PhobiaSocialis.pl
Czas na zmiany - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html)
+--- Wątek: Czas na zmiany (/thread-14794.html)



Czas na zmiany - zagubiona19 - 09 Kwi 2016

Witajcie ponownie po półtorarocznej przerwie :-)

Zawitałam tutaj w 2014 roku tylko po to żeby napisać jeden post i zniknąć na długi czas. W poście tym wyżaliłam się na temat problemu, który objawił się wraz z rozpoczęciem studiów. Czy coś zmieniło się przez ten czas? Przede wszystkim zrozumiałam kilka rzeczy. Te myśli, które we mnie wtedy siedziały były bezpodstawne. Sama wmówiłam sobie, że ludzie komentują cały czas moje zachowanie czy wygląd (taka już nasza dola). Zrozumiałam, że jestem osobą, która potrzebuje czasu by dobrze poczuć się w towarzystwie. Jestem na 2 roku studiów i zakolegowałam się z ludźmi z grupy. Dopiero teraz widzę, jak wielki błąd bym popełniła gdybym zrezygnowała z tych studiów. Zdałam sobie sprawę z tego, że kompletnie nie obchodzę ludzi, którzy mnie nie znają. A nawet jeśli znają to mają ciekawsze tematy do rozmów niż moja osoba. Bo niby po co mieliby o mnie rozmawiać? Czy ja rozmawiam o innych osobach jadąc z przyjaciółką w autobusie? Odpowiedź brzmi: nie. Przechodząc do sedna. Złe myśli i tak do mnie wracają. Widać jak bardzo są zakorzenione w moim umyśle. Przykładem może być sytuacje gdy dostaję propozycję pójścia na domówkę, na której znałabym 1/2 osoby. Na początku myślę sobie "czemu nie? Kiedyś musi być ten pierwszy raz", a za chwilę "po co tam pójdziesz? Żeby siedzieć sama i nic się nie odzywać?" I właśnie to chcę zmienić. Chcę w końcu zacząć żyć a nie wegetować. Przestać toczyć monotonne życie z cyklu "uczelnia- dom, dom-uczelnia". Chcę po prostu korzystać ze studenckiego życia, którego wiele już nie zostało. Co może mi w tym pomóc? TERAPIA. Od dłuższego czasu myślę nad rozpoczęciem terapii. Głównie z powodu nawrotu nerwicy, ale fobia jest coraz większym powodem. Dlatego wróciłam na to forum. Potrzebuję wsparcia a wiem, że Wy możecie dać mi to wsparcie :Stan - Uśmiecha się: W poniedziałek mam zamiar umówić się na pierwszą wizytę. Mam nadzieję, że tym razem się odważę i zacznę drogę ku lepszej przyszłości.

Rozpisałam się troszkę, ale musiałam wyrzucić z siebie to co siedziało we mnie od długiego czasu.


Re: Czas na zmiany - Zasió - 09 Kwi 2016

nie zmarnuj studiów, potem to juz ch...a można zdziałać w relacjach społecznych.


Re: Czas na zmiany - RedIsABeautiful - 09 Kwi 2016

Oczywiście że potem też można tylko trzeba w to wierzyć i mieć dobre nastawienie a nie pieprzyć w każdym wątku że się nie da, że nie warto, że już za późno


Re: Czas na zmiany - catharsis - 10 Kwi 2016

Prawda jest taka, że na studiach jest o wiele, wiele łatwiej niż w pracy. Głównie dlatego, że ma się stały kontakt z grupą mniej więcej rówieśników, w dodatku jest masa okazji do kontaktów na gruncie towarzyskim. W pracy już tak nie jest, nawet jeżeli znajdzie się kilku znajomych w podobnym wieku, to zazwyczaj mają już rodziny i są zajęci swoimi sprawami, przez co dużo trudniej im znaleźć czas na rozmowę czy spotkanie poza pracą. Oczywiście piszę o potencjalnych możliwościach, bo jak każdy fobik wie, trzeba się nieźle zmusić żeby w ogóle je wykorzystać.


Re: Czas na zmiany - BlankAvatar - 10 Kwi 2016

zależy od pracy;: ile osób pracuje, jaki wiek średni, czy jest kultura wychodzenia, gdzieś razem.

Na studiach łatwiej, bo studenci są nastawieni bardziej imprezowo-towarzysko


Re: Czas na zmiany - 123user - 10 Kwi 2016

U mnie na studiach inżynierskich była fajna grupa, ale niestety uciąłem kontakt ze wszystkimi jak studia się skończyły. Do dzisiaj tego żałuję. Na magisterce (na innej uczelni), każdy już miał własne życie, własnych znajomych, jedyne co nas łączyło to wspólne zajęcia.

Odnoszę wrażenie, że im ludzie starsi, tym mniej chcą jakiegoś większego kontaktu z innymi, bo mają już swoje własne "paczki" znajomych, a z innymi utrzymują jedynie powierzchowne znajomości.


Re: Czas na zmiany - Zasió - 10 Kwi 2016

catharsis - oczywiście, ale niektórzy będą pieprzyć, że wszystko jest proste w każdej sytuacji.

albo że trzeba znaleźć inną pracę, bo przecież każdy nadaje się do wszystkiego i wszędzie go przyjmą.


Re: Czas na zmiany - WeLoveThisGame - 12 Kwi 2016

Moim skromnym zdaniem terapia to g. Co moze o Tobie powiedziec jakis obcy facet, dla ktorego bedziesz jedynie kolejnym pacjentem? Poslucha, powspolczuje, dorzuci na deser jakis utarty frazes i za ta cudowna, krotka wizyte majaca przewrocic Twoj swiat do gory nogami zaplacisz gruba kase. Nie tedy droga szanowna Kolezanko. Poczucie wlasnej wartosci kreuje sie poprzez autentyczne dzialania, dzieki ktorym czujesz sie wartosciowa osoba. Na pewno masz jakies cele, marzenia. Malymi kroczkami zmierzaj w kierunku ich realizacji. Zacznij uprawiac sport, kup sobie yerbe mate (na mnie dziala :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ).

Co najwazniejsze, nie sa to jedynie moje puste slowa. Sam niedawno zabralem sie za siebie i jestem na zaawansowanym stadium realizacji mojego marzenia i kazdy kolejny krok, ktory podejmuje umacnia moja mentalnosc.


Re: Czas na zmiany - zagubiona19 - 14 Kwi 2016

Ile ludzi tyle opinii. Wolę jednak spróbować i później stwierdzić czy działa. Chcę zrobić coś w kierunku wyjścia z tego syfu, a obawiam się, że sama sobie nie poradzę.

Jeśli chodzi o marzenia. Oczywiście, że je mam, ale co z tego? Spełnianie marzeń jest mega trudne. Zwłaszcza gdy ograniczają cię "lęki"..


Re: Czas na zmiany - grego - 14 Kwi 2016

no nie wiem, ja na studiach jakoś specjalnie większych relacji społecznych nie miałem, to już w średniej było z tym lepiej. Co prawda, większość skądś dojeżdżała nawet codziennie, w tym ja, ale i tak nie widziałem u innych jakiegoś większego zgrania. Tworzyły sie paczki ludzi, którzy dojeżdżali z tych samych stron, zresztą miałem bardzo dobrego kumpla, z którym dojeżdżałem tyle, że w relacjach międzyludzkich taki sam jak ja... więc przez 4 lata jedynie wyrwaliśmy sie na MAtrixa do kina, koleś bardzo przystojny i niezwykle inteligentny, grzeczny, ale laski w życiu tez nie miał... Nie pił, nie balował. Dziewczyny w ogóle nie istniały, zresztą na roku była tylko jedna sztuka.


Re: Czas na zmiany - WeLoveThisGame - 16 Kwi 2016

zagubiona19 napisał(a):Jeśli chodzi o marzenia. Oczywiście, że je mam, ale co z tego? Spełnianie marzeń jest mega trudne. Zwłaszcza gdy ograniczają cię "lęki"..

Sam jestem fobikiem, wiec jestem w pelni swiadom slusznosci moich slow.

Faktycznie, lepiej siedziec na tylku i narzekac ze boli. A na stare lata biadolic, ze mialo sie tyle mozliwosci ale sie nawet nie sprobowalo. I to jest wlasnie w tym wszystkim najgorsze. Nieswidomosc "co by bylo gdyby" i zal straconej szansy.

Tez boje sie przerazliwie mojego wyjazdu samemu do USA, a jednak mimo wszystko zmierzam do celu.


Re: Czas na zmiany - zagubiona19 - 16 Kwi 2016

A czy ktoś powiedział, że nie spróbuję? Sam fakt, że chcę coś zmienić o czymś świadczy. I nie, nie siedzę na tyłku i narzekam, tylko staram się coś zrobić, żeby było lepiej.


Re: Czas na zmiany - zagubiona19 - 19 Kwi 2016

Ludzie, załamałam się. Zadzwoniłam przed chwilą do przychodni i wiecie kiedy najbliższy wolny termin? ZA ROK :-( czy w każdej przychodzi na NFZ tak jest?


Re: Czas na zmiany - WeLoveThisGame - 20 Kwi 2016

Jak ludzie dalej beda gloswac na POPis i Nowoczesne twory to nic w tej materii nigdy sie nie zmieni.

Sluzba zdrowia powinna byc sprywatyzowana i nie bedziemy musieli placic skladek na nfz. Zaplacimy wtedy, gdy bedziemy korzystac z uslug lekarzy. A i traktowac beda nas godziwie, bo tylko od nas bedzie zalezec, w jakiej placowce medycznej zostawimy nasze pieniadze.


Re: Czas na zmiany - iLLusory - 20 Kwi 2016

U mnie nie. Byłam kilka dni temu zapisać się i dostałam termin na pierwsza połowę czerwca.


Re: Czas na zmiany - PannaJoanna - 11 Maj 2016

Zagubiona, mam nadzieję, że terapia okaże się dla ciebie pomocna. Ja szukałam terapeuty prywatnie - warto sprawdzić opinie w sieci dla danego lekarza (żeby nie trafić z fobią społeczną do psychologa, który akurat tym się nie zajmuje lub do psychiatry, którego praca polega wyłącznie na wypisywaniu recept). Lekarze też są różni - jeden chce pomóc, inny tylko chce przesiedzieć te kilka godzin w robocie i później krążą opinie, że nie warto korzystać z takiej formy pomocy.


Re: Czas na zmiany - zagubiona19 - 11 Maj 2016

Wczoraj zapisałam się na liste oczekujących. Mam czekać około roku.. Mogłam określić o jaką osobę dokładnie mi chodzi i czekać aż zwolni się do niej miejsce, ale tego nie zrobiłam. Teraz trochę żałuję, bo boje się, że źle trafię i rok czekania pójdzie na marne.
Jednak może dzięki temu szybciej dostanę się na wizytę?

Niestety w obecnej sytuacji nie jestem w stanie pójść do terapeuty prywatnie :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Czas na zmiany - PannaJoanna - 12 Maj 2016

Spokojnie, zaczekaj - może akurat trafi ci się ekspert, nigdy nie wiadomo :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Myślałaś już co mogłabyś zacząć robić sama w międzyczasie, żeby sobie ułatwić to czekanie? Może interesują cię jakieś ogólne metody relaksacji? Jeśli chcesz, pisz na pw.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.