Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? (/thread-1325.html) Strony:
1
2
|
Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - aneczka36 - 21 Wrz 2008 Są sytuacje, w których nie wiem, jak się zachować, zwłaszcza, jeśli dotyczą kontaktów damsko-męskich. Ostatnio zastanawiam się, czy samotna kobieta może zaprosić do swego mieszkania mężczyznę spotkanego raz w życiu, poznanego w internecie? Jeśli Wy macie jakieś dylematy, podzielcie się, może wspólnie je rozwiążemy. Jeśli ten temat nie nadaje się na cafe Fobia, to można go zlikwidować, przenieść czy dokleić gdzieś, jeśli takowy istnieje. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - gość1 - 21 Wrz 2008 Ciekawy temat. Ach te konwenanse Ja myślę ,że zaprosić może ale nie w sposób i takiej sytuacji w ,której ów mężczyzna pomyśli ,że może zostać na noc Wieczorem po jakiejś kolacji zapraszanie nie ma chyba sensu bo można dojść do wniosku ,że w ofercie jest tez śniadanie. Drugim aspektem jest to czy ta kobieta czuje się w jego towarzystwie bezpiecznie i czy mu ufa no bo wpuszcza jednak prawie obcego faceta do domu ale to kwestia bezpieczeństwa. Jednak gdyby to tylko miał być jakiś obiad w ciągu dnia i miałaby do niego zaufanie to chyba nic nie stoi na przeszkodzie. Grunt to zrozumienie i szczerość. Uważam ,że to nic niestosownego zaproszenie kogoś do domu ale trzeba uważać na siebie. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - LEON - 21 Wrz 2008 Przeniosłem do "radzenie sobie". To chyba zależy od pory dnia, albo można np. wstąpić z nim po coś do domu na chwilę i go odprowadzić potem. Trzeba dać do zrozumienia, że się go odprowadzi no i lepiej by było znać trochę lepiej tego kogoś, szczególnie jeżeli mieszka się samemu. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Niered - 21 Wrz 2008 Cytat:czy samotna kobieta może zaprosić do swego mieszkania mężczyznę spotkanego raz w życiu, poznanego w internecie?nie wiem czy do końca wie wtedy kogo zaprasza, w takiej sytuacji lepiej pilnować drinka Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - soulja - 21 Wrz 2008 post usunięty przez autora Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - fistaszek - 22 Wrz 2008 Tu byl podobny temat, mozna polaczyc w jeden http://phobiasocialis.pl/forapl_redirect/caf-fob-a,7/zachowanie-w-kawiarni-restauracji-itp,427.html?14469 Zaprosic moze, ale ja bym sie zastanowila czy nie lepiej z tym poczekac. Nie znasz go dobrze, nie wiesz jak to odbierze i jak sie zachowa. Po co ryzykowac, lepiej spotkac sie z nim jeszcze kilka razy na neutralnym gruncie i nabrac wiekszego zaufania. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Winter - 22 Wrz 2008 Tez jestem zdania,ze nie nalezy zapraszac kogos,kogo nie znamy za dobrze,do wlasnego domu,na noc... Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - fox-1 - 22 Wrz 2008 LEON napisał(a):Przeniosłem do "radzenie sobie". ale to facet zazwyczaj odprowadza kobietę do domy!! ja wiem, że mamy teraz te całe równouprawnienie, ale to się chyba nie zmieniło xD Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - aneczka36 - 22 Wrz 2008 Hmmm, chcę zaprosić kolegę z jednego prozaicznego powodu - na dworze ziąb, deszcz, gdzie łazić w taką pogodę. Ufam mu, to normalny uczciwy człowiek, znamy się przez internet pół roku, kilka razy rozmawialiśmy przez telefon. Raz się spotkaliśmy na mieście, byliśmy w kawiarni, było jak na moje możliwości towarzyskie w miarę fajnie, ale ja nie lubię łazić po jakichś kawiarniach, wolę usmażyć naleśniki, ciasto kupić i w domu posiedzieć, pogadać, a jeszcze za widoku gościa wyekspediować do domu. Ale może rzeczywiście za wcześnie na wizyty. Jeśli nie w domu, to co robić na mieście w taką pogodę jak dziś? On chce iść ze mną na jakąś kolację do restauracji, nie mam pojęcia, jak się zachować, bo nie chodzę na żadne kolacje, a po drugie nie wiedziałabym, jak postąpić, gdy przyjdzie do płacenia, jestem feministką i nie cierpię, jak mężczyzna za mnie płaci, już prędzej ja wolałabym fundować. A może do kina? Co sądzicie o kinie? Mam czas zastanowić się do weekendu. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - soulja - 22 Wrz 2008 post usunięty przez autora Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - mc - 22 Wrz 2008 Olej konwenanse i jak masz ochotę zaproś gościa do domu, ale tylko wtedy gdy mu ufasz. Kino też jest OK, po kinie pewnie zaprosi Cię na kolację, zależy o której porze pójdziecie aneczka36 napisał(a):jestem feministką i nie cierpię, jak mężczyzna za mnie płaci, już prędzej ja wolałabym fundować.Oj tak, feministki nie lubią płacić za mężczyzn... Dlatego są dobrym materiałem na dziewczynę aneczka36 napisał(a):,,Załóż swój własny ogród i ukwieć swoją duszę, zamiast czekać, aż ktoś przyniesie ci kwiaty'Fajny cytat, taki optymistyczny Znam podobny cytat z jednego wierszy Tagore. Pozwolę sobie zacytować, a co tam: "Bóg nie oczekuje podziękowań za Słońce lub Ziemię, ale za Kwiaty, które zaprawdę nie przez oskubanie ujawniają nam swoją piękność. Nie zatrzymuj się jednak, aby je rwać i przechowywać na później, lecz idź naprzód albowiem wzdłuż całej drogi będziesz miał Kwiaty w rozkwicie. I wiedz, że nie ma prawdy złej ani Kwiatów nieczystych. Nawet ciemne chmury stają się Kwiatami Nieba, kiedy je słońce całuje. Jest tylko prawda mała, o słowach jasnych i przezroczystych, niczym woda lśniąca w naczyniu i Prawda Wielka, o niezgłębionym milczeniu jak ciemna woda oceanu. Człowieku okryty pyłem martwych słów, Wykąp swą duszę w milczeniu..." Prawda, że piękne? Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Margot - 23 Wrz 2008 A to jakies konieczne zapraszac tego faceta tak szybko? Kiedys marzyłam, zeby facetów podrywac na fajne meble i akwarium hehe 95% facetów takie zaproszenie potraktuje jak zaproszenie na seks, te 4 % to geje, a ten 1 % to facet, ktorego bez problemu mozna zaprosic do domu i nie bedzie zadnych jazd. Ja nie ryzykuje. Nie zapraszam, chyba ze gosc jedzie z drugiego konca polski do mnie i nie ma gdzie spac. Temat oczywiscie bardzo fajny. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Gość - 23 Wrz 2008 Nie rozumiem waszych "dobrych rad" typu "nie zapraszaj go do domu". A czemu Ania ma nie zaprosić? Piszecie tak, bo sami nie macie kogo zapraszać, gdyby było inaczej bez wahania zachowalibyście się jak ta laska i wpuścili do domu nawet Jasona. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Margot - 23 Wrz 2008 Antyk, to oczywiste, ze Ty zapraszałbys wszystkich, bo mało ktory facet zechce Cie przeleciec. Ale dziewczyna ma powazny problem, a inni powaznie radza Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Gość - 24 Wrz 2008 Przestań wkładać wszystkich facetów do szuflady z napisem "gwałciciele i maniacy seksualni, którzy myślą o seksie przez 48h na dobę". Myślisz, że facet zaproszony do domu przez kobietę na 100% będzie myślał tylko o seksie i weźmie ją po dobroci lub siłą? N pewno znajd się i tacy, ale zdecydowana większość nikogo nigdy nie zgwałci ani nie będzie myślała o seksie przy herbatce i ciasteczkach. Daj spokój, my nie myślimy fiutami tylko mózgami, a Ty zdaje się nie możesz się odpędzić od sprośnych myśli, bo ciągle tylko o seksie pleciesz. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Margot - 24 Wrz 2008 Ja uwazam, ze to Ty masz zawyzone libido. I do tego ciezko pojetny umysł. Wciąż tylko "nie każdy, nie każdy". To oczywiste, ze nie kazdy wziałby ja siła. Jednak po co ryzykowac? Ryzykowac chocby zepsuty wieczor, kiedy to facet bedzie mysłał, ze idzie do lozka, a nie do mieszkania. Nie mowiac juz o tym, ze to nie wypada i chyba o to chodzi w tym temacie. Co wypada, a co nie. Nie? Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Gość - 24 Wrz 2008 Wypada mi cierpliwość w rozbijaniu małym młotkiem zbrojonej żelbetowej tkanki mózgowej co poniektórych... Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Margot - 24 Wrz 2008 Wiec rozbijaj, a nie pieprz. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - gość1 - 24 Wrz 2008 Lepiej stracić więcej czasu na poznanie faceta by móc stwierdzić czy na pewno nie okaże się tym jednym pie*dolonym degeneratem niszczącym komuś resztę życia. Każdy ma swoją dupę i jej pilnuje jak chce, było pytanie są odpowiedzi, tu nikt nikomu nie KAŻE jak postępować tylko doradza. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - aneczka36 - 24 Wrz 2008 Nie jestem strachajłem, aby bać się przebywania z mężczyzną pod jednym dachem, chodzi mi o konwenanse, chcę się dowiedzieć, jak postępować z tego powodu, że od 3 lat, od kiedy jestem samotna, żadna moja znajomość z płcią przeciwną nie przetrwała dłużej niż pół roku, wg mnie dlatego, że kompletnie nie umiem postępować z mężczyznami, którzy są mną zainteresowani, tylko z tymi, bo na co dzień nie mam oporów przed rozmową ze zwykłymi kumplami czy zapraszaniem ich do domu, ale przy kumplach nie zastanawiam się, jak mnie ocenią, mam to gdzieś, a na ocenie tego gościa trochę mi zależy i nie chcę, żeby się mnie wystraszył tym zaproszeniem do domu, żeby sobie nie pomyślał, że coś od niego chcę, on jest trochę nieśmiały i to ja powinnam wykazać więcej inwencji, żeby go do siebie ośmielić, a ja postępuję wręcz odwrotnie. Drugi problem to ta nieszczęsna kawiarnia i kino, nie lubię, jak ktoś za mnie płaci, ale słyszałam, że mężczyźni nie lubią z kolei, jak kobieta płaci sama za siebie, nie czują się wtedy męscy, a może ich wkurza to płacenie, tylko nie chcą się do tego przyznać, jak to jest? Tak naprawdę to nie podoba mi się pogląd, że mężczyzna przebywający u mnie na herbatce i na ciasteczkach nie będzie myślał o seksie, jeśli nie będzie myślał, to będzie to znaczyło, że jestem nieatrakcyjna Może ja jestem trochę nie teges, ale jeśli przebywam w towarzystwie atrakcyjnego mężczyzny, to myślę o seksie, nawet jeśli jest to ojciec przedszkolaka przychodzący na konsultacje. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Margot - 24 Wrz 2008 Miałam sytuacje, ze bez problemów pozwoliłam facetowi płacic za siebie. Potem żałowałam tego tak bardzo, ze juz nigdy znow sie na to nie zgodze, nawet zapałek nikt mi nie postawi. A czy wkurza, czy nie hmm watpie, zeby czuli sie bardziej mescy. Mysle, ze wzbudza sie wtedy u nich poczucie dominacji, czuja sie z tym bezpieczniej. Tak sie utarło, ze na miejscu jest, kiedy facet płaci i juz. Z drugiej strony jesli płacenie ich wkurza, może nie zalezy im na kobietach, ktorym stawiaja. Gdybym ja stawiała komus na kim mi zalezy, robiłabym to z przyjemnoscia. Najlepiej chyba stawiac sobie na zmiane? To własciwie bez sensu, ale tez fajna zabawa. Aneczko, to normalne, ze tak myslisz. Ja mysle tak o kazdym faceci, ktorego znam - nawet o takich, z ktorymi nigdy nie chciałabym byc. To tak na zasadzie "jakby bylo gdyby...". O seksie moze myslec, ale niech lepiej na pierwszych spotkaniach nie daje Ci tego odczuc. Przynajmniej ja cos takiego lubie. Moze epoki pomyliłam Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - gość1 - 24 Wrz 2008 Myślę ,że coś takiego jak płacenie można ustalić przed, wystarczy jedno zdanie: "wiesz wolałabym byś za mnie nie płacił, nie lubię tego". Jeśli facet nie jest tępy to zrozumie, naprawdę. A co do myślenia o seksie to widzę ,że ile kobiet tyle opinii. Aha i ja nie czuję się lepiej gdy płacę za kobietę czy nie, dla mnie to po prostu taki zwyczaj, nic więcej, typu jak puszczenie kobiety przodem albo otwarcie przed nią drzwi to tylko kwestia przyzwyczajenia. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - mc - 24 Wrz 2008 aneczka36 napisał(a):Tak naprawdę to nie podoba mi się pogląd, że mężczyzna przebywający u mnie na herbatce i na ciasteczkach nie będzie myślał o seksie, jeśli nie będzie myślał, to będzie to znaczyło, że jestem nieatrakcyjnaTo chyba nie tak. On może myśleć, że jesteś atrakcyjna i ładna, ale to niekoniecznie musi być związane z myśleniem o seksie. Ktoś moze być w towarzystwie niezbyt ładnej kobiety i myślec o seksie z nią, tak wiec ja bym oddzielił te dwie rzeczy od siebie.Kiedy patrzę na jakąś piękną kobietę to mogę zachwycać się jej pięknem tak jak zachwycam się pęknem kwiatu czy krajobrazu. Mówiac innym językiem, obszar mózgu odpowiedzialny za doświadczanie piękna jest inny niż obszar odpowiedzialny za odczuwanie pożądania seksualnego. To są dwie różne sfery. Ba! Podejrzewam, że jeżeli pożądanie seksualne staje sie dominujące to odczuwanie piękna zanika. Spytam z ciekawości: czy myślenie o seksie jest dla Ciebie równoznaczne z odczuwaniem pożądania seksualnego? aneczka36 napisał(a):chodzi mi o konwenanseAch te konwenanse, jak słyszę to słowo to przypominają mi się lektury z liceum Dla mnie konwensanse są czymś sztucznym i w pewnym sensie ogranczaja wolność i spontaniczność. Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - Niered - 25 Wrz 2008 aneczka36 napisał(a):słyszałam, że mężczyźni nie lubią z kolei, jak kobieta płaci sama za siebie, nie czują się wtedy męscyja o tym nie słyszałem, wiem, że chciałbym na pewno zapłacić za dziewczynę a już zwłaszcza gdybym sam ją gdzieś zaprosił, bo jak inaczej - przychodzimy na miejsce, dajmy na to do kina a ja się pytam czy ma pieniądze na bilet xd kompletny brak organizacji, jak już gdzieś ją bym zaprosił oczywistym jest, że miałbym w planie zapłacenie za dwie osoby. Ale jak masz z tym problem to powiedz mu o tym zwyczajnie, :nie lubię jak facet za mnie płaci, jak zapyta co pewnie zrobi odpowiesz dlaczego... Nie róbcie problemów z takich prostych rzeczy, a te babskie teorie, to można o kant d*py potłuc Re: Kontakty damsko-męskie. Jak się zachować? - gość1 - 25 Wrz 2008 Niered napisał(a):a te babskie teorie, to można o kant d*py potłucHahaha pięknie napisane aneczka to kiedy planujesz skonfrontować te wszystkie rady z rzeczywistością ? |