PhobiaSocialis.pl
Fobia czy nieśmiałość? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Fobia czy nieśmiałość? (/thread-15613.html)

Strony: 1 2


Fobia czy nieśmiałość? - babiszon - 30 Sie 2016

Cześć :Stan - Uśmiecha się:

Od jakiegoś czasu męczy mnie ten temat, więc postanowiłam zapytać.
Mam długie ataki paniki nawet przy łagodnej i spokojniej wymianie zdań. Za nic w świecie nie potrafię podejść do obcego człowieka, robię to, kiedy już naprawdę nie mam wyjścia, a wtedy też strasznie się trzęsę. To samo z dzwonieniem. Nigdy nie byłam w stanie z nikim flirtować, zaproponować randki, z kobietami jeszcze jakoś się dało, jeśli one przejęły inicjatywę, ale z mężczyznami praktycznie w ogóle nie miałam w życiu kontaktu, nie miałam nawet kolegów. Trzęsę się i praktycznie płaczę, kiedy muszę wejść, w którym są osoby, które średnio znam (przykład - do współlokatorki, przyszła osoba, z którą pracowałam ponad dwa lata, ale rzadko rozmawiałam, nie wychodzę z pokoju, mimo, że dawno powinnam wyjąć ciasto z piekarnika). Rzuciłam studia, bo nie potrafiłam nikogo poznać. To był najgorszy okres w moim życiu, codziennie ryczałam, nie mogłam spać i nienawidziłam dnia zaraz po wstaniu. Czułam się tak samotna, że musiałam opuszczać wykłady, żeby iść się wypłakać. Często czuję niepokój idąc ulicą albo jedząc coś w obecności innych. Stresują się też dzwoniąc przez telefon w obecności innych i za nic w świecie nie potrafię pisać, gdy ktoś patrzy. Stresuję się i nie mogę skupić myśli. Unikam takich sytuacji kiedy mogę, nie chodzę na imprezy, na których nie znam ludzi, staram się nie brać udziału w wyjazdowych szkoleniach i wyjazdach. Rzuciłam dziennikarstwo, bo strach przed podejściem do obcego człowieka sprawiał, że po każdej takiej sytuacji byłam wyczerpana, a przed nią ryczałam i powtarzałam sobie, że rzucę to :Różne - Koopa:.

Jest mi głupio, jestem tym czasami strasznie zażenowana, ale psychiatra mówił, że to nic takiego i każdy tak czasem miewa i powinnam się przełamywać. Ale mnie trudno to zrobić.
Nie umiem być samotna, ale nigdy nie podejdę do obcego człowieka, żeby się zapoznać. Nigdy. W życiu mi się to nie zdarzyło. Kilka razy w życiu ktoś powiedział mi "podejdź i zagadaj" i za każdym razem wydawało mi się to nierealne, abstrakcyjne.

Z drugiej strony, nie jest tak źle, w wieku 27 lat, kilka miesięcy temu pierwszy raz w życiu poszłam na randkę i od kilku dni jestem w pierwszym w życiu związku. Nie chcę też wyolbrzymiać i wmawiać sobie, że mam coś, czego nie mam. Nie czuję, żeby to wszystko brało się z niskiej samooceny albo lęku przed odrzuceniem, to taki... nie wiem, abstrakcyjny strach.

Czy to fobia? Czy tylko duża nieśmiałość?


Re: Fobia czy nieśmiałość? - ananas filozoficzny - 30 Sie 2016

Cześć. :Stan - Uśmiecha się:
Objawy pasuja do fobi i utrzymuja się od długiego czasu. Psychiatra zdaje się bagatelizować Twoje problemy. Choć można tez przyjąć, że fs to taka baaaardzo duża nieśmiałość.


Re: Fobia czy nieśmiałość? - babiszon - 30 Sie 2016

Myślisz, że warto poszukać innego lekarza?


Re: Fobia czy nieśmiałość? - Mały Książę - 30 Sie 2016

Witaj!
Dla jednego psychiatry to fobia, a dla drugiego nieśmiałość. Środowisko jest podzielone. Niektórzy mają nawet dylemat czy istnieje coś takiego jak fobia społeczna.
Jesteś zadowolona z pomocy jakiej Ci udzielił? Zastanów się. Nie rób niczego pochopnie. Decyzja o pozostaniu przy lekarzu lub jego zmianie zależy tylko i wyłącznie od Ciebie.
Radzę Ci poświęcić trochę czasu na dogłębną introspekcje. Na pewno istnieje przyczyna Twojego problemu. Może jest ich wiele. Bez tego ciężko Ci będzie świadomie zmienić swoje zachowanie. Mam nadzieję, że Tobie to się uda. Trzymam za Ciebie kciuki. Powodzenia :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Fobia czy nieśmiałość? - grego - 31 Sie 2016

No, ale jakieś przyczyny takiego wycofania chyba są? Bo to raczej nie jest tak samo z siebie, przynajmniej w moim wypadku zaczeło sie od kompleksów na tle wyglądu. Nie był bym sobą gdybym nie zapytał czy w wieku 27 lat byłaś jeszcze dziewicą? Tak z czystej ciekawości, bo jest tu sporo dziewczyn, nieśmiałych, z fobią, ale zdaje się mamy tylko jedną dziewice w podobnym wieku. Tu faceci dziewczyn szukają całe lata i najcześciej z marnym skutkiem, więc naprawdę jesteś w dobrej sytuacji jako kobieta. Tak z ciekawości jaki on jest? Ekstrawertyk czy też nieśmiały?


Re: Fobia czy nieśmiałość? - babiszon - 31 Sie 2016

Nigdy nie miałam kompleksów na tle wyglądu. Rodzina też była w porządku. Próbuję znaleźć przyczynę, ale nic nie przychodzi mi do głowy.
Nie, nie byłam dziewicą. Wiem, że to brzmi strasznie, ale zawsze łatwiej było znaleźć sobie fuck friend'a na telefon albo pijany numerek na jeden wieczór niż kogoś, z kim bym bym chociaż porozmawiała.

Ona jest raczej dość wycofana, ale nie tak jak ja. To znaczy - na pewno nie jest ekstrawertyczką, ale nie ma problemów z poznawaniem ludzi. No i to ona wyszła z inicjatywą, zaprosiła mnie na piwo itp.

Ale miło, że jestem w tej lepszej sytuacji :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:.


Re: Fobia czy nieśmiałość? - grego - 31 Sie 2016

ONA? Nono, ehh jak ja bym chciał być kobietą.... Z facetami nie mieć najmniejszego problemu, a jak sie znudzi to na dziewczyny się przestawić łeeeee! Byłbym raczej zdziwiony gdybyś dziwicą była, bo w przeciwieństwie do facetów nawet lekko nieśmiałych to jak lot w kosmos.... Tak dla Twojej wiadomości tu jest masa prawiczków w tym wieku... i nie ch..., co najwyżej zostaje prostytutka. To dopiero na dekiel wali.... Swoją drogą jak to robiłaś, że w życiu nie byłas na randce, a z sexem nie miałas problemów ? Od tak dzwoniłaś koleś przychodził i ten tego z rozbiegu? Albo nie, lepiej nie mów bleh :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:.
No to jestem ciekaw jak wam się ułoży, i czy dasz radę pociągnac tą relacje, bo wygląda, że to Tobie przypadnie ta rola, a to nie łatwe dla nas. A masz jakiś problem z samookceptacją, niską samooceną, brakiem pewności siebie? Może jesteś bardziej les i dlatego tak CIe od facetów odrzucało?


Re: Fobia czy nieśmiałość? - Zasió - 31 Sie 2016

Co ja pacze?... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

"Za nic w świecie nie potrafię podejść do obcego człowieka, robię to, kiedy już naprawdę nie mam wyjścia, a wtedy też strasznie się trzęsę. To samo z dzwonieniem. Nigdy nie byłam w stanie z nikim flirtować, zaproponować randki, z kobietami jeszcze jakoś się dało, jeśli one przejęły inicjatywę, ale z mężczyznami praktycznie w ogóle nie miałam w życiu kontaktu, nie miałam nawet kolegów."

"Nie, nie byłam dziewicą. Wiem, że to brzmi strasznie, ale zawsze łatwiej było znaleźć sobie fuck friend'a na telefon albo pijany numerek na jeden wieczór niż kogoś, z kim bym bym chociaż porozmawiała. "

To jak wyglądało to szukanie? :Stan - Różne - Zaskoczony:
Trzęsę sie, boje się, ale idę do łóżka z facetem, z którym nie rozmawiałam, ot tak? Czy tylko ja czegoś nie rozumiem?... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Jak to sie robi?...


Re: Fobia czy nieśmiałość? - babiszon - 01 Wrz 2016

Tak, wiem, jestem dziwką :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Ale takie miałam doświadczenia. Faceci, którzy chcieli czegoś innego niż seks nie byli mną zainteresowani, bo nigdy nie byłam odważna ani nie potrafiłam odnaleźć się w towarzystwie. Więc nie zagadywali. A to takie dziewczyny, mniej lub bardziej towarzyskie miały facetów/dziewczyny. Więc zostawali ci, którzy chcieli tylko seks i sami go proponowali. Od razu.
A ja, kiedy już ktoś do mnie podejdzie i będę w stanie mu zaufać (nie wiem od czego to zależy, czasem ufam, czasem nie), nie czuję aż takiego stresu.

Sama nigdy się na to nie zdobyłam ani nie zaproponowałam seksu. Boję się po prostu podejść, porozmawiać, zaproponować. Albo zaproponować coś więcej jak mam już seks.

Moja obecna dziewczyna praktycznie sama odwaliła całą robotę w pierwszych, najgorszych krokach.

Nigdy nie miałam problemu z wyglądem, z większością charakteru też nie, zawsze moim największym kompleksem była właśnie ta straszna aspołeczność, w którą nikt nigdy nie wierzył :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:.

I to nie ma nic wspólnego raczej z tym, że jestem bi, jako nastolatka sama marzyłam, żeby być lesbijką i nie mieć problemu z chłopakami i nie tłumaczyć mamie, czemu jestem sama. Nie nienawidzę mężczyzn ani nic w tym rodzaju. A ludzie w okół mnie byli i są dość tolerancyjni.


Re: Fobia czy nieśmiałość? - vesanya - 01 Wrz 2016

babiszon napisał(a):Tak, wiem, jestem dziwką :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Nie pisz tak o sobie. Wzięłaś z życia tyle, ile mogłaś, biorąc pod uwagę własne ograniczenia. Wolałaś zaspokoić przynajmniej tę jedną, fizyczną potrzebę bliskości, niż żadną. Nie dziwię Ci się, ale sama pewnie wiesz, że to nie jest wystarczające, kiedy wciąż brakuje bliskości emocjonalnej. Przykro mi, że nie potrafiłaś nawiązać żadnej relacji :Stan - Niezadowolony - Smuci się: Wyobrażam sobie, jak samotnie musiałaś się czuć... Dobrze, że teraz masz szansę stworzyć coś wartościowego. Trzymam za Ciebie kciuki.


Re: Fobia czy nieśmiałość? - babiszon - 01 Wrz 2016

Jezu, dziękuję :Różne - Serce: Już się zdążyłem poryczeć :Stan - Uśmiecha się:


Re: Fobia czy nieśmiałość? - Ordo Rosarius Equilibrio - 01 Wrz 2016

Nie jestes dziwka. Prosze Cie, przestan. Otworzylas sie i to piekne i cenne, chocby ja bardzo to doceniam. I z takich wlasnie powodow przyszedlem tu na forum, z powodu szczerosci ludzi, te historie sa czesto smutne, ale w jakims stopniu tez piekne, tak jak piekne jest wyrzucenie z siebie tego, co w nas siedzi. Pokazalas nam wnetrze, a ze czesc osob nie potrafi sie odnalezc w takiej sytuacji to nie zwracaj na to uwagi, fobia spoleczna - ludzie maja problem z relacjami miedzyludzkimi, nie zawsze wiedza jak sie zachowac wobec kogo - badz tolerancyjna i Ty w tym wzgledzie, nawet jesli niczym sobie na to nie zasluzyli (:

Na pewno nie zawsze bylo Ci latwo, nie zawsze latwo jest w zyciu i masz pelne prawo spedzac czas jak chcesz, czy, o zgrozo!, nawet lubic seks, tak jak maja prawo lubic go wszyscy inni ludzie swiata. I nikomu nic do tego.

Ja sie ciesze, ze tu przyszlas i powiedzialas co czujesz, dla mnie to bylo mega cenne, licze na to, ze z nami zostaniesz, bo wbrew pozorom i wbrew "powitaniu" - to my, jako cala gromada, rozumiemy Cie i to, ze cierpisz i rozumiemy powody, dla ktorych cierpisz, nawet jesli dla reszty swiata to abstrakcja. Jesli to za malo - uciekniesz, ale ja ze swojej strony gdziestam niesmialo prosze - zostan, i nie bierz do siebie czegos takiego. No i przede wszystkim - usmiech na buzke :Stan - Uśmiecha się:


Re: Fobia czy nieśmiałość? - babiszon - 01 Wrz 2016

Dziękuję :Stan - Uśmiecha się:

Wybacz, trochę się podłamałam, otwieranie się jest trudne :Stan - Uśmiecha się: Ale może komuś pomoże, kto ma taki sam problem :Stan - Uśmiecha się:


Re: Fobia czy nieśmiałość? - Ordo Rosarius Equilibrio - 01 Wrz 2016

Wiele osob ma bardzo rozne problemy, rozumiemy - jestes delikatna, subtelna, wrazliwa - to sa swietne cechy, ja osobiscie bardzo je w ludziach cenie, choc wiem, ze Tobie zycia nie ulatwiaja. Ale glowa do gory, bedzie lepiej, naprawde. I jesli zechcesz tu zostac - ja osobiscie bede szczerze zaszczycony mogac dzielic z Toba te oto przestrzen tutejsza :Stan - Uśmiecha się:

EDIT: No i oczywiscie - absolutnie nie ma tu nic do wybaczania.


Re: Fobia czy nieśmiałość? - ananas filozoficzny - 01 Wrz 2016

Nie ogarniam Twoich problemów. Jedyny twój komleks to bycie aspołeczną i potrafisz zaufać obcemu facetowi proponujacemu seks, co więcej bez żadnych oporów go uprawiać. Dla mnie tak bardzo nie przystaje do Twojej wielkiej niesmiałosci , że własnie nie ogarniam.


Re: Fobia czy nieśmiałość? - vesanya - 01 Wrz 2016

Nieśmiałość w kontaktach z ludźmi nie musi się wiązać z pruderyjnością w kontaktach seksualnych. Może to brzmi nieprawdopodobnie, ale tak bywa :Stan - Uśmiecha się:


Re: Fobia czy nieśmiałość? - Ordo Rosarius Equilibrio - 01 Wrz 2016

No bo trudno sobie wyobrazic potrzebe bliskosci? Jesli sie nie zna innego sposobu i to jedyna taka znana mozliwosc? Jesli jest problem ze zbudowaniem relacji, a dziewczyna jest widocznie bardzo atrakcyjna to wystarczy dodac dwa do dwoch. Po prostu. Dzis z problemami sobie radzi, z jednymi lepiej, z innymi gorzej, wtedy tez - radzila sobie tak jak potrafila.


Re: Fobia czy nieśmiałość? - ananas filozoficzny - 01 Wrz 2016

Boję i wstydzę się do kogoś odezwać, ale iść do łóżka to luzik?

Rozumiem, ze tak teoretycznie może być, ale nie potrafię sobie tego wyobrazić. :Stan - Niezadowolony - Martwi się:


Re: Fobia czy nieśmiałość? - Ordo Rosarius Equilibrio - 01 Wrz 2016

Dla mnie to wcale nie jest cos specjalnie niezwyklego, zwlaszcza ze mam wrazenie, ze moglbym miec bardzo podobnie i nie widze w tym nic specjalnie szokujacego.

Jestem fobikiem i nie jestem niesmialy, trudno to tez niektorym zrozumiec, ogolnie wystarczy nieco wyobrazni, ale mam wrazenie, ze to jest chamskie rozwazac cos takiego w tym momencie wobec tej kolezanki naszej nowej, wiec nie brnijmy w tym kierunku, bo moze sie okazac, ze cos ja dotknie, a przeciez nie znamy konkretnie tez sytuacji. Ale zwyczajnie - da sie.


Re: Fobia czy nieśmiałość? - babiszon - 01 Wrz 2016

Być może nie mam aż tak dużych problemów jak ty, ananasie, więc może dlatego trudno ci mnie zrozumieć :Stan - Uśmiecha się:

Nie mam kompleksów dotyczących wyglądu, bo zostałam wychowana tak, żeby kochać i akceptować to co mam. Co do charakteru, jako cicha mysz siedząca w kącie, miałam dużo czasu, żeby go zgłębiać i nad nim pracować.

Nie chodzi mi o takie typowe zaufanie. Chodzi mi o to, że różnie reaguję na różnych ludzi. To nie jest tak, że idę do łóżka z każdym facetem albo każdą dziewczyną. Lubię seks i zawsze chciałam go uprawiać, ale tak, boję się wyjść z inicjatywą, więc pozostają ci, którzy sami go proponują.

A jeśli to nie problem, jeśli ktoś ma jakieś uwagi, porady, doświadczenia w innych kwestiach niż seks, chętnie poczytam :Stan - Uśmiecha się:.


Re: Fobia czy nieśmiałość? - Ordo Rosarius Equilibrio - 01 Wrz 2016

Co do porad, doswiadczen i uwag w kwestiach innych niz seks - cale forum jest tego pelne, jesli cos Cie interesuje - zapytaj. Co do Twojego glownego pytania to trudno bysmy Cie tu wzieli i diagnozowali po kilku napisanych w sieci literkach, masz czesc typowo fobicznych zachowan (co jest skadinad super :Stan - Uśmiecha się: ), ale to wrozenie z literek, wiec to bedzie mocno niepowazne :Stan - Uśmiecha się:


Re: Fobia czy nieśmiałość? - ananas filozoficzny - 01 Wrz 2016

Ja bym chętnie poczytał porady o śmiałosci w seksie poczytał. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Ja mam trochę inne problemy wynikające z osobowosci unikajacej i kompleksów. Miałem też podobne do Twoich kiedyś, ale z wiekiem się zmniejszyły i po terapii, choc po czesci zostały np jedzenie przy ludziach, czy sdyskomfort kiedy ktoś patrzy jak cos robię. Zagadywanie idzie mi w miarę spoko, .Np.obcy ludzie jakoś tak bardzo mnnie nie stresują o ile nie mam przy nich tańczyć. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Myslę, że bardzo pomogła by Ci terapia grupowa. Mogłabyś przekonać się, że nie masz się czego obawiać w kontaktach z ludźmi i miałabys trening umiejetnosci społecznych
Od dziecka byłaś cicha i niesmiała?


Re: Fobia czy nieśmiałość? - babiszon - 01 Wrz 2016

Mhm. Rozumiem, jasne :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Po prostu jakby ktoś miał coś innego do powiedzenia, to nie chcę, żeby wziął ten wątek za tylko związany z seksem :Stan - Uśmiecha się:.

Co do seksu też fajny temat :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:. To ja najgorzej - zagadywanie, flirtowanie, kłótnie, wchodzenie do pomieszczeń z ludźmi, dzwonienie, wygłaszanie swojego zdania.

Nie myślałam o terapii, w zasadzie przyszłam tutaj, żeby zbadać, czy przypadkiem nie wyolbrzymiam. Ale tak, odkąd pamiętam tak było, nie pamiętam czasów, kiedy tak nie reagowałam.


Re: Fobia czy nieśmiałość? - ananas filozoficzny - 01 Wrz 2016

Jak dla mnie masz fobię na co wskazują objawy i to co napisałas o swoim zyciu. Z terapią wyjechałem bo mi akurat pomogła i pomyslałem, że Tobie też by pomogła.
Trudno abyś myslała o terapi skoro psychiatra mówi Ci, że jestes niesmiała i tyle. mówiłaś mu o swoich kontaktach z ludzmi, o rzuceniu studiów i dziennikarstwa? Niesmiałość można uzanć za mieszczącą się w normie o ile nie powoduje mocno ogramiczonego sposobu zycia danej osoby. Porada, że masz sie przełamywać choć na pozór słuszna jest niezbyt mądra bo pewnie nie raz tego próbowałaś.

Nie porównywałaś się z innymi? Nie zastanawiałaś się dlaczego jestes inna?


Re: Fobia czy nieśmiałość? - grego - 01 Wrz 2016

Miałem już nie pisac na ten temat, ale jednak tego nie ogarniam, ja też miałem/mam podobne problemy z płcią przeciwną (właściwie to mój jedyny zyciowy problem i przyczyna aktualnego stanu), ale sex jakby nie patrzeć jest dość bliską relacją i w tym względzie problem nie jest mniejszy, baa wręcz przeciwnie. Ja do tego potrzebowałem osoby wyjątkowej, której ufałem w 100%, związanej emocjonalne, wyrozumiałej, która mnie zaakceptuje, nie wyśmieje itd.. Tak odrazu z obcą osobą....? I to jeszcze z takimi problemami?Dla mnie była by to wręcz trauma.
Mi tam bardziej wyglądasz na osobowość unikającą niż typową fobiczkę, ale co to zmienia to nie mam pojęcia.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.