Nie wiem jak się zachować. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +---- Dział: MIEJSCA PUBLICZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-65.html) +---- Wątek: Nie wiem jak się zachować. (/thread-14980.html) |
Nie wiem jak się zachować. - Obskurna_Baba - 06 Maj 2016 Witam. Mam spory problem. Poza fobią społeczną mam także nerwicę i depresję. Do tego mieszkam na małej wsi i finansowo też nie jest za ciekawie, to wszystko składa się na to, że praktycznie nigdy nie byłam na żadnych wakacjach, czy też nocować u kogoś itd. Ciągle siedzę w domu, trochę ze strachu, a trochę bo nie mam nawet z kim wyjść. I w związku z tym, że przez 20 lat swojego życia nie doświadczyłam żadnego wypadu poza dom z kimś z poza rodziny (były może 2-3 wspólne weekendy ale tylko z rodziną więc bez stresu) ja nie wiem, jak się zachować w różnych sytuacjach. Boję się, co pomyśli o mnie np przyjaciel, który zaproponował, żebyśmy się spotkali na tych wakacjach. Zakładając, że chciałabym jechać z kimś na weekend na przykład do Krakowa, ja nie wiem, ile wszystkiego spakować, żeby nie wyjść na idiotkę, że wzięłam za mało albo za dużo, ja nie będę umiała się samodzielnie poruszać komunikacją miejską, ja nie będę potrafiła normalnie się zachować w restauracji, nie chodzi już tylko o fobię, ale i o to, że nic w życiu nie widziałam, nigdzie nie byłam i nic nie wiem, gdyby teraz puścić mnie samą do większego miasta, albo nawet średniego jak Rzeszów, to ja bym usiadła na ławce i płakała, chodziłabym wszędzie na nogach bo byłoby mi głupio kupić bilet w kiosku, zgubiłabym się bo nie umiałabym zapytać o drogę gdziekolwiek, nie weszłabym do połowy miejsc wartych odwiedzenia jak muzea czy baseny, bo nie wiedziałabym nawet gdzie iść, jak kupić bilet i co z nim później zrobić. Ja po prostu nie umiem funkcjonować poza wsią, nie znam "większego" świata i nie mogę się przełamać, żeby go poznać, nawet z osobami, które wiedzą, że jestem chora i chcą mi pomóc. Akceptują to, jaka jestem, wiedzą, że w każdej chwili mogę spanikować, że we wszystkim trzeba będzie mi pomagać, oferują swoją pomoc, i nawet cieszą się z tego, że będą mogli mnie gdzieś zabrać i coś mi pokazać, a ja w końcu i tak zawsze wszystko odwołuję, bo widzę w swojej głowie, jak ta właśnie "pełna zrozumienia" osoba myśli sobie o mnie "Boże, co za idiotka, nie potrafi wcisnąć guzika w windzie" albo "Jezu, jak to się stało, że ona ma 20 lat i jeszcze nigdy nie była w teatrze?". Czuję się jak nic nie warte nie powiem co, które nic nie wie, nie ma pojęcia o świecie i żyje w epoce kamienia łupanego. Mam świetną propozycję na wakacje, ale boję się, że znowu ją odwołam, mało tego, wiem, że ją odwołam, bo przecież ja nie potrafię funkcjonować poza moim małym zadupiem, poza tym nic nie umiem, nie umiem pływać, mam tak słabą kondycję, że góry czy rowery też odpadają i na dobrą sprawę jedyne co można ze mną robić to siedzieć i rozmawiać. O ile się odezwę... Nie wiem, czy powinnam powiedzieć o tych obawach znajomym. Oni wiedzą tyle, że mam depresję i nerwicę. Ale nie wiedzą, że mam fobię społeczną i nie wiedzą, jak to wygląda. Chyba nie do końca są świadomi tego, że na kilku pierwszych spotkaniach nawet nie zjem w ich obecności i będę uciekała wzrokiem i chowała twarz za włosami. Nie wiem, czy powinnam ich uprzedzić i przyznać się do tego, czy udawać, że jestem "normalna". Re: Nie wiem jak się zachować. - mokebe - 06 Maj 2016 a trafiłaś duble kiedyś chociaż? Re: Nie wiem jak się zachować. - Empiria - 06 Maj 2016 Witaj, ja też jakaś szczególnie miastowa nie jestem 8) Mieszkam na przedmieściu, ale to takie przedmieście, że bardziej wieś i też w tym roku musiałam się przełamać, bo musiałam zacząć dojeżdżać do Warszawy, do liceum. Na początku, wiadomo, jest trudno. Musisz kupić bilety, zapamiętać całą trasę itd., ale po czasie można się przyzwyczaić. Jeśli chodzi o samo poruszanie się po mieście, to nie jest to takie tragiczne, tymbardziej, że wszystko jest praktycznie samoobsługowe (automat z biletami itp.) W nowszych pociągach informują przecież, na jakiej stacji się akurat pociąg zatrzymuje (przydatne w pierwszych dniach, później i tak zapamiętasz ). Poza tym, nie wiem, jak będzie w Twoim przypadku, ja poczułam się bardziej samodzielna i odważna, kiedy całkiem sama dojechałam do szkoły. Jeśli chodzi o te wakacje, to ja radziłabym Ci jechać. Nawet gdyby było na nich najgorzej, nie będziesz żałowała, że nie spróbowałaś. Re: Nie wiem jak się zachować. - Eloisee - 06 Maj 2016 Jak masz propozycję to jedź i się nie zastanawiaj ,lęki trzeba przełamywać a unikanie takich sytuacji,to po prostu kolejna ucieczka,ja też jak jestem w nowym mieście początkowo nic nie ogarniam i czuje się zagubiona totalnie,ale pomału pomału poznajesz te wszystkie rejony i nie są już dla Ciebie tak obce jak na początku. To trochę trwa ale innej drogi nie ma i trzeba się przełamywać. Re: Nie wiem jak się zachować. - Sugar - 06 Maj 2016 Nie ma innego wyjścia jak iść na żywioł i po prostu zacząć robić te rzeczy. Inaczej nigdy się z tego nie wyleczysz. Re: Nie wiem jak się zachować. - nirva - 06 Maj 2016 Myślę, że warto wcześniej powiedzieć znajomym o fobii albo chociaż coś takiego, że np. trochę stresujesz tym wyjazdem, bo rzadko gdzieś wyjeżdżasz na dłużej i czujesz się nieswojo w dużym mieście. Znajomi na pewno to zrozumieją, a Ty już dzięki temu będziesz się czuła swobodniej. Sama jestem z małej wsi i też miałabym takie obawy przed wyjazdem do większego miasta, więc w pełni Cię rozumiem. Nie rezygnuj z wjazdu, bo zawsze to jakaś odmiana w tym monotonnym wiejskim życiu. Re: Nie wiem jak się zachować. - Obskurna_Baba - 06 Maj 2016 Dzięki wielkie za rady. Powiem im i zobaczę, jeśli nie zwieją, to możliwe, że faktycznie się zmuszę i pojadę Re: Nie wiem jak się zachować. - Tearedapart - 06 Maj 2016 Ja mieszkam w miescie(400k+) od ponad ćwierć wieku, a wciaz po nazwach ulic czy miejsc nie wiem gdzie co jest, musialbym zobaczyc zdjecie by skojarzyc miejsce, efekt totalnego zakorzenienia w 4 ścianach, lul. Tez w wiekszym miescie bym se nie poradzil, chcialem jechac do Londynu i szukac tam pracy, ale ja nawet komunikacji miejskiej i biletow nie rozkminialem pomimo kilkukrotnego przestudiowania strony komunikacji, i gdzie taki ja w poszukiwanie pracy gdy nawet takich prostych rzeczy nie umie . Re: Nie wiem jak się zachować. - 123user - 06 Maj 2016 Heh, przypomniało mi się moja pierwsza podróż metrem warszawskim. Nie wiedziałem co trzeba zrobić na bramkach więc je przeskoczyłem. Panowie z obsługi chyba to widzieli, bo na stacji już na mnie czekali i całego przetrzepali. Re: Nie wiem jak się zachować. - Pan Foka - 06 Maj 2016 To taki stołeczny pomysł na wymuszanie aktywności fizycznej. Re: Nie wiem jak się zachować. - iLLusory - 06 Maj 2016 Jedz i nie przejmuj się co będzie. Co będzie to będzie. Kiedyś wyciągnęłam za wsiarz kogoś, żebyśmy gdzieś razem pojechali, to ten ktoś nie zabrał ze sobą żadnego ręcznika, a był z dużego miasta. I jakoś to było.. Re: Nie wiem jak się zachować. - mokebe - 06 Maj 2016 a bo ty illu to taka zaradna panienka jestes Re: Nie wiem jak się zachować. - iLLusory - 06 Maj 2016 Też możesz. Re: Nie wiem jak się zachować. - masterblaster - 06 Maj 2016 Obskurna_Baba napisał(a):nic w życiu nie widziałam, nigdzie nie byłam i nic nie wiem,Doskonale spełniasz warunki, żeby mieć maksimum frajdy z wyjazdu i poznawania świata. Re: Nie wiem jak się zachować. - Tearedapart - 07 Maj 2016 Jak sie jest nieudacznikiem zyciowym, ktory siedzi ciagle w czterech scianach wyjazd z kims kto bedzie cie ciagle nianczyl moze byc ekscytujacy, gorzej jak jestes zdany na samego siebie... wtedy to jak dziecko we mgle |