Mam już dość. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Depresja, dystymia (https://www.phobiasocialis.pl/forum-38.html) +--- Wątek: Mam już dość. (/thread-15064.html) |
Mam już dość. - Obskurna_Baba - 20 Maj 2016 Od kilku dni było dobrze, wszystko w porządku, dobry humor, nerwica prawie zerowa, wcześniej miałam jakieś problemy i czasami mnie dołowały, ale to były konkretne rzeczy. Dzisiaj miałam genialny dzień i nagle około godziny temu, zupełnie bez powodu, bez żadnego bodźca poczułam głęboki smutek, nie chciało mi się nawet płakać. Sama nie wiedziałam dlaczego, i co właściwie czuję. Teraz mam ochotę tylko płakać i wszystko skończyć. Skończyć ze sobą. Nie chcę tego robić. Nie chcę umierać, chcę po prostu, żeby to się już skończyło. Samotność, zero znajomych, dysfunkcyjna rodzina, brak możliwości przeprowadzki, stan zdrowia tak zły, że nie nadaję się do pracy, do tego ciągle dołki albo lęki, lekarze nie wiedzą co mi jest jeśli chodzi o fizyczne objawy, a raczej mówią, że nic mi nie jest, a nie mogę wyjść z łóżka bo kręci mi się w głowie, w dodatku wpieprzyłam się w uzależnienie od benzodiazepin i cholernie ciężko je odstawić. Jeszcze wczoraj miałam wiele planów, śmiałam się głośno i uśmiechałam i dziękowałam Bogu za tak wspaniały dzień, a dzisiaj nie mam nadziei już na nic, żadnej motywacji. Boję się, że tak będzie zawsze, że już nigdy nie wyzdrowieję. Że to zawsze będzie wracać. Depresja, nerwica, fobia. I że zawsze będę w tym wszystkim sama. A kiedy pojawia mi się przed oczami taka wizja przyszłości, to nie chce mi się żyć. Nie wiem co mam robić, nie chcę i nie planuję się zabijać, ale czasami czuję, że nie mogę ufać sobie i że znowu mi coś odwali. Raz nażarłam się tabletek - na szczęście za mało by cokolwiek mi się stało, ale jednak, innym razem pisałam już list pożegnalny, raz się pocięłam tak po prostu, nagle, znikąd, a innym razem siedziałam jak typowy wariat, tnąc się i kiwając się w przód i w tył i wyjąc, bo płaczem się tego nie da nazwać. poza tym wiele razy miałam takie napady myśli samobójczych, że prosiłam znajomych by ze mną porozmawiali i waliłam prosto z mostu o co chodzi, bo bałam się, że nie wytrzymam i się zabiję, to był jakiś obłęd, nie chciałam tego i bałam się o siebie, ale jednocześnie miałam myśli "no weź, najedz się tabletek" i czułam, jakby nie były moje. Boję się najbardziej takich ataków, bo wtedy jestem naprawdę bliska zrobieniu sobie krzywdy a nie chcę tego robić. Mówiłam o tym lekarzom, chciałam iść do szpitala, ale stwierdzili, dwukrotnie, że nie ma wskazań do hospitalizacji. Leki SSRI nie pomagają w ogóle, benzo pomaga na krótko, zresztą chcę to odstawić całkiem. Na terapiach też byłam. I nic. Nic nie przynosi efektów, a leczę się na nerwicę i fobię od 9 lat, a na depresję od 5. Boję się. Re: Mam już dość. - iLLusory - 20 Maj 2016 No właśnie. Jak to jest, że pomimo przyjmowania leków, czasem latami, chodzenia od osła do posła z tarapii na terapie, to w dalszym ciągu nie jest się wyleczonym? Re: Mam już dość. - vesanya - 20 Maj 2016 Bo trzeba dobrać odpowiednie leki, odpowiednią terapię, odpowiedniego terapeutę i mieć odpowiednie nastawienie do całego procesu leczenia. Wtedy raczej powinno się udać. Re: Mam już dość. - iLLusory - 21 Maj 2016 Tak, tylko, że leki i terapie dobiera/przepisuje nie żaden amator tylko lekarz specjalista. Re: Mam już dość. - vesanya - 21 Maj 2016 Dlatego trzeba trafić na dobrego lekarza specjalistę. A z lekami to jest zabawa metodą prób i błędów, każdy organizm reaguje trochę inaczej, więc nawet dobry lekarz może nie trafić od razu z doborem odpowiedniego leku. Re: Mam już dość. - masterblaster - 21 Maj 2016 @iLLusory, takich specjalistów nie interesuje wyleczenie człowieka, oni maja za zadanie leczenie objawów (w zakresie ustalonych procedur). Obskurna_Baba napisał(a):lekarze nie wiedzą co mi jest jeśli chodzi o fizyczne objawy, a raczej mówią, że nic mi nie jest, a nie mogę wyjść z łóżka bo kręci mi się w głowie,Nie wiem jak jest i oczywiście strzelam na oślep, ale może nie służy Ci to jak się odżywiasz. Nie należy sugerować się, że kto inny jada tak samo a nic mu nie dolega (jeszcze). Każdy organizm różni się mimo wszystko od innych i inaczej reaguje nawet na składniki pokarmowe i w różnym tempie postępują choroby przewlekłe u ludzi. Nie bez powodu choroby krążenia i zaburzenia metaboliczne są takie pospolite - one rozwijają się od dzieciństwa, tylko nikt się tym nie interesuje - do póki nie ma objawów 'klinicznych' lekarze będą zbywać albo odsyłać do czubków.. Re: Mam już dość. - Sini - 24 Maj 2016 vesanya napisał(a):Dlatego trzeba trafić na dobrego lekarza specjalistę. A z lekami to jest zabawa metodą prób i błędów, każdy organizm reaguje trochę inaczej, więc nawet dobry lekarz może nie trafić od razu z doborem odpowiedniego leku.Czyli loteria, a jak ktoś ma pecha to ma prze****ne. Re: Mam już dość. - malwina144 - 12 Sie 2016 hej Re: Mam już dość. - ewa146 - 30 Sie 2016 siemano RE: Mam już dość. - FireSoul - 27 Lut 2018 nie jesteś całkiem sama, mnie co jakiś czas wraca depresja, a ostatnio to bez jakiegoś powodu, najpierw choroba gardła a później chyba od bezruchu depresja jakaś. weź tu człowieku bądź mądry, co zrobić ze sobą cały dzień, jak jeszcze trzeba siedzieć w domu z powodu gardła. nawet czytanie byle czego mnie denerwuje, jakaś niecierpliwość do wszystkiego, oglądam coś w telewizji i ciągle niecierpliwi mnie to, chcę przełączać tylko już nie ma na co. ale udało mi się polepić trochę z plasteliny i zajęcie czymś rąk trochę mnie uspokoiło. później udało mi się poprawić trochę stronę www , chociaż myślałam, że dół nie pozwoli, ale jakoś się udało najgorzej wstać rano z łóżka, ale chcę walczyć do końca nawet jak się wykończę, co ma być to będzie, trudno. za jakiś czas to się zmieni i na ten dzień warto czekać RE: Mam już dość. - miedziana - 27 Lut 2018 ..... |