+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Moja historia (/thread-16809.html)
Strony:
1
2
Moja historia - Shiro - 09 Mar 2017
Witam. Wszystko zaczelo sie od tego ze w 3 klasie liceum mialem 2 poprawki i musialem czekac rok do podjecia matury. Przez ten czas co raz rzadziej zaczalem wychodzic z domu. Moim glownym sposobem na spedzanie czasu to bylo granie na komputerze i komorce, spanie oraz spedzanie czasu z rodzina. Bardzo rzadko wstawalem z lozka. Wieczny czas przygnebienia i brak wsparcia w rowiesnikach zmagal tylko problem. Minely czasy matury i poszedlem na studia. To zawsze jakies regularne wyjscia ale wciaz oprocz tego siedzialrm tylko na kompie. Dzis mam 22 lata jestem na 2 roku studiow i jestem zmeczony walka z samym soba. Od 2 i pol roku wegetuje. Nie mam zadnych pasji. Spie calymi dniami i nie widze dla siebie przyszlosci. Zyciem bym tego nie nazwal oh jedynie wegetuje[/i]
Re: Moja historia - Anonimowa123 - 09 Mar 2017
Czesc. Ooo wegetacja, zolwik
Re: Moja historia - Shiro - 09 Mar 2017
Dla mnie to powazny problem
Re: Moja historia - Anonimowa123 - 09 Mar 2017
Wcale tego nie bagatelizuje, jezeli tak to odebrales. Sama sie z tym mecze.
Re: Moja historia - Shiro - 09 Mar 2017
props za deysa
Myslalem ze nazwalas mnie zolwiem
Re: Moja historia - Shiro - 10 Mar 2017
Ktoś z podobną sytuacją mógłby się podzielić swoimi odczuciami?
Re: Moja historia - Amcio - 10 Mar 2017
ta, , gorzej od ciebie bo mam zawodowke, i
prace, tez wegetuje, fajnie jest xD witaj w klubie
Re: Moja historia - Shiro - 10 Mar 2017
Z tego co czytalem sa ludzie, ktorzy dluzej nie wychodza z domu. Moze jest nadzieja
Chociaz czuje sie jakbym przegral zycie
Re: Moja historia - Amcio - 10 Mar 2017
kazdy je przegral, zycia sie nie da wygrac xD bo co nazwiesz wygrana?, skoro i tak umrzesz
Re: Moja historia - Shiro - 10 Mar 2017
Dla mnie wygrana bedzie jak pogodze sie z rodzicami i beda mogli umrzec ze spokojem, ze dam sobie w zyciu rade. Poki co takich powodow nie maja.
Re: Moja historia - Proxi - 10 Mar 2017
Amcio napisał(a):kazdy je przegral, zycia sie nie da wygrac xD bo co nazwiesz wygrana?, skoro i tak umrzesztyle, że wygrana zawsze oznacza koniec, koniec pogoni za tym co chciało się zyskać
Re: Moja historia - Anonimowana08 - 11 Mar 2017
Moje życie to niestety też wegetacja.Wolny czas spędzam w domu siedzę na komputerze,telefonie czytam książki bo nie potrafię się otworzyć nie umiem swobodnie czuć się wśród ludzi.Nie potrafię rozmawiać z kimś z przeczuciem, że to co mówię nie jest oklepane i nie nudzę rozmówcy.Nie mam przyjaciół ani znajomych.Co noc płaczę w poduszkę,mam depresję,mam za złe to, że się boję, że nie chce ryzykować i iść na przód z podniesioną głową mając same pozytywne myśli.Powodem czemu nie umiem normalnie żyć wśród ludzi jest też to,że jestem bardzo wrażliwa i łatwowierna co łatwo można wykorzystać no i zostało wykorzystane przez osoby, którym ufałam i w jakiś sposób przy nich się otworzyłam.Chciałabym być normalna, czuć się dobrze i być szczęśliwa
Re: Moja historia - Amcio - 11 Mar 2017
pamietaj o tym ze zawsze idziesz do przodu, nie wazne co robisz, kazdy dzien jest krokiem, kwestia tego czy opornie - masz depresje, czy swobodnie - bez niej
Cytat: tyle, że wygrana zawsze oznacza koniec, koniec pogoni za tym co chciało się zyskać
aczkolwiek zycie nie ma wartosci, w obliczu smierci, wszystko zalezy od tego w co wierzymy
Re: Moja historia - Shiro - 15 Mar 2017
Ktos z podobna historia? Podobno kazdy fobik ma kilka lat wycietych z kalendarza
Re: Moja historia - Amcio - 16 Mar 2017
ja juz mam wycietych 7 lat xD
Re: Moja historia - ten który jest - 17 Mar 2017
Ja siedzę w domu już od prawie 3 lat-odkąd zdałem maturę.I to dosłownie siedzę w domu przez cały ten czas,nie licząc wizyt u psychologa co 2 tygodnie.Jedyne co robię to wstaję o 3 po południu i siedzę przy komputerze do 3 w nocy.To jest całe moje życie.Nie mam żadnych pasji,boję się iść na jakiekolwiek studia,nawet nie wiem co chciałbym studiować,bo kto by mnie chciał przyjąć do jakiejkolwiek pracy
Re: Moja historia - Shiro - 17 Mar 2017
Mam podobną sytuację więc rozumiem twój ból. U mnie na szczęście pojawiły się studia ale mam za to problem z uzależnieniem od pornografii, ale to kilka miesięcy i da się naprawić.
Dobrze że tutaj trafiłem. Na początku myślałem że jestem po prostu nieudacznikiem życiowym ale jak widzę problem jest powszechny, cieszę się jednak że należę to tej skrajności aniżeli miałbym brać udział w tym całym wyścigu szczurów.
Zapisuje się na basen, zaczynam jeździć na rolkach i czytać książki, czas się nastawić na bardziej pozytywny tryb życia bo nie mogę się bronić depresją całę życie. Też śpię do popołudnia a potem gram w gry komputerowe.
https://www.youtube.com/watch?v=BvXHiBbd3RQ
Re: Moja historia - Shiro - 17 Mar 2017
Czuje sie jak nieudacznik zyciowy. Nic mi sie nie chce
Od 2 lat leze w lozku albo przed kompem. Mam depresje endogenna i niszczy mnie od srodka. Boje sie ze nic w zyciu nie osiagne.
Re: Moja historia - Amcio - 18 Mar 2017
fajna piosenka, podoba mi sie, wyluzuj, co cie nie zabije to cie wzmocni xD
Re: Moja historia - Shiro - 18 Mar 2017
W sumie ludzie z spiaczkach po 15 lat zyja i wychodza na prosta
Re: Moja historia - Amcio - 18 Mar 2017
i wciaz to nic, bo nigdy nie dowiesz sie co ukrywa sie za kurtyna (smiercia), a cale twoje zycie zniknie.
Re: Moja historia - Użytkownik 22397 - 18 Mar 2017
Ale czemu tak depresyjnie?
Poza tym, nie wiesz...
Re: Moja historia - Shiro - 23 Mar 2017
Nie ma co plakac tylko sie brac za siebie
Re: Moja historia - Shiro - 24 Mar 2017
Nie wiem czy podołam wyjściu na prostą
Re: Moja historia - Amcio - 24 Mar 2017
jakbys to wiedzial, to chyba bys nie zyl xD