PhobiaSocialis.pl
Brak uczuć? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Brak uczuć? (/thread-13042.html)



Brak uczuć? - karmazynowy książę - 26 Sie 2015

Wiele razy słyszałem, że to co mówię nie brzmi szczerze, nawet koleżanka się kiedyś śmiała, że nie wyobraża sobie, jak mówię "Kocham Cię" do dziewczyny. Nawet słyszałem, że brzmię, jakbym się z kogoś wyśmiewał, chociaż nic takiego nie robiłem. Tak samo było z wyrażaniem uczuć. Zawsze byłem uważany za osobę nieczułą, która się niczym nie przejmuje. Problem w tym, że dość dużo się dzieje u mnie w środku, jestem nawet dość wrażliwy, chociaż chyba nikt kto mnie zna nie określiłby mnie jako takiego. Czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia. Nie tyle z ukrywaniem uczuć, bo pewnie spora część tak robi. Ale wręcz z brakiem umiejętności wyrażania czegokolwiek.


Re: Brak uczuć? - Zasió - 26 Sie 2015

Hmm.. chyba trochę tak... chociaż trudno powiedzieć, za mało informacji zwrotnych...


Re: Brak uczuć? - WesołyHipokryta - 26 Sie 2015

Też mam problem z wyrażaniem uczuć, ale jak dla mnie to dobrze. Wolę poker face.


Re: Brak uczuć? - PMCL - 26 Sie 2015

Ja też nie umiem ale mi to nie przeszkadza


Re: Brak uczuć? - PonuryWiksiarz - 26 Sie 2015

A ja umiem, ale nie zawsze.


Re: Brak uczuć? - Fearless - 26 Sie 2015

Ja mam raczej na odwrót, tzn. nie mam problemów z wyrażaniem uczuć , natomiast tak rzadko czuję cokolwiek, że sprawiam wrażenie bycia "zimną" osobą. W istocie tak jest, bo na ogół mam wrażenie wewnętrznej pustki emocjonalnej i niczym się nie przejmuję. Zauważyłem też, że trudniej jest mi wyrażać emocje pozytywne. Nie potrafię powiedzieć nawet "lubię cię" (choć tak naprawdę to nie potrafię stwierdzić, czy w ogóle kogokolwiek lubię), natomiast zwyzywanie kogoś od najgorszych przychodzi mi z dużą łatwością.


Re: Brak uczuć? - PMCL - 26 Sie 2015

Chociaż raz poczułem się dziwnie jak nie mogłem złożyć życzeń kumplowi


Re: Brak uczuć? - Szarabrzoza - 26 Sie 2015

Cytat:Nie tyle z ukrywaniem uczuć, bo pewnie spora część tak robi. Ale wręcz z brakiem umiejętności wyrażania czegokolwiek.
Miewam tak bardzo często; ale jak sam napisałeś to umiejętność. Wydaje mi się, że jak ktoś chce z tym walczyć to na początku musi spróbować na siłę; te uczucia raczej same się nie przedrą, no chyba, że te negatywne; to możliwe bo one mają większą dynamikę. Pytanie czy masz tak też wobec ludzi, których naprawdę dobrze znasz; czy tylko tych słabiej znanych. Bo może jesteś po prostu zablokowany przez lęk?


Re: Brak uczuć? - karmazynowy książę - 26 Sie 2015

Zawsze uważałem ukrywanie uczyć za zaletę, ale inni tego tak nie postrzegają. Może nawet traci się przez to trojwymiaowosc.
Nawet będąc z dziewczyną dwa lata nie potrafiłem tych uczyć jakoś okazać. Przykładowo, po powrocie z jakiegoś wyjazdu ona mogła być na mnie zła, że mi się tam nie podobało i według niej inni, z jej rodziny tez odnieśli takie wrażenie po naszym powrocie. Kiedy tak naprawdę uważałem, że było mega.


Re: Brak uczuć? - Kateusz - 27 Sie 2015

niepotrzebny napisał(a):Wiele razy słyszałem, że to co mówię nie brzmi szczerze, nawet koleżanka się kiedyś śmiała, że nie wyobraża sobie, jak mówię "Kocham Cię" do dziewczyny. Nawet słyszałem, że brzmię, jakbym się z kogoś wyśmiewał, chociaż nic takiego nie robiłem. Tak samo było z wyrażaniem uczuć. Zawsze byłem uważany za osobę nieczułą, która się niczym nie przejmuje. Problem w tym, że dość dużo się dzieje u mnie w środku, jestem nawet dość wrażliwy, chociaż chyba nikt kto mnie zna nie określiłby mnie jako takiego. Czy ktoś z Was ma podobne doświadczenia. Nie tyle z ukrywaniem uczuć, bo pewnie spora część tak robi. Ale wręcz z brakiem umiejętności wyrażania czegokolwiek.
Mam bardzo podobnie.


Re: Brak uczuć? - karmazynowy książę - 15 Wrz 2015

W sumie zweryfikowałem trochę ostatnio u siebie ten brak uczuć, okazało się, ze w ostatnim tygodniu byłem notorycznie w+:Ikony bluzgi kurka: na ludzi. Przede wszystkim w pracy, nie tylko na współpracowników, ale też i na klientów i naprawdę trudno było mi się powstrzymywać przed okazywaniem tego na zewnątrz. 8 godzin ciągłego w+:Ikony bluzgi kurka: z krótkimi przerwami. Oczywiście na zewnątrz tego nie okazuje, tylko tłamszę to w sobie.
W domu jest to samo, na mamę również się w+:Ikony bluzgi kurka:, za to, że nie potrafi ze mną porozmawiać, za to, że przerywa jak coś mówię i za to, że bez przerwy snuje jakieś idiotyczne domysły.
Składam się ostatnio z w+:Ikony bluzgi kurka: i fobii.


Re: Brak uczuć? - Kamelia - 16 Wrz 2015

niepotrzebny napisał(a):W sumie zweryfikowałem trochę ostatnio u siebie ten brak uczuć, okazało się, ze w ostatnim tygodniu byłem notorycznie w+:Ikony bluzgi kurka: na ludzi. Przede wszystkim w pracy, nie tylko na współpracowników, ale też i na klientów i naprawdę trudno było mi się powstrzymywać przed okazywaniem tego na zewnątrz. 8 godzin ciągłego w+:Ikony bluzgi kurka: z krótkimi przerwami. Oczywiście na zewnątrz tego nie okazuje, tylko tłamszę to w sobie.
W domu jest to samo, na mamę również się w+:Ikony bluzgi kurka:, za to, że nie potrafi ze mną porozmawiać, za to, że przerywa jak coś mówię i za to, że bez przerwy snuje jakieś idiotyczne domysły.
Składam się ostatnio z w+:Ikony bluzgi kurka: i fobii.
To słabo, szczerze powiedziawszy... Masz pomysł, skąd u Ciecie teraz takie nagromadzenie negatywnych uczuć? Jest jakiś konkretny powód?


Re: Brak uczuć? - Flopy28 - 20 Wrz 2015

Jeśli czujesz się w+:Ikony bluzgi kurka:, to gdzie tu brak uczuć? Pytanie co konkretnie powoduje to wkurzenie. Wygląda to tak, jakby ta złość strasznie narosła przez ostatni czas. Tylko musiało coś się stać takiego co ją wywołało. Pytanie co. Im bardziej będziesz tłumić złość tym ona bardziej będzie narastać. Nie chodzi o to, by teraz wywalić emocje na innych, ale żeby w jakiś sposób wyrzucić te negatywne emocje.
A może to ma jakiś związek z Twoja mamą? Piszesz o tym, że nie potrafisz się z nią porozumieć. Może po prostu czujesz się już któryś raz niewysłuchany, nierozumiany? To jest strasznie w+:Ikony bluzgi kurka:. Można walić głową w mur a i tak ktoś nie zrozumie, a najgorzej jak taka osoba sprawia wrażenie, jakby wcale nie starała się zrozumieć. To przecież szlak człowieka trafia. Może chodzi w dużej mierze o to, a może jeszcze o coś?


Re: Brak uczuć? - klocek - 21 Wrz 2015

Fearless napisał(a):Ja mam raczej na odwrót, tzn. nie mam problemów z wyrażaniem uczuć , natomiast tak rzadko czuję cokolwiek, że sprawiam wrażenie bycia "zimną" osobą. W istocie tak jest, bo na ogół mam wrażenie wewnętrznej pustki emocjonalnej i niczym się nie przejmuję.
To się nazywa apatia i jest jednym z objawów depresji.


Re: Brak uczuć? - Psycho Delic - 21 Wrz 2015

Flopy28 napisał(a):Im bardziej będziesz tłumić złość tym ona bardziej będzie narastać. Nie chodzi o to, by teraz wywalić emocje na innych, ale żeby w jakiś sposób wyrzucić te negatywne emocje.
Dobrze powiedziane, tylko jak je wyrzucić? Bo chyba nie wystarczy po prostu powiedzieć o tym co mnie boli. Mój terapeuta zwracał mi uwagę że nawet gdy opowiadam o jakimś traumatycznym przeżyciu to nie wyrażam żadnych emocji-jak gdyby mnie to zupełnie nie obchodziło, jak gdybym mówił o kimś innym. Ja to tłumaczyłem w ten sposób, że nie czułem się wystarczająco pewnie w jego towarzystwie i nie chciałem się "odkrywać" wewnętrznie ukazując swoje prywatne odczucia. Generalnie u mnie zawsze występuje podobny schemat: jestem święcie przekonany że moje emocje (obojętnie czy dobre czy złe) są śmieszne, nic nie warte i okropnie się ich wstydzę. Nawet nie tyle uzewnętrzniania ile samego faktu że je posiadam-jakby to było coś złego.


Re: Brak uczuć? - Flopy28 - 21 Wrz 2015

Nie wystarczy powiedzieć. Fakt. Czasem można opowiadać o różnych przykrościach, których się doświadczyło i kompletnie tego nie czuć. Wtedy to nie jest żadne wyrażenie emocji. Psycho Delic jeśli czułeś się za mało pewnie w towarzystwie terapeuty, to ciężko o naturalność w wrażaniu emocji. Też miałem ten problem, ale któregoś dnia przyszedłem na sesję i po prostu nie wytrzymałem, zacząłem wyć jak małe dziecko. Potem lepiej się poczułem. Nikt mnie nie wyśmiał a ja nie czułem się źle, że nie opanowałem się. Masz prawo do swoich emocji, są Twoje i nikt nie ma prawa ich negować. Może ktoś zaszczepił w Tobie takie podejście. Niektórzy ojcowie mają nasrane w głowach i uważają, że facet to ma być facet, nie przeżywać, nie płakać. Tylko, że tacy goście są emocjonalnie tępi, nie widzą własnych emocji, wyładowują frustrację na innych i często zapijają problemy. A może ktoś nie zwracał uwagi na Twoje emocje i nauczyłeś się, że nie warto czuć, mówić o swoich uczuciach, bo i po co, skoro nikt nie słucha i nie rozumie.


Re: Brak uczuć? - karmazynowy książę - 22 Wrz 2015

Kamelia napisał(a):To słabo, szczerze powiedziawszy... Masz pomysł, skąd u Ciecie teraz takie nagromadzenie negatywnych uczuć? Jest jakiś konkretny powód?

Nie mam pojęcia skąd to się bierze. Przychodzi, utrzymuje się przez kilka dni i zaraz potem odchodzi. Od kilku dni znów jestem spokojny i cichutki w środku jak zwykle :Stan - Uśmiecha się:

Flopy28 napisał(a):A może to ma jakiś związek z Twoja mamą? Piszesz o tym, że nie potrafisz się z nią porozumieć. Może po prostu czujesz się już któryś raz niewysłuchany, nierozumiany? To jest strasznie w+:Ikony bluzgi kurka:. Można walić głową w mur a i tak ktoś nie zrozumie, a najgorzej jak taka osoba sprawia wrażenie, jakby wcale nie starała się zrozumieć. To przecież szlak człowieka trafia. Może chodzi w dużej mierze o to, a może jeszcze o coś?

Tak właśnie chyba jest. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać, ani ja z nią, ani ona ze mną. nie potrafię nawet wyrazić w jej stronę żadnych pozytywnych uczuć, odwzajemnić nawet najprostszych słów w stylu "kocham Cię".
Ostatnio jej powiedziałem, że nigdy z nami (synami swoimi) nie rozmawiała, nie interesowała się. Od tego czasu często przychodzi do mnie do pokoju, próbuje rozpocząć jakąś rozmowę, pyta co słychać, dzieli się jakimiś ciekawymi wydarzeniami, które mają się wydarzyć w mieście.
Ale podam przykład sposobu, w jaki prowadzi rozmowę.
"A właściwie to czemu rozstałeś się ze swoją dziewczyną? Pewnie to była jej decyzja, tak? Poznała kogoś?"


Re: Brak uczuć? - mokebe - 22 Wrz 2015

najwazniejsze to roztaczać wokół siebie pozytywną energię :Stan - Uśmiecha się:


Re: Brak uczuć? - Flopy28 - 23 Wrz 2015

Cytat:"A właściwie to czemu rozstałeś się ze swoją dziewczyną? Pewnie to była jej decyzja, tak? Poznała kogoś?"

Czyli taki monolog. Mama pyta i sama sobie udziela odpowiedzi. Zapewne w swoim przekonaniu rozmawia z Tobą. Tylko co to za rozmowa.


Re: Brak uczuć? - Psycho Delic - 23 Wrz 2015

Flopy28 napisał(a):Też miałem ten problem, ale któregoś dnia przyszedłem na sesję i po prostu nie wytrzymałem, zacząłem wyć jak małe dziecko. Potem lepiej się poczułem. Nikt mnie nie wyśmiał a ja nie czułem się źle, że nie opanowałem się.
No ja bym tak nie potrafił, nawet jeśli bym chciał. Niby wiem że mam prawo do emocji, ale gdybym się rozpłakał to z pewnością traktował bym to jako kompromitację i przejaw słabości. Czy to jednak wina ojca? Nie jestem pewien, niby mnie nie rozumiał i czasami krytykował ale często też bywał nieobecny. Właściwie nie brał udziału w moim wychowaniu a jedynie opieprzał matkę że wychowuje mnie nie tak jak trzeba. Jeżeli już to sądzę że właśnie taka niezdrowa atmosfera w domu może być przyczyną, brak poszanowania drugiej osoby i jej problemów, wzajemna nieufność, pretensje, obwinianie. Pamiętam że zawsze chciałem mówić o mojej chorobie ale właśnie brakowało tego zrozumienia, zarzucano mi wręcz że symuluję dla własnych korzyści.
niepotrzebny napisał(a):Tak właśnie chyba jest. Nie potrafimy ze sobą rozmawiać, ani ja z nią, ani ona ze mną. nie potrafię nawet wyrazić w jej stronę żadnych pozytywnych uczuć, odwzajemnić nawet najprostszych słów w stylu "kocham Cię".
To ja mam podobnie, z tym że nie przypominam sobie żebym słyszał tego typu słowa. Najczęściej moja dyskusja z matką sprowadza się do kłótni lub wzajemnych pretensji. Niekiedy mam wrażenie że z nią po prostu nie da się zwyczajnie, na spokojnie porozmawiać.


Re: Brak uczuć? - Gość - 23 Wrz 2015

dlt


Re: Brak uczuć? - Psycho Delic - 24 Wrz 2015

Szary Cezary napisał(a):Ja znowu mam pełną świadomość tego, że moje słowa brzmią sztucznie. Sam to słyszę w chwili, gdy to wypowiadam. To jest nie do opanowania. Skutkuje to tym, że każdą swoją wypowiedź kontroluję (ton, intonację), aby brzmieć jak najbardziej naturalnie, a w dodatku mam kompleks zbyt wysokiego i dziecinnego głosu, więc staram się również go obniżać i "udoraślać". Efektem jest to, że czuję się jakbym przechodził dojrzewanie. Wracając, wszystko, co powiem brzmi nienaturalnie zarówno dla mnie i rozmówcy. Jak żyć?!
Ja przerabiałem terapię Richardsa którą znalazłem na tym forum. Jest tam taka specjalna metoda mówienia która nazywa się Slowtalk. W skrócie polega to na tym aby mówić w miarę powoli (ale nie w ślimaczym tempie) i spokojnie aby zmniejszyć poziom adrenaliny i tym samym lęku. Czasami jednak nie mogę pozbyć się wrażenia że mój głos brzmi strasznie nienaturalnie. Od zawsze tak miałem że wstydziłem się swojego głosu i byłem przekonany że jest on strasznie dziwny. Ilekroć słyszę się na jakimś nagraniu to nie mogę się nadziwić jak można brzmieć w taki sposób, jakbym był co najmniej jakimś Klingonem czy innym kosmitą :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: Generalnie mój ton głosu jest zazwyczaj zrezygnowany i słaby, tak jak gdybym sam nie wierzył w to co mówię.


Re: Brak uczuć? - iLLusory - 27 Wrz 2015

Szkoda, że "kocham cię" nie załatwia sprawy. Dasz komuś "kocham cię" a ten: "wy***aj" i i tak masz do wyboru samotność.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.