PhobiaSocialis.pl
Lęk przed rozmową telefoniczną - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+---- Dział: SYMPTOMY (https://www.phobiasocialis.pl/forum-44.html)
+---- Wątek: Lęk przed rozmową telefoniczną (/thread-162.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - Edarpi - 09 Gru 2011

Najbardziej charakterystycznymi symptomami mojej fobii społecznej są: paraliżujący lęk przed każdą nową sytuacją społeczną i pojawiająca się chęć ucieczki. Zauważyłem jednak, że jeżeli nie uciekam przed nowym, lecz stawiam temu czoło, to chociaż na początku jest bardzo ciężko, to z czasem przychodzi oswojenie tego lęku a potem już wcale nie wywołuje konkretna sytuacja społeczna paniki. Ja nazywam to konfrontacją z demonami i tresurą lęku. Niemniej czasem jest to bardzo trudne: wymaga czasu, cierpliwości i życzliwego nastawienia otoczenia. Miałem tak m.in. z rozmowami telefonicznymi. Każde wykonanie telefonu wywoływało szybkie bicie serce, pocenie się dłoni, drżenie głosu...Aż do momentu oswojenia tego, bo moja praca wymagała odbierania telefonów, łączenia rozmów, dzwonienia do różnych instytucji. Na początku był to horror, chciałem uciec, modliłem się by telefon dzwonił jak najmniej. Potem, po około 2 miesiącach, czułem się z telefonem za Pan Brat.


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - TGTB - 09 Gru 2011

Telefon mam tylko by mieć Internet na ADSL (linia telefoniczna wymagana) Nie odbieram, bo dzwonią tylko z reklamami! Komórkowy telefon olałem! Komunikuję się z ludźmi tylko przez Internet!


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - Pan Foka - 17 Cze 2012

W ostatnim czasie coraz lepiej mi idzie. Jedyna rada - molestowanie. Jeśli nie chcesz sam, przynajmniej prowokuj do tego innych. Za jakiś czas trafię jeszcze do call center :Stan - Uśmiecha się - LOL:.


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - MarszałekFoch - 17 Cze 2012

Najgorszy jest pierwszy raz. Kiedy miałem zadzwonić do pewnej dziewczyny do której chodziłem na korki z chemii by się umówić z nią na spotkanie. Kwadrans krażyłem wokół telefonu aż zadzwoniłem. Potem przy kolejnych rozmowach już nie było problemu.


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - supernova - 17 Cze 2012

Parę lat temu czekałam, aż spotkam się z kimś znajomym i dopiero przy nim wykonywałam ważne telefony, obecność drugiej osoby pozwalała zapomnieć o nerwach. Teraz poszło w drugą stronę - obecność innych osób całkowicie wybija mnie z rytmu. Ale niektóre sprawy są wyłącznie na telefon, więc jakoś się zmuszam i nie jest to już takim wielkim problemem.

Z tego, co zdążyłam zauważyć, sporo osób ma problemy z dzwonieniem. To zazwyczaj wiąże się z 'załatwianiem' spraw, a mało kto to lubi. Najważniejsze to się przełamać:Stan - Uśmiecha się:


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - potfur z bagien - 25 Cze 2012

Nie lubie telefonów, to dla mnie najgorsza forma komunikacji. Zawsze czegoś nie usłysze, nie wiem kiedy mam mówic, wiec wchodze w słowo rozmówcy. Dzwonienei zawsze odkładam jak moge, szczególnie gdy sprawa jest ważna. Najbardziej przeraża mnie perspektywa rozmowy telefonicznej po angielsku, chyba nic bym nie zrozumiała :Stare - Zawstydzony mocno:


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - Zasió - 25 Cze 2012

No właśnie znowu jest z tym gorzej, do fryzjera dzwonie juz tydzień... :Stan - Niezadowolony - Smuci się:
Ale właściwie nei chodzi tylko o sama rozmowę, ja w ogóel chciałbym zapaść się pod ziemię...


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - Użytkownik 7017 - 26 Cze 2012

oho też nie cierpie gadac przez telefon. nie wyobrażam sobie jak niektórzy ludzie mogą kimś gadać po kilka godzin! :Stan - Niezadowolony - W szoku: nawet ze znajomymi jak gadam to wygląda to coś na zasadzie:

-siema, to o ktorej jutro sie widzimy?
-...
-aha, ok
-...
-ok ok, dobra
-...
-no, no, no, dobra, spoko, to narazie
-...
-no spoko, spooko narazie.

ufffff!! :Stan - Uśmiecha się - LOL:

A co do rozmow oficjalnych to mam coś podobnego jak Tośka. Już nie sa aż takie straszne jak kiedyś. Jak trzeba to zadzwonię, ale to raczej tylko z konieczności. Da się to wyćwiczyć


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - Devil`sReject - 26 Cze 2012

Dla mnie dosc dziwne i troche niezreczne jest gdy ktos do mnie dzwoni i gdy sam nie konczy rozmowy, mysle, ze jak ktos dzwoni to konczy jezeli juz nie ma nic do powiedzenia, ale niektórzy po drugiej stronie milcza i wtedy ja musze konczyc. Troche sie wtedy czuje winna, bo moze ten ktos chcial jeszcze o czyms porozmawiac.
Czesto nie odbieram połaczen od nieznanych numerów telefonów.
Czesto jak nie chce z kims w danej chwili rozmawiac to nie odbieram, a potem zbieram sie w sobie i w koncu oddzwaniam, czasami jak ktos pisze do mnie esa to potrafie nie odpowiadac kilka dni, zwłaszcza jezeli ktos z rodziny do mnie pisze.
Przed rozmowa przez telefon sama w sobie nie mam raczej problemów, ale nie lubie rozmawiac z obcymi bo zawsze jakos tak dziwnie sie gada, czasami mam paranoje, ze czuje ze wiedza kim jestem :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - ethna - 13 Wrz 2012

Ja nie tylko się stresuję, ale również nie przepadam za rozmawianiem z ludźmi przez telefon. Jeśli chodzi o znajomych to też mam problem z dogadaniem się, jeśli czegoś nie dosłyszę, a głupio mi się pytać już setny raz o ten sam wyraz xD (co się zdarza często:Stan - Niezadowolony - Obraża się:) i te głupie szumy itd. wcale sprawy nie ułatwiają.

Zaś rozmowy oficjalne mnie stresują w każdej postaci, a przez telefon chyba najbardziej. Tutaj to już głupio mi poprosić o powtórzenie częściej niż jeden raz, i też się często zdarza że nie dosłyszę wszystkiego dobrze, a tutaj to już są poważniejsze sprawy. Nierzadko się zdarzy kompromitacja z mojej strony. Robię wszystko, by jak najszybciej zakończyć rozmowę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
Zaś, gdy już konieczność wymaga, żebym zadzwoniła w jakiejś ważnej sprawie np. szukanie mieszkania, to bez zapisania sobie na kartce pytań które zamierzam zadać, oraz późniejszym wynotowaniu odpowiedzi, to bym za daleko nie zaszła...


A jeszcze co do gadania przez tel to nie cierpie tego robic w obecnosci innych ludzi bo wtedy się zczynam peszyć i mi gorzej idzie rozmowa. w miarę możliwości jak najbardziej się oddalam wtedy od otoczenia.


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - Pan Foka - 14 Wrz 2012

Od kiedy pracuję, nie trzęsę już dupą na widok zapisanych numerów, nawet do takowych sam dzwonię. Z nieznanymi/zastrzeżonymi nadal średnio ciekawie, ale jak mam dobry dzień, to nawet się uda.


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - mery - 16 Lut 2013

Zapomniałam już co to są telefony, tak rzadko tego używam, nie cierpię jak dzwonią do mnie, zawsze chcą pieniędzy, bo zawsze chodzi o pieniądze, wyciągają pieniądze od niewinnych ludzi, trzeba im płacić, najczęściej dzwonią ze sklepów, ja byłam ich klientką, nie mam nawet komórkowego telefonu, nie jestem aż tak nowoczesna. W Średniowieczu jakoś nie było telefonów i było dobrze.


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - pikt - 29 Maj 2013

hej, ja mam właśnie największy problem z rozmową telefoniczną, mam też wiele innych lęków i fobii i natręctw, które wiem już że istnieją i chciałbym je zwalczyć i już właściwie postanowiłem że powinienem zgłosić się o pomoc do specjalisty, problem w tym że aby umówić się na pierwszą wizytę trzeba do niego zadzwonić!
i co tu robić? jak zadzwonić do psychologa i umówić się na spotkanie na którym chciałbym by pomógł mi wyleczyć się ze strachu przed dzwonieniem (m.in.)? przecież to koszmar.
tak jak było to już wspominane: wyznaczałem sobie kolejne terminy kiedy o której wykonam ten głupi telefon, rozpisałem sobie różne scenariusze prowadzenia tej rozmowy, różne wersje, różne możliwe odpowiedzi, wszystko w zależności od nastroju rozmówcy, jego zmęczenia, zadowolenia lub zdenerwowania,
boję się że mógłby uznać mnie za zbyt ciężki przypadek już na wstępie i w ogóle nie chcieć się ze mną spotkać...

bardzo duży zastrzyk pozytywnej energii miałem 4 maja, po grillu ze znajomymi, który to bardzo mile wspominam, tyle że na tym grillu praktycznie cały czas byłem pijany (więc zachowywałem się w miarę normalnie nie czułem obezwładniającego ciągle strachu), ale już po powrocie do szkoły zrozumiałem że tak nie umiem żyć na co dzień, chyba że zostanę alkoholikiem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: i postanowiłem że znajdę sobie psychologa/psychiatrę który mi pomoże, naprawdę chciałbym mieć przyjaciół... a tak czuję że jak już kogoś zdążę w miarę poznać i przekonać siebie że mnie nie zje to kończę już szkołę i kontakty się zmieniają i ciągle nie jestem w stanie utrzymywać tych starych i znowu jestem sam....

tak więc postanowiłem umówić się na spotkanie. najpierw poczytałem milion publikacji na temat fobii społecznych, (także wpisy na tym forum) , później przyszedł czas na wybór lekarza (już chyba znalazłem) musiałem poszukać o nim opinii, wygooglować go, sprawdzić zainteresowania, kontakty na facebooku (czy aby nie zna kogoś kto zna kogoś kto mógłby mnie znać i śmiać się że chodzę do poradni), w google maps wyszukałem adres, obszedłem daną kamienicę wirtualnym ludzikiem, w połowie miesiąca zdobyłem się nawet na odwagę i poszedłem tam osobiście, wszystko obszedłem wzdłuż i wszerz, uwierzyłem że nie jest tak źle że okolica jest w miarę spokojna że mało ludzi, że obok jest księgarnia więc jakbym kogoś spotkał to mam wymówkę że idę po kolejną książkę....

w telefonie komórkowym mam nawet ten numer w kontaktach by nie mieć wymówek że jak wracam do domu to już jest za późno na telefon, że już skończył pracę i na pewno nie ma teraz ochoty się użerać z pacjentami po godzinach...

4 maja postanowiłem sobie że umówię się na wizytę do końca miesiąca, a to już w piątek ;\ nie wiem co robić.... kończą mi się wymówki, ale nadal nie dzwonię, wysprzątałem mieszkanie, odrobiłem zaległe prace domowe, upiekłem ciasto, przesadziłem kwiaty.... wszystko lśni tylko nie ja....

panikuję już, mam mnóstwo objawów natury fizycznej: trzęsionkę, biegunkę, duszności, bóle w klatce piersiowej, nie mogę usiedzieć w miejscu.... większość czasu tylko siedzę z telefonem w ręku i próbuję się zmusić do wciśnięcia odpowiedniego przycisku.... wariuję już... głowa mi pęka.... nie wiem co robić.. piszę tego posta by nie musieć dzwonić...

zaraz wrócą domownicy i znowu będę musiał udawać że wszystko jest ok... ale nie jest i naprawdę boję się że w końcu zostaną mi tylko dwie opcje i nie zadzwonię....


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - casania - 06 Lis 2013

Witam, jestem nowa tutaj :Stan - Uśmiecha się:

Ucieszyło mnie (chociaż chyba nie powinno), że nie tylko ja mam tan głupi problem z rozmowami telefonicznymi.

Do tej pory myślałam, że jestem jakaś nienormalna, bo dookoła było tylko niezrozumienie. Albo mówili, że "przecież nie ma się czego bać", albo ambitnie twierdzili, że mają to samo. Oczywiście okazywało się, że absolutnie nie mają tego samego. Jak nikt nie odczuwał nic poza lekkim dyskomfortem podczas dzwonienia.

Dla mnie natomiast dzwonienie to horror. Nie stanowi dla mnie problemu rozmowa na żywo, nie stanowi napisanie emaila czy smsa, trochę lekkiego stresu, ale nic więcej. Natomiast dzwonienie do ludzi jest masakrą.

Mogę dzwonić do kilku osób, które dobrze znam. Rodzice, brat, kilku przyjaciół. Natomiast zadzwonić do ciotki to już przechodzi moje możliwości. Generalnie mam 2 typy najgorszych telefonów, z serii tych, których zwyczajnie nie dam rady wykonać: telefon do osoby nieznajomej z nietypową sprawą (np. zadzwonić do jakiegoś ośrodka w sprawie praktyk) oraz zadzwonić do rodziny i znajomych, których średnio bądź prawie nie znam.

Ostatnio nauczyłam się dzwonić do różnych miejsc w sprawach typowych np. umówić się do lekarza. Muszę mieć napisane na kartce co chcę powiedzieć i wziąć kilka wdechów, ale daje radę. Czasami jeśli kompletnie nie znam miejsca lub osoby do której dzwonie, to dochodzi do tego 30 min czasu na wzięcie się w garść, uspokojenie rąk i głosu, ale ostatecznie pójdzie.
Część telefonów okupuję potem problemami żołądkowymi i poceniem się. To jest okropne.

Zawału dostaję zawsze, kiedy słyszę, że ktoś do mnie dzwoni. Jeśli znam osobę odbieram (zazwyczaj, chyba że to ktoś bardzo nieoczekiwany np. moja promotor dzwoniąca wieczorową porą). Zastrzeżone i nieznane numery muszą mieć szczęście. Jak mam dobry dzień to zbieram się na odwagę odebrać jakiś.

Wiem, że to co napisałam jest tylko powtórzeniem Waszych problemów i nic nie wnosi, ale robi mi isę lepiej jak powiem o tym, komuś kto nie twierdzi, że jestem nienormalna, bo boję się dzwonić.
Pozdrawiam


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - PoProstuMichal - 06 Lis 2013

Dzwonić się boi.. Nienormalna jakaś..

Żartuje! :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: W zasadzie jak tylko dzwonienia się boisz to nie jest z Tobą, aż tak bardzo źle.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: Ale oczywiście rozumiem jak to może bardzo przeszkadzać w życiu.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: Może jak będziesz dużo ćwiczyć wykonując takie oficjalne telefonu to coś w Tobie w końcu pęknie i już nie będziesz się tego bać.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: A jak nie to załatwiaj wszystko w 4 oczy skoro z tym nie masz problemu.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2::Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: Więcej się nachodzisz ale oj :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:

Pozdrawiam :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - Hatifnatka - 07 Lis 2013

Też nie lubię rozmawiać przez telefon. Nie lubię hm to za mało powiedziane. Przeraża mnie to tak, że odkładam jak się da, mówię mamie, żeby za mnie zadzwoniła, jeśli się da to załatwiam coś bezpośrednio, a jeśli muszę koniecznie osobiście zadzwonić to odkładam przez kilka dni, denerwuję się, trzęsę, zalewam potem, robię kilometry w kółko po pokoju. W końcu też zapisuję na kartce co mam powiedzieć. Znowu się stresuję, ale dzwonię. Serce nie mało mi wyskakuje, telefon ledwo trzymam w ręce. Po wszystkim czuję się wykończona jakbym przebiegła maraton :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:. Tak więc w grę wchodzi głównie moja ulubiona metoda - unikam.


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - Wolfy - 08 Lis 2013

Nie czuję jakiegoś lęku przed rozmową telefoniczną, wręcz odwrotnie, brak kontaktu wzrokowego wręcz sprawia, że czuję się bardziej komfortowo jeśli rozmawiam z kimś kogo nie znam.


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - orzeszeq - 08 Lis 2013

***


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - Kościej - 13 Lis 2013

Nie przepadam za rozmowami telefonicznymi, szczególnie do nieznajomych (to chyba normalne :Stan - Uśmiecha się: )
Jak kilka miesięcy temu szukałem stancji, to zrobiłem niezły maraton stresu. Słuchawka to aż wyślizgiwała się ze spoconej dłoni. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - zabka - 13 Lis 2013

Rozmowa przez telefon nie sprawia mi problemu.Niewazne czy znajomy czy nie,moge nawijac do oporu.


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - sofija - 02 Gru 2013

Też mam z tym ogromny problem. Bardzo często zdarza mi się, że nie odbieram telefonu i to nawet jeśli dzwoni ktoś znajomy. Jeśli sama mam do kogoś zadzwonić to jest jeszcze gorzej (nie licząc mamy, bo w rozmowach z nią doszłam do takiej wprawy, że w ogóle nie odczuwam lęku) bardzo się wtedy denerwuje, trzęsę się, czuję nieprzyjemne uczucie w żołądku i powtarzam sobie w myślach z 500 razy co mam powiedzieć. I tak najczęściej kończy się to tym, że w ogóle nie dzwonię...
Najgorsze jest to, że zaprzyjaźniłam się z pewnym chłopakiem przez internet i on zaproponował rozmowę telefoniczną, ale ja nie potrafię się przełamać. Czuję do siebie straszny żal, a on niestety myśli, że ja nie chcę z nim rozmawiać :Stan - Niezadowolony - Smuci się:


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - PoProstuMichal - 02 Gru 2013

Sofija.. Jakiś czas temu napisałbym dokładnie taki sam post jak Ty.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: Ale teraz już jakoś tak bardziej potrafię się przełamać, żeby i zadzwonić i żeby odebrać.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: Idealnie jeszcze nie jest.. Ale zmieniło się na lepsze.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - sofija - 02 Gru 2013

Też bym chciała, aby u mnie zmieniło się na lepsze. Próbuję się przełamać, walczę z tym, ale póki co jest beznadziejnie. Chociaż jakiś czas temu, po długim zwlekaniu, zadzwoniłam do lekarza i umówiłam się na wizytę. Nie było jednak tak źle :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
A mogę wiedzieć w jaki sposób Ty z tym walczysz? I w jaki sposób udało Ci się częściowo przełamać?


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - OtoJa - 02 Gru 2013

Ja zauważyłem, że najlepiej wykręcić numer a dopiero potem myśleć po co to się zrobiło. Czyli mniej myślenia przed zadzwonieniem.


Re: Lęk przed rozmową telefoniczną - PoProstuMichal - 02 Gru 2013

Znaczy się w moim przypadku to chyba poskutkowały zarówno leki jak i praktyka bo tak jak i Ty mam internetowe koleżanki, które mnie molestowały o rozmowy i w końcu trzeba było dać się namówić.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2: I tak jakoś rozmowa za rozmową i człowiek czuje się pewniej.. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.