jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html) +--- Wątek: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? (/thread-13038.html) |
jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - tytomasz - 25 Sie 2015 co o tym sądzicie? moim zdaniem to pytanie ma związek z fobią społeczną, zresztą ciekawią mnie wasze wypowiedzi na ten temat. co prawda kiedyś nie wierzyłem że tak może być, wydawało mi się po prostu, że tylko ja najobiektywniej potrafię stwierdzić co we mnie gra, jednak dziś myślę nieco inaczej, a konkretniej, że tkwi w tym na pewno ziarno prawdy. my znamy sami siebie tylko o tyle lepiej, że wiemy mniej więcej to, co kotłuje się w naszych w głowach, czyli myśli, refleksje, wnioski, nastroje, humory, itd., ale ogólnie mało zdajemy sobie sprawę z tego, jak to rzutuje na świat zewnątrz nas, innymi słowy: jak my się prezentujemy z tym całym wachlarzem wśród innych ludzi. czekam na wypowiedzi. Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - Kamelia - 25 Sie 2015 Nie zgadzam się z tym stwierdzeniem. Nikt nie wie tak naprawdę, kim ja jestem, bo tylko ja jestem ze sobą 24 / dobę. Zdaję sobie sprawę, że mogę być tak czy inaczej odbierana, ale od pewnego czasu mam to gdzieś, liczy się dla mnie przede wszystkim szczerość i autentyczność, a taka właśnie jestem, nawet jeżeli nie spełniam wszystkich kanonów tak zwanej "normalności", która dla mnie nic konkretnego nie oznacza. Temat sam w sobie ciekawy k: (ot, do filozoficznych rozważań). Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - Placebo - 25 Sie 2015 Nie jesteśmy ani do końca tacy, jak nas widzą, ani tacy za jakich sami się uważamy. My tutaj dobrze zdajemy sobie sprawę, że z tą samooceną to różnie jest. W postrzeganiu siebie kierujemy się emocjami, sugerujemy się czasem nic nieznaczącymi doświadczeniami z przeszłości. Inne osoby postrzegają nas inaczej, oceniają bardziej obiektywnie i często dostrzegają rzeczy, których my sami nie widzimy. Z drugiej strony tylko człowiek sam o sobie może powiedzieć ile przeżył, czego doświadczył i w jaki sposób, tylko on sam sobie zdaje sprawę z tego co czuje, myśli, wie... Dlatego moim zdaniem oba te aspekty są tak samo ważne. Dobrze jest brać pod uwagę to co mówią o nas inni i to wpływa na samoocenę człowieka ale nie można pozwolić na siebie za bardzo wpłynąć i zapomnieć o tym kim sami dla siebie jesteśmy. Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - Anitax - 25 Sie 2015 Ja tez zawsze myślałam, że widzą nas takimi jakimi jesteśmy, ale mocno zaskoczyły mnie wyniki pewnego ćwiczenia, które robiliśmy na psychologii; otóż, na tablicy wymienione zostały przymiotniki opisujące charakter, połączono nas losowo w pary i każda z osób wyszukiwała po 5 słów określających siebie oraz 5 słów określających drugiego studenta. Później się to porównywało. Wyniki były mniej więcej takie, że napisałam, że jestem: nieśmiała, cicha, miła, itd., a koleżanka określiła mnie jako ; hałaśliwą, przebojową, odważną, itd. Naprawdę mnie to zaskoczyło i ją spytałam, dlaczego tak wybrała, a ona była przekonana, że taka właśnie jestem, że mi tego zazdrości, bo ona się określiła podobnymi słowami jak ja i nie miała pojęcia, że uważam się za nieśmiałą. Od tego czasu nie zwracam uwagi na natrętne mysli, że ktos ma o mnie takie i takie zdanie, bo jak widać komplenie nie mam pojęcia jak inni mnie postrzegają. Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - Zasió - 25 Sie 2015 no, i jak potem oczekiwać pomocy od ludzi po psychologii... Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - karmazynowy książę - 26 Sie 2015 Oczywiście, ze tak nie jest. Prawda leży pewnie gdzieś pośrodku "jesteśmy tacy, jak nas widzą", a "każdy ma swoją historię i przed poznaniem jej nie można go oceniać". Ludzie zachowują się przecież zupełnie inaczej w różnych sytuacjach, tak jak niektórzy z tego forum mają pewnie problemy z kontaktami z "autorytetem", to taki autorytet może uważać osobę z fobią z nieumiejącą się dobrze wysłowić, niepewną siebie, może nawet niezbyt inteligentną. A rówieśnicy będą uważać ją za inteligentną, trochę wycofaną, ale sympatyczną. Jeszcze inaczej będą postrzegać przyjaciele, rodzice. Jeśli zgodzimy się z tezą, to jedna osoba ma tyle twarzy, ile osób ją ocenia. Sam ma tak, że przy osobach, nawet nieznajomych, przy których czuję się komfortowo jestem przeciwieństwem siebie przy tych, których oceny i reakcji się obawiam. Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - Kamelia - 26 Sie 2015 Anitax napisał(a):Ja tez zawsze myślałam, że widzą nas takimi jakimi jesteśmy, ale mocno zaskoczyły mnie wyniki pewnego ćwiczenia, które robiliśmy na psychologii; otóż, na tablicy wymienione zostały przymiotniki opisujące charakter, połączono nas losowo w pary i każda z osób wyszukiwała po 5 słów określających siebie oraz 5 słów określających drugiego studenta. Później się to porównywało.Nie zmienia to faktu, że podejrzewam, nadal czujesz się spokojna, cicha i nieśmiała, więc jakie znaczenia ma zdanie innych osób. Ja bym jeszcze dodała, że jesteśmy tacy, na jakich się czujemy Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - tytomasz - 06 Lut 2016 hmm, po kilku miesiącach nadal nie jestem przekonany jak jest, choć mimo to ciągle uważam, że jest w tym ziarenko prawdy. niejednokrotnie grono obok mnie pytało dlaczego jestem smutny, spłoszony, choć w tej akurat chwili nie odczuwałem niczego, co by na to wskazywało, a później okazywało się, że rzeczywiście czuję się jakiś przybity, niewyraźny, czuję przepływ lęku... mam takie wrażenie, że nasze otoczenie często lepiej wyłapuje nasze podświadome myślenie i zachowanie niż my sami, w przeciwieństwie do tego świadomego, osobistego. może to jest to ziarenko.. to chyba jest dobry temat na rozprawkę, jakąś filozoficzną dyskusję faktycznie Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - Alikene - 10 Lut 2016 Średnia wyliczona z tego jak postrzegamy samych siebie, a jak postrzegają nas inni = to jacy naprawdę jesteśmy? No nie do końca. W przypadku osób z poważnie zaniżoną samooceną (a osoby z fobią często bardzo nie wierzą w siebie) wynik nie jest już tak oczywisty. Często ludzie mają zaburzony obraz samych siebie: albo wynoszą się ponad innych, albo trwają w przeświadczeniu, że są gorsi od całej reszty. Zresztą sprawa komplikuje się jeszcze bardziej, jeśli przyjmiemy, że jedna i ta sama osoba może jednego dnia patrzeć na samą siebie przychylnie, a w innym czasie już hejtować samą siebie. Ludzie też mogą patrzeć na nas bardzo różnie, w zależności od tego jaki akurat mają kaprys. Większość ludzi nie patrzy na nas, dokonując jednocześnie naszej psychologicznej analizy (no raczej). Tak naprawdę ktoś może sobie przelotnie coś o nas pomyśleć, ale równie szybko o tym zapomina. Wątpliwa sprawa, żeby zastanawiał się nad naszym charakterem i nad tym, co myślimy. Nie ma spójnego obrazu naszej osoby, więc w zależności od tego jak się zachowamy, może myśleć o nas pozytywnie lub negatywnie. Jeśli zaczniemy zachowywać się bardziej otwarcie, ludzie zapomną o tym, że na początku byliśmy zamknięci, mogą zacząć nas postrzegać inaczej. Jednak osoby z fobią mają nadmierną skłonność do autoanalizy i myślą, że każdy postrzega je dokładnie tak jak one postrzegają same siebie. Zdarza się, że faktycznie tak jest: gdy czujemy się pewnie i pokazujemy to, ludzie to widzą. Widzą również naszą niepewność, ale nie w takim stopniu jak sobie wyobrażamy: nie skupiają się na tym aż tak bardzo jak my. Mogą zmieniać o nas zdanie w zależności jak będziemy zachowywać, nie mają całościowego obrazu naszej osoby. Pewnie moja wypowiedź jest trochę chaotyczna, ale mam nadzieję, że da się z niej wyciągnąć to, co chciałam przekazać. Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - 123user - 10 Lut 2016 Cytat:niejednokrotnie grono obok mnie pytało dlaczego jestem smutny, spłoszony, choć w tej akurat chwili nie odczuwałem niczego, co by na to wskazywało, a później okazywało się, że rzeczywiście czuję się jakiś przybity, niewyraźny, czuję przepływ lęku Ostatnio kilka razy mi się zdarzyło, że ktoś mnie zapytał dlaczego jestem taki smutny. Jedna osoba nawet stwierdziła, że w życiu nie widziała takiego poważnego człowieka. Masakra. Najgorsze jest to, że ja się tak wcale nie czułem. Chyba wyglądam jak chodzące nieszczęście. Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - Alikene - 11 Lut 2016 dangerous, też miałam taką sytuację już kilka razy. Byłam spokojna i wyłączona, a ktoś do mnie mówi: "Co ty jesteś taka spięta? Wyluzuj się." To tylko dowód na to, że ludzie często mylą się próbując odczytać nasze odczucia, a my mylimy się, co do tego, co myślą o nas inni. xD Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - Tearedapart - 11 Lut 2016 Ode mnie sie kazdy trzyma z daleka i nie odzywa, wiec nie wiem co sobie o mnie mysla, moge tylko zgadywac po nieprzychylnych spojrzeniach Mysle, ze ludzie widza we mnie psychopate, ale takiego niegroznego, ale jednak takiego, z ktorym nie warto nawiazywac kontaktu. Moze i tak jest, sam nie wiem. N Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - 123user - 11 Lut 2016 Cytat:"Co ty jesteś taka spięta? Wyluzuj się."O tak! To zdanie też nie raz słyszałem. Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - kasia92 - 15 Lut 2016 My nie zauważamy w sobie wszystkiego, postępujemy według naszych schematów, bywa, że uciekamy przed prawdą o sobie, przykładowo byłam na badaniach psychologicznych, dostałam opinię, moja rodzina stwierdziła że trafiono w punkt. Ja nie zgadzałam się z pewnymi tezami, ale zaczęłam się sobie bardziej przyglądać i faktycznie. Jest też superego. Jednak ludzie dostrzegają pewne rzeczy, ale to nie znaczy że zawsze to co oni myślą na podstawie szczątkowych informacji o nas jest prawdą. Mówicie o tym, że ludzie mówią, że wyglądacie na smutnych. Mi też się to zdarza. A najgorsze jest to, że słyszałam od wielu osób, że na początku znajomości uważali że ich nie lubię, że jestem chłodna, nieprzyjazna, dopiero przekonali się do mnie po pewnym czasie. Tak po prostu ludzie odbierają mój stres w relacjach z ludźmi. Re: jesteśmy tacy, jakimi widzą nas inni? - Anitax - 16 Lut 2016 Tak, z tym nieprzyjaznym to mam prawie zawsze. Ludzie nieufni nosza głowę wysoko, co jest często źle interpretowane. |