PhobiaSocialis.pl
Boję się iść do pracy - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Boję się iść do pracy (/thread-21.html)



Re: Boję się iść do pracy. - verti - 28 Lis 2016

Znam ten filmik z kursów, na których pokazywali nam najbardziej znane wypadki z udziałem wózków. Jednak w tej sytuacji wina operatora nie jest ewidentna. Skoro po uderzenie w regał wózkiem przewróciły się aż dwa, to znaczy, że ich konstrukcja była wyjątkowo słaba. Wykonawca powinien beknąć za to. U mnie na magazynie nie raz widziałem jak ktoś przywalił w regał i to dosyć mocno, ale poza wygięciem trawersa nic wielkiego się nie stało.


Re: Boję się iść do pracy. - ZagubionywCzasie - 28 Lis 2016

verti napisał(a):Skoro po uderzenie w regał wózkiem przewróciły się aż dwa, to znaczy, że ich konstrukcja była wyjątkowo słaba. Wykonawca powinien beknąć za to. U mnie na magazynie nie raz widziałem jak ktoś przywalił w regał i to dosyć mocno, ale poza wygięciem trawersa nic wielkiego się nie stało.
No dokładnie, wyjątkowy pech tego gościa. Widać zresztą, że ten regał był mocno obciążony i pewnie pierdyknęłoby to kiedyś przy innej okazji.


Re: Boję się iść do pracy. - niesmialytyp - 29 Lis 2016

verti napisał(a):
niesmialytyp napisał(a):ja wyrąbałem całą palete towaru zagranicą.
W jaki sposób to zrobiłeś?
chciałem przejechać ręcznym wózkiem przez taką jakby gumę, no i okazało się że nie wziąłem odpowiedniego (a nie wiedziałem że są różne typy które powinny chytać paletę z różnych stron) i nagle sruu, poleciało

shelby922 napisał(a):Tutaj to wiadomo że jak nikt się nie dopominał że brak towaru to przecież nie pójdziesz i nie powiesz że wywaliłeś paletę to co innego , chodziło mi o sytuacje gdzie jakaś strata wyszła na jaw a ktoś by chował głowę w piasek albo robił z siebie debila udając i wypierając się że to nie on.Albo się ma jaja albo nie.

czy ja wiem czy jaja bądź jajniki coś do tego mają? Ktoś kto przy dowodach i w żywe oczy wypiera się że to nie on po prostu wychodzi na debila a jeżeli takowych dowodów nie ma to dobrze robi bo w życiu trzeba czasem przykombinować.


Re: Boję się iść do pracy. - nieszczęśliwa - 29 Lis 2016

Pracuję od października.I zamiast lepiej, jest coraz gorzej.Tzn.coraz bardziej się stresuje, chociaż już wiem jak wszystko wygląda itd.Już 2 dni przed, nie mogę spać z nerwów :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:
Całe szczęście, że chodzę tam tylko 2,3 dni w tygodniu.


Re: Boję się iść do pracy. - tamta_ona - 30 Lis 2016

Jakos tak wyszlo,ze kolezanka zalatwila mi prace i jestem tu ponad 2 lata. Mam malo godzin i nie zarabiam kokosow. Dla dziewczyn jest to praca dorywcza, wszystkie studiuja, pewnie mysla,ze nie jestem ambitna. A ja po prostu ze wzgledu na strach nie wyobrazam sobie pojsc z wlasnej woli gdzies co mnie bedzie niszczylo emocjonalnie i nie pozwoli normalnie funkcjonowac, wyklady,cwiczenia... tragizm. Kiedys bylam niesmiala, myslalam ze kontakt klientami mnie z tego tego wyleczy,ale nic z tego. Jest coraz gorzej i tutaj nie chodzi o niesmialosc. Pewnie nikt sie nie domysla co siedzi mi w srodku, jestem odbierana jako normalna spokojna dziewczyna, dobry usmiechniety pracownik, a w srodku... Mysle nad zmiana pracy,ale bardzo sie boje.


Re: Boję się iść do pracy. - L1sek - 30 Lis 2016

Nieszczęśliwa, tamta_ona, mam podobnie. Zamiast być coraz lepiej jest gorzej. O podwyżkę nie zapytam, chociaż mam już troche doświadczenia, bo zdaje mi się, że i tak mi zrobili dużą łaskę, że mi w ogóle przedłużyli umowę. Pracy na pewno nie zmienię, bo będzie pewno gorzej. Jeszcze co chwilę ogłaszają jakieś imprezy firmowe, a ja się tłumaczę żałośnie czemu mnie nie będzie.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 30 Lis 2016

K...a, właśnie, imprezy... jeszcze dwa tygodnie i jakąś wigilię wymyślą... jezu, dobrze, że mam urlop na żądanie!


Re: Boję się iść do pracy. - Misty - 06 Gru 2016

Zabawne, ale od kiedy zarejestrowałam się na tym forum to miałam dwie rozmowy o pracę w tym jedna udaną. Poprzedzoną ogromną dawką stresu, problemami fizjologicznymi, robieniem wszystkiego wbrew sobie tylko po to, żeby pracować "gdziekolwiek". To gdziekolwiek to pewnie niezłe miejsce pracy na start dla całej masy świeżych absolwentów (duża, międzynarodowa firma), ale ja boję się, że się nie odnajdę. Bardzo mocno szukałam pracy na pół etatu, ale nie oddzwoniono do mnie z żadnego miejsca.

Po przejściu miliona etapów rekrutacji muszę jeszcze przejść weryfikację dokumentów, historii edukacji, przerw w pracy i nie mam pojęcia jak zabrać się za wypełnianie kwestionariuszy, maile do obsługi kadr mogę pisać, ale nie odpisuja, z własnej woli nie zadzwonię.

Co najciekawsze, mój własny organizm daje mi znać, że jest wycieńczony stresem związanym z przyjęciem tej posady i stresem rekrutacyjnym - choroby, gorączka i przeziębienie dopadają mnie ostatnimi czasy tylko przed lub po wydarzeniami związanymi z karierą ( matura, obrona, rozmowy kwalifikacyjne), - jakby umysł/ciało podświadomie mówiły "to nie dla ciebie".

Teraz znów leżę chora i zestresowana w łóżku nie wiedząc co dalej z potrzebna dokumentacją i czy przyjmą mnie skoro nie potrafię ogarnąć procedur przed podpisaniem umowy....


Re: Boję się iść do pracy. - L1sek - 06 Gru 2016

Misty, też dostałem pracę w międzynarodowej firmie i mnie ta praca wykańcza psychicznie. Od momentu jej podjęcia mój stan sie pogorszył na tyle, że pierwszy raz zdecydowałem się pójść do psychiatry, bo już nie wytrzymuję. Nabawiłem się dodatkowo nerwicy, która niszczy i utrudnia mi życie chyba jeszcze bardziej niż fobia społeczna. Leki będą moją ostatnią deską ratunku, jeśli nie podziałają - zrezygnuję. Co więcej mój pogorszony stan przelał się nie tylko na pracę, ale też na obecne studia i kontakty z kimkolwiek. Ale wiesz co Ci powiem? Nie żałuję. To uświadomiło mi jak bardzo moje życie jest przesrane i że muszę coś z tym zrobić. Mój stan się pogorszył i to dość znacznie, ale przynajmniej dowiedziałem się o mojej niemożnosci funkcjonowania w społeczeństwie szybciej i mam już większą motywację, żeby starać się to naprawić. Czym wcześniej tym lepiej. Lepiej teraz coś zrobic niż żyć z tym do końca studiów, a i tak później by było to samo. Przeżywam teraz najgorszy okres w życiu, ale może dopiero wielki dołek był mi w stanie uświadomić, że powinienem coś z tym zrobic i że tak się nie da żyć na dłuższą metę.

Zawsze to też jakieś doświadczenie w pracy. Popełnisz kilka błędów, albo raczej kilkadziesiąt, popracujesz trochę i nauczysz się wielu rzeczy co do tego jak wygląda praca i jak się zachować w standardowych sytuacjach.

Dlatego ja ze swojej strony polecam, ale Twojej sytuacji nie znam, więc nie bierz tego co ja mówię za 100% rację w Twoim przypadku. Mówię o swoich doświadczeniach. Może jeśli Ty czujesz inaczej to dla Ciebie będzie lepiej jeśli zrobisz inaczej. Dla mnie było lepiej podjąc pracę, mimo że się bardzo nią stresuje i stresowałem.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 06 Gru 2016

cieszcie się, ze macie wykształcenie i tyle inteligencji i wiedzy, że chcą was w takim korpo.
ja nie mam ani wykształcenia, ani wiedzy, ani umiejętności jej szybkiego przyswajania, presja w szkole złamały mnie psychicznie

mentalnie nadawałbym się na fizola, no ale wada wzroku... poza tym teraz musiałbym wcześniej kilka lat pakować, by się faktycznie nadać...


Re: Boję się iść do pracy. - Desiro - 06 Gru 2016

Ja jestem tylko po zawodowej ale chciałabym czegoś wiecej niż praca na produkcji, ty Zas przynajmniej te liceum przetrwałeś ja musze sie zapisac i przetrwać kolejne z+:Ikony bluzgi kochać 2: 3 lata żeby mieć dostęp do upatrzonego kursu


Re: Boję się iść do pracy. - PMCL - 06 Gru 2016

Jak jesteś mocno zdesperowany to da się przypakować bardzo szybko, chociażby z pomocą sterydów albo mniej destrukcyjnie to jakieś odżywki,gainery,kreatyna i inne :Ikony bluzgi grzybek: muje.Jestem słabiuteńki fizycznie, może niejedna zwyczajna laska by mnie rozłożyła na rękę.Już sobie obrałem taki cel, muszę przypakować i basta


Re: Boję się iść do pracy. - Misty - 07 Gru 2016

Zas - z tego co czytam, pracujesz i zarabiasz - ciężko powiedzieć, czy praca w korpo jest lepsza czy gorsza od czegokolwiek. Ja widzę jej same minusy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Co do wykształcenia, inteligencji i wiedzy - nie chciano mnie na dużo niższych i wymagających mniejszych kwalifikacji stanowiskach, a to, że ktoś zechciał mnie do tej dużej firmy to tylko zasługa tak zwanego systemu poleceń, zwykły łut szczęścia :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Czyli jak zwykle: masz znajomości to się przyjmą, nie masz: szukaj wiatru w polu (ja szukałam przez blisko 2 lata).

chory na nieśmialość: dzięki za odniesienie się do mojej wypowiedzi. Mam tak samo jak ty: jeżeli tylko przejdę te procedury związane z podpisywaniem umowy to postanowiłam iść do lekarza. Mój narzeczony patrzy na to niechętnie (boi się skutków ubocznych przyjmowania leków), ale może chociaż terapia przyniesie jakieś pozytywy.

Niestety nie mogę sobie pozwolić na odrzucenie oferty, głównie ze względów finansowych. Rodzice mnie już nie utrzymują (czego nie mam im za złe) i niestety nie stanowią dla mnie jakiegokolwiek wsparcia, nie tylko finansowego. Do domu nie wrócę, a być utrzymywaną przez partnera, przynajmniej do czasu jakiegoś zalegalizowania związku, nie chcę. Dla niego nie jest to problem, ale chciałabym nabyć jakiegoś doświadczenia, obycia z ludźmi, zgromadzić jakieś oszczędności...

Całe szczęście, że udało mi się dostać pracę z "systemem", komputerem, w sumie nie wiem co będę tam robiła, ale na pewno nie odbierała telefony, a to jest ogromny plus :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Boję się iść do pracy. - L1sek - 07 Gru 2016

Misty, fajnie, że masz wsparcie w domu w postaci narzeczonego i w razie czego jesteś zabezpieczona finansowo - to pewnie będzie bardzo pomocne.

Zas napisał(a):cieszcie się, ze macie wykształcenie i tyle inteligencji i wiedzy, że chcą was w takim korpo.
ja nie mam ani wykształcenia, ani wiedzy, ani umiejętności jej szybkiego przyswajania, presja w szkole złamały mnie psychicznie.

Odezwał się magister prawa bez wykształcenia... Ja jestem dopiero na trzecim semestrze studiów. A Ty, skoro ukończyłeś takie studia to wiedzę i umiejętnośc jej przyswajania też musiałeś posiąść, ale co ja Ci będę mówił. Ty wiesz lepiej. Chociaż trochę cię rozumiem. Przez to co robi ze mną fobia też niekiedy wątpię w swoją inteligencję i umiejętności, przeróżne.

Ty się ciesz, że jesteś w stanie pracować bez destrukcyjnego wpływu na swoje zdrowie psychiczne i bez codziennego strachu o to jak to dzisiaj będzie w pracy.

Każdy ma swoje problemy, ale kategoryzowanie czyje są gorsze a czyje lżejsze w przypadku takiej niejednoznacznosci jest, jakby to powiedzieć - niesprawiedliwe.


Re: Boję się iść do pracy. - Gszechu - 28 Gru 2016

Witam mam taki problem muszę iść do pracy ale strasznie się boję ogólnie to boję się iść zapytać o pracę (a wiem że tam szukają pracowników) ale problem w tym że nawet gdyby mnie przyjeli to najbardziej się boję pierwszych dni w pracy nawet pierwszego miesiąca nie wiem czemu nawet ale to nawet gdy chodziłem do szkoły zawsze na początku to się tak stresowałem nawet nie wiem czym. Tutaj jest podobnie muszę iść do pracy ale jednak mnie coś blokuje


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 28 Gru 2016

magister prawa to coś jak "programista po informatyce' który nie napisał linijki kodu poza ew. obowiązkowymi projektami na studiach, które znaczą tyle, co nic i niczego nie uczą.
albo jeszcze mniej

w dodatku nie studiowałem na UW czy na UJ, tylko prowincjonalnej uczelni, gdzie jednak poziom nie ten i nawet mało lotni się prześlizgną.

no ale ty wiesz lepiej, wiesz jak wyglądają takiej studia, ile trzeba umieć, jaką inteligencją, lotnością i umiejętnością przyswajania wiedzy trzeba się wykazać...
ty wiesz lepiej, jak czuję się w pracy nie pamiętając i ciągle od nowa zapominając czasem nawet podstawowe rzeczy, mając studia, a nie mając krzty profesjonalnej wiedzy, której na szczęście sie ode mnie póki co specjalnie/wcale nie wymaga - choć gdybym ją pokazał, wiem, że mógłbym zapunktować. i nie jest tak, ze czasem nie próbowałem czegoś z tym robić. ale po stekach prób widzę, że to orka na ugorze, syzyfowa praca.

tak, mam za to prostą, maszynową, wymagającą zero inwencji i umiejętności pracę, co do zasady mało stresującą, i zarabiam dzięki temu zawrotne 1500 zł, więc na dopłatę do nowego mieszkania będę zbierał do śmierci swojej lub matki.

powiedz mi co daje większe perspektywy, co jest lepsze - pożądana na rynku wiedza, umiejętności i brak psychicznych blokad w doskonaleniu się, czy zdobycie fartem posady biurowego szczura do przekładania makulatury z kupki na kupkę za marne grosze?


Re: Boję się iść do pracy. - verti - 28 Gru 2016

To wszystko powyżej prawda. Ja np. studiuje kierunek mocno związany z informatyką, a nie znam się na tym kompletnie. Prawdopodobnie skończę go za rok i będę miał "tytuł inżyniera technicznej uczelni". Może to fajnie brzmi, ale niestety chyba tylko do szpanowania. Jeśli nie jest się zaangażowanym z naukę i chodzi się tylko po to, by zdawać egzaminy, to pozostanie po tym jedynie papierek.


Re: Boję się iść do pracy. - L1sek - 28 Gru 2016

No prawda, prawda. Ale odpowiadałem na Twoje "bez wykształcenia". Magister prawa, a magister turystyki, rekreacji, zarządzania, chyba jednak trochę inaczej wygląda w CV, a szczególnie prywatne WSB vs Uniwersytet Lubelski czy co tam. A z tą umiejętnoscia przyswajania wiedzy to mi się wydaje, że u Ciebie to problem z psychiką, myśleniem, a nie z predyspozycjami do tego, ale może mi się tylko wydawać. Tej pracy się podjąłeś i ją utrzymałeś. Nawet jeśli prosta to w praktyce nie masz potwierdzenia, że jest tak jak piszesz. Może nie teraz, ale w przyszłosci może znajdziesz lepszą pracę. Ambitniejszą, lepiej płatną czy coś i zobaczysz czy będziesz ja w stanie utrzymać. Poźniej kolejną i po kilku będziesz wiedział czy jest tak jak piszesz czy nie.


Re: Boję się iść do pracy. - Maew - 28 Gru 2016

verti napisał(a):To wszystko powyżej prawda. Ja np. studiuje kierunek mocno związany z informatyką, a nie znam się na tym kompletnie. Prawdopodobnie skończę go za rok i będę miał "tytuł inżyniera technicznej uczelni". Może to fajnie brzmi, ale niestety chyba tylko do szpanowania. Jeśli nie jest się zaangażowanym z naukę i chodzi się tylko po to, by zdawać egzaminy, to pozostanie po tym jedynie papierek.


Jakbym widzial siebie, inzynier po Informatyce ktory nie ma o tym zielonego pojecia. Najgorsze jest to ze otoczenie zyje w przekonaniu ze przeciez zaraz skoncze studia i znajde sobie swietna prace...
Takie studia na dodatek bez zadnej praktyki po pewnym czasie nie beda warte nic. Niby umiem troche tego czy tamtego ale w tej branzy oczekuje sie konkretnej wiedzy.
Zeby opisac poziom mojej uczelni wspomne o gosciu ktory na 3 roku inzynierki cieszyl sie ze to jego ostatni semestr, nawet nie wiedzial ile trwaja a nadal przechodzi dalej...

Polknalem haczyk jako kolejny naiwny ktoremu wydawalo sie ze studia zmienia jego zycie, jeszcze sie nie skonczyly a ja juz wiem ze tak nie bedzie.


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 28 Gru 2016

"Magister prawa, a magister turystyki, rekreacji, zarządzania, chyba jednak trochę inaczej wygląda w CV"

Wygląda dokładnie tak samo.

"Takie studia na dodatek bez zadnej praktyki po pewnym czasie nie beda warte nic. "

O to to to to...


Re: Boję się iść do pracy. - FireSoul - 31 Gru 2016

Maew , jestem w podobnej sytuacji, tyle że to nie studia a szkoła policealna.
czekają mnie praktyki i co? nic nowego - boję się ich panicznie.
ale przypomniała mi się opowieść mojego psychologa o dwójce ludzi i osiołku (był podobno taki obraz czy coś, nie pamiętam szczegółów):
"
scena1: kobieta jedzie na osiołku a mężczyzna idzie za osiołkiem
ludzie na to: "ale on głupi jest, idzie piechotą!"

scena2: mężczyzna jedzie na osiołku a kobieta idzie za osiołkiem
ludzie na to: "ale z niego cham, ona z tyłu idzie a on sobie jedzie!"

scena3: oboje jadą na osiołku
reakcja ludzi: "zgłupieli? zamęczą to biedne zwierzę!"

scena4: oboje idą za osiołkiem
reakcja ludzi: "ale oni głupi! osła kupili żeby chodzić za nim!
"
sedno w tym: zawsze znajdzie się ktoś komu w czymś nie będziemy pasowali, nie ma na to leku. ważne aby nie przejmować się tym, co nieistotne


Re: Boję się iść do pracy. - Juka - 31 Gru 2016

FireSoul napisał(a):był podobno taki obraz czy coś
No był :Stan - Uśmiecha się:
[Obrazek: 5718_napisy-reklamy-ludzka-natura-ludzie...-gadac.jpg]


Re: Boję się iść do pracy. - Joasia - 06 Sty 2017

Hej, mam pytanie do osób z naprawdę silną fobią społeczną, które nie przyjmują leków a pracują lub pracowały
Czy da się pracować z ludźmi? Czy z czasem choć trochę wam przechodzi i czy dajecie sobie jakoś radę wśród ludzi? :Stan - Niezadowolony - Smuci się:

Moja poprzednia praca była koszmarem i fobia z czasem była nawet silniejsza, nie dałam sobie rady i mocno siebie wyniszczyłam. Od tamtej pory boję się znów zacząć, bo mam wrażenie, że będzie tak samo..

Chodzi mi głównie o to, czy da się przetrwać, pomimo lęku, czy warto szukać pracy, np na produkcji? Czy to zależy od pracy, czy nasilenia fobii?


Re: Boję się iść do pracy. - Zasió - 06 Sty 2017

na produkcji to praca z ludźmi?
to jaka jest bez ludzi?


Re: Boję się iść do pracy. - L1sek - 06 Sty 2017

Joasia, ja kiedyś przez miesiąc w wakacje, jak jeszcze w czasach szkolnych, pracowałem na produkcji, na etacie. To chyba jeszcze zależy od tego gdzie dokładnie pracujesz.

Ja pracowałem na magazynie spożywczym w firmie logistycznej. Co do pracy to wyglądała ona tak:
-etykietowałem produkty - naklejałem ręcznie etykiety na różne produkty w hurtowych ilosciach,
-składałem kartoniki - różne w zależności od produktów i małe sześcio czy ośmio-kątne (czekoladki z milki) i duże prostokątne, które się też obklejało taśmą,
-pakowałem produkty do kartonów (xD)
-wypełniałem tiry różnymi towarami, tak żeby jak najwięcej upchać, ale nic nie pognieśc/strzaskać/zepsuć - to praca dla facetów, więc spokojnie,
-ustawiałem kartony z produktami na palecie i obwijałem folią gotowe palety z towarem
-przewoziłem i ustawiałem palety z towarem lub bez za pomocą ręcznego wózka widłowego - trzeba trochę wprawy, żeby ogarnąć kierowanie tym czymś, ale jak pracowałaś w markecie to moze wiesz co i jak
+ jakieś sprzątanie miejsca pracy czy inne drobne prace fizyczne.

Cięższe prace fizyczne wykonują faceci, więc się nie martw. Co prawda najwięcej w takich miejscach pracuje babek, ale facetów też jest trochę.

Z wymagań to książeczka sanepidowska i dwie ręce. Tyle, żeby się dostać. A żeby się utrzymać to trzeba umieć wymachiwać tymi rękami tak, żeby robotyzacja tych czynności była nieopłacalna (dość szybko). Ale to nie jest praca z typu ciężkich fizycznie, po prostu trzeba mieć zdolności manualne,umieć szybko wymachiwać rękami w powtarzalny i określony sposób, albo takie zdolności sobie wyrobic podczas okresu próbnego. Co do ludzi to przy takich pracach różni się trafiają, ale ja musze obiektywnie powiedzieć, że miałem całkiem spoko osoby i nikt mi nie chciał zrobic na złość czy coś takiego.

EDIT:
Aa.. No jasne, a co do ludzi to była to głównie praca w małych kilkuosobowych grupach, a samemu rzadko, ale też się zdarzało. Generalnie wygląda to tak, że kilka osób stoi przy takim dużym specjalnym stole i robi co do nich należy.
Niekiedy każdy robi to samo, praktycznie niezależnie. Np. trzeba obrobić trzy palety towaru to każdy sobie bierze kartony z palety, obrabia jak trzeba, składa nowy karton, pakuje do niego przerobiony towar, zakleja i odkłada na inną paletę.
Niekiedy praca jest bardziej zespołowa, tzn. jeden rozpakowuje paletę i kartony z towarem, jeden ustawia produkty tak, żeby inni nie łatwo sięgali, trzech przerabia (np. przykleja etykiety, nakłada jakieś kartoniczki z gratisami itp.) ,jeden robi kartony i pakuje przerobione produkty.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.