PhobiaSocialis.pl
Lęk przed imprezą i jedzeniem - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html)
+--- Wątek: Lęk przed imprezą i jedzeniem (/thread-15008.html)



Lęk przed imprezą i jedzeniem - uposledzony - 10 Maj 2016

Witam. Jestem nowy na forum, lat 19, witam wszystkich.
Przejdę od razu do sedna sprawy. Mam ogromny problem przede wszystkim z jedzeniem w miejscach publicznych (a szczególnie przed wymiotami i bólem brzucha w właśnie takich miejscach).
Jeżeli jestem w mieście (mieszkam na wsi i dojeżdzam do szkoły do miasta) nie potrafię nic zjeść w pizzerii,pubie czy gdziekolwiek indziej. Nawet przed jazdą autobusem rano zjem max 1 kanapkę bo w przełyku mam gulę .
Brzuch boli z głodu ale w pizzerii nic nie zjem bo staje w przełyku i wydaje mi się, że zaraz będę wymiotował i szukam łazienki. Jeżeli takiej nie ma w pobliżu oblewają mnie zimne poty, nerwy i wydaje mi się że na serio mógłbym zwymiotować nawet jeżeli nic nie zjadłem.
Ostatnio mam coraz więcej okoliczności do imprez, szczególnie 18stek.
Kilka dni przed taką uroczystością mam ogromne lęki,strach, gdy dojadę na miejsce jest mi niedobrze, chce mi się wymiotować. Nawet będąc okropnie głodny nie dam rady wcisnąć w siebie obiadu jak to zazwyczaj podają, nie mówiąc już potem o piciu wódki, której obawiam się jak ognia a wychodzę na dziwaka nie pijąc nic entą imprezę pod rzad bo ileż można mieć wymówek że się bierze antybiotyki ...
Bardzo chciałbym móc iść normalnie ze znajomymi na pizze, na piwo w barze czy nawet dobrze się bawić na 18-stce znajomych ale z moją psychiką to tylko marzenia, mimo wszystko postanowiłem się tutaj zarejestrować i posłuchać jakichś waszych rad. Nie wiem czy w prawidłowym dziale i czy mam fobie społeczną akurat taką, ale chciałem to gdzieś napisać. pozdrawiam


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - PMCL - 11 Maj 2016

Problem z jedzeniem przy ludziach chyba każdy fobik ma, ja też i nawet nie ma bata żebym coś zjadł w jakimś mcdonaldzie itp ale pić mogę tylko z lekkim oporem


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - masterblaster - 11 Maj 2016

Gdzieś ostatnio przeczytałem, że witamina B6 (i dieta bogata w witaminę B6) pomaga na mdłości..


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - uposledzony - 11 Maj 2016

Witamin mi pewnie brak ,jak potrafię w gorszym okresie nie jeść całe dnie mimo że odczuwam ogromny głód przez ten lęk . ;\


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - RedIsABeautiful - 11 Maj 2016

PMCL napisał(a):Problem z jedzeniem przy ludziach chyba każdy fobik ma, ja też i nawet nie ma bata żebym coś zjadł w jakimś mcdonaldzie itp ale pić mogę tylko z lekkim oporem

No akurat z jedzeniem przy ludziach ja nie mam żadnego, nawet najmniejszego problemu. Mogę jeść przy nich wszystko


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - TakSobieWegetuję - 13 Maj 2016

uposledzony, pomyśl że tak naprawdę to nikt w tej restauracji nie przygląda się jak jesz i co jesz (no, może dopóki nie będziesz mlaskać i hałasować sztućcami na całą salę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:). W moim przypadku problem jedzenia w miejscach publicznych jest umiarkowany jak na osobę z FS. Nie lubię zajmować stolika gdzieś na środku restauracji, zup zazwyczaj nie zamawiam (przez te trzęsące się niekiedy ręce większość zupy z łyżki wylewała się z powrotem do talerza). Ogólnie nie czuję się komfortowo jedząc wśród ludzi, zdecydowanie jem mniej niż zjadłabym będąc w domu, no ale nie unikam tego.


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - uposledzony - 30 Maj 2016

Ostatnio było lepiej, ogólnie podczas lata czuję się "swobodniej" bo wszystko robi się na swieżym powitrzu i jest gdzie wymiotować ale zapomniałem już praktycznie o problemie z wymiotowaniem.
Aż do wczoraj, wróciłem z pracy, zjadłem na szybko 2 kiełbasy z grilla popiłem w uj tymbarkiem i zaczeło mi być niedobrze po około 30 minutach. Pojechałem samochodem do sklepu, w sklepie jakoś wytrzymałem ale obok zwymiotowałem. Poczułem się dużo lepiej, ale. Po tym zwymiotowaniu bałem się zjeść cokolwiek mimo, że byłem okropnie głodny.Kiełbasy i tymbarka nie tknę pewnie przez 10 lat jak nie do końca życia. Teraz wszystko co zjem, wydaje mi się, że będzie mi niedobrze a skoro sobie tak wmawiam to po jedzeniu tak jest. Jem jak najmniej w "najbezpieczniejszym" miejscu. Masakra jak to człowiek może sam siebie zniszczyć :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - vesanya - 30 Maj 2016

Hmm, czy było tak, że zrobiło Ci się niedobrze jeszcze zanim się znalazłeś w miejscu publicznym? Jak to właściwie wygląda, chce Ci się wymiotować tylko i wyłącznie jedząc wśród ludzi, czy jak jesteś sam też miewasz takie objawy?


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - uposledzony - 31 Maj 2016

Tylko wśród ludzi. Jak jestem w ,,bezpiecznej strefie" czyli dom i wiem np. że jutro nie muszę nigdzie wychodzić to jem wszystko, nawet piwo wypiję i czuję się dobrze.
Nie tylko podczas jedzenia. Również gdy są sytuację np. wyjście do kina to też myślę i siadam najbliżej wyjścia żeby "jakby co" to wyjść do toalety np. przez cały seans nic nie jem ani nie piję w obawie o wymioty, chociaż tyle razy byłem w kinie i innych tego typu miejscach jak autobus,akademia szkolna itp. i ani razu nie zwymiotowałem .


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - vesanya - 31 Maj 2016

Masz świadomość tego, że sam wywołujesz w sobie te objawy (oczywiście nie z własnej woli, tylko automatycznie) - to już coś. Myślałeś o tym, żeby pójść do terapeuty pracującego w nurcie poznawczo-behawioralnym? Mógłby Ci pomóc w kilku kwestiach. Po pierwsze, nauka metod relaksacji (nie tylko wtedy, kiedy się boisz - również w warunkach neutralnych, żeby nabrać wprawy). Po drugie, wyłapanie myśli, które wywołują Twój lęk w momencie w którym masz wyjść do ludzi. Zdaje się, że tak jak fobik społeczny boi się swoich objawów somatycznych (trzęsących się rąk, czerwienienia itd.), które mogą zauważyć inni, tak Ty boisz się, że inni zobaczą jak wymiotujesz. Lęk przed wymiotowaniem zwiększa Twój lęk przed byciem wśród ludzi, co z kolei zwiększa prawdopodobieństwo zwymiotowania, co z kolei zwiększa lęk przed zwymiotowaniem i tak kółko się zamyka. Musisz w którymś miejscu przerwać to kółko, aby zahamować cały automatyczny proces. Teoretycznie terapia ma w tym pomóc.


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - iLLusory - 03 Cze 2016

Jeden mój znajomy przestał pić kawę, bo kiedyś, ktoś w rozmowie powiedział mu, że kawa jest strasznie moczopędna. I tak bardzo w to uwierzył, że faktycznie zaraz po wypiciu kawy musiał koniecznie iść do toalety.


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - Kamelia - 10 Cze 2016

Jak dla mnie to wygląda na emetofobię (coś na ten temat wiem, ale nie chcę się z pewnych względów obszerniej tu rozpisywać, no i czasu brak).
Wpisz sobie w google - trochę na ten temat informacji znajdziesz.
Przeważnie dotyczy dziewczyn, ale bywają wyjątki, więc jakby się okazało, że to u siebie zdiagnozujesz, to nie czuj się jakimś strasznym dziwolągiem.
Da się z tym żyć, ale czasami cholernie utrudnia życie :Stan - Niezadowolony - Obraża się: (jak wszystkie lęki).

I nie tytułuj się uposledzony! Po co się stawiać z góry na pozycji jakiegoś przegrywa. Nikt nie jest idealny, a Ci co się wydaje, że wszystko mogą, to bardzo często tylko pozory.

Pozdrawiam Cię serdecznie :Stan - Uśmiecha się:

Jak będziesz miał jakieś pytania, to wal śmiało, tylko ostatnio rzadko tu zaglądam, więc mogę nie odpisać od razu.

Edit - przeczytałam na spokojnie całość. Obstawiam na 99%, że to emeto. Z fobią społeczną to ma niewiele wspólnego (owszem, lęki się wzmacniają, gdy dana osoba jest wśród ludzi, gdzie może zostać zobaczona, ale w tym przypadku lęk przed ludźmi jest wtórny). Można być duszą towarzystwa, nie mieć żadnych innych objawów fobii społecznej, a mieć emetofobię (trochę takich historii czytałam). Niektórym pomagają psychotropy, ale generalnie nie jest to żadne rozwiązanie i druga sprawa jest taka, że na początku brania większość leków antydepresyjnych, które są przeważnie przepisywane powoduje mdłości, co tylko dodatkowo potęguje lęk u emetofobika, który przeważnie zaprzestaje brania.

masterblaster napisał(a):Gdzieś ostatnio przeczytałem, że witamina B6 (i dieta bogata w witaminę B6) pomaga na mdłości..
Teoretycznie tak. Podobnie jak imbir. Tyle, że to są specyfiki bardziej na objawy niż na same lęki. Emetofobia tak naprawdę siedzi w głowie i strasznie trudno ją stamtąd usunąć... śmiem twierdzić, że jest to praktycznie niemożliwe. Pocieszające jest to, że potrafi dać o sobie zapomnieć na ładne kilka lat. Ale to już jest bardzo indywidualna kwestia.

A to kolego, że "dzięki" temu unikasz %, to Ci tylko na zdrowie pójdzie, jakby nie patrzeć :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Wiem, wiem, że od czasu do czasu (prawie) każdy chciałby się napić, choćby piwa w lecie, ale akurat wódka imo nikomu do szczęścia potrzebna nie jest. Tak się tylko wydaje :Husky - Podekscytowany:


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - marta107 - 13 Wrz 2016

:Stan - Różne - Zaskoczony:


Re: Lęk przed imprezą i jedzeniem - DD10 - 18 Wrz 2016

Heh, pjona. Mam dokladnie to samo, jak bym sam to pisal.
I tez nie mam pojecia jak sobie z tym radzic :Stan - Niezadowolony - Obraża się: a im czlowiek starszy tym bardziej to uciążliwe. 0 wyjsc do klubow, 0 domowek, zadnych wyjazdow ze znajomomi na wakacje bo zawsze konczy sie nerwami i nudnosciami.
vesanya dobrze wyjasnila sedno sprawy "kolo sie zamyka".


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.