PhobiaSocialis.pl
problem z samotnością :( - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: SAMOTNOŚĆ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-76.html)
+---- Wątek: problem z samotnością :( (/thread-14222.html)



problem z samotnością :( - Masterwitold - 17 Sty 2016

Cześć wszystkim, z góry przepraszam za chaotyczność posta.
Od około trzech lat, czyli od zakończenia gimnazjum, borykam się z problemem jakim jest samotność. W gimnazjum było jeszcze jako tako, miałem trzech kumpli w klasie, lecz była to znajomość strasznie toksyczna, nikt nie liczył się z moim zdaniem, tak na prawdę trzymałem się z nimi tylko dla tego, że jako jedyni w klasie mi nie dokuczali i nie szydzili ze mnie na każdym kroku. Przez wydarzenia z gimnazjum byłem mocno do tyłu w kontaktach międzyludzkich. Przez ciągłe gnębienie ze strony osób z klasy zacząłem się jąkać a w liceum się pogorszyło, zacząłem wypluwać słowa z szybkością naddźwiękową XD. Gdy przyszło liceum było jeszcze gorzej. Miałem złe podejście od początku, zero wiary we własne możliwości, mówiłem sobie że nawet jak nie będę miał przyjaciół to i tak będzie dobrze, byleby mi nie dokuczali. No i się spełniło. Trafiłem do klasy turbośmieszków, każdy z milionem znajomych. Wszyscy już po dwóch tygodniach mieli kumpli a ja jak zwykle sam, siedziałem w kącie i czytałem książkę. Niektórzy oczywiście zagadywali, ale jak osoba która nie umiała zapytać koleżanki z klasy o lekcje mogła im odpowiedzieć. Po jakimś czasie przestali zwracać na mnie uwagę, stałem się tłem. I tak sobie żyłem grając na komputerku i czytając książki. Aż do niedawna, w lipcu matka wyrzuciła mnie na obóz który całkowicie mnie zmienił. Ludzie byli otwarci i koleżeńscy, nikt mnie nie oceniał. Pierwszy raz od co najmniej trzech lat byłem naprawdę szczęśliwy. Odblokowało się coś w moim mózgu, przestałem się jąkać przy pytaniu o pracę domową, stałem sie dużo bardziej otwarty. Ten obóz pokazał mi do czego mam dążyć w życiu. Jednak brak pewności siebie, nieumiejętność nawiązywania relacji i jąkanie choć mniejsze, pozostały. Ciągle nie umiem nikogo nigdzie zaprosić, nie jestem spontaniczny w rozmowach i nie umiem zagadywać ale teraz mam już cel i motywację żeby wszystko zmienić. Jest tylko jeden problem: nie mam pojęcia co mam robić. Gdzie mogę kogoś poznać? Może powinienem iść z tym do jakiegoś psychologa? Co o tym myślicie?


Re: problem z samotnością :( - m.c. - 17 Sty 2016

idź, bo masz potencjał


Re: problem z samotnością :( - The_Visitor - 18 Sty 2016

Masterwitold napisał(a):teraz mam już cel i motywację żeby wszystko zmienić. Jest tylko jeden problem: nie mam pojęcia co mam robić. Gdzie mogę kogoś poznać? Może powinienem iść z tym do jakiegoś psychologa? Co o tym myślicie?

Musisz mieć dokładnie sprecyzowany cel co czujesz że chciałbyś zmienić, dokładnie jedną rzecz, zapisz sobie ten cel na kartce. Następnie na Twoim miejscu poszedłbym do DOBREGO coacha jakiegoś żeby Cię motywował i dawał pomysły do realizacji do realizacji tego celu (dobrego coacha ja bym szukał po dobrych opiniach na portalu znanylekarz.pl, wpisuje w google "najlepszy coach w warszawie znanylekarz" i bum szaka laka masz).
Na przykład chcesz kogoś poznać ale jakoś nie bardzo wychodzi to coś tu jest nie tak. Coś Cię blokuje i tu wchodzi pomoc jakiegoś DOBREGO coacha który stawia na efektywność realizacji celu i Ci kibicuje. To powinno być na zasadzie chcę zjeść batona to idę do sklepu i już mam. No niby poznawanie nowych ludzi to nie jest takie proste jak kupno batona ALE logicznie realizacja obu celów jest ta sama bo mam potrzebę i ja realizuje dlaczego jest tak ze z ludźmi nie wychodzi bo tutaj trzeba bardziej strategicznie podejść, ale z kimś kto Ci w tym pomoże będzie raźniej. Moim zdaniem, psycholog d*pa bedzię truł zamiast poderwać do działania.
Podejść do tematu zadaniowo. Że mam cel i tylko na tym się skupiam, w tym kierunku działam.


Re: problem z samotnością :( - Ertix - 18 Sty 2016

@up: Wszystko fajnie i pięknie, ale gdzie takiego kołcza szukać? I czy wg. Ciebie wszyscy psycholodzy są siebie warci?
Gdyby to było takie proste to ludzie by nie narzekali i się nie zamartwiali.
Kołcz to chyba nie jest jedyne, dobre rozwiązanie. Tu trzeba czegoś więcej.


Re: problem z samotnością :( - The_Visitor - 18 Sty 2016

Ertix napisał(a):@up: Wszystko fajnie i pięknie, ale gdzie takiego kołcza szukać? I czy wg. Ciebie wszyscy psycholodzy są siebie warci?
Gdyby to było takie proste to ludzie by nie narzekali i się nie zamartwiali.
Kołcz to chyba nie jest jedyne, dobre rozwiązanie. Tu trzeba czegoś więcej.

Po głębszym zastanowieniu najlepszy jest jak we wszystkim balans pomiędzy 1.działaniem 2.terapią,samopomocą,autoanalizą.

Balans bo samo 1 może prowadzić do obrywania od rzeczywistości bez punktu obrony i samo 2 może prowadzić do stagnacji gdzie tylko rozkminiasz jaki to ja jestem itd. co ma miejsce na tym forum.

1.TYLKO DZIAŁANIE: Samo działanie którego efektem jest odrzucenie może być zgubne.
2.TYLKO PSYCHOLOG: Psycholog sam Ci powie "proszę Pani/Pana, my tutaj na sesjach omawiamy istotne dla Pani/Pana problemy, ale zmiana nie zajdzie bez Pani/Pana wcielania tego co omawiamy w codziennym życiu" no i jesteśmy w punkcie wyjścia bo po co mi Twoja analiza moich problemów, kiedy nie mam planu działania na dany tydzień konkretnie co mam robić, jak mam to wcielać.

TO POWIEDZIAWSZY wciąż uważam że z dwojga złego, jeśli miałbym wybrać albo tylko 1 albo tylko 2, lepsze będzie już te zgubne # 1 czyli samo działanie. Nie chcę samej terapii.

On ma 2 problemy.

1.chce poznać nowych ludzi
2. Ma problem z mówieniem i inne tematy do pracy nad sobą.

Moim zdaniem najbardziej efektywnie będzie podejść do tematu jednocześnie realizując # 1(działanie z pomocą kogoś kto potrafi zarządzać celami = coach) i # 2 (psycholog, który będzie mu pomagać), Innami słowy,poznawać nowych ludzi w tym może mu pomóc coach (przykład obozu pokazuje że to jest jak najbardziej możliwe), a swoje problemy omawiać z psychologiem np: na terapii.

Moje subiektywne zdanie jest takie że osoby piszące na tym forum mają problem z praktyką (doświadczaniem), a są dobrzy w teorii i mają tendencję do grzęźnięcia teorii bez jej wcielania w życie. Terapia to jest teoria. Dlatego uważam że idąc TYLKO na terapię będzie nieszczęśliwy i polecam Coacha.


Re: problem z samotnością :( - Zasió - 19 Sty 2016

najsmutniejsze jest to, jak często czyta się o tym, że coś sie zmieniło, bo ktoś trafił na odpowiednich ludzi... a jak rzadkie, rozmyte, mało konkretne i nijakie są ewentualne relacje ze spektakularnych sukcesów typu "wyrwałem fajna dupę chociaż nie zwracała na mnie uwagi"
nie wiem czy fobik w ogóle jest zdolny do tego drugiego na jakimkolwiek etapie leczenia.


Re: problem z samotnością :( - Tearedapart - 19 Sty 2016

Juz to chyba pisalem w jakims temacie, ale sie powtorze, polecam podcasty athene real talk, szczegolnie te starsze :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


RE: problem z samotnością :( - Masterwitold - 23 Wrz 2019

(18 Sty 2016, Pon 20:59)The_Visitor napisał(a):
Masterwitold napisał(a):teraz mam już cel i motywację żeby wszystko zmienić. Jest tylko jeden problem: nie mam pojęcia co mam robić. Gdzie mogę kogoś poznać? Może powinienem iść z tym do jakiegoś psychologa? Co o tym myślicie?

Musisz mieć dokładnie sprecyzowany cel co czujesz że chciałbyś zmienić, dokładnie jedną rzecz, zapisz sobie ten cel na kartce. Następnie na Twoim miejscu poszedłbym do DOBREGO coacha jakiegoś żeby Cię motywował i dawał pomysły do realizacji do realizacji tego celu (dobrego coacha ja bym szukał po dobrych opiniach na portalu znanylekarz.pl, wpisuje w google "najlepszy coach w warszawie znanylekarz" i bum szaka laka masz).
Na przykład chcesz kogoś poznać ale jakoś nie bardzo wychodzi to coś tu jest nie tak. Coś Cię blokuje i tu wchodzi pomoc jakiegoś DOBREGO coacha który stawia na efektywność realizacji celu i Ci kibicuje. To powinno być na zasadzie chcę zjeść batona to idę do sklepu i już mam. No niby poznawanie nowych ludzi to nie jest takie proste jak kupno batona ALE logicznie realizacja obu celów jest ta sama bo mam potrzebę i ja realizuje dlaczego jest tak ze z ludźmi nie wychodzi bo tutaj trzeba bardziej strategicznie podejść, ale z kimś kto Ci w tym pomoże będzie raźniej. Moim zdaniem, psycholog d*pa bedzię truł zamiast poderwać do działania.
Podejść do tematu zadaniowo. Że mam cel i tylko na tym się skupiam, w tym kierunku działam.
no dzieki mordo za rade ale wolał bym iść do piachu niż dać jakiemuś szarlatanowi coachowi zarobić XDDDD


RE: problem z samotnością :( - loacop - 03 Paź 2019

Mam trochę dystans do wszelkiej maści coachów, ale też bym nie odrzucał takiej możliwości wsparcia z ich strony. Sam mam problem z samotnością i trudno mi się otworzyć na drugą osobą. W ogóle nigdy nie miałem laski, więc też mam kompleksy z tym związane. A taki coach mógłby trochę poprowadzić, czy być takim towarzyszem który by pomógł OSIĄGNĄĆ CEL, czyli poznać kogoś. Na ten moment nie mam na to kasy...

Ale przydałoby się mieć osobę, z którą można by było dzielić swe życie, mam tu na mysli partnerkę.
Choć przyjaciele też by się przydali, nie tylko dziewczyna. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Niestety widzę u siebie schemat autosabotażu, bo jak są wokół mnie ludzie i mam okazję kogoś poznać, to zamykam się na taką możliwość i przyjmuję postawę obronną zamykając się w swoim bezpiecznym kokonie. No a póżniej cierpię z powodu samotności i wmawiam sobie, że nie potrzebuję innych.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.