jestem zalosna - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html) +--- Wątek: jestem zalosna (/thread-12928.html) |
jestem zalosna - dark_angel - 08 Sie 2015 Hej ludzie, pisze tutaj po to żeby sie wyzalic bo nawet nie mam do kogo. Mam 17 lat, wiec jestem jeszcze mloda. W tym wieku powinnam korzystac z zycia. Problem w tym, ze ja calymi dniami nic nie robie tylko siedze w domu i czytam ksiazki/slucham muzyki/siedze na internecie. Nawet jesli chce gdzies wyjsc to nie mam gdzie i z kim. Nie mam hobby, przyjaciol i checi do zycia. Nie rozumiem samej siebie bo z jednej strony chce sie zmienic, ale nawet nie wiem jak mam to zrobic. Zaczelam miec takie problemy od gimnazjum. W podstawowce mialam kolezanki i nie mialam problemu z wyjsciem z domu. Jednak jak poszlam do gimnazjum to zamknelam sie w sobie i wszystko i wszyscy zaczeli mnie wkurzac. Chcialabym sie jakos zmienic, ale jak wczesniej wspomnialam nie wiem jak. A i jeszcze zapomnialam dodac, ze jestem nieudacznikiem zyciowym. Nie mam zadnego talentu, nic mi nie wychodzi i potrafie sie tylko uzalac nad soba. Nie widze dla siebie przyszlosci i czesto sie zastanawiam po co ja w ogole zyje. I jeszcze jestem taka zalosna ze pisze o tym wszystkim nieznajomym ludziom w internecie bo nie mam sie kogo doradzic. Re: jestem zalosna - Adric - 08 Sie 2015 Cześć. Wiem, że to może być dla Cb marne pocieszenie, ale nie jesteś z tym sama na świecie ponieważ czytając twój post czuje się jak bym czytał o sobie może drobnymi różnicami. Też mam 17 lat. Są wakacje a ja tylko ciągle siedzę w domu. Jestem przeważnie w depresyjnym nastroju, czasami mam lepsze dni, czasami gorsze. Jednak mnie rzadko nachodzą myśli by się zmienić ponieważ wiem, że nie dam rady tego zrobić i pozostaje mi takie życie. Nie mam przyjaciół, mam zawalone poczucie własnej wartości co tutaj pewnie widać w moim poście. Także nie mam kompletnie chęci do życia. Nie mam już nawet nadziei na zmianę czegokolwiek w swoim życiu. Mam nadzieję, że znajdziesz sposób na wyjście z tego stanu. Re: jestem zalosna - USiebie - 08 Sie 2015 Trolowałem. Re: jestem zalosna - Karmelowy - 08 Sie 2015 No tak najlepiej jest napisać, że ktoś jest leniwy. Z drugiej strony skądś to się musiało wziąć, np. z przykrych doświadczeń w przeszłości. Widzę, że niektórzy użytkownicy tutaj nie potrafią zrozumieć, że są ludzie, którzy mają pecha w życiu, cały czas są im kładzione kłody pod nogi i np. ciężko im poznawać znajomych, chociaż robią wszystko, by zmienić coś w swoim życiu na lepsze. Re: jestem zalosna - USiebie - 08 Sie 2015 Tu też trolowałem, sorki, z was wszystkich jestem najleniwszy. Re: jestem zalosna - masterblaster - 08 Sie 2015 dark_angel napisał(a):nic nie robie tylko siedze w domu i czytam ksiazki/slucham muzyki/siedze na internecie.Może trawisz jałowe (niepraktyczne, nieprzydatne w życiu) książki i inne teksty (np. piosenek), a w międzyczasie popijasz i pogryzasz równie jałowe i niewiele warte jedzenie.. Re: jestem zalosna - Kra_Kra - 08 Sie 2015 Lepiej zmobilizujcie się i działajcie, dopóki nie jest za późno i macie jeszcze mnóstwo perspektyw przed sobą. Okolice 17tu lat to okres decydujący w życiu i potem możecie mieć solidnie przesrane. Zaledwie parę lat później nadal jest się młodym, a mimo to mnóstwo furtek zamkniętych na zawsze z powodu wcześniejszego zaniedbania. Dlatego jedynym wyjściem jest nie użalać się i po prostu działać, tu niestety nie ma żadnej drogi na skróty. Wiem, że łatwo się gada, ale ja jestem właśnie na tym etapie, gdy dopiero po czasie zobaczyłam jak na dłoni, jak ogromnym błędem było użalanie się nad sobą i utwierdzanie się w przekonaniu, że wszystko może poczekać, bo przecież taka młoda jestem i na wszystko jeszcze będzie czas.... Re: jestem zalosna - dark_angel - 08 Sie 2015 masterblaster napisał(a):dark_angel napisał(a):nic nie robie tylko siedze w domu i czytam ksiazki/slucham muzyki/siedze na internecie.Może trawisz jałowe (niepraktyczne, nieprzydatne w życiu) książki i inne teksty (np. piosenek), a w międzyczasie popijasz i pogryzasz równie jałowe i niewiele warte jedzenie.. Nie jestem gruba jesli o to ci chodzi. Jesli chodzi o ksiazki to czytam glownie romanse i fantastyke (faktycznie nie sa to jakos bardzo wartosciowe ksiazki). Nie powiem jestem leniwa, ale jak trzeba cos zrobic to to zrobie. Re: jestem zalosna - ajuka - 08 Sie 2015 Pocieszę Cię, że jesteś jeszcze młoda i masz ogromną szansę na zmiany . Łatwo mówić i radzić ale póki jeszcze chodzisz do szkoły korzystaj z każdej okazji wyjścia czy spotkania. Może to spotkanie klasowe, może w mniejszym gronie, wycieczka szkolna, jakaś impreza. Poszukaj jakiś grup które czymś się zajmują i spróbuj coś działać. Może jest w szkole jakieś kółko zainteresowania? Re: jestem zalosna - dark_angel - 08 Sie 2015 ajuka napisał(a):Pocieszę Cię, że jesteś jeszcze młoda i masz ogromną szansę na zmiany . Łatwo mówić i radzić ale póki jeszcze chodzisz do szkoły korzystaj z każdej okazji wyjścia czy spotkania. Może to spotkanie klasowe, może w mniejszym gronie, wycieczka szkolna, jakaś impreza. Poszukaj jakiś grup które czymś się zajmują i spróbuj coś działać. Może jest w szkole jakieś kółko zainteresowania? Nie kojaze, zebysmy mieli jakies kolko zainteresowan. Chodze do takiej szkoly, ze praktycznie na nic nam nie pozwalaja. Np. jak chcemy isc do kina to nie mozna bo trzeba miec pozwolenie od dyrektorki a ona uwaza, ze kino nie uczy. Re: jestem zalosna - USiebie - 08 Sie 2015 Idź do lekarza, psychologa, terapeuty, większość rad, które się dostaje od ludzi w necie i tak można sobie co najwyżej o kant d*py porozbijać. Miałem tak samo, niemal dziesięć lat później mam identycznie. I jakoś całe to , że musisz, bo musisz, bo będzie gorzej, nie będzie źle, tylko musi ci się zachcieć nigdy do mnie nie dotarło. No, ale ty może jesteś mniej oporna. Re: jestem zalosna - dark_angel - 08 Sie 2015 Adric napisał(a):Cześć. Wiem, że to może być dla Cb marne pocieszenie, ale nie jesteś z tym sama na świecie ponieważ czytając twój post czuje się jak bym czytał o sobie może drobnymi różnicami. Też mam 17 lat. Są wakacje a ja tylko ciągle siedzę w domu. Jestem przeważnie w depresyjnym nastroju, czasami mam lepsze dni, czasami gorsze. Jednak mnie rzadko nachodzą myśli by się zmienić ponieważ wiem, że nie dam rady tego zrobić i pozostaje mi takie życie. Nie mam przyjaciół, mam zawalone poczucie własnej wartości co tutaj pewnie widać w moim poście. Także nie mam kompletnie chęci do życia. Nie mam już nawet nadziei na zmianę czegokolwiek w swoim życiu. Mam nadzieję, że znajdziesz sposób na wyjście z tego stanu. W pewnym sensie to jest jakies pocieszenie. Kiedys myslam, ze ja jedyna mam takie problemy. Tez mam nadzieje, ze jednak znajdziesz w sobie checi do zycia i nadzieje na lepsze zycie. Wiem jak to jest byc zawsze sama i nie zycze temu nikomu. Re: jestem zalosna - Roza - 08 Sie 2015 Ale psycholodzy też czasem dają niewiele lepsze porady od ludzi z internetu. Pewnie dlatego nie zdecydowałam się jeszcze na nową terapię, bo jak mam słuchać porad a'la moja babcia w gabinecie psychologicznym, to naprawdę nie widzę w tym sensu. Co nie znaczy, że wszyscy psychoterapeuci są be, zawsze warto spróbować. Poza tym, mówisz, że nie masz zainteresowań, ale powiedziałaś, że czytasz książki i słuchasz muzyki. To SĄ już jakieś zainteresowania i jestem pewna, że znajdziesz ich więcej. Jakiej muzyki słuchasz? Może chciałaś kiedyś na czymś grać? Albo śpiewać? A książki - miałaś kiedyś dryg do wymyślania historii? A może pisanie fanfików? Poza tym, co lubisz oprócz czytania i słuchania muzyki? Jest pełno rzeczy, którymi można się interesować i uczynić z tego prawdziwą pasję, trzeba tylko to dostrzec. No, głowa do góry, nie jest tak źle! Re: jestem zalosna - USiebie - 08 Sie 2015 Roza napisał(a):Ale psycholodzy też czasem dają niewiele lepsze porady od ludzi z internetu. Ta nie pierwszy raz się spotykam z taką opinią. Tak więc najlepiej wybrać sobie ładne drzewko i heja. Cytat:To SĄ już jakieś zainteresowania i jestem pewna, że znajdziesz ich więcej. A co jeśli to faktycznie nie zainteresowania, a jedynie odwracacze uwagi, mające na celu dostarczać doraźnej przyjemności i nic więcej. Re: jestem zalosna - Roza - 08 Sie 2015 USiebie napisał(a):Roza napisał(a):Ale psycholodzy też czasem dają niewiele lepsze porady od ludzi z internetu. Albo po prostu szukać dobrych psychoterapeutów do skutku. USiebie napisał(a):Cytat:To SĄ już jakieś zainteresowania i jestem pewna, że znajdziesz ich więcej. Rozwiej nasze wątpliwości, dark_angel. Chociaż i tak twierdzę, że każdy człowiek ma jakieś zainteresowania. Choćby do bólu prozaiczne, ale ma. A szukanie zapomnienia w książkach/muzyce może być czasem pierwszym krokiem do znalezienia sobie hobby w tej właśnie rzeczy. Re: jestem zalosna - USiebie - 08 Sie 2015 To ja chcę być reżyserem filmów pornograficznych. Re: jestem zalosna - Roza - 08 Sie 2015 Droga wolna! Re: jestem zalosna - dark_angel - 08 Sie 2015 USiebie napisał(a):Cytat:To SĄ już jakieś zainteresowania i jestem pewna, że znajdziesz ich więcej. Rozwiej nasze wątpliwości, dark_angel. Chociaż i tak twierdzę, że każdy człowiek ma jakieś zainteresowania. Choćby do bólu prozaiczne, ale ma. A szukanie zapomnienia w książkach/muzyce może być czasem pierwszym krokiem do znalezienia sobie hobby w tej właśnie rzeczy.[/quote] USiebie ma racje czytam i szlucham muzyki,zeby miec jakies zajecie. Nie slucham jekiegos okreslonego gatunku tylko to co mi wpadnie w uszy. Poza tym mam jeszcze taki problem ze soba, ze mam slaba saoocene i jak mi cos nie wychodzi to szybko sie poddaje. Kiedys chcialam sie nauczyc grac na gitarze, ale mi nie wychodzilo. Re: jestem zalosna - USiebie - 08 Sie 2015 dark_angel napisał(a):Poza tym mam jeszcze taki problem ze soba, ze mam slaba saoocene i jak mi cos nie wychodzi to szybko sie poddaje. Kiedys chcialam sie nauczyc grac na gitarze, ale mi nie wychodzilo. Łohoho ja to nawet nie zliczę ile razy zaczynałem się uczyć gry na gitarze, co prawda nigdy nawet jej nie kupiłem. Tak samo miałem z nauką programowania, wychodzeniem na spacery, rzeźbieniem mięśni, szukaniem pracy, pisaniem opowiadania, jeżdżeniem na rowerze, zrzucaniem kilogramów, myciem zębów itd. itp. Re: jestem zalosna - Roza - 08 Sie 2015 Chciałaś nauczyć się grać na gitarze, bo podoba ci się dźwięk instrumentu, czy też tylko dlatego by coś robić? A co do zapomnienia - czyli dajmy na to, wszystko się układa po Twojej myśli, życie zmierza we właściwym kierunku - rzuciłabyś wtedy książki i muzykę? Bo jeśli nie, to chyba coś jest na rzeczy, a jeśli tak, to widocznie się myliłam. Myślę, że gdybyś brnęła w to, co Ci się nie udaje (przepraszam, to zdanie chyba jest po polskiemu, ale jakoś nie potrafię go złożyć poprawnie, wybaczcie jaskiniowcy) i osiągnęła w końcu sukces, samoocena z pewnością odrobinę by się podniosła z poziomu gleby. Warto spróbować. Re: jestem zalosna - USiebie - 08 Sie 2015 Roza napisał(a):A co do zapomnienia - czyli dajmy na to, wszystko się układa po Twojej myśli, życie zmierza we właściwym kierunku - rzuciłabyś wtedy książki i muzykę? Bo jeśli nie, to chyba coś jest na rzeczy, a jeśli tak, to widocznie się myliłam. Gorzej jak koleżanka nie ma pojęcia w jakim kierunku chciałaby by jej życie zmierzało. Cytat:Chciałaś nauczyć się grać na gitarze, bo podoba ci się dźwięk instrumentu, czy też tylko dlatego by coś robić? Pewnie z braku lepszego pomysłu. Idę stąd bo psuję wątek. Re: jestem zalosna - masterblaster - 08 Sie 2015 @dark_angel, chodziło mi o to, że skądś trzeba czerpać nie tylko energię do działania, podejmowania decyzji i życiowych wyzwań ale też substancje odżywcze, konieczne do regulacji i kierowania tej energii we właściwych kierunkach i proporcjach. Jedzenie najbardziej wygodne i łatwe (i powszechnie nadużywane), na dłuższą metę umożliwia niewiele poza osiągnięciem stanu depresji i apatii. To dlatego, że chociaż daje mocny zastrzyk energii to jednocześnie wypala więcej niż dostarcza substancji koniecznych do prawidłowego metabolizowania tej "energii". Organizm oczywiście potrafi bardzo długo kompensować te dysproporcje ale w tym czasie stres metaboliczny sobie rośnie i rośnie i w końcu budzimy się w stanie przewlekłych chorób - z jednej strony z nadmiaru energii i stymulantów a z drugiej z niedoboru tak prozaicznych i powszechnych w naturze substancji jak błonnik i witaminy.. Re: jestem zalosna - Roza - 08 Sie 2015 USiebie napisał(a):Roza napisał(a):A co do zapomnienia - czyli dajmy na to, wszystko się układa po Twojej myśli, życie zmierza we właściwym kierunku - rzuciłabyś wtedy książki i muzykę? Bo jeśli nie, to chyba coś jest na rzeczy, a jeśli tak, to widocznie się myliłam. No to niech nie ma, co za różnica, przecież to zdanie odnosi się do sytuacji w przyszłości, w której dark_angel wreszcie poczułaby, że jej życie jest okey i nie potrzebuje uciekać w "coś" od "złej" rzeczywistości. Pytam czy gdyby teoretycznie nie potrzebowała ucieczki, zrezygnowałaby z czytania i muzyki bez jakiejkolwiek tęsknoty, czy po prostu by jej tego brakowało. Re: jestem zalosna - dark_angel - 08 Sie 2015 @masterblaster powiem szczerze, ze nie przywiazuje wiekszej wagi do mojej diety. Wiem, ze jem niezdrowo. I tu nie chodzi o to, ze jem same fast foody tylko np. nie jem czesto sniadan i wiem, ze to niezdrowe. Czesto jest tak, ze jem tylko obiad przez caly dzien. Re: jestem zalosna - USiebie - 08 Sie 2015 Nie zrozumiałem pytania. Ale jak będzie ok, to wcale nie znaczy, że rzuci książki i muzykę, nawet jeśli nie są to jakieś specjalne zainteresowania, przecież czytać i słuchać muzyki można nadal dla doraźnej przyjemności, nawet gdy jest ok. |