zapominanie i rozmowa ze samym sobą. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html) +--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html) +--- Wątek: zapominanie i rozmowa ze samym sobą. (/thread-15303.html) |
zapominanie i rozmowa ze samym sobą. - BackInBlack - 04 Lip 2016 Nie pamiętam praktycznie nic z okresu podstawówki, powoli zaczynam zapominać całe dzieciństwo. Poza tym zdarza mi się rozmawiać na głos samemu ze sobą, gdy czuję, że nie ma nikogo w pobliżu, albo gdy jestem sam w domu. Czy to objawy schizofremii? Re: zapominanie i rozmowa ze samym sobą. - vesanya - 04 Lip 2016 Nie :-) Masz świadomość tego, że rozmawiasz sam ze sobą. W schizofrenii byłbyś przekonany, że rozmawiasz z kimś innym, np. z głosem Paula McCartneya, który zainstalował w Twoim domu kamery i szpieguje Cię, bo odkryłes tajemne przejście do jego bazy, gdzie trzyma świętego Graala. Oczywiście to nie musi być aż tak dziwaczne urojenie, ale no, gadanie do siebie jako takie nie jest objawem schizofrenii. Zapominanie też nie. Re: zapominanie i rozmowa ze samym sobą. - Judas - 04 Lip 2016 Takie zjawiska są normalne. Z czasem każdy coraz mniej pamięta co było 10, 20 lat temu. Mówienie do siebie? Też to robię, w dodatku świadomie. Re: zapominanie i rozmowa ze samym sobą. - Ordo Rosarius Equilibrio - 04 Lip 2016 Nie szukaj i nie wkrecaj sobie chorob, bo to nie jest dobre i nic dobrego nie przyniesie. Tez zapominam co bylo kiedys, bo ludzie o tym zapominaja, normalna historia. Ja rozmawiam czasem z kaktusem z tej fobicznej mojej samotnosci, to nie wiem, czy Twoja opcja nie jest bardziej normalna. Re: zapominanie i rozmowa ze samym sobą. - elrond - 04 Lip 2016 Damn, też nie pamiętam prawie nic z podstawówki. Do tej pory zakładałem, że to normalne. A z samym sobą rozmawiam cały czas. Ale to chyba też normalne, przecież niczym się to nie różni od pisania dziennika, powiedzmy. Re: zapominanie i rozmowa ze samym sobą. - Fearless - 05 Lip 2016 Też już mało co pamiętam z okresu dzieciństwa choć z drugiej strony wydaje mi się, że tego co zapamiętałem nie zapomnę już do końca życia. Co do gadania ze sobą, to być może jest to po prostu przejaw osamotnienia. Chciałbyś z kimś porozmawiać, a możesz liczyć tylko na siebie. Re: zapominanie i rozmowa ze samym sobą. - TomaszGW - 30 Lip 2016 Uważam, że nie powinieneś się przejmować. Zapominanie czegoś jest czymś naturalnym; mózg to mięsień, który składa się z wielu połączeń nerwowych, które po jakimś czasie zanikają jeżeli systematycznie nie przypominamy sobie czegoś. To tak jakbyś poszedł na siłownię, przypakował i przestał, co skutkuje tym, że stracisz efekt w postaci dobrze wyrzeźbionej sylwetki. Tak samo jest z pamięcią, uczysz się czegoś, a jak systematycznie czegoś nie powtarzasz, to zapominasz, tak jest u każdego człowieka . Co do mówienia do siebie, to myślę, że inni użytkownicy wyjaśnili Twoją obawę w wystarczający sposób . Serdecznie pozdrawiam Re: zapominanie i rozmowa ze samym sobą. - KonradM - 04 Sie 2016 Rozmawiasz ze samym sobą czy po prostu głośno myślisz?Bo ja mam i to i to.Najgorsze że mi się to w robocie udziela ( co jest jednym z powodów za który mają mnie za debila :-) ).Z resztą co się dziwić jak przez dwanaście godzin nie mam się do kogo odezwać ( znaczy mam ale nie rozmawiam bo nie mam co ciekawego do powiedzenia a z resztą robię z ludźmi którzy nie należą do wygadanych a jak gadają to przeważnie o pracy oraz nie należą do najprzyjemniejszych ).Więc sobie wyobrażam że ktoś stoi obok i zaczynam pieprzyć do wyimaginowanego przyjaciela to co mi na język przyjdzie.Przeważnie mam tak gdy mam nockę bo o rozmowie z kimś w domu mogę zapomnieć gdyż rodzice pracują od rana do wieczora. Re: zapominanie i rozmowa ze samym sobą. - forac - 04 Sie 2016 ja gadam do siebie, a potem mam schizy, ze pewnie sąsiedzi słyszą ostatnio jade se rowerem po lesie , gadam do siebie a tu nagle jakiś zbieracz jagód podnosi się zza krzaka i obczaja z nieukrywaną pogardą Re: zapominanie i rozmowa ze samym sobą. - Fearless - 09 Sie 2016 forac napisał(a):ostatnio jade se rowerem po lesie , gadam do siebie a tu nagle jakiś zbieracz jagód podnosi się zza krzaka i obczaja z nieukrywaną pogardą Hahaha, no u mnie to samo. Idę sobie przez las, głośno myślę, zaczynam gestykulować, albo udaję że z kimś walczę i wymachuję mieczem i nagle zza zakrętu wychodzi jakiś gość xD Myślę sobie "o k... ale przypał", ale od razu pełna powaga, udaję niewinnego i nadzieja, że może nie zdążył zauważyć, a nawet jak zdążył to niech się zastanowi czy może coś mu się nie przywidziało. |