Przejęzyczanie się, niska samoocena - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Przejęzyczanie się, niska samoocena (/thread-12968.html) |
Przejęzyczanie się, niska samoocena - kikikoko - 13 Sie 2015 Witam. W codziennym życiu towarzyszy mi bardzo wiele trudności. Wymienię te najważniejsze, może też ktoś tak ma/miał i potrafił się z tym uporać. 1) przejęzyczanie się- gdy rozmawiam z nowymi ludźmi, gdy jestem w stresującej sytuacji, gdy mam się wypowiedzieć przed większą grupą ludzi. Na studiach na zajęciach praktycznie w ogóle się nie odzywałam bo przekręcałam słowa i wychodziły z tego żałosne wyrazy. Tak samo nie chetnie podejmuje rozmowe z nowymi ludzmi albo boje sie dluzej ciagnac rozmowe bo zaraz sie zacinam, przejezyczam, ucieka mi wątek 2) problemy z pamiecia/koncentracja- non stop czegos zapominam, nie pamietam czesto co robilam poprzedniego dnia, niektorzy mi zwracaja uwage ze mam taki czesto wzrok nieobecny, wyłączam sie i uciekam gdzies myslami. Przez to mam klopoty w pracy ( dorabiam jako kelnerka), jestem krytykowana przez kolegow ze czegos nie pamietam, zebym wziela sie w garsc. jaqk mam lepszy dzien, a po tym dniu nastaje gorszy to mowia mi ze nie jestem sobą i zebym sie skupila 3) niska samoocena- uwazam ze kazdy wszystko robi lepiej, kazdy lepiej wyslawia sie ode mnie, jest inteligentniejszy; nie potrafie podejmowac wlasnych decyzji, wydaje mi sie ze nic nie umiem zrobic od poczatku do konca dobrze; oprocz tego ze jestem milą osoba to nie jestem interesująca dla innych ludzi ( wiem to po tym ze ludzie jakos nie staraja sie ze mna blizej zakolegowac, mam malo znajomych), nie potrafie pociagnac dalej rozmowy Wydaje mi się ze to wszystko sie ze soba łączy. Najbardziej wstydze sie tego przejezyczania, gubienia slow, uzywania niewygórowanego slownictwa, ale to dlatego ze nagle mam jakas pustke w glowie i nie jestem sobie w stanie nic przypomniec nawet opowiadajac jakas historie sie zacinam i co chwile jest ,,yyy,,... nie wiem co z tym zrobic, będę wdzięczna za każdą poradę. Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - M.Fobik - 13 Sie 2015 Czesc. Widze, ze jestes nowa na forum Tutaj wiele osob tak ma, nie jestes sama. Te przejezyczenie, gubienie slow, pustka w glowie to wynika ze stresu, nie czujemy sie pewnie wsrod ludzi i przez to mamy niska ocene, niestety jestesmy bardziej podatni na krytyke. Napisalas o tej pracy. Od kiedy tam pracujesz? Jesli od niedawna to moze po prostu musisz sie przyzwyczaic do tych obowiazkow i do ludzi, jesli nie to moze pomysl nad zmiana pracy jak masz taka mozliwosc. Napisalas, ze jestes mila osoba i to nie jest tak, ze nie jestes interesujaca wydaje mi sie, ze potrzebujesz wiecej czasu zeby sie przed kims otworzyc i nabrac troche pewnosci siebie. I nie bierz tak wszystkiego do siebie, kazdy ma prawo sie pomylic w koncu jestesmy tylko ludzmi ; ) Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - kikikoko - 13 Sie 2015 Dziękuję za zainteresowanie. Rozważam zmianę pracy, bo jednym słowem nie radzę sobie w niej ze względu na moje zapominalstwo i ciągły brak koncentracji. Jednakże jaka praca byłaby dla mnie dobra skoro wszędzie wymaga się tych umiejętności? Wiem że przejezyczanie się bierze się ze stresu, z tego jak ktoś mnie odbierze, czy ktoś mnie nie odrzuci. Tylko ze właśnie jak źle wypowiem słowo albo się zatne to niektórzy potrafią w przesmiewczy sposób powtórzyć to słowo co Jeszcze bardziej mnie frustruje. W ogóle nie lubię skupiać na sobie uwagi, nawet w bardzo małej grupie osób. Jak patrzy się na mnie tyle par oczu to w ogóle juz nie potrafię pozbierać myśli i gubię wypowiedź, a przejezyczanie nasila się. Nie wiem co z tym robić. Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - Maew - 13 Sie 2015 W zasadzie wszystko sie pokrywa i u mnie. Najgorszy jest brak pewnosci siebie. Praca ma to do siebie ze najczesciej kazdy ma przydzielone zadanie. Bardziej koncentrujesz sie na tym czy to dobrze robisz niz na samym celu. Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - Pawel 2Trefl - 13 Sie 2015 Zgodzę się z tym, że brak pewności siebie jest najbardziej niepożądany. Potrafi utrudnić zadanie, z którym na 100% poradziłbym sobie normalnie. Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - kikikoko - 13 Sie 2015 Dokładnie! Ciągle myślenie o co inni sobie o mnie pomysla, czy dobrze coś robię doprowadza mnie do szału. Z tego powodu jestem ciągle przybita i do nikogo się nie odzywam żeby się nie ośmieszyć. Jest to dla mnie duży problem. Nawet gdy będę zmieniać prace, boje się ze przy rozmowie kwalifikacyjnej z pracodawcą zamiast zaprezentować się jak najlepiej, wyjdę śmiesznie przez swoje słownictwo. Gdy układam swoje wypowiedzi w głowie, myślę juz o kolejnych zdaniach które będę chciała powiedzieć i często słowa się na siebie nakładają przez co wychodzą dziwne wyrazy. Wiem ze to ze stresu, nie wiem jak to u siebie zwalczyć. Najgorsze jest to ze tez nikt nie rozumie mojego problemu a cała ta sytuacja utrudnia mi funkcjonowanie i komunikowanie się z ludźmi. Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - Kateusz - 13 Sie 2015 I teraz żeby nikt mi znowu nie zarzucał że zmyślam i źle doradzam: Wszystko pisane na faktach z mojego życia. Przejęzyczenie- nie wiem dokładnie z jakiego powodu je robisz, lecz domyślam źródła swoich. Ja przypuszczam że wynika to z niewyćwiczenia aparatura mowy. Mianowicie inne obszary mózgu odpowiadają za myślenie o słowach, a inne za ich wypowiadanie. Właśnie! Często kiedy nie rozmawiam zbyt dużo z ludźmi, a jestem w danym czasie oczytany, gdzieś gubię język i używam niewłaściwych słów (pomimo że chcę zastosować inne). Prawdopodobnie ma w tym udział moja (prawdopodobna ) dysnomia, bo nie wszystkie myśli potrafię ubrać w słowa, a w dodatku trudno zrobić to odpowiednio szybko podczas dialogu. Wtedy również pojawiają się przejęzyczenia. Może pomoże czytanie na głos, a najlepiej śpiewania lub deklamowanie wierszy, gdyż dodatkowo angażujesz emocje w swych wypowiedziach, co wpływa na efektywniejsze zapamiętywanie. No mało ludzi doświadcza dekoncentracji tak jak ja, więc ... . Ogólnie powodu mojej dekoncentracji szukałbym w mej biologii. Konkretnie przypuszczam iż posiadam nad stan receptorów: -muszę żyć w stoperach -czytam przy komputerze w okularach przeciwsłonecznych i -jestem super-smakoszem Nie wiem co Ci doradzić, ponoć żonglerka pomaga na koncentrację. Z niską samooceną trzeba sobie poradzić, robiąc z siebie trochę narcyza. Patrz na swoje sukcesy i myśl o tym od ilu osób jesteś lepsza, a nie gorsza. W końcu prezentacja twojej mądrości i umiejętności, zależy od wielu czynników, a przez brak odpowiednich popełniasz błędy. Trzeba myśleć pozytywnie Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - Maew - 13 Sie 2015 Klopot z przejezyczeniem polega na tym ze rozmowy nie sa spontaniczne. Przynajmniej u mnie w duzej mierze wiekszosc rozmow ukladam sobie w glowie i chce je potem wyglosic, problem w tym ze chce to zrobic tak szybko ze mi sie placze jezyk, z nerwow polowe zapomne i wychodzi z tego belkot pijaka, bez ladu i skladu. Gadka na spontanie jest dobra do momentu gdy nie zaczniesz sie stresowac, nastepuej pustka w glowie i na tym koniec. Co do samooceny to juz sprawa indywidualna, u mnie taki sposob nie dziala. Moge sobie wmawiac w domu ze jestem lepszy od kogos innego a przynajmniej nie gorszy, wychodzisz do ludzi i szybko znajdujesz kilka cech ktore sprowadzaja Cie spowrotem na dno. Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - WesołyHipokryta - 13 Sie 2015 Z bata nie ukręcisz jeżeli o samoocenę chodzi. Jeżeli ktoś niczym się nie zajmuje, nie ma żadnej pasji, hobby, wszystko jest mu obojętne i sam nie wie czego chce to nie ma mowy by się cenił. Swoją samoocenę zwiększyłem po prostu nauką Skończyłem z marnowaniem czasu. Dużo czytałem na tematy które mnie interesują; muzyka, film, książki, psychologia. Wiadomo, że ktoś czasem nie potrafi rozmawiać; bo nie ma o czym. Znalazłem to, w czym czuje się dobrze, co lubię robić i poświęcam temu czas i w ciągu 4 lat moja samoocena znacznie się podniosła. Trzeba się uczyć nowych rzeczy, zająć się czymś i do człowieka w końcu dociera, że jednak coś potrafię, coś wiem i nie jestem nikim. Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - tPoH - 13 Sie 2015 Cytat:Swoją samoocenę zwiększyłem po prostu naukąJa głównie siłownią. Życie jest za krótkie, żeby być małym. Masz sporo racji. W życiu trzeba do czegoś dążyć. Niech to będzie nawet 40 cm w bicku. xD Ważne, by mieć jakiś cel. Po jego osiągnięciu można wyznaczać sobie kolejny. Życie samo w sobie nie ma większego sensu. Ten sens trzeba nadawać sobie samemu. Truizmy, truizmy, ale taka jest prawda Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - WesołyHipokryta - 13 Sie 2015 tPoH napisał(a):Cytat:Swoją samoocenę zwiększyłem po prostu naukąJa głównie siłownią. Życie jest za krótkie, żeby być małym. Oczywiście. Ważne by pracować nad tym co nam przeszkadza i chcielibyśmy zmienić. Zależy na co ktoś zwraca uwagę, ale nad wyglądem też warto, a może nawet i trzeba pracować jeżeli wiemy, że nam coś przeszkadza. Jak dla mnie wygląd to pewność siebie, ale to po prostu moja opinia. Albo wygrasz genetyczną loterię albo nie. Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - kikikoko - 13 Sie 2015 Muszę przyznać, że nie wpadłam na ten pomysł z czytaniem na głos, muszę tego sposobu koniecznie spróbować! Co do niskiej samooceny to walczę z tym od bardzo dawna i słabo mi idzie jak widać. Jakbym poprawiła swoją wymowę to już by był ogromny sukces. Przynajmniej nie byłabym się do kogoś odezwać. Dziękuję za porade Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - kikikoko - 14 Sie 2015 Maew napisał(a):Klopot z przejezyczeniem polega na tym ze rozmowy nie sa spontaniczne. Przynajmniej u mnie w duzej mierze wiekszosc rozmow ukladam sobie w glowie i chce je potem wyglosic, problem w tym ze chce to zrobic tak szybko ze mi sie placze jezyk, z nerwow polowe zapomne i wychodzi z tego belkot pijaka, bez ladu i skladu.Dokładnie mam to samo. Próbujesz coś robić ze swoją wymową? Re: Przejęzyczanie się, niska samoocena - Maew - 15 Sie 2015 To zalezy czy jest to spotkanie z tych formalnych czy nie. Jezeli zalatwiam jakas sprawe to staram sie nie ukladac sobie calej rozmowy tylko jakis prosty plan ramowy ktory musze zalatwic. Wtedy idzie to plynniej i nie gubie tak tresci ktora chce przekazac. Staram sie mowic troche glosniej i wolniej, w pewnym sensie akcentowac kazde slowo. Wazne jest by sie nie spieszyc. Do rozmow towarzyskich raczej nie przykladam tak uwagi, mimo wszystko rowniez staram sie by coraz lepiej i wyrazniej prezentowac to co chce powiedziec. Niestety nie ma innej metody niz praktyka, zauwazylem rowniez ze lek odnosnie rozmowy z dana osoba (obca czy tez nie) jest zalezny od tego jakie zrobi na mnie wrazenie. Jezeli wydaje mi sie ze jest to osoba sympatyczna i wyrozumiala to rozmowa sie klei i nie ma z nia problemow, jezeli jest odwrotnie to zaczynaja sie problemy. |