To uczucie w poczekalni... - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html) +--- Wątek: To uczucie w poczekalni... (/thread-14694.html) |
To uczucie w poczekalni... - fuckthephobia - 26 Mar 2016 Przed gabinetem psychiatry/psychologa/psychoterapeuty. Siedze ja I siedza tez inni pacjenci. Wtedy wlasnie moge byc soba, nieudawac szczesliwego. Moge miec swoje odpaly, swoje tiki, moge sie gapic w podloge, moge nawet plakac. Bo wiem ze ci ludzie mnie zrozumia I sa tacy jak ja. Wszyscy jestesmy tam objeci tym samym smutkiem, czujemy go u siebie nawzajem. Macie tez tak? Re: To uczucie w poczekalni... - Mar - 26 Mar 2016 .. Re: To uczucie w poczekalni... - Zasió - 26 Mar 2016 Nie, do terapeuty prywatnie chodzi się na konkretna godzinę. A u psychiatry? Raz byłem u obleganego. Dziwne uczucie - wiesz, że każdy dookoła jest pop...ny, a jednocześnie ten niepokój, bo nie wiesz w jaki sposób, no i smutna świadomość, że nie jesteś lepszy, skoro czekasz razem z nimi... Re: To uczucie w poczekalni... - GazowaneMleko - 27 Mar 2016 Boję się iść do psychiatry/psychologa/psychoterapeuty więc nie wiem jak to jest. Pamiętam za to bardzo dobrze sytuacje kiedy musiałem siedzieć w poczekalni do lekarza albo dentysty i czułem że każdy wie o czym myślę a każde spojrzenie na mnie albo coś w tym stylu sprawiało taki wewnętrzny ból.. I to było strasznie bo nie umiałem zapanować nad myślami.. Aaa i jeszcze najgorsze jest jak wydaję ci się że masz coś na twarzy, jesteś brudny itd. ale nie możesz się ruszyć bo nie chcesz zwracać na siebie uwagi haha. Re: To uczucie w poczekalni... - stap!inesekend - 27 Mar 2016 Niekoniecznie, bo jest też tam ktoś z portierni/sekretariatu, ktoś jakby z innego (niefobicznego) świata... |