PhobiaSocialis.pl
Krok naprzód - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Krok naprzód (/thread-16153.html)



Krok naprzód - lpweg - 18 Lis 2016

Żałuję, że nie poddałem się psychoterapii jak miałem te 20 lat. Byłem u psychologów, ale były to wizyty jednorazowe. Teraz mam 28 i praktycznie życie przegrane. Nie wiem co zrobić, żeby być choć trochę szczęśliwy. Fobia, dystymia, pewnie też dysmorfofobia zrobiły swoje, przynajmniej fobia mi z wiekiem prawie przeszła. Brak szans na założenie rodziny, brak przyjaciół czy nawet znajomych, z rodziną widuję się sporadycznie. Praca, której nie lubię i którą pewnie niedługo rzucę. Dodatkowo mieszkanie samemu za granicą potęguję uczucie osamotnienia. Wydaje mi się, że wyjazd za granicę z moimi problemami to był błąd, no ale stało się. Święta też spędzę sam albo w pracy. W sumie to poza pracą to nie mam innego życia. Myślę sobie czasem, żeby wrócić do Polski, może w rodzinne strony (ale tam brak perspektyw bo mała miejscowość, jedynie dach nad głową zapewniony) albo do jakiegoś dużego miasta, poszukać tam pracy, może zacząć coś nowego. Chciałbym się czegoś nauczyć, choćby głupiej budowlanki żeby mieć konkretny fach w ręku. Czegoś, co by mi dawało satysfakcję. Swangoz częściej dopada mnie bezsenność, pojawiają się lęki, myśli co ze mną będzie w przyszłości, całe życie w samotności, w marnej pracy, bez rodziny. Co zrobić, żeby wyrwać się z tej beznadziei?


Re: Krok naprzód - Golden - 18 Lis 2016

Cześć, witaj na forum.

Bardzo krytycznie siebie postrzegasz. Piszesz ze fobii już prawie nie masz, a to ogromny sukces. Masz też pracę i nie mieszkasz z rodzicami, co jest dla fobika również niemałym osiągnięciem. Obiektywnie rzecz biorąc bardzo wiele osiągnąłeś, na pewno włożyłeś w to niemało wysiłku, powinieneś być z siebie dumny :Stan - Uśmiecha się:

Dlaczego piszesz, że nie masz szans na założenie rodziny? Masz dopiero 28 lat, całe życie przed Tobą. W Twoim poście czuć depresję i zrezygnowanie, nie myślałeś żeby się zapisać na terapię albo poprosić lekarza o leki? Może Cię postawią na nogi na tyle żeby coś zmienić w swoim życiu.

A co do dodatkowego fachu to może zapisz się na jakiś kurs, a po ukończeniu, jak już będziesz mieć papier, szukaj nowej pracy, która bardziej by Ci odpowiadała?

PS. Zazdroszczę wyjazdu za granicę, to moje odwieczne marzenie, na które się z wiadomych przyczyn dotąd nie zdobyłam :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:


Re: Krok naprzód - Zasió - 18 Lis 2016

on dobrze wie, co mówi, z tym odpowiednim czasem na terapię


Re: Krok naprzód - Divine - 18 Lis 2016

Fundamentalne pytanie: czy pracując za granicą odłożyłeś jakieś pieniądze? Jeżeli tak, to powrót do Polski i przeznaczenie oszczędności na jakiś konkretny kurs moze być dobrym pomysłem.


Re: Krok naprzód - lpweg - 19 Lis 2016

Golden napisał(a):Dlaczego piszesz, że nie masz szans na założenie rodziny? Masz dopiero 28 lat, całe życie przed Tobą. W Twoim poście czuć depresję i zrezygnowanie, nie myślałeś żeby się zapisać na terapię albo poprosić lekarza o leki? Może Cię postawią na nogi na tyle żeby coś zmienić w swoim życiu.

Jak już wspomniałem mam chyba dysmorfofobie, dużo objawów pasuje do mnie, nie lubię swojego wyglądu i dlatego pewnie nie będę miał rodziny. Myślę, że nieakceptacja siebie i kompleksy związanie z wyglądem są przyczyną praktycznie większości moich problemów w życiu. Do lekarza się wybiorę bo czuję, że muszę. Na terapię bardzo chętnie bym się zapisał, ale obawiam się, że jest opcja tylko w obcym języku, mimo że go znam w miarę dobrze, ale nie na tyle by opowiadać ze szczegółami o swoich problemach.

Divine napisał(a):Fundamentalne pytanie: czy pracując za granicą odłożyłeś jakieś pieniądze? Jeżeli tak, to powrót do Polski i przeznaczenie oszczędności na jakiś konkretny kurs moze być dobrym pomysłem.

Z finansami nie byłoby problemu, mam jednak obawy, czy dałbym radę to wszystko ogarnąć sam (szukanie mieszkania, pracy, kurs) w moim obecnym stanie. Jednego dnia myślę, że bez problemu sobie poradzę, jest entuzjazm, powtarzam sobie, że mogę zacząć wszystko od początku,a na drugi dzień pojawiają się lęki, myśli że to się nie uda, zostanę z niczym, itd.


Re: Krok naprzód - Ash - 19 Lis 2016

Cytat:Żałuję, że nie poddałem się psychoterapii jak miałem te 20 lat. Byłem u psychologów, ale były to wizyty jednorazowe
Ja poszłam na terapię właśnie mniej więcej w tym wieku i bardzo dużo się u mnie nie zmieniło.
Cytat:Jak już wspomniałem mam chyba dysmorfofobie, dużo objawów pasuje do mnie, nie lubię swojego wyglądu i dlatego pewnie nie będę miał rodziny. Myślę, że nieakceptacja siebie i kompleksy związanie z wyglądem są przyczyną praktycznie większości moich problemów w życiu. Do lekarza się wybiorę bo czuję, że muszę. Na terapię bardzo chętnie bym się zapisał, ale obawiam się, że jest opcja tylko w obcym języku, mimo że go znam w miarę dobrze, ale nie na tyle by opowiadać ze szczegółami o swoich problemach.
Wydaje mi się, że wygląd nie ma ąz takiego dużego wpływu na to czy jest się w związku, tzn ma ale nie jest główną przeszkodą, dla której się w związek nie wchodzi, raczej właśnie problemem jest brak akcpetacji. Terapia to chyba najlepszy pomysł. A może spróbuj terapii przez skype? Wiele gabinetów ma takie oferty.

Cytat:Z finansami nie byłoby problemu, mam jednak obawy, czy dałbym radę to wszystko ogarnąć sam (szukanie mieszkania, pracy, kurs) w moim obecnym stanie. Jednego dnia myślę, że bez problemu sobie poradzę, jest entuzjazm, powtarzam sobie, że mogę zacząć wszystko od początku,a na drugi dzień pojawiają się lęki, myśli że to się nie uda, zostanę z niczym, itd.
Chyba najlepiej zacząć działać. W sumie mam podobnie do Ciebie ale mogę też napisać , że tylko gdy podejmowałam się nowych rzeczy cokolwiek się zmieniało. Samo z siebie nie zmieni się nic. Więc może gdy masz ten dobry dzień spróbuj jakoś działać np. zapiszesz się na kurs czy terapię, a potem już to się będzie ciągnąć. Wydaje mi się, że z wsparciem terapii, bo zawsze jednak jest to jakieś wsparcie, będzie Ci łatwiej.


Re: Krok naprzód - BlankAvatar - 19 Lis 2016

znałem kobietę która na terapie poszła ok czterdziestki i zmieniła swoje życie.

wiadomo że im wcześniej tym lepiej, choć z drugiej strony człowiek może nie być gotowy na terapie w danym wieku. Na swoim przykładzie, wątpię czy w stanie jakim byłem np. w wieku 23 lat, jakakolwiek terapia byłaby mi w stanie pomóc. Najzwyczajniej bym każdą terapię odrzucił, bo zbyt mocno utożsamiałem się ze swoimi problemami. Podobno do terapii też trzeba dojrzeć.


Re: Krok naprzód - lpweg - 20 Lis 2016

Ash terapia przez skype to ciekawy pomysł, nawet nie wiedziałem, że jest taka możliwość, dzięki.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.