PhobiaSocialis.pl
Pani psycholog... - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html)
+--- Wątek: Pani psycholog... (/thread-15411.html)



Pani psycholog... - Paula1998 - 29 Lip 2016

Witajcie.
Nie wiem,czy ten dział jest odpowiednimdo tego rodzaju tematów. Chyba tak,wiec może zacznę.
Cóż. Moje stosunki z rodzicami są... Słabe. Z tatą nigdy praktycznie nie mieszkałam,a z mamą jest różnie.
Czasami super,czasami szkoda gadać... Ale nie o tym.
Otóż moja mama też ma problemy,z którymi chodzi do psychologa. Widocznie wspomniała jej coś o tych ze mną. To,że się wyprowadzam itd. Pani psycholog stwierdziła,że moja mama musi teraz na mnie uważać i się zabezpieczyć,ponieważ ja mogę chcieć wyciągać od niej pieniądze.... Gdy wróciła do domu zaczęła dosłownie krzyczeć,że mam sobie nie myśleć,że ona mi coś będzie dawać... Ja dowiadując się o co chodzi nie mogłam uwierzyć...
Nie mogłam uwierzyć,że moja mama może mnie o takie rzeczy posądzić (nie potrzebuje jej pieniędzy) Ha! Nawet nigdy nie pomyślałam,żeby coś takiego zrobić! Myślałam,że psycholog powinien pomóc w naprawianiu relacji (rozmawiałam z nią).
Cóż... Jest mi przykro... Po prostu... Podsuwa mojej mamie chore pomysły. Nie wiem co myśleć o tym....


Re: Pani psycholog... - Zasió - 29 Lip 2016

Co w tym dziwnego? Psycholog to tylko psycholog...


Re: Pani psycholog... - Paula1998 - 29 Lip 2016

Chodziło mi o to,że przez jej "pomysły" moja mama uważa mnie za swojego wroga. A tak nie jest


Re: Pani psycholog... - iLLusory - 29 Lip 2016

No cóż, pani psycholog szykuje sobie pracę na kolejne miesiące.


Re: Pani psycholog... - Paula1998 - 29 Lip 2016

Może masz rację. Nie mieszam się w to już. Nie chcę się kłócić z nikim.


Re: Pani psycholog... - Proxi - 29 Lip 2016

Tytuł buduje autorytet, a zapomina się, że to taki sam człowiek tyle, że po studiach. Ale przecież jak ktoś jest psychologiem jest nieomylny.


Re: Pani psycholog... - mokebe - 29 Lip 2016

Widac ze baba jakas :Ikony bluzgi pierd:, to co pisze illusory pewnie chce z niej zrobic swoja "przyjaciolke" i naciagac na wizyty. Zaden normalny terapeuta by nie implikowal pacjentowi takich pomyslow, mi to smierdzi hochsztaplerstwem w stylu "trenerow sukcesu" ktorzy wmawiaja ludziom ze sa super a wszyscy dookola to smiecie. nie wiem co ci doradzic, pogadaj z ojcem moze.


Re: Pani psycholog... - Paula1998 - 29 Lip 2016

Dziękuję za odpowiedzi :Stan - Uśmiecha się:
Wiem,że z tą kobietą jest coś nie tak. Boli mnie tylko to,że w oczach mojej mamy robi ze mnie wyrodną córkę.


Re: Pani psycholog... - Nastka - 01 Sie 2016

może pogadaj z tą psycholog


Re: Pani psycholog... - Melancholik - 01 Sie 2016

Nawet jakbyś poprosiła mamę o wsparcie finansowe to co w tym złego? Rodzina powinna się wspierać. A psycholożka rzeczywiście dosyć głupia - przecież ta porada w niczym nie przyczyni się do rozwiązania żadnych problemów psychicznych a jak się okazało zaogniła sytuację. Czasem myślę, że przy tylu moich problemach i dużych pokładach empatii to sam powinienem zostać psychologiem bo ci "normalni" ludzie po psychologii wydają mi się w większości mało pomocni.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.