PhobiaSocialis.pl
Porażki codzienne - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Porażki codzienne (/thread-13454.html)



Porażki codzienne - Kgg - 12 Paź 2015

Cześć :Stan - Uśmiecha się:

To mój pierwszy post tutaj. Piszę go, bo nie mam już więcej siły. Jestem w połowie terapii Richardsa. Cały czas miałam wrażenie, że bardzo mi ona pomaga, ale ostatnie wydarzenia sprawiły, że zwątpiłam w to, że mogę być szczęśliwa.

Nadszedł październik. Następny rok na studiów. Znani już ludzie, bez większych nadziei na to, że mnie polubią. W grupie grupki. Chciałabym sądzić, że to, że niektórzy mnie unikają to urojenia. Czuję się gorsza i mam wrażenie, że tak jestem traktowana. Ostatnio na ćwiczeniach w parach myliłam się przy dodawaniu odczynników, za co koleżanka publicznie i głośno opieprzała mnie słowami skup się wreszcie, ogarnij się, nie będę robić wszystkiego za ciebie. Zwróciłam jej uwagę, żeby się w ten sposób nie zachowywała, bo nic to nie pomaga, a sprawia tylko, że jest mi nieprzyjemnie, na co odpowiedziała, że jej jest nieprzyjemnie od początku.

W związku z tym postanowiłam się zresetować. Poszłam do klubu. Jakimś cudem poznałam kogoś, kto wydał mi się wyjątkowy. I ten ktoś nie zadzwonił.

Potrzebuję chociaż kilku dni, aby ułożyć sobie wszystko, a wiem, że nie mogę ich dostać. Nie wiem, jak zmusić się do pójścia jutro na zajęcia.


Re: Porażki codzienne - Placebo - 12 Paź 2015

Tak właśnie miałam 2 i 3 klasie liceum. Wiele lekcji wtedy opuszczałam bo źle czułam się wśród tych wszystkich ludzi, których wogóle zdawałam się nie obchodzić. Miałam wrażenie, że mną gardzą. Nie chciałam tam przebywać.


Re: Porażki codzienne - stokrotka.na.drodze - 13 Paź 2015

Kgg-witaj i bardzo dobrze,że tu się z nami dzielisz swoimi trudnościami:Stan - Uśmiecha się:.Super,że pomimo nich postawiłaś koleżance granicę:Stan - Uśmiecha się::Stan - Uśmiecha się:.Nie daj się jej zajechać.Jak Ci odpowiedziała,że jej jest nieprzyjemnie od początku to możesz wypalić,że się nie dziwisz,bo jej towarzystwo jest ciężkie:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.
To ważne byś poszukała środowiska gdzie będziesz akceptowana taka jaka jesteś,a takie na 100% są.Wiem o tym,ponieważ na 1 roku studiów byłam traktowana podobnie co Ciebie i zmiana roku na 2 roku studiów sporo rozwiązała:mogłam normalnie pogadać,choć dalej byłam trochę poza grupą.Ale to pokazuje,że to z tamtymi ludźmi,nie ze mną był problem,bo obecnie obracam się w środowisku artystycznym,gdzie nie tylko jestem w pełni akceptowana,ale i chwalona na każdym kroku.Zobacz sama jak wiele zależy od ludzi,którymi się otaczamy:Stan - Uśmiecha się:.
Poznałaś kogoś w klubie,ale się nie odezwał.To smutne i ciężkie,bo na pewno ta znajomość była dla Ciebie ważna.To pokazuje,że umiesz nawiązywać znajomości:Stan - Uśmiecha się:.Masz kolejne,wartościowe doświadczenie.Nie odezwał się?Lepiej,że pokazał brak poważniejszego zainteresowania teraz niż jakbyś się mocno zaangażowała.Spróbuj pomyśleć,że tak jak nawiązałaś znajomość z nim,tak możesz ją nawiązać z wieloma innymi mężczyznami.Wszystko w Twoich rękach:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.


Re: Porażki codzienne - Kgg - 18 Paź 2015

Bardzo dziękuję za wszystkie odpowiedzi :Stan - Uśmiecha się: Jak na razie nie rzuciłam studiów i są momenty, kiedy wydaje mi się, że nie jest tak źle. Ale jak myślę o tym, że czeka mnie jeszcze tyle lat patrzenia na te same twarze...


Re: Porażki codzienne - Placebo - 18 Paź 2015

Pewnie, że nie jest tak źle. Dasz sobie radę. Popatrz jak daleko już zaszłaś. To pierwszy rok jest zwykle najtrudniejszy a ty dałaś sobie radę więc dasz radę i w tym roku. Można wiedzieć co to za kierunek studiów? Jeśli to coś co na prawdę cię interesuje nawet nie myśl, żeby z tego rezygnować. Traktuj te studia jako szansę i z niej korzystaj, dąż do swego a ludźmi się nie przejmuj. Relacje też się liczą ale najważniejsza jest nauka i jeśli z nią dajesz sobie radę to jest dobrze bo wyłącznie dzięki niej dostaniesz dyplom a osoby, które za bardzo skupiają się na życiu towarzyskim nie wytrwają bo co im po znajomościach jak nie ma ambicji, wiedzy i samozaparcia?
Jestem w podobnej sytuacji, zaczynam dopiero 1 rok ale już od początku się bałam, że się nie nadaję na te studia, że długo nie wytrwam, jeszcze z moją fobią, depresją i tym wszystkim... ale staram się wierzyć, że będzie dobrze i póki mam siłę spinam poślady i uczę się. Ty też się nie poddawaj, damy radę. :Stan - Uśmiecha się:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.