PhobiaSocialis.pl
Boję się iść do pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html)



Re: Boję się iść do pracy. - Kejt - 09 Maj 2015

klocek napisał(a):Zdradzę Wam pewien sekret. Nie trzeba mieć spełnionych wszystkich wymagań, żeby dostać pracę. Nie trzeba mieć spełnionej nawet połowy.
Ogłoszenia o pracę to ściema, mniej więcej taka sama, jak CVki :Stan - Uśmiecha się:.
Można spokojnie znaleźć pracę nie spełniając wymagań podanych w ogłoszeniu, o ile tylko faktycznie się coś umie. Formalne wykształcenie też nie jest wymagane (ja np. nie mam).
Dużo w tym racji.
Czasem kluczowa jest tylko kwestia przekonania na rozmowie pracodawcy, że da się radę, nawet jeżeli na starcie ma się małe pojęcie o pracy, o którą się ubiega. Wystarczy troche entuzjazmu i czasem można zrobić karierę niczym Nikodem Dyzma.
Mój ostatni list motywacyjny to było mistrzostwo sztuki manipulacji psychologicznej, luki w CV taktycznie zamaskowałam, a doświadczenie wyolbrzymiłam; a co tam!
Wydaje się, że dla fobików granie pewnego siebie jest ponad siły i możliwości, ale może warto spróbować... popłaca!


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 09 Maj 2015

co kryje się pod hasłem "zamaskowanie taktyczne"? Złożenie CV-ki w harmonijkę niczym ulotki w pudełku lekarstw?
Fobicy w większości muszą ściemniać w CV, tak cyz inaczej, pytanie jak daleko potrafią i mogą sie posunąć oraz na ile odporny na ściemnianie jest pracodawca.


Re: Boję się iść do pracy. - shalafi - 09 Maj 2015

Kejt napisał(a):Wydaje się, że dla fobików granie pewnego siebie jest ponad siły i możliwości, ale może warto spróbować... popłaca!


Wiem że fobicy zazwyczaj na taki optymizm reagują alergicznie, ale zgadzam się że warto. Zwłaszcza wtedy gdy ma się dużo wolnego czasu, który można poświęcić na szukanie pracy. Choć 'on the other hand', im mniej czasu, tym zazwyczaj większa motywacja.


Re: Boję się iść do pracy. - Kejt - 09 Maj 2015

Zas napisał(a):co kryje się pod hasłem "zamaskowanie taktyczne"? Złożenie CV-ki w harmonijkę niczym ulotki w pudełku lekarstw?
Fobicy w większości muszą ściemniać w CV, tak cyz inaczej, pytanie jak daleko potrafią i mogą sie posunąć oraz na ile odporny na ściemnianie jest pracodawca.

Jeśli pracowałeś gdzieś kilka tygodni - można rozciągnąć to w CV do kilku miesięcy.
Gdy zrobiłeś dla jakiejś firmy kilka marnych zleceń na przestrzeni kilku lat, to możesz śmiało napisać, że od 2010 pracujesz dorywczo dla tej firmy, (ba! możesz nawet dowodzić, że byłeś filarem jej sukcesów).
Możesz wpleść wątek z pracą za granicą, co jest praktycznie nieweryfikowalne dla przyszłego pracodawcy i nie musi to być doświadczenie przy taśmie produkcyjnej; (zaszalej!)
Możesz w końcu wpleść w CV wymyślone miejsce pracy i zajęcie (pracując na umowę-zlecenie czy o dzieło nie dostajesz świadectw pracy, które obrazują historię Twojego zatrudnienia)- o ile nie zamierzasz zostać prezydentem kraju czy prezesem KGHMu nikt raczej nie fatyguje się z telefonami o opinię do poprzednich pracodawców.
Reszta - to naprawdę kwestia dobrej miny na interview, zebrania się do kupy na te 20 minut i pokazanie "jak nie ja to kto!"


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 09 Maj 2015

A.. no tak... Tylko co z facetami?
Chociaż - jakimś cieciem na czarno też można być... No, jak ktoś stwarza pozory, że się nadaje.
Ja mógłbym sobie chyba tylko wpisać roznoszenie ulotek - ale to z drugiej strony nie zawsze wypada wpisywać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:. Zwłaszcza po studiach, nie przed. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Boję się iść do pracy. - masterblaster - 09 Maj 2015

Jak ktoś dobrze ściemnia w cv, znaczy umie kombinować, znaczy nadawa się do pracy.. :Stan - Uśmiecha się - LOL:


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 09 Maj 2015

ja tak sobie pomyślałem ostatnio, że o ile z fobią to raczej droga do dobrej wymówki, to z pracą powinno właśnie pomóc zaakceptowanie tego, że jest się śmieciem, który nic nie umie i że nawet jak gdzieś pójdzie, to na pewno go oleją. Wiecie - nie ma strachu, że "a jak sie zbłaźnię?" ani żadnej nadziei w stylu "moze cos potrafię, czuję się źle, ale będę walczył".

Nie, jestem śmieciem, tylko że w dodatku bezczelnym, pcham się, choć wiem, że sie nie nadaję i na pewno mnie wyśmieją. Na pewno. Nie mogę spodziewać się niczego innego.

Może dzięki temu minie lęk... W końcu bezwartościowy śmieć ma prawo tylko do zbłaźnienia sie. To żadna porażka, to normalność.

Moze cały problem wynika z tego, że choć o tym wiemy, to nie chcemy przyznać przed sobą, że jesteśmy nikim?


Re: Boję się iść do pracy. - klocek - 09 Maj 2015

Cytat:Moze cały problem wynika z tego, że choć o tym wiemy, to nie chcemy przyznać przed sobą, że jesteśmy nikim?
Zas, Ty masz depresję. Widzisz świat w sposób zniekształcony. Obiektywnie jest zupełnie inaczej, ale dopiero po wyleczeniu będziesz mógł to zobaczyć. Leki przeciwdepresyjne między innymi uniemożliwiają prowadzenie takich rozkmin (serio, to jest aż dziwne).

W każdym razie będziesz zjeżdżał w dół aż ból psychiczny stanie się tak nie do zniesienia, że aż w końcu podejmiesz leczenie. Dojeżdżaj szybciej do tej granicy a potem bierz się za siebie.

Depresja jest czymś w rodzaju filozoficznego bad tripa. Na szczęście, kiedy już jej nie masz, to te depresyjne rozkminy stają się niemożliwe do powtórzenia. Będziesz się dziwił, jak wtedy mogłeś dojść do takich wniosków. Po prostu mózg działa Ci inaczej.

A wracając do tematu wątku: dobre CV jest po to, żeby przejść dział HR. Rekruterzy stosują bardzo dziwne metody selekcji ludzi, na pewno niekorzystne dla firmy, tzn. nie wybierają kompetentnych ludzi. HRowców bardziej interesuje to, jak kandydat się prezentuje, niż to, co naprawdę umie. Dlatego trzeba nauczyć się ich przeskakiwać jak w biegu przez płotki.
Ja osobiście nie przeszedłem nidgy przez żadnen dział HR, a jestem zdolny, nie chwaląc się. Ale HRowcy mnie nie chcieli, właśnie za nieszczególną powierzchowność spowodowaną fobią. W tych firmach, do których się dostałem, zatrudniał mnie sam szef (dlatego były to wyłącznie małe firmy), bo oni częściej potrafią ocenić prawdziwe kompetencje a nie tylko zewnętrzną ściemę.

Ludzie nie są zatrudniani za kompetencje. Są zatrudniani za pewność siebie. Co najwyżej można być potem zwolnionym za brak kompetencji. Ale mi się to nie zdarzyło.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 09 Maj 2015

Wybacz, skończyłem na drugim akapicie... powtórkę z rozrywki.
Chodzę na terapię, od niedawna CBT. Myśl, którą opisałem w momencie, w którym to robiłem, pozwoliła mi się oswoić z ideą ewentualnego wysłania CV w pewne miejsce, toteż pozwoliłem sobie na takie "filozowanie" o specyficznej "pewności siebie".

W sumie to przecież jest właśnie to twoje zakopanie się w mule, zejście na samo dno piekła o którym ciągle smęcisz. Można być pewnym siebie macho i zaczepiać każdą piękną laskę na ulicy bez cienia zażenowania, albo byc bezdomnym żulem i prosić każdego kierownika o złotóweczkę. Również bez cienia krępacji.


Re: Boję się iść do pracy. - iLLusory - 10 Maj 2015

Zas napisał(a):Ja mógłbym sobie chyba tylko wpisać roznoszenie ulotek - ale to z drugiej strony nie zawsze wypada wpisywać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:. Zwłaszcza po studiach, nie przed. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
A ja bym właśnie to sobie wpisała. A jak na rozmowie kwalifikacyjnej by się mnie o to zapytano, to bym odpowiedziała, że miałam taką ekscentryczną fanaberię, żeby sobie ulotki poroznościć. W końcu zadna ustawa tego nie zakazuje..


Re: Boję się iść do pracy. - Tośka - 10 Maj 2015

Zas napisał(a):Nie, jestem śmieciem, tylko że w dodatku bezczelnym, pcham się, choć wiem, że sie nie nadaję i na pewno mnie wyśmieją. Na pewno. Nie mogę spodziewać się niczego innego.

Może dzięki temu minie lęk... W końcu bezwartościowy śmieć ma prawo tylko do zbłaźnienia sie. To żadna porażka, to normalność.

Moze cały problem wynika z tego, że choć o tym wiemy, to nie chcemy przyznać przed sobą, że jesteśmy nikim?

Nie, nie trzeba od razu wmawiać sobie "jestem śmieciem, i tak mnie nie zatrudnią". Wystarczy podchodzić do rozmów kwalifikacyjnych na tyle obojętnie, na ile to możliwe. Nie pokładać w nich wielkich nadziei, aby uniknąć rozczarowania. Nie ta praca to inna. Wiem, że frustracja narasta w miarę niepowodzeń. Ale wtedy można zmniejszyć wymagania odnośnie pracy, zarobków. Jakaś praca na pewno się znajdzie.


Re: Boję się iść do pracy. - klocek - 10 Maj 2015

Zas napisał(a):W sumie to przecież jest właśnie to twoje zakopanie się w mule, zejście na samo dno piekła o którym ciągle smęcisz.
Nie, to jeszcze nie to. Nie doceniasz, jak głębokie jest piekło :Stan - Uśmiecha się:.

Zas napisał(a):Chodzę na terapię, od niedawna CBT.
Ale połączoną z farmakoterapią?

Depresję leczy się lekami. To jest choroba związana z nierównowagą chemiczną w mózgu. Psychoterapia na depresję pomoże mniej więcej tak, jak na zawał serca.

Tośka napisał(a):Nie, nie trzeba od razu wmawiać sobie "jestem śmieciem, i tak mnie nie zatrudnią". Wystarczy podchodzić do rozmów kwalifikacyjnych na tyle obojętnie, na ile to możliwe. Nie pokładać w nich wielkich nadziei, aby uniknąć rozczarowania. Nie ta praca to inna. Wiem, że frustracja narasta w miarę niepowodzeń. Ale wtedy można zmniejszyć wymagania odnośnie pracy, zarobków. Jakaś praca na pewno się znajdzie.
Z pierwszą częścią Twojej wypowiedzi się zgadzam. Nie należy zbytnio się przejmować rozmowami, bo zawsze więcej będzie tych odmownych, niż udanych.

Natomiast obniżanie oczekiwań jest złym podejściem. Pracodawcy nie potrzebują tanich pracowników. Potrzebują dobrych i są w stanie im dobrze płacić.
Im więcej poprosisz, tym więcej możesz dostać. W zależności od zdolności negocjacji można dostać 50%-80% tego, o co się na początku poprosiło.

Nie znam natomiast żadnego przypadku, kiedy ktoś poprosił o 1000zł a dostał 2000. Zawsze dostaje się mniej, niż się prosi, dlatego trzeba prosić o dużo.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 10 Maj 2015

"W takiej sytuacji, zamiast pogrążać się i wmawiać sobie, jakim to jestem zerem, proponuję szukać innej pracy, nawet gorszej i mniej płatnej, bo chyba lepsze to niż siedzenie w domu na bezrobociu.

Nie, nie, nie, trzeba usiąść i uczyć sie programowania!
Wcześniej wstępując do piekła!


Re: Boję się iść do pracy. - MiMała - 11 Maj 2015

[quote="hk"]
Lepsze, ale niestety nie pozbawia uczucia bycia zerem. Świadomość, że inni mają ciekawe, rozwijające prace za ładne pieniądze, kiedy ty tyrasz fizycznie za grosze naprawdę boli.

Cytat:.
Ale przeciez każdy kiedyś zaczynał, nikt od razu nie zostaje prezesem z milionami na koncie.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 11 Maj 2015

Ale nie każdy nadaje sie na programistę. może czasem warto się z tym pogodzić zamiast siedzieć na dup*e? Nikogo nie pouczam, bom nie lepszy, nie wiem, głośno myślę...

a jeśli faktycznie stwierdzimy, że "ta marna praca to nie dla mnie" - łatwiej zawalczyć o zmianę.


Re: Boję się iść do pracy. - MiMała - 12 Maj 2015

A co uważacie o pracy sezonowej za granicą np. W niemczech ?był ktoś?
mam okazję jechać na przycinanie kwiatow i nie wiem sama


Re: Boję się iść do pracy. - ploku13 - 12 Maj 2015

Jak nie masz żadnych zobowiązań w kraju to jedź:Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - shalafi - 12 Maj 2015

A na zachodzie, tzn. u mnie, bez zmian. To samo korpo od kilku lat, pierwszy i jedyny pracodawca. Już nie wiem jak o tym pisać, żeby totalnie nie zanudzać. Ale gdzieś muszę to z siebie wyrzucić. Łudzę się, że przy końcu obecnego roku kalendarzowego, gdy skończy mi się obecna umowa i jak się uda zrobię certyfikat językowy, będzie wreszcie czas na zmianę. Szkoda tylko że moja 'organizacja czasu' leży i kwiczy. Gdybym był typem człowieka sukcesu, miałbym już plany na kilka lat naprzód, a te codzienne przynajmniej na miesiąc. Tymczasem sam przed sobą wykręcam się brakiem czasu i sił. Za dużo zajęć po pracy, albo niewłaściwe priorytety. Chyba to drugie. Na zasadzie "będę robić to czego oczekują, żeby tylko się nie narazić, a własne plany mogę zaniedbać".
O ile w innych sferach życia się u mnie poprawia, o tyle zawodowa ni cholera nie idzie do przodu.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 12 Maj 2015

A ja bym chciał, żeby mi tak nie szło.
Ot, ludziom nigdy nie dogodzisz...


Re: Boję się iść do pracy. - Luna - 12 Maj 2015

MiMala, szczęściara z Ciebie.
Też bym tak chciała wyjechać, ale sama nie mogę się zdecydować :Stan - Różne - Zaskoczony:


Re: Boję się iść do pracy. - verti - 19 Maj 2015

Podoba mi się Twoja zmiana nastawienia. Z tego co pamiętam to kiedyś miałaś podejście dużo bardziej pesymistyczne. Jak widać walka zawsze popłaca i przynosi efekty :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Boję się iść do pracy. - klocek - 19 Maj 2015

Gratulacje, Tośka.


Re: Boję się iść do pracy. - Scarlett_Venice - 20 Maj 2015

Gratulacje! :Stan - Uśmiecha się: A możesz powiedziec cos wiecej o tej pracy i jak się ogolnie tam czujesz? A te praktyki były studenckie, obowiązkowe czy może na własną rękę czegos szukałas?


Re: Boję się iść do pracy. - shalafi - 21 Maj 2015

Gratuluję Tośka :Stan - Uśmiecha się:


Re: Boję się iść do pracy. - Luna - 21 Maj 2015

Gratuluje, Tosia.

Ja nie mam najmniejszego pojecia, co chce robic, jaka jest praca, ktora wykonywalabym z zamilowaniem.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.