Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +--- Wątek: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. (/thread-15433.html) |
Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - KonradM - 31 Lip 2016 Czyli bycie pipą.Czyli bycie mną.Ostatnio było kilka zdarzeń które mi to uświadomiły.Kolega z pracy wisiał mi pieniądze.Miałem mu to wygarnąć ( mimo że naprawdę chciałem ) by te pieniądze mi oddał ale jakoś nie potrafiłem.Na szczęście oddał mi sam z siebie.Ostatnio też sprzedałem skuter ale w urzędzie powiedzieli mi że nie przyjmą zgłoszenia o zbyciu bo umowa jest źle wypisana,że dane są nie poprawne.Od razu myśli mnie ogarnęły że zostałem oszukany.Że podał złe dane by nie musieć rejestrować skutera,by skuter był na mnie i żebym to ja musiał opłacać oc i przegląd który właśnie się skończył.Pani w urzędzie powiedziała mi że muszę skontaktować się z nabywcom i spisać umowę na nowo.Ja na myśl że mam iść do gościa i prosić go ( czy nawet dochodzić ) o spisanie na nowo umowy od razu się załamałem i zdenerwowałem na maksa.Na szczęście gościu się po prostu pomylił przy wypisywaniu danych ( nie wiem pijany czy problemy ze wzrokiem) i wypisał ze mną umowę na nowo.Musiałem iść z matką bo sam ze swoimi nerwami bym pewnie rady nie dał.Menedżer brałby ode mnie co chwile papierosy a mi ciężko jest po prostu powiedzieć " nie weź sobie kup ". Nawet rozmowa z przełożonymi o np.prośbę o urlop jest poprzedzona nerwami i muszę wyczuć odpowiedni moment by zagadać do szefa.Boję się że rozmowa przebiegnie nie po mojej myśli.Tej niewiadomej reakcji rozmówcy oraz niewiadomych następstw po rozmowie.Ciężko mi powiedzieć jaka może być tego przyczyna i jak zacząć nad tym pracować. Re: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - inferno - 31 Lip 2016 Znam ten ból. Sam mam problem z bycie asertywnym.Choć są momenty kiedy potrafię komuś odmówić. Czytam na ten temat dość dużo, przerobiłem już kilka książek na ten temat ale sama wiedza teorytyczna na nic się nie zda jeśli nie będzie się ćwiczyć w praktyce. Re: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - iLLusory - 31 Lip 2016 Konradzie, jakbyś rzucił palenie, to problem tutaj sam by się rozwiazał, a i zdrowie by zyskało. :-) Re: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - verti - 31 Lip 2016 To ciężka sytuacja. Również mam z tym spory problem, ale mam wrażenie, że coraz lepiej jest z tym u mnie. Trzeba starać się zmienić swoje myślenie, nie mówię od razu od wielkich wyczynach, tylko małych krokach, jak odmówienie komuś czegoś, np. rodzicom. Trzeba nauczyć się myśleć wyłącznie o własnych korzyściach, inaczej zawsze będziemy dymani przez innych. Ci wszyscy wyzyskiwacze mają takie podejście, więc my też nie powinniśmy się zachowywać inaczej. Re: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - KonradM - 31 Lip 2016 iLLusory napisał(a):Konradzie, jakbyś rzucił palenie, to problem tutaj sam by się rozwiazał, a i zdrowie by zyskało. :-) Teraz gdy odstawiłem alkohol to o rzuceniu palenia mogę zapomnieć.Nawet na terapii mi powiedziano że to często się zdarza że po odstawieniu jednego z " uzależniaczy " człowieka ciągnie jeszcze bardziej do pozostałych. Re: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - iLLusory - 31 Lip 2016 Ach, gadać to sobie oni mogą, a ja na ten przykład wierzę w Ciebie. Re: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - KonradM - 31 Lip 2016 Łatwiej już było by mi odstawić fajki i zostać przy alkoholu niż odwrotnie ( udało mi się kiedyś nie palić przez 3-4 miesiące ).Od roku nie miałem tak długiej przerwy od picia.Tylko że wtedy to było przymusowe bo brałem leki a teraz nie pije bo chce się ogarnąć ale no jest tragedia.Ale na szczęście we wtorek wizyta u terapeuty. :-) Re: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - stap!inesekend - 31 Lip 2016 Verti, ale w ten sposób można przejść w skrajność na drugim biegunie... Re: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - verti - 01 Sie 2016 Masz na mysli kogos takiego jak Janusz Tracz? Ten człowiek mi imponuje. Re: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - Judas - 01 Sie 2016 verti napisał(a):Masz na mysli kogos takiego jak Janusz Tracz? Ten człowiek mi imponuje.Pan Janusz tak, to jest konkretny nauczyciel życia. Re: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - laura144 - 07 Sie 2016 siema Re: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - PannaJoanna - 08 Sie 2016 Może pomogłaby ci terapia poznawcza. Na terapii dowiedziałam się co jest powodem moich "pipowatych" zachowań, czyli po prostu zakłamany, niekorzystny obraz siebie - od tamtej pory wszystko ruszyło powoli w lepszym kierunku. Jeśli ktoś miał wmawiane od małego (np. przez nadopiekuńczego lub apodyktycznego rodzica ), że nic nie robi wystarczająco dobrze, a każda jego wada była rozdmuchiwana do absurdalnych rozmiarów, to jasne jest, że ma zaniżone poczucie własnej wartości i waha się cokolwiek w życiu zrobić, bo uważa się za nieudacznika. Dodaj do tego poniżanie za dzieciaka jako karę za upominanie się o swoje i paręnaście lat później masz dorosłą osobę, która zachowuje się - mówiąc szczerze - jak zahukane dziecko. RE: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - 123user - 28 Paź 2018 (31 Lip 2016, Nie 18:12)KonradM napisał(a): Czyli bycie pipą.Czyli bycie mną.Ostatnio było kilka zdarzeń które mi to uświadomiły.Kolega z pracy wisiał mi pieniądze.Miałem mu to wygarnąć ( mimo że naprawdę chciałem ) by te pieniądze mi oddał ale jakoś nie potrafiłem.Na szczęście oddał mi sam z siebie.Ostatnio też sprzedałem skuter ale w urzędzie powiedzieli mi że nie przyjmą zgłoszenia o zbyciu bo umowa jest źle wypisana,że dane są nie poprawne.Od razu myśli mnie ogarnęły że zostałem oszukany.Że podał złe dane by nie musieć rejestrować skutera,by skuter był na mnie i żebym to ja musiał opłacać oc i przegląd który właśnie się skończył.Pani w urzędzie powiedziała mi że muszę skontaktować się z nabywcom i spisać umowę na nowo.Ja na myśl że mam iść do gościa i prosić go ( czy nawet dochodzić ) o spisanie na nowo umowy od razu się załamałem i zdenerwowałem na maksa.Na szczęście gościu się po prostu pomylił przy wypisywaniu danych ( nie wiem pijany czy problemy ze wzrokiem) i wypisał ze mną umowę na nowo.Musiałem iść z matką bo sam ze swoimi nerwami bym pewnie rady nie dał.Menedżer brałby ode mnie co chwile papierosy a mi ciężko jest po prostu powiedzieć " nie k...a weź sobie kup ". Nawet rozmowa z przełożonymi o np.prośbę o urlop jest poprzedzona nerwami i muszę wyczuć odpowiedni moment by zagadać do szefa.Boję się że rozmowa przebiegnie nie po mojej myśli.Tej niewiadomej reakcji rozmówcy oraz niewiadomych następstw po rozmowie.Ciężko mi powiedzieć jaka może być tego przyczyna i jak zacząć nad tym pracować. Brzmi jak opis mojej osoby. RE: Nieasertywny,niekonfliktowy,nie umiejący walczyć o swoje. - inferno - 29 Paź 2018 Mojej też, choć wydaje mi się, że w ostatnim czasie jest ciut lepiej, ale do ideału jeszcze mi wiele brakuje. |