PhobiaSocialis.pl
Zmiana nastrojów - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Inne zaburzenia lękowe (https://www.phobiasocialis.pl/forum-12.html)
+--- Wątek: Zmiana nastrojów (/thread-2143.html)



Zmiana nastrojów - fobek - 12 Sty 2009

Pewnie wielu z Was ma ciągłe zmiany nastrojów. Jednego dnia wszytko się wali, życie nie ma sensu i inne tam, a drugiego cieszycie się z wszystkiego, piękne życie. Macie tak? Zdrowi ludzie chyba mają codziennie taki sam dzień, a my tak na zmianę.


Re: Zmiana nastrojów - Mike - 12 Sty 2009

Ja głównie mam podły humor lub średnio podły, humorów typu "świat jest piękny" to miałem w dzieciństwie :Stan - Uśmiecha się:.


Re: Zmiana nastrojów - Whisper - 12 Sty 2009

Ja też im starszy tym bardziej stabilne mam emocje. Z tym, że są to emocje typowego frustrata. W przeszłości miałem duże wahania nastroju. Z godziny na godzinę moje emocje mogły zmienić się o 180 stopni i to bez żadnej przyczyny.


Re: Zmiana nastrojów - Kaktus - 12 Sty 2009

Im większy stres i napięcie, tym większe huśtawki nastroju, tak to u mnie wygląda. Sesja się zbliża, ja nic nie umiem, więc nastrój zmienia mi się radykalnie z godziny na godzinę, często dosyć nagle. To męczące sttrasznie.
Na codzień, tak zwyczajnie, jak się nic nie dzieje ciekawego, poza typową rutyną życia, to jestem raczej stabilny. Raz lepiej, raz gorzej, ale bez popadania w skrajność. Kiedyś to gorzej wyglądało.
Cytat:Ja też im starszy tym bardziej stabilne mam emocje. Z tym, że są to emocje typowego frustrata.
Tak. Właśnie tak.


Re: Zmiana nastrojów - magg. - 12 Sty 2009

He. To ja musze poczekac i dorosnac, bo co miesiac przezywam bardzo powaznie zawile nastroje, mam nadzieje ze to tylko okres dojrzewania, bo po prostu jestem nieznosna nawet dla samej siebie... a co dopiero dla innych :Stan - Niezadowolony - Martwi się:
przed okresem powinno sie mnie zamykac w jakiejs izolatce z kartonem fajek i ksiazka i dlugopisem.. albo i w kaftanie bezpieczenstwa. no.

A ten.. zdrowi ludzie tez maja hustawki, to ludzkie, przeciez.


Re: Zmiana nastrojów - fobek - 13 Sty 2009

Zdrowi ludzie nie mają aż takich huśtawek jak my, mają w mniejszym stopniu.


Re: Zmiana nastrojów - Sugar - 13 Sty 2009

Ja natomiast mam coś takiego ostatnio, że nawet jak się coś dzieje i jestem w czarnej rozpaczy to jakoś tak robię to co zwykle, potrafię się nawet uśmiechac normalnie rozmawiac z ludźmi ale czuję ogromne napięcie w środku i czuję, że zbliża się termin mojej eksplozji.


Re: Zmiana nastrojów - dytko - 13 Sty 2009

ja mam hustawki, ale raczej z powodu dwubiegunowki i osobowosci pogranicznej, ktore mnie mecza... :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

choc od sierpnia jestem w remisji i ciesze sie niemal calkowita stabilnoscia. humor mi sie bardzo lekko waha przy zmianach cisnienia / pogody, przy zmeczeniu... ale to normalne...


Re: Zmiana nastrojów - Kasumi - 13 Sty 2009

Nom, mi się zmienia nastrój, pare razy w ciągu dnia. Raz napłynie entuzjazm pt. "uda mi się" a chwile potem uchodzi ze mnie powietrze, padam na łóżko i nie mam energii żeby się ruszyć. W ogóle mam takie skoki od głupawki (czyt. chodze i ciesze ryjek sama nie wiem z czego) do rozpaczy. Chyba nie musze mówić jak mnie to wkurza, wolałabym żeby cały dzień był jednakowy, albo radość albo smutek... heh xE


Re: Zmiana nastrojów - Nanami - 14 Sty 2009

O mam tak samo (to chyba jedno z najbardziej popularnych zdań tutaj :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:).


Re: Zmiana nastrojów - Nitka - 14 Sty 2009

E, mam to samo. Raz jest, raz go nie ma. Przychodzi i odchodzi, jak mu się podoba i nie pyta sie wcale mnie o zgodę. To niefajne!


Re: Zmiana nastrojów - Łuki - 15 Sty 2009

To samo jest u mnie. Zdarza się często, że w jednym dniu nie czuje takiego dużego lęku. A koleji drugiego dnia czuje, że powracają te lęki. Czasem jest tak, że przez pare dni mam doła. Wtedy próbuje zastanowić sie dlaczego mam taki nastrój.


Re: Zmiana nastrojów - Rumbajło - 15 Sty 2009

mi też nastrój zmienia się kilka razy w ciągu dnia, jednak zazwyczaj udaje mi się znaleźć powody tych zmian, które są zazwyczaj dosyć silne, ale i wydarzenia je wywołujące nie należą do takich, które można łatwo puścić w niepamięć, no bo jak nie czuć się przybitym, jeśli ktoś publicznie nazwie człowieka wariatem (i ma rację)?


Re: Zmiana nastrojów - Mysza - 15 Sty 2009

Ech...
Ja mam czasem takie dni, że cieszę się i smucę na przemian, bez wyraźnego powodu...

Ciężko mi czasem samej ze sobą wytrzymać.
Więc nie dziwię się innym, że miewają mnie dość...


Re: Zmiana nastrojów - Rock 89 - 15 Sty 2009

No właśnie... ja też mam na przemian. I nie wiem dlaczego, czy to bardziej nie pasuje do nerwicy?


Re: Zmiana nastrojów - wilku20062 - 16 Sty 2009

Ja też miałem zmienne nastroje ,ale ogólnie to zawsze byłem przygniebiony ponury taki bez życia. Do tego popadałem w napady złości byle co potrafiło mnie wyprowadzić z równowagi. Od 11 dni biorę leki i czuję się dużooo lepiej


Re: Zmiana nastrojów - Szpulka - 17 Sty 2009

fobek napisał(a):Pewnie wielu z Was ma ciągłe zmiany nastrojów. Jednego dnia wszytko się wali, życie nie ma sensu i inne tam, a drugiego cieszycie się z wszystkiego, piękne życie. Macie tak? Zdrowi ludzie chyba mają codziennie taki sam dzień, a my tak na zmianę.

w sumie to jestem spokojna na zewnątrz, nic nie widać, nie słychać a wewnatrz tysiące piorunów, ale jak już mnie cos bardzo rozsierdzi to wybucham i krzycze a później zastanawiam się dlaczego nie umiem się pochamować. Poprostu sa sprawy i rzeczy, które mnie przerastają:Stan - Niezadowolony - Obraża się:


Re: Zmiana nastrojów - Whisper - 18 Paź 2009

Niech sie zmieni bo za raz ciach ciach* Dalej już teraz, chce poczuć ulgę i niech dojdzie do euforiii. Nie mam siły juz dwa dni to zadługo nawet dla mnie

Wyedytowano wulgaryzmy. Mysza



Re: Zmiana nastrojów - magda0247 - 19 Paź 2009

ja mam tak :biore leki jest ok jak tylko przestane brać to wtedy się zaczyna, nie mam do niczego cierpliwości, jestem strasznie nerwowa i płaczliwa okropnie mi jest z tym bo wszyscy dookoła przeze mnie cierpią...na wszystkich się wyrzywam...kiedys nie brałam leków prawie dwa lata ale jak pojawiła się trudna sytuacja w życiu to wszystko wróciło z podwójną siłą...boje się tego...najgorsze jest to że mój lekarz nie będzie mi w nieskończoność przepisywał leków...podobno leki najdłużej można brać rok półtora...no przede wszystkim terapia...mnie na dzień dzisiejszy nie stać na terapie....


Mix - realitydream - 11 Lis 2009

Wachania. Ciągle. Wszystko zależy. Rano wstanę przepełniony energią i mnie roznosi, a nagle coś się stanie i już jest tragedia. Właśnie przed chwilą tak miałem. Albo odwrotnie. Rano tragedia a później coraz lepiej.


Re: Zmiana nastrojów - Sugar - 11 Lis 2009

ja potrafie zasypiac pograzona w najczrniejszej rozpazcy i wstac z usmiechem.


Re: Zmiana nastrojów - the bleeding - 12 Lis 2009

ja mam duze wahania nastrojow, z duza przewaga na dol, mozna to porownac do sytuacji na gieldzie, jak sie napije albo dobrze wyjdzie trening to jestem w hossie ale pozniej spadek jest bardzo bolesny i bessa trwa dlugo, wystarczy choojowa pogoda, samotnosc i rozmyslanie o z+:Ikony bluzgi kochać 2: zywocie...


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.