PhobiaSocialis.pl
Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. (/thread-136.html)



Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - More - 19 Lis 2012

Staram się zdobyć prawko ale bardzo kiepsko mi jazda wychodzi. Jestem tak spięty że moi dotychczasowi instruktorzy mają ze mną krzyż pański. Na egzamin mógłbym iść już dawno a ciągle to odwlekam tym bardziej że jeździć nie umiem. Z drugiej strony nie widzę też bym robił jakieś większe postępy.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - gemsa84 - 23 Lis 2012

more może weź sobie coś na uspokojenie? A może instruktorzy są do d*py? Przecież możesz zmienić szkołe w razie czego.

Safona trzymam kciuki :Stan - Uśmiecha się: moja kuzynka miała masakre z trzęsącą się nogą. Chyba wzięła coś na uspokojenie i magnez żarła :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - zamul22 - 24 Lis 2012

Problem prawka wisi nademną juz kilka lat. Jakiś czas temu nie zdałem 4 razy praktyki i upłynął mi okres ważności egzaminu teoretycznego. Żeby znów spróbować muszę chyba wziąć 5 dodatkowych godzin jazd i ponownie zdawać teorię...

Sam nie wiem jak to zrobić, na jazdach szło mi dość dobrze bo zapoznałem się z instruktorem i mnie tak nie stresował, a na egzaminie to całkiem inna bajka, jak wsiadłem do samochodu już wiedziałem że nie zdam. Nogi mi skakały na pedałach, a krew odpłynęła z mózgu. Zero logicznego myślenia :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Przydały by mi się jakieś leki, ale nawet nie mam zdiagnozowanej fobii.
Bez prawka w tych czasach nie da się żyć, nawet zakupy to problem, nie mówiąc już o znalezieniu pracy :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - gemsa84 - 24 Lis 2012

Cytat:Bez prawka w tych czasach nie da się żyć

bez przesady, 28 lat funkcjonowałam bez i żyje :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: i nawet mam pracę, a moi rodzice też nigdy auta nie mieli.
Zamul idź do apteki i poproś o coś na uspokojenie, powiedz że chodzi o egzamin (przypuszczam że nie jedna osoba tak robiła, nawet nie chorująca na fobie). Niestety stres potrafi pokrzyżować plany, a szkoda zebyś przez to nie mógł zdać (bo jak sam piszesz, jazdy szły ci całkiem dobrze).


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - zamul22 - 26 Lis 2012

Ja też przeżyłem 24 lata bez prawka i sam dał bym sobie bez niego. Głównie rodzinka wywiera na mnie presje bo potrzebny jest szofer. I głupie gadanie w stylu: a co to będzie jak znajdziesz dziewczynę, co to za facet bez samochodu itp

Co do leków to wszystkie, które by pomogły przy tak silnym lęku są na receptę :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony: A najgorsze jest to, że po większości nie można prowadzić samochodu.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Lejdi - 26 Lis 2012

Ja mam prawko od 8 lat i nie jeździłam nigdzie dalej niż w obrębie mojego miejsca zamieszkania. Nie ma mowy by pojechać do większego miasta.
To jakaś masakra :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - niebieski90 - 26 Lis 2012

Ja łapię teraz dużego stresa i doła jednocześnie, bo dzisiaj moja przedostatnia jazda, jutro egzamin wewnętrzny w ośrodku wraz z ostatnią jazdą i koniec kursu. Muszę potem szybko zapisać się na egzamin, bo inaczej zapomnę jak się jeździ i do tego nie zdążę przed zmianą przepisów (19 stycznia). Słyszałem, że z powodu tych zmian w ośrodkach egzaminowania są kolejki na kilka godzin żeby się zapisać na egzamin. Ktoś kto zapisywał się ostatnio może to potwierdzić lub zaprzeczyć? Interesuje mnie jak to jest w dużych miastach, bo sam będę zdawał w Krakowie.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - krist - 26 Lis 2012

Safona powodzenia :-D


co do loteri to prawda...niestety nawet jak ktos dobrze jezdzi nie ma gwar :-D ncji ze zda tak wiec jesli sie nie uda nie ma co sie przejmowac no pryznajmniej u mnie w word rzadkosc by ktos zdal za 1 srednia to tak ok 4 chociaz znam oosbe ktora zdala za 10, albo 11 razem :-D


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - niebieski90 - 27 Lis 2012

Dziś skończyłem kurs, zdałem egzamin wewnętrzny teoretyczny (1 błąd) i praktyczny. Trochę żałuję że to już koniec, bo miałem wspaniałą instruktorkę, nigdy bym się nie spodziewał że ktoś taki będzie mnie uczył jeździć. Atmosfera w aucie była tak swobodna że umiejętności same wchodziły mi do głowy. Nie mogłem lepiej trafić jeśli chodzi o wybór ośrodka. Jeśli ktoś chce robić prawko w Krakowie to bardzo polecam osk w którym się uczyłem: www.alejazda.eu


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Lejdi - 28 Lis 2012

W tym roku miałam robić prawko na A. Byłam zdecydowana i pełna determinacji i co z tego wyszło? Nic :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Od stycznia zmieniają się przepisy i czuję, że moje marzenia nie doczekają spełnienia... Tak to jest odkładać wszystko na później i bać się.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - gemsa84 - 29 Lis 2012

Lejdi to że wchodzą nowe przepisy nie znaczy że go nie zrobisz. Głowa do góry i więcej determinacji :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - niebieski90 - 29 Lis 2012

Jeśli chodzi o kat. A to problem mają jedynie osoby poniżej 24 roku życia, bo taki wiek będzie teraz wymagany. Inni mogą robić bez przeszkód, jedynie teoria będzie po nowemu, ale z tego co słyszałem to naprawdę nic specjalnie trudnego nie będzie jeśli ktoś zna przepisy, a nie wykuwa pytania na pamięć.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Lejdi - 30 Lis 2012

Widzieliście egzamin praktyczny po tych zmianach? Slalom między pachołkami szybki, wolny, omijanie przeszkody przy prędkości 50km/h...Tego wcześniej nie było i jest baaardzo trudne :Stan - Niezadowolony - Smuci się: No i pytań więcej.

niebieski, a Ty kiedy zdajesz praktyczny?


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - niebieski90 - 30 Lis 2012

Co do kat. A to o tych zmianach nie wiedziałem. Z resztą i tak na najbliższe 3 lata mogę sobie wybić te uprawnienia z głowy, a szkoda bo bardzo bym chciał polatać na motocyklu (marzyłem o hondzie cbr 600 na początek).

Co do kat. B to właśnie wróciłem z krakowskiego wordu na Nowohuckiej. Nie ma oblężenia jak ponoć było rok temu, czekałem tylko 5 minut na obsłużenie - przynajmniej tak było dzisiaj po 9-00. Termin dostałem już na 6 grudnia na 15-00, więc również bardzo szybko i cieszę się z tego. Zdecydowałem się na łączony. Trzymajcie kciuki i życzcie mi szczęścia, będzie mi potrzebne :Stan - Uśmiecha się:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Luna - 30 Lis 2012

No to rzeczywiście szybko, ja rok temu czekałam półtora miesiąca, i to za każdym razem :Stan - Niezadowolony - W szoku:

Trzymam mocno kciuki, niebieski! Zdaj nam potem relację z udanego egzaminu :-D

Na motocyklu też chciałabym polatać, może za jakiś czas...


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - uno88 - 30 Lis 2012

niebieski90 napisał(a):marzyłem o hondzie cbr 600 na początek

Nie ma to jak ścigacz na początek :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: Tacy robią złą prasę motocyklistom. Umiejętności zdobywa się długimi godzinami jazdy. Na ponad 100 konnej maszynie ,stworzonej do prędkości ,można nie mieć tyle czasu.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - niebieski90 - 30 Lis 2012

Uważam, że jestem na tyle rozsądnym człowiekiem że na pewno bym się nie zabił. Żeby mnie nie korciło założyłbym ograniczenie mocy chociażby blokując linkę gazu, żeby nie dało się na maksa odkręcić. Na pewno nie będzie mnie stać na to, żeby kupować 125, potem 250 i dopiero potem 500 albo 600.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Lejdi - 30 Lis 2012

niebieski90 napisał(a):Co do kat. A to o tych zmianach nie wiedziałem. Z resztą i tak na najbliższe 3 lata mogę sobie wybić te uprawnienia z głowy, a szkoda bo bardzo bym chciał polatać na motocyklu (marzyłem o hondzie cbr 600 na początek).
Niekoniecznie:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:Weszły nowe kategorie, m. in. A2, które możesz już robić po ukończeniu 18 lat, ale tylko na motocykle do 35 kW... Także tu Honda CBR 600 odpada :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Ja też raczej na A2 tylko mogę się zapisać, a to ze względu na moją wątłą posturę, która nie da rady utrzymać kilkuset kilowej krowy (te mniejsze motocykle są przeważnie trochę lżejsze i niższe).

uno88 napisał(a):Nie ma to jak ścigacz na początek :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: Tacy robią złą prasę motocyklistom. Umiejętności zdobywa się długimi godzinami jazdy. Na ponad 100 konnej maszynie ,stworzonej do prędkości ,można nie mieć tyle czasu.
Wcale nie. Ważne, by jeździć z głową. Zabić się można również na 250 czy 500. Przecież też osiągają duże prędkości. A większość wypadków z udziałem motocyklistów niestety spowodowana jest przez kierowców aut.

Niebieski, powodzenia! Pochwal się później :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - siwy - 01 Gru 2012

Jako iż jestem motocyklistą z BARDZO dużym doświadczeniem, napiszę coś na ten temat.

Cytat:Umiejętności zdobywa się długimi godzinami jazdy. Na ponad 100 konnej maszynie ,stworzonej do prędkości ,można nie mieć tyle czasu.

Dokładnie. Czas, czas i jeszcze raz czas. Prędkość nie równa się MOC.

Cytat:Uważam, że jestem na tyle rozsądnym człowiekiem że na pewno bym się nie zabił.

Wiele moich znajomych też tak mówiło. Niestety maszyna nie wybacza błędów. TO NIE JEST SAMOCHÓD! Zabiła ich największa pasja.

Cytat:Wcale nie. Ważne, by jeździć z głową. Zabić się można również na 250 czy 500. Przecież też osiągają duże prędkości. A większość wypadków z udziałem motocyklistów niestety spowodowana jest przez kierowców aut.


Co z tego że osiągają duże prędkości? Jak pisałem wcześniej - prędkość nie jest równa mocy.

Bardzo dobrze że zmiany na motocykle wchodzą, uratuje to życie wielu młodym ludziom. I mało tego, kurs powinien być przynajmniej 2x droższy a egzamin bardziej trudny. Takie jest moje zdanie. Młodzi gniewni na dużych motocyklach to zagrożenie. Proszę nie pisać, że nie będziecie odkręcać manetki bo i tak odkręcicie. Wiem co piszę. Miałem wypadek, nie jeden już, ale jeden szczególnie zapamiętam gdzie mało co nie straciłem życia. Zwykły zakręt, drogę znam od lat, i taka niespodzianka. Przemyślcie to, to nie zabawka.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Lejdi - 02 Gru 2012

siwy, to zależy jeszcze jakie ktoś ma obycie z motocyklem, bo są tacy, którzy praktycznie od młodzika jeździli na tych starszych- mniejszych, zrobili kurs a dopiero niedawno prawko... I tacy, którzy jeździć uczą się dopiero na kursie.
Mój narzeczony jeździł kiedyś Simsonem, później zrobił prawko i przesiadł się od razu na CBR 600. Jeździ super. Wie kiedy można podkręcić manetkę, a kiedy należy zwolnić, dzięki Bogu nie miał jeszcze nigdy wypadku. Kolega, który po zdaniu egzaminu usiadł od razu na Bandita 600 miał wypadek (na szczęście nic mu się nie stało, gorzej z motorem), z kolei inny, który jest policjantem i wydawać by się mogło, że powinien mieć i doświadczenie i jakieś umiejętności również miał zderzenie z samochodem, który mu wyjechał i którego nie zdążył ominąć.
Także na wypadek składa się wiele czynników. Nie zawsze zależy to od naszych umiejętności, prędkości, mocy motocykla czy brawury.
Osobiście nie znam nikogo, kto wyłożyłby się ot tak na prostej drodze...Większość osób niestety miała bliskie spotkanie z kierowcami aut bądź ze zwierzyną.
I tu się zgadzam, że nowy kurs i egzamin przygotują lepiej, bo będą uczyć jak się zachować w takiej sytuacji.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Michal88 - 02 Gru 2012

Przez leki min napewno nie podejde do prawka a tak pozatym to trzeba miec wszedzie oczy nawet w d... :Stan - Niezadowolony - W szoku:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - uno88 - 03 Gru 2012

Lejdi napisał(a):zależy jeszcze jakie ktoś ma obycie z motocyklem, bo są tacy, którzy praktycznie od młodzika jeździli na tych starszych- mniejszych, zrobili kurs a dopiero niedawno prawko... I tacy, którzy jeździć uczą się dopiero na kursie.

Własnie o tym piszę. Znam kogoś kto doskonale nauczył się na małych ,potem ogarnął Bandita 600 ,a teraz śmiga szczęśliwie na podrasowanym lekko Zx-12R (ponad 200 kucy). Słyszałem natomiast wiele razy o kimś kto zrobił prawko, wziął ścigacza szejsete i się zabił. Wg. mnie jako pierwszy motocykl to 500 lub 600 .ale turystyk (60-70 KM). Jeśli wystarczająco wyjeździłeś to na drugi może iść już wszystko ,nawet 200 KM.


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - niebieski90 - 06 Gru 2012

Mogę się pochwalić, gdyż zdałem za pierwszym razem :Stan - Uśmiecha się: Stres był głównie przy teorii i w poczekalni, ale po pół godziny trochę minął. Za 2 godziny od zdania teorii zaczęła się praktyka, na początku złapałem solidnego stresa do tego stopnia że nie potrafiłem wjechać w odpowiedni łuk na placu gdzie gościu mi kazał :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Kiedy już powiedział "plac zaliczony" ulżyło mi trochę i jazda po mieście wypadła bez większych problemów, mimo że egzamin był w godzinach szczytu. Trasa dosyć łatwa, na pewno nie chciał mnie oblać na siłę. Dwa błędy, na szczęście nie w tym samym zadaniu, więc egzamin ostatecznie zaliczony :Stan - Uśmiecha się:

Jeszcze taka mała uwaga: Dziś przed 15:00 w krakowskim WORDzie przy Nowohuckiej były istne tłumy, czas oczekiwania do zapisania się na egzamin wynosił nawet 3-4 godziny. Jeśli ktoś idzie się tam zapisywać to polecam iść rano, najlepiej przed 9-00, wtedy kolejki są małe, osobiście czekałem wtedy tylko 5 minut na obsłużenie.

Życzę powodzenia zdającym :Stan - Uśmiecha się:


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Luna - 07 Gru 2012

Niebieski, brawo! :-D


Re: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - alessandro_nesta - 09 Gru 2012

Było ciężko ale zdałem


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.