Lęk przed prokreacją - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html) +--- Wątek: Lęk przed prokreacją (/thread-13584.html) |
Lęk przed prokreacją - Duke - 25 Paź 2015 Według mnie jest bardziej przerażająca niż śmierć, a nawet się z nią wiąże. Fakt zostania ojcem lub matką jest dla mnie przekleństwem. Nie rozumiem ludzi, którzy się na to decydują, a nawet gorzej na nich patrzę. Jest to gorzkie zwycięstwo gatunku nad jednostką. Dlatego się starzejemy, słabniemy, a przecież nie mamy na to wpływu. Dla mnie przerażające byłoby zobaczenie potomka-istoty podobnej do mnie, ale nie takiej samej. Tworząc potomka, pośrednio skazuję go na śmierć, bo przecież od momentu urodzenia jesteśmy przeznaczeni na śmierć. Prokreacja jest dla mnie aktem, który nie jest pozytywny, kreatywny, chwalebny dla człowieka. Nie ma nic wspólnego z kulturą, cywilizacją. To naga, dzika, złowroga natura. Co o tym myślicie?> Może macie podobne przemyślenia? Re: Lęk przed prokreacją - Placebo - 25 Paź 2015 Tak, prokreacja jest be, seks jest be, dzieci są be, życie jest be... wszystko jest złe. Życie to pasmo cierpień bo rodzimy się źli, obrzydliwi i podli. Po co właściwie istniejemy? No bo przecież nie dla innych. Nie po to, żeby zostawić tutaj coś po sobie. Chyba nie dla szczęścia i poczucia spełnienia, które mogą nam dać dzieci... Re: Lęk przed prokreacją - Pan Foka - 25 Paź 2015 Prokreacja to nieśmiertelność w genach, bardzo spoko sprawa. Re: Lęk przed prokreacją - Niered - 25 Paź 2015 To zależy http://m.fakt.pl/wydarzenia/polska,e4mgyh Re: Lęk przed prokreacją - Zasió - 25 Paź 2015 myślę, że dzieci mogą być całkiem spoko jak trochę podrosną. Re: Lęk przed prokreacją - iLLusory - 25 Paź 2015 Dzieci hoduje się po to, żeby w przyszłości mieć z nich korzyści. Spotkałam się z tym w swoim otoczeniu. Re: Lęk przed prokreacją - Niered - 25 Paź 2015 Ale, że w klatkach? Re: Lęk przed prokreacją - karmazynowy książę - 26 Paź 2015 Na organy Re: Lęk przed prokreacją - Judas - 26 Paź 2015 Duke napisał(a):Dlatego się starzejemy, słabniemy, a przecież nie mamy na to wpływu. Dlaczego? Jakie tu jest powiązanie? Czego z czym? Duke napisał(a):Tworząc potomka, pośrednio skazuję go na śmierć, bo przecież od momentu urodzenia jesteśmy przeznaczeni na śmierć. To po co w ogóle żyć, jak i tak zginiemy? Z resztą takie myślenie jest zbyt "hop do przodu". Duke napisał(a):Prokreacja jest dla mnie aktem, który "..." nie ma nic wspólnego z cywilizacją.Naprawdę nie widzisz tutaj zależności? Przecież prostszego przykładu jak twój teraz nie da się przedstawić, mówiąc o prokreacji względem życia. Re: Lęk przed prokreacją - Duke - 26 Paź 2015 Biologicznym celem naszego istnienia jest niestety wydać na świat jak największą liczbę potomków, potem się starzejemy i umieramy, aby im zrobić miejsce. Prokreacja jest obrzydliwa, okrutna. Gorzkie zwycięstwo gatunku nad jednostką. Re: Lęk przed prokreacją - Placebo - 26 Paź 2015 Duke nikt ci nie każe się wiązać z mężczyzną, a co dopiero rodzić dzieci. Jeśli tego nie chcesz to ok. A umrzeć i tak wszyscy umrzemy, jaki ma to związek z prokreacją? Sądzisz, że jedynym celem życia jest prokreacja, nawet jeśli stworzył nas bóg? (z tego co pamiętam to jesteś osobą wierzącą) Wierzący zwykle mają bardziej, że tak powiem, abstrakcyjne poglądy na te sprawy, a nie jak ty, że: "Biologicznym celem naszego istnienia jest niestety wydać na świat jak największą liczbę potomków" Re: Lęk przed prokreacją - Duke - 26 Paź 2015 Nie jestem osobą wierzącą. A Bóg jest straszny, strasznie pokarał pierwszych ludzi, a na dodatek sam przyznał, że w małżeństwie nie chodzi o miłość tylko o przedłużanie gatunku. To okrutne, wiem. Myślicie, ze nie chciałabym żyć w szczęśliwym związku z drugą połówką? Że nie chciałabym doświadczyć miłości w małżeństwie? Marzę o tym, ale wiem, że to nigdy się nie spełni. Dlatego tak nienawidzę ludzi w związkach, z zazdrości... Chciałabym, żeby w małżeństwie chodziło o miłość, bratnie porozumienie dwóch dusz, a nie rozmnażanie. Re: Lęk przed prokreacją - Placebo - 26 Paź 2015 Jesteś niewierząca ale jednak sądzisz, że bóg jest zły i jeszcze sam stwierdził, że w małżeństwie nie chodzi o miłość...? Wcale cię już teraz nie rozumiem. A w małżeństwie wcale nie chodzi tylko o prokreację ale przede wszystkim o miłość. Ile jest par, które są razem bo się kochają ale nie chcą mieć dzieci? A jeśli ktoś jest bezpłodny to co wtedy? Jego życie nie ma sensu? Re: Lęk przed prokreacją - nika32 - 29 Paź 2015 Celem naszego istnienia jest nauka, praca i pieniądze. Re: Lęk przed prokreacją - Duke - 31 Paź 2015 Jedna pani psycholog powiedziała mi, że jest mamą. To okropne, obrzydliwe! Już wolę myśleć o śmierci, grobach, cmentarzach. Tworząc potomka, skazujemy go na śmierć! Tworzenie dziecka jest ohydne.Jest w tym coś złego, złowrogiego, nieludzkiego wręcz. To przerażające, że dwójka ludzi, być może sadystów, ma w tym momencie absolutną władzę nad przyszłym życiem małego człowieczka, nawet go nie pytając o zdanie. Na świat się żadne dziecko nie prosiło. Jak ona mogła tak się upodlić, tak oddalić od człowieczeństwa, cywilizacji? Pozwoliła osobnikowi płci męskiej zajrzeć tam, gdzie nikt nie może zaglądać, gdzie słońce dociera. U mnie taka świadomość skończyłaby się pewnie śmiercią. Pozwoliła rozerwać się od środka podłużnym, obrzydliwym organem i napełnić się białym, kleistym płynem. Jak jej rodzice mogą na nią spojrzeć mając świadomość, że zrobiła coś takiego?! Już sobie wyobrażam, jak doprowadza swoje dziecko do płaczu. To wstrętne, po prostu niegodne człowieka! Od prokreacji już lepsza śmierć. Re: Lęk przed prokreacją - Judas - 31 Paź 2015 nika32 napisał(a):pieniądze.No tak, pieniążki przy sensie istnienia odgrywają znaczącą rolę. Całe nic. Powodzenia w życiu. Duke napisał(a):To wstrętne, po prostu niegodne człowieka! Od prokreacji już lepsza śmierć.Robi się to już nudne. Bez prokreacji nie ma życia, pokoleń, jak nie ma pokoleń to cywilizacja się nie rozwija, umiera i w końcu nic nie będzie, ludzkość wyginie, bo komuś się sperma nie podoba, rozumiesz? Jak dla ciebie to jest złe, wstrętne, niepotrzebne, to realnie masz coś nie tak ze sobą, bo takie myślenie nie jest normalne. Re: Lęk przed prokreacją - Placebo - 31 Paź 2015 Duke, czytasz co du do ciebie piszemy? Wiesz co to jest miłość? Życzę ci, źebyś tego doświadczyła i przestała pleść takie bzdury. Takie myślenie jest chore. Judas, pewnie mówisz tak bo nigdy ci ich nie prakowało. Pieniądze nie są najważniejsze ale jednak są i w dużej części od nich zależy nasze szczęście. Dlatego wszyscy chyba dążymy do tego, żeby mieć ich więcej. Re: Lęk przed prokreacją - Judas - 31 Paź 2015 Placebo napisał(a):Judas, pewnie mówisz tak bo nigdy ci ich nie brakowałoWłaśnie kompletnie odwrotnie. Ale tu nie o to chodzi. Po prostu nie jestem materialistą. Gdybym znalazł 1000 zł na ulicy, to bym kupił sobie paczkę fajek i tyle, bo mi więcej do szczęścia nie trzeba. Są rzeczy i zjawiska, których nie kupisz, których nie da się wycenić w złotówkach i które nie są na sprzedaż. Miłość, szczerość, wierność, szacunek, emocje, myśli, itp. itd. etc. Jak ktoś żyje pieniędzmi, to i przez ich pryzmat będzie patrzył na wspomniane zjawiska, tylko, że one nie żyją systemem monetarnym, więc później będzie płacz i lament, że "nikt go nie kocha i nie ma znajomych". Pieniądze może i są dla wszystkich, w dzisiejszym świecie ważne, ale nie dla wszystkich są cenne. Re: Lęk przed prokreacją - Placebo - 31 Paź 2015 Mam całkiem inne zdanie na ten temat. Gdybym ja znalazła 1000 zł bardzo bym się ucieszyła i kupiłabym sobie coś przydatnego, co ułatwiłoby mi życie. Nie byłaby to na pewno paczka fajek ani nawet wino czy ciastka. Nie potrafię się cieszyć z tak małych rzeczy podobnie jak wielu ludzi współcześnie. Mówi się, że nie można kupić miłości, uczuć, szczerości, wierności itd...- osobiście w to nie wierzę. Ludzie kupują różne rzeczy, sprzedają się nawet o tym nie wiedząc. Gdy ktoś kogo znamy traci/zyskuje dużą ilość pieniędzy stawia go to w innej sytuacji życiowej i automatycznie staje się w naszych oczach kimś innym. Można kochać dla pieniędzy, nienawidzić przez pieniądze, zdradzić dla pieniędzy, pieniądze wszystko w życu ułatwiają - człowiek może dzięki nim się rozwijać. Człowiek o przykrym charakterze, nawet mało inteligentny dzięki kasie może bardzo wiele osiągnąć, biedniejszy nie ma takiej szansy, choćby miał złote serce i wielkie ambicje. Nie uważam, że to dobrze za dużą uwagę do pieniędzy przywiązywać ale zachować realistyczny pogląd na życia - światem rządzą pieniądze. Nie miłość, w którą zresztą już mało kto wierzy. Re: Lęk przed prokreacją - vesanya - 31 Paź 2015 Nie zgadzam się z tym, że można kupić uczucia. Jeśli ktoś "kocha dla pieniędzy" to znaczy, że nie kocha wcale tego człowieka, tylko jego pieniądze. A to nie jest to samo. Nieprawdą jest też, że biedny nie może niczego osiągnąć, znam przykłady z życia, które obalają tę tezę. Oczywiście - będzie to trudniejsze i wymagało więcej wysiłku. Ale nie jest to niemożliwe. Żeby nie było totalnego offtopa to dodam, że nie podzielam zdania autorki tematu. Prokreacja i śmierć to część natury. Nie rozumiem, Duke, dlaczego stawiasz znak równości między naturą a złem. Natura nie jest ani dobra, ani zła - po prostu jest, i nie unikniesz jej w żaden sposób. Dlaczego jej po prostu nie zaakceptować? Re: Lęk przed prokreacją - USiebie - 31 Paź 2015 Jak ja bym znalazł 1000zł to bym zaniósł na policję. Tylko mnie uczono, że tak się robi? "Nie zgadzam się z tym, że można kupić uczucia. Jeśli ktoś "kocha dla pieniędzy" to znaczy, że nie kocha wcale tego człowieka, tylko jego pieniądze." Czemu od razu dla pieniędzy? Pieniądze to jeden z czynników. Masz na oku dwóch panów oboje równie fajni, tyle że jeden to "golas", a drugi całkiem ładnie zarabia. Którego wybierzesz? Z kasą łatwiej o bycie fizycznie atrakcyjnym, zdrowym, wykształconym a wtedy mimo wszystko łatwiej o te uczucia. Owszem bez kasy też można jak ktoś bardzo chce, ale trudniej jak sama stwierdziłaś. W taki mniej więcej sposób pieniądze ułatwiają zdobywanie (albo brzydziej, kupowanie ) uczuć. Kasa wszystko ułatwia, owszem wszystkiego bezpośrednio nią nie kupisz, ale nabędziesz dzięki niej masę narzędzi ułatwiających osiągnięcie tych bezcennych rzeczy. Gdyby było inaczej bezdomni nie byliby samotni i wykluczani ze społeczeństwa. Bieda często idzie w parze z patologią i przestępczością. Pieniądze są ważne, niekoniecznie same w sobie, po prostu otwierają nowe możliwości, a żyjemy w rzeczywistości gdzie otwierają ich myślę wyjątkowo dużo. Bo można z pogardy dla pieniędzy nie mieć nic i zadowalać się faktem, że na fajki starczy, ale również można inwestować w siebie, w kogoś, albo w coś jak kto woli, np. w uczucie, można kupić kobiecie, albo dzieciom coś ładnego zamiast zastanawiać się czy będzie na jedzenie, bieda i problemy mimo wszystko nie sprzyjają pozytywnym emocją, a te złe odbijają się na wszystkim, często na miłości i dobrych relacjach też, niestety. Poza tym nika32 napisała to tak "nauka, praca i pieniądze". Jedno z drugim mocno się wiąże, zamiast pieniędzy wstawmy sobie środki do życia, a wiadomo dzięki kasie obecnie najłatwiej zapewnić sobie przetrwanie, wielkimi wartościami się nie nażresz, a to podstawa. Sensem istnienia jest zapewnianie sobie bytu i nauka oraz praca, czyli rozwój. Same pieniądze jako sens istnienia brzmią brzydko, ale wcale nie muszą, szczególnie gdy jeszcze stoją obok innych rzeczy. Re: Lęk przed prokreacją - Judas - 01 Lis 2015 Pieniądze się skończą, bo różnie bywa, wtedy skończy się cały tłum tych, co się Ciebie z tego powodu trzymali. Miłość za pieniądze to zwykła prostytucja. Jak dziewczyna jest "w związku" z chłopakiem, bo on jest bogaty, to ona nie jest z nim w związku, tylko mają nieoficjalny układ "seksu za kiecki". ~ Zas napisał(a):cicho!, artyście nie przystoi opowiadać się za pieniądzemWłaśnie opowiadam się przeciw. Re: Lęk przed prokreacją - Zasió - 01 Lis 2015 cicho!, artyście nie przystoi opowiadać się za pieniądzem - dopóki nie jest sławny, oczywiście. Re: Lęk przed prokreacją - USiebie - 01 Lis 2015 Judas napisał(a):Pieniądze się skończą, bo różnie bywa, wtedy skończy się cały tłum tych, co się Ciebie z tego powodu trzymali. Ale czemu niby mieliby się trzymać od razu jedynie z powodu pieniędzy? Twierdzisz, że kobieta która pokochała forsiastego faceta i był to dla niej ewidentnie plus, od razu by poszła w ? Twierdzisz, że jak ktoś ma pieniądze to nie może mieć innych rzeczy do zaoferowania? Druga sprawa ja nie myślę o bogactwach, a o tym żeby żyć bez skrobania się po tyłku. Miłość za pieniądze to prostytucja oczywiście. Tylko, ze ja nawet przez chwilę nie pisałem o miłości za pieniądze. Pieniądze to jedynie element stanowiący o atrakcyjności takiej osoby, wiadomo pieniądze to poczucie bezpieczeństwa, środki do życia, utrzymania rodziny, przede wszystkim ich obecność poprawia komfort psychiczny. Brak pieniędzy z perspektywy samotnego artysty, to faktycznie nie musi być problem. Ale jak się postawić na miejscu kogoś kto musi utrzymać dom, dzieci, to nagle się okazuje, że to ważne. Jak się czuje rodzic którego dzieci muszą chodzić w łachach, nie ma na korepetycje dla nie radzącego sobie w szkole dziecka, na leczenie dla chorego, na wycieczkę szkolną, a bywa, ze i na jedzeniu trzeba oszczędzać, więc karmisz dzieciaka tak by starczyło pieniędzy (badziewiem z marketu, bo tanie), nie by było głównie zdrowo, a przecież każdy chciałby by jego dziecko było w jak najlepszej formie. Re: Lęk przed prokreacją - Gollum - 01 Lis 2015 Uczucia zawsze się kupuje, tylko czasem nie za pieniędze. Istnieje wiele innych walut w tym układzie. Jedną z nich jest uroda, inną cechy charakteru itd. |