PhobiaSocialis.pl
Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. (/thread-136.html)



Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Nigga - 28 Paź 2011

krist napisał(a):latwo napisac nie denerwuj sie , ogarnij sie itp. dla osoby ktora nie jest fobikiem egz jest ogromnym stresem a fobik to juz calkiem, ale nad wszystkim da sie zapanowac, ja na pierwszych jazdacj olewalam wszystko, na nastepnych bylam przerazona i spieta a teraz luzik juz sie przyzwyczailam choiaz ze mna mial trudno bo nie dosc ze zawsze sie spoznialam to wogole oaza spokoju :Stan - Uśmiecha się - LOL: okazalo sie ze Instr. bardziej sie wkurza ze czegos nie umiem niz ja :Stan - Uśmiecha się - LOL: przezywa ze mnie nie moze nauczyc heh, na egz. pewnie bede miec mega stres ale jesli sie nie uda za 1 to nie bede zaskoczona, pewnie nawet sie nie porycze(jak inni)ale gdy mialabym zdawac np. 15 razy jak ktos napisal to raczej dalabym sobie spokoj podobno mowia ze nie kazdy nadaje sie na kierowce chociaz ja uwazam ze kazdy moze sie nauczyc.[
Otóż to, najlepiej napisać, żebym się ogarnął. Ci co tak piszą nie zdają sobie sprawy co czuję w przeddzień i dzień egzaminu :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Ciekawe czy jak byście mieli fobię i byli na moim miejscu to egzamin byłby taki prosty. Wiem, jestem debilem a wy poprostu jesteście lepsi.
I nie mam już zamiaru tutaj dyskutować w tym temacie, bo wychodzę tak samo jak w realu czyli na głupka który nie mógł zdać egzaminu a zdaje go największy głąb. Dziwne tylko, że nie dostałem jeszcze żółtych papierów.
I k...wa pieprzę to państwo. Według kochanego rządu po tych je...nych 30 godz. każdy powinien być mistrzem kierownicy. Tylko im chodzi o hajs. A co najlepsze w innych krajach są śmieszne egzaminy i ludzie popełniają mniej wypadków niż w tym zasranym kraju! Nara


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Ranahilt - 28 Paź 2011

@Nigga
Nigga napisał(a):Ciekawe czy jak byście mieli fobię i byli na moim miejscu to egzamin byłby taki prosty
<upewnia się na jakim forum jest> <upewnia się w jakim temacie jest> <jeszcze szybki rzut oka w lustro czy to na pewno jestem tym kim myślę, że jestem> Po tej krótkiej analizie kompletnie nie rozumiem o co Ci chodzi. ;]
Moje "ogarnij się" odnosi się do twoich płaczliwych postów, a nie do sprawy robienia prawka. Robisz z siebie niewiadomą jaką ofiarę. Każdy (chyba) ma tu fobię i przechodził albo będzie przechodził ogromny stres związany z egzaminem, ale można próbować coś z tym robić, jakoś zaradzić Smarcik na przykład tydzień przed egzaminem szprycował się ziółkami i mu pomogło, ja na kolejny termin zabrałem sobie kogoś kto mnie trochę uspokoi i pokibicuje i myślę ,że też to pomogło. Można jeszcze pewnie robić milion różnych rzeczy, które coś dadzą, ale Ty wolisz płakać ,że nic nie potrafisz, że jesteś małym nieudolnym robaczkiem, na którego powinniśmy uważać ,żeby go tylko przypadkiem nie rozdeptać. Z takim podejściem to daleko nie zajedziesz ani z prawkiem ani w życiu.
Nie podoba Ci się ten kraj to go zmień. Nikt Cię tu nie trzyma.

@PoCo
haha :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - gośćx - 09 Lis 2011

[Obrazek: 524swiniawesolausmiechz.jpg]

Cieszę się tym bardziej, że zdałem w mieście, w którym w dniu egzaminu jeździłem dopiero drugi raz.

Życzę wszystkim zdającym, że mieli ten wątpliwej przyjemności egzamin jak najszybciej za sobą.
(zbyt stresującym się polecam propranolol)


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Ranahilt - 09 Lis 2011

Kurcze, a ja już kupiłem bilet ,żeby pojechać i Ci nakopać :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Nie no żart. Gratulacje :Stan - Uśmiecha się:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - krist - 09 Lis 2011

gratulacje! :Stan - Uśmiecha się - LOL: ja mam 17 tydzien zostal trzymajcie kciuki :Stan - Uśmiecha się - LOL: ale bedzie stres najgorzej boje sie testow ze bleje i tego ze jak zdam to nie wyjade z placu bo uwale na luku albo co gorsza zapomnie gdzie sa swiatla olej itd


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Kasandra - 09 Lis 2011

PoCo Gratuluję :Stan - Uśmiecha się - LOL: wiem jaka to ulga :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

krist 3mam kciuki, mi się śmiać chce, jaką wtopę zaliczyłam przy sprawdzaniu oleju :Stan - Różne - Zaskoczony:ops: aż egzaminator wrzasnął ,,bzdura'' :Stan - Niezadowolony - W szoku: wtedy otrzeźwiona dobrze powiedziałam, ale i tak było to jedno z moich bardziej udanych podejść :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Petrus - 09 Lis 2011

Ja prawko zdałem 3 lata temu za drugim podejściem. Najbardziej stresujące nie były wcale testy ani jazda lecz czekanie wśród tłumu ludzi na swoją kolej cholera nie zapomnę tego jak się pociłem :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - ajuka - 09 Lis 2011

Prawko zdałam za pierwszym razem. Trochę się stresowałam ale o dziwo nie bylo tak źle. Do piero gdy zaczęłam popełniac błędy. Ręce mi sie zaczęły lekko trząśc ale i tak dyskutoiwałam z instruktorem broniąc swoich racji. Trochę to dziwne ale no udało mi się zdac i nie zeszłam an drugi świat. Prawko mam ale boję się jeździc mimo, ze jestem chwalona ze nieźle sobię radzę prowadząc auto.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - krist - 09 Lis 2011

trzeba sprawdzic olej?bo niby bedzie pytanie o spr ale kolezanka tylko powiedziala gdzie sie znajduje. Czekanie bedzie straszne ale chyba ide ze znajoma tak wiec szybko i bezstresowo mi zleci :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Petrus - 09 Lis 2011

Nie będziesz sprawdzać poziomu oleju. Masz tylko wiedzieć gdzie się go wlewa, pamiętaj też o płynie hamulcowym :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - gość - 09 Lis 2011

B zdałem 2 lata temu, za drugim razem. Nie miałem większych problemów i wydaje mi się, że jestem całkiem dobrym kierowcą. Jeżdżę pewnie i fobia chyba nie ma żadnego wpływu, więc jeżeli ktoś twierdzi, że fobicy nie są dobrymi kierowcami to się myli :Stan - Uśmiecha się - Chichocze: Czasem nawet myślę nad zostaniem taksówkarzem, lubię jeździć na tyle, że chyba by mi to odpowiadało. No i słyszałem ze 5k wyciągają.
Za 2 tyg mam egzamin na A, trochę zaczynam się bać, chociaż mam nadzieję, że zdam za pierwszym razem.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Luna - 10 Lis 2011

PoCo, gratulacje :-D

Mnie ostatnio instruktor się czepiał, że za wolno wszystko robię. Kiedy wysiadłam z samochodu, myślałam, że głowa pęknie mi z nerwów. Może nestępnym razem będzie lepiej.
Szkoda, że wcześniej nie zaczęłam tego kursu, wtedy byłoby mniej osób i częściej jeździłabym z instruktorem, bo raz na tydzień to... mozna wszystko zapomnieć :-P


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - gemsa84 - 10 Lis 2011

ja sie dziś dowiedziałam że we wt mam ostatnie zajęcia a w czw jest egzamin wewnętrzny...nic nie umim oczywiście także będzie śmiesznie :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
gratuluję pucek, jednak cie nie dogonie :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Luna - 11 Lis 2011

Co to ten egzamin wewnętrzny?


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Juka - 11 Lis 2011

Luna napisał(a):Co to ten egzamin wewnętrzny?
Test teoretyczny, który rozwiązuje się przed rozpoczęciem jazd, ale u Ciebie chyba czegoś takiego nie było, skoro siedziałaś już za kółkiem, więc zostanie Ci już tylko państwowy.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Luna - 11 Lis 2011

A, dzięki. U mnie w ogóle nie było zajęć z teorii :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Petrus - 11 Lis 2011

Dziwne teraz te egzaminy. Za moich czasu było tak: test, plac, jazda, uśmiech i satysfakcja. Teraz jakieś dziwactwa wymyślają.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Juka - 11 Lis 2011

Jak to? Nie chodziłaś na kurs tylko od razu wsiadłaś do auta?


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Luna - 11 Lis 2011

Juka napisał(a):Jak to? Nie chodziłaś na kurs tylko od razu wsiadłaś do auta?
Zgadza się. Kiedy zapisywałam się, instruktor powiedział, żebym nauczyła się znaków. Podczas pierwszej godziny jazdy instruktor kierował, mówił o poszczególnych znakach, jakie prawidłowości rządzą ruchem na danym skrzyżowaniu itd. Potem, na placu, opisał budowę auta, pokazał działanie świateł i przez chwilę jeździłam na tym placyku, a potem już na ulicę.

Podczas jazdy instruktor cały czas coś gada na temat ruchu drogowego, tak że zajęcia teoretyczne mam powiązane z praktycznymi xd

Tak szczerze, to cieszę się, że nie miałam zajęć z teorii. Wtedy kurs przedłużyłby się jeszcze bardziej, a ponoć są tam takie rzeczy jak praca w grupach, więc przynajmniej ten stres mnie ominął.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Petrus - 11 Lis 2011

Ja miałem fajnego instruktora pokazał mi gdzie wszystko w aucie jest a następnie kazał przejechać przez całe miasto (nigdy wcześniej nie jeździłem), udało mi się ale po drodze auto gasło mi z 30 razy :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Po 10 wyjeżdżonych godzinach miałem jechać pierwszy raz poza miasto. Pozwolił mi docisnąć do 130 km/h dla mnie to było przerażające i jednocześnie za+:Ikony bluzgi kochać 2:. Dobrze gościa wspominam taki luzak :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Dobra kończę bo się rozgadałem.

@Juka kursy nie są obowiązkowe. Ja np. byłem tylko raz.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Juka - 11 Lis 2011

O, to niespodzianka. U mnie trzeba było mieć zaliczone wszystkie godziny teorii, żeby podejść do egz. wew., a potem ten test zdać pozytywnie, żeby w ogóle usiąść za kierownicą.

Mój instruktor to taki typowy erotoman gawędziarz. Generalnie przymykam oko na jego gadki, tylko czasem przegina i nie tyle chcę mu wyepać w ryj, co ogarnia mnie żenada, że odechciewa mi się jeździć. No ale nic, wytrzymam te 8h.

Też pierwszego dnia od razu na miasto wyjechałam. Z piskiem opon, hehe.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - krist - 11 Lis 2011

ja mialam teori 30h tyle ze nie trezba bylo na wszytskie chodzic a na ostatnich byl egz wewnetrzyny, a pozniej pomomo ze nigdy nie prowadzilam na 1 h jechalam sama :Stan - Uśmiecha się - LOL: chlopak sie odwiozl Instr kazal mi wsiasc i odpalic jak juz odpalilam to kazal jechac :-P a najwiecej to chyba 100 jechalam bo u mnie w miescie nie ma gzdie wiecej:-)wszedzie praktycznie jezdzi sie 50 :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - ołje - 16 Lis 2011

Dla mnie największym problemem podczas kursu na prawo jazdy było przełamanie lęku do egzaminatora. Chyba z 5 spotkań potrzebowałem, aby się do niego przekonać. Dopiero wtedy mogłem zacząć się uczyć jeździć.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Ranahilt - 16 Lis 2011

krist napisał(a):gratulacje! :Stan - Uśmiecha się - LOL: ja mam 17 tydzien zostal trzymajcie kciuki :Stan - Uśmiecha się - LOL: ale bedzie stres najgorzej boje sie testow ze bleje i tego ze jak zdam to nie wyjade z placu bo uwale na luku albo co gorsza zapomnie gdzie sa swiatla olej itd
Powodzenia jutro! Pamiętaj całe forum patrzy Ci na ręce :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - bedzielepiej - 17 Lis 2011

Mnie mój instruktor bez przerwy krytykuje i w sumie ma powody. Już nie raz po mnie krzyczał, a niby jest spokojnym człowiekiem. Kilka jazd to tyłu dowiedziałem się od niego,że jeżdżę najgorzej z całej grupy, oni już wszystko umieją a ja bez przerwy stoję w miejscu, robię te same błędy. Najgorsze jest to,że ja wszystkiego zapominam, wszystko robię za późno. Instruktor coś mówi, a ja za chwilę robię na całkiem na odwrót. Zapominam o zredukowaniu szybkości, wrzuceniu dwójki, zredukowaniu do jedynki na parkingu, zatrzymuję się nie w tym miejscu gdzie trzeba. Ogólnie porażka, a tutaj już połowa jazd za mną...


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.