Fobik=maminsynek? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Fobik=maminsynek? (/thread-15843.html) |
Fobik=maminsynek? - soulmates - 08 Paź 2016 Pytanie trochę prowokacyjne, choć przyznaję, że sama nie lubię uogólnień. Ale mam wrażenie, że w wielu przypadkach czynnikiem pogłębiającym fobię i wręcz uniemożliwiającym jej pokonanie jest nadopiekuńczość ze strony matki. Nadgorliwa, zaborcza, wiecznie kontrolująca rodzicielka wyprodukuje niesamodzielną, niezaradną miękką faję z niskim poczuciem własnej wartości, zależną od pomocy i opieki rodziny. Winna jest tu oczywiście patologiczna więź z matką i tradycyjny model wychowania, w którym to syna się wyręcza, hołubi i niańczy, nie pozwalając na przecięcie pępowiny. A że fobik jest nieśmiały, zamknięty w sobie, zahukany, wycofany z życia, spędzający czas głownie w domu to tej "opieki" ze strony mamusi potrzebuje w dwójnasób i błędne koło się zamyka. Re: Fobik=maminsynek? - BlankAvatar - 08 Paź 2016 masz rację uogólnienia są bez sensu Re: Fobik=maminsynek? - vesanya - 08 Paź 2016 ... Re: Fobik=maminsynek? - Ordo Rosarius Equilibrio - 08 Paź 2016 No, troche sa, pewnie w wielu przypadkach jest problem w relacji z matka, wiele osob o to podejrzewam, szczegolnie jedna, kiedys dostalem nawet potwierdzenie zupelnie niespodziewanie od kogos innego, ze pewnie tak jest, ale nie wiem, czy to jakas regula, nie dostrzeglem czegos podobnego u chlopakow stad z ktorymi przegadalem nieco czasu, zupelnie nie. Ja nigdy nazwany tak nie bylem i zdaje sie, ze kompletnie bym sie nie nadawal do takiego stwierdzenia, wlasciwie byc moze nawet odwrotnie, ale tez nie nadawalbym sie do definicji fobika przedstawionej przez soulmates (: W kazdym razie chyba nie. Re: Fobik=maminsynek? - 123user - 08 Paź 2016 Nadopiekuńcza matka, apodyktyczny ojciec... w moim przypadku... Re: Fobik=maminsynek? - Melancholik - 08 Paź 2016 Coś w tym może być. Mną rodzice się nie zajmowali tylko babcia, która rzeczywiście była bardzo władcza i lubiła wszystko kontrolować. Swoją drogą nie wiem co miało większy wpływ na to jaki jestem - czy dzieciństwo czy po prostu takie mam wrodzone skłonności. Re: Fobik=maminsynek? - soulmates - 08 Paź 2016 Właśnie miałam napisać, że pewnie nikt się nie przyzna... Ciekawe tylko dlaczego nie znam ani jednego fobika, który jest niezależny, samodzielny i nie mieszka z mamusią, mimo pełnoletności. Zapewne zbieg okoliczności Re: Fobik=maminsynek? - BlankAvatar - 08 Paź 2016 nie wiem czemu ulegasz tak łatwo heurystyce reprezentatywności anyway, fobia społeczna to zaburzenie lękowe, a nie typ charakteru, dlatego spotkasz ludzi z różnymi osobowościami z fs. a skoro ktoś boi się wyjść do sklepu po mleko, to ma obiektywnie mniejszą szanse na posiadanie pracy/dobrej pracy i możliwość usamodzielnienia. czemu znasz samych maminsynków? nie wiem. ja znam samych białych, ale mimo to wiem, że azjatów na świecie jest najwięcej Re: Fobik=maminsynek? - ananas filozoficzny - 08 Paź 2016 Fobiczki to córeczki tatusia? Ja nie mam nadgorliwej, nadopiekunczej i zaborczej matki. Raczej oboje rodzice są trochę fobiczni. Niezaradna miękka faja?! Soulmates się zastanawia dzlaczego wielu fobików zyje jak niesamodzielni i niezaradni ludzie. Może dlatego, że są fobikami, a fobicy są tacy? Re: Fobik=maminsynek? - Ordo Rosarius Equilibrio - 08 Paź 2016 Soulmates, ale czemu mowisz w takich kategoriach o ludziach? Przeciez to moze sprawiac przykrosc, a po co? Naprawde, fobicy to bardzo rozni ludzie, trudno osobom lekliwym sie usamodzielnic, wiec jesli dla kogos interakcja z ludzmi to tak duzy klopot to trudno szukac wsrod takich ludzi akurat tych przebojowych, ktorzy swietnie sobie radza w zyciu, a potem posrednio sugerowac - jacy jestescie beznadziejni, bo sobie nie radzicie w zyciu No takze zalecam troche empatii momentami. Chybaze jakis konkretny fobik Cie wkurzyl i chcialas mu dopiec tym, ze stworzylas taki temat - wtedy okej, mozemy obrywac rykoszetem i godze sie na to Powiem Wam, pisalem to na skajpowej grupie, ogladalem sobie w tle pewnego razu wywiad z chlopakiem, naszym rodakiem, ktory wygral najwiekszy w historii Europy turniej pokerowy na zywo, generalnie wiec - sukces olbrzymi w wymagajacej intelektualnie grze, bylo mu o tyle latwiej, ze za dzieciaka gral w szachy wczesniej przez lata dlugie, w pewnym momencie powiedzial, ze wazy tak niewiele, bo ma fobie spoleczna i duzy lek przed jedzeniem w miejscach publicznych i dla niego jedzenie mogloby nie istniec, moglby lykac jakies pigulki itp. I wiele osob, ktorzy sie z tym zmagaja moze dobrze sobie w zyciu radzic, czesc juz tak robi, czesc ma to przed soba, mimo ze oczywiscie ma duzo trudniej, ale nie trudno dostrzec w wielu ludziach tu duzy potencjal, takze wsrod nas - chlopcow Mierzymy sie z lekami, nasza droga jest przez to trudniejsza, droga soulmates, ale ewentualnych problemow w relacjach z matka (ktore pewnie przypisac sobie moze kazda absolutnie osoba ) bym w to nie mieszal, przynajmniej nie az tak. Choc zarazem pewnie rodzice wszystkich nas tu, skoro tu jestesmy, musieli swoje s+ po drodze - to jest inny temat jednak. Re: Fobik=maminsynek? - Zasió - 08 Paź 2016 Kakoj prikrasnyj clickbait. Tak, maminsynek, niezdara i prawiczek. Glizda niewarta splunięcia. "Fobiczki to córeczki tatusia?" W klimacie wątku należy dodać, że zapewne regularnie przez tatusia alkoholika posuwane od dziecka, stąd fobia, niechęć do mężczyzn i inne problemy. Re: Fobik=maminsynek? - Proxi - 08 Paź 2016 Znowu o tym samym, to forum się zapętla? Re: Fobik=maminsynek? - Promyk - 08 Paź 2016 W moim przypadku również bardzo nadopiekuńcza matka i apodyktyczny ojciec. Re: Fobik=maminsynek? - ananas filozoficzny - 08 Paź 2016 To ja tez się wyzłośliwię. Niektóre fobiczki szukają super zaradnego i samodzielnego faceta żeby się na nim uwiesić bo same sa niezaradne i niesamodziene. Re: Fobik=maminsynek? - Zasió - 08 Paź 2016 To chyba trafna diagnoza. Proxi - chyba nie masz tym razem pretensji do mnie ani do Grega? Re: Fobik=maminsynek? - Proxi - 08 Paź 2016 Taki temat już był, w tym sensie. Re: Fobik=maminsynek? - soulmates - 08 Paź 2016 Nie twierdzę, że każdy fobik to maminsynek, zaznaczyłam przecież że tytuł tematu jest celowo prowokacyjny i może skłonić do szerszej dyskusji. Zastanowiło mnie tylko, dlaczego każda osoba z FS jaką znam ma patologiczną więź z własną matką, dodatkowo lektura niektórych wątków na forum potwierdziła moje przypuszczenia że może istnieć jakaś korelacja. I tyle, takie tam luźne przemyślenia... Ordo, nie miałam na celu nikogo urazić, jeśli tak się stało to przepraszam. Ale widzę, że wzbudziłam niezłą burzę i agresję...zakładam, że uzłośliwiają się właśnie Ci których ten temat nie dotyczy Ja akurat nie cierpię na FS, ale od jakiegoś czasu zmagam się z różnymi lękami i ograniczeniami, staram się jednak ( choć czasem jest mega ciężko ), by nie wpływało to na moją samodzielność i niezależność. Nie mam więc potrzeby by się na kimkolwiek "uwiesić". Mam natomiast wrażenie, że często FS i inne zaburzenia traktuje się jako łatwą wymówkę i usprawiedliwienie na swoje lenistwo, wygodę i życiową bierność. Ups, chyba znowu mi się dostanie ... Re: Fobik=maminsynek? - ananas filozoficzny - 08 Paź 2016 soulmates napisał(a):(...) nie miałam na celu nikogo urazić, jeśli tak się stało to przepraszam. "Przepraszam, ale..." Re: Fobik=maminsynek? - Nef - 08 Paź 2016 No cóż. Osoba, która nigdy nie doświadczyła FS nie zrozumie osoby cierpiącą na FS. Osoba, która nigdy nie doświadczyła głodu nie zrozumie osoby głodującej. Osoba, która nigdy nie doświadczyła depresji nie zrozumie osoby w depresji. Osoba, która nigdy nie kochała nie zrozumie czym jest miłość. Takie o gadanie... co mi się wydaje co inni czują i dlaczego działają tak a nie inaczej. Re: Fobik=maminsynek? - Zasió - 08 Paź 2016 No dobrze, soulmates, skoro już przy+ się do mnie - a wiemy, że o mój ostatni wpis chodzi, wystarczy przeczytać twój komentarz bezpośrednio pod nim: "Pierwsza rzecz jaka mi się nasuwa po przeczytaniu Twojej historii to konieczność detoksu od ...matki." - rób to albo w moim wątku, albo jednak w bardziej subtelny sposób, i pisz konkretnie, o kogo chodzi, a nie bawisz sie w jakieś podchody, że niby z grzeczności... Wiem, że maminsynki nie zasługują na szacunek, ale może inni chłopcy z forum też poczuli się urażeni? W każdym razie mogłabyś to zrobić dla zachowania dobrego klimatu na forum. Re: Fobik=maminsynek? - soulmates - 08 Paź 2016 Oj Zas, daj spokój, przecież wiesz że Cię lubię Nie przy+ się do nikogo osobiście, mój temat jest ogólnikowy i hipotetyczny. Nie widzę powodu, by ktokolwiek mógł się poczuć urażony. Zas i Ty mi mówisz o subtelności ? Re: Fobik=maminsynek? - Ordo Rosarius Equilibrio - 08 Paź 2016 Soulmates, atam, mnie osobiscie to malo ruszylo, choc gdziestam cos wyjatkowo bolesnego w tym dostrzegam, prawdopodobnie to kwestia dnia i kiedy indziej byloby trudniej to przetrawic, ale u mnie tez osobiscie nie jest to akurat ta przestrzen, gdzie moglbym poczuc sie urazony Po prostu, hm, chyba generalizujesz bardzo i wszystko upraszczasz. Ludzie sa rozni, maja rozne typy osobowosci, sa w roznej sytuacji, rozne sa "miejsca", gdzie ten lek wystepuje i rozny jest tego leku poziom. Ty, z tego, co mowisz, masz w sobie pelno determinacji, walecznosci i takich cech szukasz zwlaszcza u chlopakow. Dobrze, mezczyzn A jestes w miejscu, w ktorym jest tego deficyt ze wzgledu na lek i te cechy - czesto sa, tylko sa niejako uspione przez paskudnego potwora o inicjalach FS Rozne sa zyciowe doswiadczenia, rozna jest fobiczna droga i naprawde generalizowanie jest zlem, takze tu Bo wystarczy przesledzic forum by zobaczyc jak czesto skrajnie roznymi ludzmi (wbrew pozorom?) jestesmy. A ze w zyciu idzie nam trudniej i czasem jest slabo - coz, to prawda, ale wcale nie dlatego, ze taka akurat mamy fantazje A przynajmniej nie zawsze. Po prostu czesto pewne rzeczy kosztuja nas duzo, duzo wiecej niz Ciebie i sa duzo trudniejsze niz dla Ciebie, nawet jesli to dla Ciebie cos abstrakcyjnego i trudnego do zrozumienia, bo oczywiscie dla czlowieka z zewnatrz takie pewnie jest. Jaosobiscie tylko wiesz, dziwie sie, ze takie slowa padaja na forum dla fobikow. Troche jak jakbys byla jedna z tych osob, ktora obwieszcza panaceum na wszelkie dolegliwosci - depresje, anoreksje, fobie, hazard, raka, otylosc itd - wez sie w garsc. A takich ludzi nie lubie i nie wiem, czy lubi ktokolwiek, to tu taka drobna uwaga ode mnie, niezlosliwa zupelnie - wystrzegaj sie tego EDIT: I nie sugeruje, ze Cie nie lubie, wylacznie takiego podejscia do ludzi i ich problemow Re: Fobik=maminsynek? - Proxi - 08 Paź 2016 Zwroty akcji, to lubię. Re: Fobik=maminsynek? - ananas filozoficzny - 08 Paź 2016 soulmates napisał(a):Oj Zas, daj spokój, przecież wiesz że Cię lubię Lepiej nie wiedzieć jak okazujesz kiedy kogoś nie lubisz. Re: Fobik=maminsynek? - Lloyd - 08 Paź 2016 Ciekawi mnie połączenie nadopiekuńczej matki i apodyktycznego ojca, które wydaje się być pożądane, to taka gra w dobrego i złego policjanta, ojciec hartuje przed podłością jaka nas spotka w życiu życiu a matka daje wytchnienie, żeby zanadto psychiki dziecka nie przeciążyć. |