PhobiaSocialis.pl
Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. (/thread-136.html)



RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Cyś998 - 09 Kwi 2018

ja mam początek w przyszłym tygodniu i boję się że bedą sami młodzi i wszyscy się zgrają jakoś itd :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: tak w ogóle myślałem żeby przyjść nawet pół godz wcześniej żeby być pierwszym chociaż i nie musieć wchodzić do sali gdzie już dużo ludzi jest:Stan - Uśmiecha się - Szeroko: co myślicie?


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - youthless - 01 Cze 2018

Jazda samochodem wyjątkowo mi się spodobała. Zaczynają mi chodzić po głowie myśli o prawie jazdy na motór :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:. Ale na razie jestem za biedna.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Acj - 01 Cze 2018

Może to i lepiej, że jesteś za biedna. Jeszcze by coś Ci się stało.
Jazda jest przyjemna, ale dla mnie parkowanie w mieście jest koszmarem. Nie czuję tych miejsc i czasem za ciasne zostawiają.; p


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - youthless - 01 Cze 2018

(01 Cze 2018, Pią 17:44)Acj napisał(a): Może to i lepiej, że jesteś za biedna. Jeszcze by coś Ci się stało.
Ale oni tak przemykają do przodu pomiędzy autami kiedy ja stoję jak debil w korku i się nudzę. :<


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Nameless - 09 Lip 2018

Ja za jakieś 2 tygodnie zdaję już trzeci raz. O ile manewry wychodzą mi dobrze, to z jazdą na mieście jest różnie, chociaż ostatnio dzięki jazdom doszkalającym poczyniłem postępy :Stan - Uśmiecha się:. Z instruktorem jeżdżę już prawie bezbłędnie, ale co z tego skoro na egzaminie wyłącza mi się myślenie. Nie to że się bardzo stresuję bo sama jazda sprawia mi przyjemność co niweluje stres, ale popełniam tak głupie błędy że sam w to nie wierzę. Mam nadzieję że powiedzenie "do trzech razy sztuka" spełni się i zdam egzamin praktyczny :Stan - Uśmiecha się:


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - smutna00 - 09 Lip 2018

@Nameless‍  Skąd wobec tego te głupie błędy? Wyłącza Ci się myślenie bo czujesz się za bardzo "wyluzowany" i jakoś zapominasz że to egzamin, dobrze zrozumialam?


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Nameless - 09 Lip 2018

(09 Lip 2018, Pon 13:18)smutna00 napisał(a): @Nameless‍  Skąd wobec tego te głupie błędy? Wyłącza Ci się myślenie bo czujesz się za bardzo "wyluzowany" i jakoś zapominasz że to egzamin, dobrze zrozumialam?

Nie wiem, być może dlatego że biorę tez jakieś mocniejsze leki uspokajające przed jazda, lub te zwykłe w większej ilości, albo/i  dlatego że jestem po prostu dziwny. To ostatnie jest chyba najbardziej prawdopodobne :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:   W dzień egzaminu mam duży stres i czuje bardzo nieprzyjemne i mocne spięcie, więc decyduję się na wzięcie większej ilości leków. Napięcie to utrzymuje się do czasu aż wsiadam do samochodu gdzie już spada do akceptowanego poziomu. Tym razem mam w planach podejść na spontanie do tego egzaminu i nie myśleć czy zdam czy nie zdam, po prostu postaram się dobrze jechać i uważać na znaki i mam nadzieję że zdam to prawko.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - smutna00 - 09 Lip 2018

@Nameless Rozumiem. Powodzenia zatem :Stan - Uśmiecha się: Mnie się udało za drugim a jestem bardzo nieśmiała i nie brałam wtedy żadnych leków (nie sądziłam nawet że kiedykolwiek udam się do psychiatry).


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - inferno - 15 Lip 2018

Czy jak zapisywaliście się na kurs to już mieliście już jakąś wiedze, czy poszliście kompletnie zieloni w tym temacie? Mam tu na myśli zarówno część praktyczną jak i testy.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - niesmialytyp - 15 Lip 2018

byłem totalnie nieobeznany zarówno w teorii jak i w praktyce, no może pamiętałem trochę znaków drogowych bo w podstawówce robiłem kartę rowerową.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - neurotiCat - 15 Lip 2018

(15 Lip 2018, Nie 10:46)inferno napisał(a): Czy jak zapisywaliście się na kurs to już mieliście już jakąś wiedze, czy poszliście kompletnie zieloni w tym temacie?

Szczerze mówiąc to nawet dziś po wyjechaniu kilkudziesięciu tys km nie znam wszystkich znaków i przed dojeżdżaniem do niektórych skrzyżowań zastanawiam się kto ma pierwszeństwo. A jeśli chodzi Ci o obycie z samochodem to byłem kompletnie zielony.

Jeśli masz możliwość to nie rozkminiaj za dużo tylko się zapisuj. Wszystkiego się nauczysz.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - inferno - 15 Lip 2018

Jeśli chodzi o jazdę samochodem to chciałbym już cokolwiek umieć, zawsze to jakiś mniejszy stres.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - aga25 - 16 Lip 2018

Ja pierwszy raz podchodziłam do prawka jak skończyłam 18 lat. Ze stresu i strachu zrezygnowałam po 3 jeździe. Wtedy mówiłam, że prawka nie zrobię już nigdy. Po 6 latach postanowiłam spróbować jeszcze raz. O dziwo spodobała mi się jazda. Zdałam za pierwszym, więc szok podwójny.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Nameless - 23 Lip 2018

Zdałem za trzecim razem praktykę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:. Wystarczyło skupić się na jeździe i informować w razie możliwości o tym co ma się zamiar zrobić.
Pytanie do tych którzy mają już mają prawo jazdy: jak wygląda procedura otrzymania dokumentu(tj. prawa jazdy) po zdanych egzaminach?


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Użytkownik 100209 - 23 Lip 2018

(16 Lip 2018, Pon 9:14)aga25 napisał(a): Po 6 latach postanowiłam spróbować jeszcze raz. O dziwo spodobała mi się jazda. Zdałam za pierwszym, więc szok podwójny.
To prawie jak ja, chociaż ja przy pierwszym podejściu dobrnęłam aż do egzaminu, który kilkukrotnie widowiskowo oblałam (z nerwów, mój instruktor twierdził, że jestem pewniakiem i zdam za pierwszym razem -.-). Potem miałam taką traumę, że bałam się nawet jeździć jako pasażer na przednim siedzeniu. Po 6 latach zmusiłam się, żeby zacząć znowu chodzić na jazdy, no i zdałam za drugim razem.
I niby mi się jeżdżenie autkiem podoba, ale cały czas się strasznie stresuję, zwłaszcza jak mam zaparkować, bo... boję się, że robiąc manewry zablokuję komuś drogę i ten ktoś się zdenerwuje... O.o

(23 Lip 2018, Pon 16:09)Nameless napisał(a): Pytanie do tych którzy mają już mają prawo jazdy: jak wygląda procedura otrzymania dokumentu(tj. prawa jazdy) po zdanych egzaminach?
Trzeba udać się do kasy starostwa powiatu i zapłacić tam 100 zł z groszami, a potem zanieść kwitek do odpowiedniego okienka/pokoju. Alternatywnie można zapłacić chyba przez internet na infoCar. Tam też można sobie sprawdzić, czy prawko jest już gotowe do odbioru.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - aga25 - 24 Lip 2018

(23 Lip 2018, Pon 17:38)surykatka napisał(a): I niby mi się jeżdżenie autkiem podoba, ale cały czas się strasznie stresuję, zwłaszcza jak mam zaparkować, bo... boję się, że robiąc manewry zablokuję komuś drogę i ten ktoś się zdenerwuje... O.o
.

Ja też się stresuję za każdym razem jak mam wsiąść w autko. Najgorsze jest to, że mam wrażenie, że za wolno jeżdżę i inni się denerwują, chociaż jadę zawsze przepisowo albo troszkę szybciej :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Wjazd na parking to jeszcze ok, ale wyjazd to dla mnie masakra.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - WinterWolf - 24 Lip 2018

Łatwiej by się jeździło bez fobii


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Kiwi - 24 Lip 2018

Też mam czasem wrażenie, że "przeszkaszam" na drodze. Jak nie ma mnie jak wyprzedzić, to jadę "dla ludzi za mną" trochę nieprzepisowo.
Chociaż też kiedyś jechał za mną tir, który co jakiś czas "mrugał" długimi, na moment nawet na długie przełączył. Było po zmroku i nie było to miłe. Ja przyspieszałam, on dalej metr za mną, mrugając. Normalnie na pewno bym tego odcinka z taką prędkością nie pokonywała.
Nie wiem, może miałam zwolnić i dać się wyprzedzić, albo raczej zjechać do rowu i dać się wyprzedzić - bo za bardzo się nie dało wyprzedzać na tym odcinku :Stan - Uśmiecha się:.

Ostatnio też mi się zdarzyło, że znalazłam się na lewym pasie - z "uprzejmości" przy wpuszczaniu kogoś z rozbiegowego pasa - a przed tym kimś był dosłownie sznurek samochodów, przy czym nikt nie zachowywał bezpiecznej odległości. Że jeżdżę, czym jeżdżę, to dla mnie lepjej byłoby przyhamować i wjechać za kogoś, kogo wpuściłam, ale w międzyczasie podjechał za mnie samochód, raczej z takim normalnym zamiarem wyprzedzania i nie za bardzo wiedziałam, co mam zrobić XD. Z gazem do dechy próbowałam się rozpędzić.

Ogólnie nic mnie tak nie stresuje jak dobry samochód za mną. Gdyby jeździły same Tico, Seicento, Pandy i tak dalej, to jeździłoby mi się lepiej XD.

_____
Edit:
Zdarzyło mi się też mieć zachowanie na drodze w stylu "czlowiec skurwiel" i ogólnie uważam, że to było właściwe.
O 16:15 (szczyt kominikacyjny) w dzień roboczy byłam na lewym pasie, który za 500 metrów zamieniał się w korek do skrętu w lewo. Wiedziałam, że potem pasa nie zmienię.
Dość znacznie przekraczałam prędkość (nie bić, kto jeździ ten wie xd), a ktoś za mną zaczął trąbić. Wkurzona na cały świat pomyślałam sobie - "o :Ikony bluzgi grzybek:, sygnał dźwiękowy ma ostrzegać o zagrożeniu - spoko, już zwalniam do przepisowej prędkości". I dałam po hamulcach, nawet chyba niezbyt ostrożnie :Stan - Uśmiecha się:.
Wyraz bólu d*py tego downa, jak mnie potem wyprzedzał prawym pasem i pokazany mi środkowy palec poprawił mi humor na cały dzień.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - smutna00 - 24 Lip 2018

(24 Lip 2018, Wto 10:07)WinterWolf napisał(a): Łatwiej by się jeździło bez fobii

Łatwiej by się żyło bez fobii


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Mothy - 24 Lip 2018

W poniedziałek mam pierwszy egzamin, w piątek ostatnie jazdy. Nie czuję się pewnie...


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - smutna00 - 24 Lip 2018

(24 Lip 2018, Wto 11:48)Mothy napisał(a): W poniedziałek mam pierwszy egzamin, w piątek ostatnie jazdy. Nie czuję się pewnie...
Powodzenia! Daj z siebie wszystko!  :Stan - Uśmiecha się:


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Mothy - 24 Lip 2018

@smutna00 (Nie) dziękuję :Stan - Uśmiecha się:


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - wolfganek - 26 Lip 2018

Te WORDY to totalne dusigrosze. Przez cztery egzaminy miałem TRZY RAZY z TYM SAMYM TYPKIEM. Egzaminy z nim kończyły się po maksymalnie 10 minutach. Prowokował do kłótni, bez powodu mi hamował samochód, żeby tylko uwalić. Jedynie dłużej miałem z normalnym egzaminatorem po 30 minutach wyrąbałem się na parkowaniu równoległym.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - Cethy - 26 Lip 2018

Jeśli faktycznie bezpodstawne były jego ingerencje to należało to zgłosić. Gdzie zdawałeś? Ja z 10 lat temu w Bytomiu w ośrodku i tam mieli wszystkie samochody z rejestracją wideo. Wszystko się da udowodnić.


RE: Bycie fobikiem, a prawo jazdy. - niesmialytyp - 26 Lip 2018

ja jestem po pierwszym uwalonym egzaminie praktycznym. Plac elegancko, wyjechałem, jeden nakaz skrętu w prawo ok, przepuszczenie dwóch gości z prawej ok, potem światło kolizyjne ja jadę w lewo, zatrzymałem się na środku skrzyżowania żeby przepuścić ludzi z naprzeciwka, próbuje ruszyć i gaśnie. Znowu próbuję i znowu zgasł. I Znowu. Coś dziwnie nim szarpało, bardzo mocno. Egzaminator po trzeciej próbie mówi proszę wrzucić jedynkę i zjechać na bok. Zagrożenie dla uczestników ruchu, brak elementarnych umiejętności w prowadzeniu pojazdu - takie mi komcie wystawił w notce którą oddał.
Zapomniałem nagle o czymś takim jak skrzynia biegów i próbowałem ruszyć z dwójki. A jeszcze chwilę temu przed skrzyżowaniem odruchowo ustawiałem sobie jedynkę do ruszania, jak zawsze z resztą. Nie wiem skąd taka nagła tępota, nie czułem stresu, ale lewa noga i ręce mi się lekko trzęsły.
szkoda tym większa, że ten gość mówił grubo przed skrzyżowaniami gdzie skręcać, a nie jak ponoć niektórzy, na ostatnią chwilę. Szkoda takiej okazji.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.