marcinnn napisał(a):To, że ktoś całe życie cierpi i walczy ze swoimi słabościami i jakoś udaje mu się pomimo to nadal funkcjonować nie świadczy o tym, że jest "mocny".

Cytat:Nie świadczy to też o tym, że jest słaby. Słaby to by się załamał i poddał, popełnił samobójstwo, albo pasożytował na innych.

Sini napisał(a):Nie świadczy to też o tym, że jest słaby. Słaby to by się załamał i poddał, popełnił samobójstwo, albo pasożytował na innych.

Sini napisał(a):Wszystko zależy od punktu widzenia, ale nas niestety większość postrzega za słabeuszy i przez to jesteśmy wykluczani i mamy pod górkę w życiu.

Proxi napisał(a):

Sini napisał(a):Nie świadczy to też o tym, że jest słaby. Słaby to by się załamał i poddał, popełnił samobójstwo, albo pasożytował na innych.

Dla niektórych popełnienie samobójstwa to pierwsza racjonalna decyzja w życiu. W jednej wypowiedzi zaprzeczać sobie samemu, dobre. k:

Jan Palmowy napisał(a):Samobójstwo popełniają osoby, które nie są zdrowe na umyśle

marcinnn napisał(a):To, że ktoś całe życie cierpi i walczy ze swoimi słabościami i jakoś udaje mu się pomimo to nadal funkcjonować nie świadczy o tym, że jest "mocny". To z czym zmagają się na co dzień fobicy przeciętny człowiek nawet nie zauważa. Problemem stają się dla niego dopiero poważne sprawy typu miłość, kłopoty w pracy. Niestety jesteśmy slabeuszami, dupowatymi mamisynkami i za takich nas odbierają.

PMCL napisał(a):Dla nikogo nic jest proste, my wszystko wyolbrzymiamy więc jesteśmy słabi

Proxi napisał(a):

Sini napisał(a):Nie świadczy to też o tym, że jest słaby. Słaby to by się załamał i poddał, popełnił samobójstwo, albo pasożytował na innych.

Dla niektórych popełnienie samobójstwa to pierwsza racjonalna decyzja w życiu. W jednej wypowiedzi zaprzeczać sobie samemu, dobre. k:

Placebo napisał(a):

marcinnn napisał(a):To, że ktoś całe życie cierpi i walczy ze swoimi słabościami i jakoś udaje mu się pomimo to nadal funkcjonować nie świadczy o tym, że jest "mocny". To z czym zmagają się na co dzień fobicy przeciętny człowiek nawet nie zauważa. Problemem stają się dla niego dopiero poważne sprawy typu miłość, kłopoty w pracy. Niestety jesteśmy slabeuszami, dupowatymi mamisynkami i za takich nas odbierają.

Co za problem być przeciętniakiem, jeśli nie ma się ze sobą poważnych problemów typu fobia społeczna, jak my? Silny jest ten, kto walczy. My walczymy bo musimy, robimy to na codzień. Kto jest silniejszy - ktoś kto jest 'normalny' czy taki fobik, który wydaje się normalny bo ma na tyle siły, żeby radzić sobie jakoś z tymi swoimi lękami, przełamuje je i jeszcze bardziej się dzięki nim umacnia?