PhobiaSocialis.pl
Uroda, fobia a płeć przeciwna - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: Uroda, fobia a płeć przeciwna (/thread-232.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Samek - 05 Sie 2009

" Czerwone jagody wpadają do wody
Powiadają ludzie, że nie mam urody.
Urodo , urodo gdybym ja cię miała
Dostałabym chłopca jakiego bym chciała"
La,la,la,la,la,la,la,la,la,la,la :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

załużcie osobny wątek i zaśpiewajcie naprawdę - chętnie posłucham :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Sugar



Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - riverbelow - 22 Kwi 2010

Mi ludzie wpierw strzelali komplementy (nie jestem próżna ni nic z tych rzeczy, po prostu mówili) ale to nie ma elementarnego znaczenia, gdyż dla dużej większości ludzi w klasie jestem dnem, tłem, powietrzem. Moje zdanie jest niczym. W każdym bądź razie tak mnie zaczęli traktować, a nie jestem bardzo nieśmiała, niektórzy bardziej a ludzie do nich gadają.


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - thescandal - 22 Kwi 2010

riverbelow napisał(a):Mi ludzie wpierw strzelali komplementy (nie jestem próżna ni nic z tych rzeczy, po prostu mówili) ale to nie ma elementarnego znaczenia, gdyż dla dużej większości ludzi w klasie jestem dnem, tłem, powietrzem. Moje zdanie jest niczym. W każdym bądź razie tak mnie zaczęli traktować, a nie jestem bardzo nieśmiała, niektórzy bardziej a ludzie do nich gadają.


Miałam dokladnie to samo w LO...a uroda wrecz przeszkadzala bo działała jak płachta na byka na "kolezanki" ..ehh bad memories


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Tragizm - 23 Kwi 2010

Też ubolewam, że szpetoty mają ładne i mądre dziewczyny, a ja jestem sporo ładniejszy od szpetot i nawet pederasta na mnie nie spojrzy (-.-')


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - REaktor - 23 Kwi 2010

Tragizm napisał(a):Też ubolewam, że szpetoty mają ładne i mądre dziewczyny, a ja jestem sporo ładniejszy od szpetot i nawet pederasta na mnie nie spojrzy (-.-')
To rzeczywiście przykre, że ludzie nie kierują się podczas wyboru partnera przede wszystkim jego wyglądem, ten świat jest taki niesprawiedliwy...


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - thescandal - 23 Kwi 2010

ja nigdy nie mialam przystojniaka i nie ubolewam


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Tragizm - 23 Kwi 2010

Cytat:To rzeczywiście przykre, że ludzie nie kierują się podczas wyboru partnera przede wszystkim jego wyglądem
No właśnie praktycznie każdy kieruje się wyglądem a coraz więcej widać parki typu ładna baba / obleśny chłopak. Ja się dziwię jak one się nie brzydzą z nimi całować skoro tak antypiękni. Z charakteru też nie widać by byli atrakcyjni.


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - REaktor - 23 Kwi 2010

Tragizm napisał(a):No właśnie praktycznie każdy kieruje się wyglądem a coraz więcej widać parki typu ładna baba / obleśny chłopak. Ja się dziwię jak one się nie brzydzą z nimi całować skoro tak antypiękni. Z charakteru też nie widać by byli atrakcyjni.
No cóż, kobiety nie są tak wielkimi wzrokowcami jak mężczyźni. Dla nich prawdopodobnie najbardziej liczy się pewność siebie, zaradność oraz poczucie humoru i umiejętność zdystansowania się. Tak swoją drogą, im dłużej się jest w związku tym mniej zwraca się uwagę na wygląd partnera, po prostu przyzwyczaja się do tego jaki jest. Przynajmniej takie są moje obserwacje. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Thomas_20082 - 24 Kwi 2010

nenette napisał(a):Moze ja sie w koncu wypowiem bo chcialam podniesc na duchu zakompleksionych ludzi a efekt jest odwrotny i jeszcze sie rozpetala wielka burza i w dodatku (poniekad przeze mnie) lincz na Margot ktora jest tutaj jedynym glosem rozsadku i jedyna trzezwo myslaca osoba.

..........

Przestancie tyle rozwazac i analizowac jacy powinniscie byc zeby sie podobac. Powiem wam jacy- tacy jacy jestescie. Jak nam sie ktos podoba to nam sie podoba jako calosc i juz i nie analizujemy kazdej cechy fizycznej i psychicznej z osobna.

No wlasnie te slowa mnie najbardziej ze tak powiem zawiodly. Zakompleksieni ludzie powiadasz ? Moja droga, to cos wiecej- to cos co ci siedzi w glowie,cos co zostawia ci trwale ryse na Tobie. Nie chce tu opisywac jaki to ja jestem ale musze ci powiedzec ze jak bys zobaczyla mnie na ulicy to w zyciu bys nie pomyslala ze ja mam fobie. Nie jestem zadnym przystojniakiem ale jestem za to bardzo dobrze zbudowany i mowilo mi to BARDZO duzo dziewczyn i kobiet- chcesz przesle ci linka - mam konto na fotce-sama ocenisz:Stan - Uśmiecha się: Chodzi o to ze ja nawet czasem nie uwazam sie za kogos gorszego ale pewne schematy w mojej glowie interpretuja niektore sytuacje za niebezpieczne i stad czasem pocenie i czerwienienie sie. Wiem ze tez moze za bardzo wyjechalem ale stwierdzenie zakompleksiony bardzo mi sie niespodobalo- ja chcialbym byc zakompleksiony niestety ja mam fobie


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - REaktor - 24 Kwi 2010

Thomas_20082 napisał(a):(...)ja chcialbym byc zakompleksiony niestety ja mam fobie
Mam bardzo duży kompleks związany z moim wyglądem. Od dziecka borykałem się z otyłością i w znacznym stopniu (jednak jest jeszcze kilka innych ważnych, abstrahujących od tego, czynników) z powodu tego kompleksu odizolowałem się od nietolerancyjnych rówieśników. Nawet gdy w zeszłe wakacje osiągnąłem niemalże idealną dla mnie wagę, dzięki systematycznemu długotrwałemu treningowi i diecie, to sam fakt dobrego wyglądu nie sprawił, że kompleks nagle się ulotnił. Przykładam zbyt dużą wagę do estetyki i mam duże trudności z odrzuceniem dawnych schematów myślowych. Łatwo napisać że wole być taki a nie inny, gdy nie ma się pojęcia jak to jest cierpieć na daną chorobę. Obecnie po bardzo silnej depresji zimowej (być może najsilniejszej jakiej doświadczyłem) zrzucam zbędne kilogramy. Niestety gdy jestem w totalnym dole trudno mi się powstrzymać od jedzenia słodyczy, w ten sposób przytyłem blisko 10 kg a bardzo krótkim czasie... Jak można się domyśleć czuję się dosyć fatalnie. Na szczęście mam całkiem mocną budowę, obecnie dużo samozaparcia, więc w ciągu maks 3-4 miesięcy (a może nawet w połowie tego czasu) będę jak młody bóg. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Matatjahu - 24 Kwi 2010

REaktor napisał(a):Mam bardzo duży kompleks związany z moim wyglądem. Od dziecka borykałem się z otyłością i w znacznym stopniu (jednak jest jeszcze kilka innych ważnych, abstrahujących od tego, czynników) z powodu tego kompleksu odizolowałem się od nietolerancyjnych rówieśników.

Nadwaga to i mój problem i powód kolejnych kompleksów. Zawsze wydaja mi się, że ludzie odbierają mnie jako grubasa, a nie normalnego kolesia. Zwłaszcza dziewczyny, boję sie zagadać do ładnej :Stan - Uśmiecha się:


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Empty Space - 24 Kwi 2010

Piękno siedzi w głowie - powiem inaczej, piękno trzeba umieć w sobie wyzwolić. W każdym z nas jest coś interesującego, a ważne jest, żeby te rzeczy (cechy) w sobie odnajdywać. Każdego dnia, w każdej minucie, przy każdym spojrzeniu do lustra. A gdy się ich nie widzi, lepiej się śmiać niż płakać. .
Jeden ma silny, męski głos (da się tego nauczyć ćwiczeniem przepony), inny ma kształtną szczękę, czy twarzoczaszkę, a jeszcze inny piękne włosy. Takie detale są dla nas niezauważalne, ale je mamy. Trzeba o tym się dowiadywać i być przekonanym, że tak jest. To jest potężna broń!

Teraz powiem coś o sobie i o tym jaką przechodzę metamorfozę. Ogólnie chyba nigdy się nie wydawałem atrakcyjny dziewczynom, ale z powodów takich jak: przygnębiony/udający obojętność wyraz twarzy, niekontaktowy wzrok, niepewne zachowywanie się (tego nie da się ukryć bo człowiek odbiera stan drugiego człowieka podświadomie - czyli nie ma się na to świadomego wpływu). Jeśli jesteśmy szczęśliwi - każdy to wie, choć wielu nie wie skąd... to podświadomość działa.

Ostatnio zmodyfikowałem swoje zachowanie: dbam o to, żeby nie zewnątrz decydowało o moim nastroju, tylko o to by wewnątrz o nim decydowało. Co z tego, że pada, albo most po którym idę, wali się, a ja wpadam do wody i tonę, bo nie potrafię pływać. Co z tego, że ktoś patrzy? To pochodzi z zewnątrz, a zewnątrz nie ma prawa ingerencji we mnie. Tylko ja od środka mogę zmieniać swój stan. Tylko od środka mogę na siebie wpływać. Oczywiście są odstępstwa od reguły - tylko wtedy, gdy to co pochodzi z zewnątrz, jest pozytywne.

Jak wpływać na siebie od środka? To proste - wystarczy wyobrażać sobie coś do granic możliwości komicznego. Ja wymyśliłem sobie w głowie osobę (to znana osoba, i ona robi u mnie w głowie różne dziwne rzeczy. Np wyłania się zza kosza na śmieci, kiedy idę chodnikiem. Wychodzi ze studzienki kanalizacyjnej, i pokazuje palcami znak 'V' jak młode japońskie dziewczęta. Albo śmieje się ze mnie, pokazuje palcami na ludzi i opowiada głupkowate kawały szczerząc zęby. Zawsze mnie to rozśmiesza.

Wyobrażam sobie takie akcje, gdy czuję, że mój nastrój jest słaby, a potrzebuję lepszego nastroju. Wiecie co się dzieje?!
Coś okropnego...
Ostatnio zacząłem się tak śmiać (a wkoło pełno ludzi), że musiałem zasłonić twarz czym tylko miałem pod ręką - jakieś kartki. Patrzyłem na ludzi i musiałem powstrzymywać śmiech i ścierać łzy z oczu. To było strasznie nieprzyjemne, ale tak zabawne, że jak sobie to teraz przypominam i piszę, to już nie mogę wytrzymać.
Myślicie, że wtedy istnieje lęk do ludzi? Nie, nie istnieje. Jest zabity i zakopany głęboko pod ziemią.

A jak to wpływa na moją urodę? Powiem coś dla mnie wstydliwego - zawsze to ja szukałem kobiecych spojrzeń, myślałem, że jestem nieatrakcyjny, czy coś i myślałem jak wiele kobiet, które czują się nieatrakcyjnie "niech mnie ten ktoś przygarnie" To jest podświadoma reakcja organizmu, każdy chce być przygarnięty. Teraz, utrzymując na ustach uśmiech (ale bez przesady!) stałem się atrakcyjny... i jestem ładny, mogę to sobie powiedzieć prosto w oczy.
Dziewczyny patrzą na mnie, a ja już jestem zmęczony ich zainteresowanymi spojrzeniami. Chociaż te spojrzenia dają dużo energii, wyzwalają z okowów przygnębienia, mają uzdrawiającą moc i chciałbym mieć taki uśmiech dla siebie.

Tę technikę łączę z wolnym mówieniem i daje to piorunujące efekty. Jestem rozbawiony i mogę długo się zastanawiać nad wypowiedzią. Genialna sprawa, wiecie co, mam jedną prośbę: pójdźcie za moją radą i wymyślcie sobie jakiś sposób (bądź skopiujcie mój) na tworzenie zabawnych sytuacji i wypróbujcie tę moc, która w Was wstąpi. Chcę usłyszeć jak dobrze na Was to zadziałało.


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - REaktor - 24 Kwi 2010

Empty Space napisał(a):Genialna sprawa, wiecie co, mam jedną prośbę: pójdźcie za moją radą i wymyślcie sobie jakiś sposób (bądź skopiujcie mój) na tworzenie zabawnych sytuacji i wypróbujcie tę moc, która w Was wstąpi. Chcę usłyszeć jak dobrze na Was to zadziałało.
Przyznam się, że Twój sposób jest całkiem intrygujący i wydaje się, że rzeczywiście całkiem do rzeczy. :Stan - Uśmiecha się:

Co do ogólnie pojętej atrakcyjności, to jak zauważył Empty Space, bardzo duży wpływ na to jak nas postrzegają inni mają nasze przekonania o nas samych. Atrakcyjność to w sporej mierze stan ducha, najważniejsze to być dobrej myśli, pozytywnie nastawionym do rzeczywistości, a reszta niejako dokona się sama.


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - soulja - 24 Kwi 2010

...


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Kasumi - 24 Kwi 2010

Empty Space napisał(a):Teraz, utrzymując na ustach uśmiech (ale bez przesady!) stałem się atrakcyjny... i jestem ładny, mogę to sobie powiedzieć prosto w oczy.
No, prawda, uśmiech wyładnia każda, nawet nieurodziwą twarz :Stan - Uśmiecha się: Moge też dodać, że u ludzi zapamiętuje właśnie ich uśmiech. I co przewrotne, wpadają mi w oko chłopcysie o smutnej buziulce - a potem i tak to ich uśmiech pamiętam najbardziej. Kiedyś np. bujałam się 2 lata w jednym chłopaku, do którego przyciągneła mnie właśnie taka twarz, ale to co widze zawsze gdy go wspominam to jego wyszczerzone zęby i roześmiane oczy : 3

przypomniała mi sie jedna dziewczyna, która chodziła na basen równolegle ze mną, była bardzo gruba i jej twarz też nie była ładna, ale była tak roześmiana i radosna, towarzyska, że zawsze ktoś obok niej był i widac było, że wszyscy ją tam lubią:Stan - Uśmiecha się:

Empty Space napisał(a):Dziewczyny patrzą na mnie, a ja już jestem zmęczony ich zainteresowanymi spojrzeniami.
:Stan - Uśmiecha się - LOL:

Empty Space napisał(a):"niech mnie ten ktoś przygarnie"
ooooo : 3

edit:

soulja napisał(a):Jest szansa ,że kobieta którą znajdę będzie wartościowa bo nie będzie tylko patrzeć na wygląd :Stan - Uśmiecha się:
[Obrazek: okok.gif]


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - gośćx - 25 Kwi 2010

riverbelow napisał(a):Mi ludzie wpierw strzelali komplementy (nie jestem próżna ni nic z tych rzeczy, po prostu mówili) ale to nie ma elementarnego znaczenia, gdyż dla dużej większości ludzi w klasie jestem dnem, tłem, powietrzem. Moje zdanie jest niczym. W każdym bądź razie tak mnie zaczęli traktować, a nie jestem bardzo nieśmiała, niektórzy bardziej a ludzie do nich gadają.


A co ma wygląd do tego ? ; )
Skoro najpierw mówili komplementy to co się zmieniło ? Może przyczyną był charakter ?



thescandal napisał(a):Miałam dokladnie to samo w LO...a uroda wrecz przeszkadzala bo działała jak płachta na byka na "kolezanki" ..ehh bad memories


ale mówimy tu o płci przeciwnej a nie zazdrości koleżanek :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:



Tragizm napisał(a):Też ubolewam, że szpetoty mają ładne i mądre dziewczyny, a ja jestem sporo ładniejszy od szpetot i nawet pederasta na mnie nie spojrzy (-.-')


LuL,
a Ci to ktoś powiedział ? Czy sam oceniasz, że jesteś ładniejszy ?

--

Bogiem seksu nie trzeba być, wiadomo,
ale nie można też swoim wyglądem odpychać bo w takim przypadku najlepsze cechy charakteru nie pomogą i o takie sytuacje tu chodzi.
Ładne jest to co się komu podoba.


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Sugar - 25 Kwi 2010

Cytat:i jestem ładny, mogę to sobie powiedzieć prosto w oczy


... i wspaniały! Świetny post.

Nagrodę mu! :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Ode mnie masz wyróżnienie.


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - magmie - 25 Kwi 2010

Z tym uśmiechem to prawda. Mój uśmiech pojawił się, kiedy wracałam do domu z wyjazdu do przyjaciółki do Pragi. O tak, szczęśliwa po prostu, uśmiechałam się sama do siebie. Na dworze było ciepło,zdjęłam kurtkę, plecak, torba na ramieniu. Kurtkę trzymałam przed sobą, bo dekolt w bluzce się nieco rozszedł :Husky - Podekscytowany:. Jakiś mężczyzna jechał na rowerze, ja uśmiechałam się sama do siebie, spojrzałam na niego,a on powiedział coś w rodzaju: "Trzymaj dobrze, bo Ci uciekną" i mrugnął. Rozbawiło mnie to skutecznie i dodało wiary w ludzi i lepsze jutro. Taki zwykły bezinteresowny uśmiech, a tyle może pomóc.


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Empty Space - 26 Kwi 2010

Cieszę się, że widzę choć trochę entuzjazmu! Tylko ta metoda, jak każda inna, działa jedynie wówczas, gdy się ją stosuje. Więc do dzieła, czekam na sprawozdania z terenu. :Stan - Uśmiecha się:

Z tym uśmiechem to jeszcze jedna taka sprawa. Gdy jesteśmy ponurzy, ludzie wcale nie uważają, że jesteśmy smutni/nieśmiali/zagubieni. Ludzie na ogół myślą, że jesteśmy uprzedzeni/źli/niezadowoleni. Wtedy nie chcą z nami rozmawiać... lub robią to niechętnie. Dobry humor sprawia, że ludziom wydaje się, że pośrednio oni go powodują. Wtedy tworzy się więź: "Rozmawiamy tutaj i dobrze się bawimy!"
Nieważne, co jest powodem dobrej zabawy. Nieważne, co powoduje nasz dobry stan... skoro powstał w środku, oznacza, że jest nasz, sami sobie to zafundowaliśmy, sami potrafimy kontrolować swoje emocje i robienie tego jest dobre.
Z FS daje się żyć, kiedy skupiamy się nie na niej, a na tym, co ją zabija.


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - panpanpan - 26 Kwi 2010

Tragizm napisał(a):
Cytat:To rzeczywiście przykre, że ludzie nie kierują się podczas wyboru partnera przede wszystkim jego wyglądem
No właśnie praktycznie każdy kieruje się wyglądem a coraz więcej widać parki typu ładna baba / obleśny chłopak. Ja się dziwię jak one się nie brzydzą z nimi całować skoro tak antypiękni. Z charakteru też nie widać by byli atrakcyjni.

Powiedział ci ktoś, że jesteś fałszywym, obłudnym i zakłamanym ludkiem?To ja mówię, że jesteś. Bo, jeśli masz fobię, jesteś użytkownikiem tego forum, to twój post jest conajmniej karygodny. Twoja obłuda, sposób pisania(więc myślenia) jest na poziomie zakłamanego, obłudnego bachora. Mam fobię społeczną, ale oceniam innych po wyglądzie, to jest dopiero nowość. Gdybym to ja był adminem tego forum, na twoje szczęscie nie jestem, to juz miałbys bana. I powie mi ktoś, jak w tym kraju może być dobrze jak nawet w fobikach płodzi się obłuda, fałsz i ocenianie innych po wyglądzie. To armagedon.


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - toro - 26 Kwi 2010

panpanpan, każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii i nie możesz na kimś tak psów wieszać tylko dlatego, że masz inne poglądy.
Myślę, że wygląd to też jest ważny element, na który zwracamy uwagę u ludzi. Uroda często odzwierciedla niektóre cechy człowieka. Jest to stwierdzone naukowo.


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Luna - 26 Kwi 2010

Cytat:Uroda często odzwierciedla niektóre cechy człowieka. Jest to stwierdzone naukowo.
Serio? :Stan - Niezadowolony - W szoku: Możesz napisać coś więcej? 8)


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - panpanpan - 26 Kwi 2010

toro napisał(a):panpanpan, każdy ma prawo do wyrażania swoich opinii i nie możesz na kimś tak psów wieszać tylko dlatego, że masz inne poglądy.
Myślę, że wygląd to też jest ważny element, na który zwracamy uwagę u ludzi. Uroda często odzwierciedla niektóre cechy człowieka. Jest to stwierdzone naukowo.

Co innego przyjacielu jest wyrażanie poglądu: "myślę, że wygląd jest ważny". Natomiast czym innym jest pusta wypowiedź, i atakowanie osób mniej atrakcyjnych. Ależ ja także uważam, iż wygląd jest najważniejszy. Niestety tylko i wyłącznie dlatego, że mamy puste, aroganckie, małostkowe i wypaczone społeczeństwo. Jeśli napisanie myśli: "nie wiem co one w tych obleśnych osobach widzą?" jest własnym, miłym, inteligetnym wyrażaniem opini, to nie mamy o czym tutaj pisać. Obłuda, fałsz obecnego społeczeństwa jest jak Everest. Ja nigdy nie oceniałem ludzi po wyglądzie i nie zamierzam tego robić. Natomiast na prawdę uważasz, że wygląd to obraz ludzkiego charakteru? Z twojej myśli można wywnioskować, że chorzy, niepełnosprawne osoby, niskie, lub z wrodzonymi wadami genetycznymi to osoby o złym charakterze, bez serca. Tak by wynikało. Nikt nigdy nie udowodnił, że wygląd ma jakikolwiek związek z charakterem. Według twojego toku rozumowania to modelki, aktorzy, gwiazdy powinny mieć złote charaktery wielkie serce. Nie sądze. Często jest na odwrót.


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - Kasumi - 26 Kwi 2010

Luna napisał(a):
Cytat:Uroda często odzwierciedla niektóre cechy człowieka. Jest to stwierdzone naukowo.
Serio? :Stan - Niezadowolony - W szoku: Możesz napisać coś więcej? 8)

he, Arystoteles się nad tym rozpisał w "Fizjognomice", zapamietałam, że ludzie o włochatych łydkach są lubieżni :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: no i małe oczy znamionują nikczemników (ja mam małe x3).

a poza tym czoło może mówić o naszych zdolnościach intelektualnych (ale nie wiem czy to pewne), gdzieś słyszałam też, że wąskie usta mają ludzie powściągliwi, trochę "chłodni" a pełne wargi uczuciowcy (tzn. chodzi o zachowanie na zewnątrz) - to by mi się sprawdzało. a też tak intuicyjnie można wnioskować po czyjejś sylwetce, grubasek to często leniuszek, ktoś dobrze zbudowany się raczej nie obija vel po prostu dba o swoją sylwetke = jest w tym wytrwały i zdyscyplinowany. podążając jeszcze dalej można by napomknąć zmarszczkach, po których widać czy ktoś dużo się uśmiecha albo złości. albo taki charakterystyczny garb - kiedyś chyba świadczył, że ktoś dużo czyta, teraz to siedzenie przed kompem jeszcze wchodzi w gre :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

toro, jak masz jakieś konkretniejsze informacje to dawaj, lubie takie cosie czytać... i potem dołować, że coś mi źle "wyszło" :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Uroda, fobia a płeć przeciwna - toro - 26 Kwi 2010

Np. tutaj można przeczytać o tym pobieżne informacje:
http://facet.wp.pl/kat,70996,wid,9157430,wiadomosc.html (w linku zamieszczonym pomiędzy tekstem artykułu jest szczegółowy opis cech, ale lepiej się tym nie kierować zbytnio :Stan - Uśmiecha się:)
http://www.tvp.info/informacje/nauka/wyglad-zdradza-osobowosc

Tutaj więcej treści naukowej(obiektywnej):
http://archiwum.polityka.pl/art/charakter-na-twarzy,357277.html

Wygląd nie tylko może zdradzać cechy charakteru, ale także różne predyspozycje oraz stan zdrowotny. W tych ocenach pomaga nam też zapach wydzielany przez każdego człowieka. Wiele bodźców odbieramy podświadomie. Teoretycznie pomaga nam to dobrać partnera o odmiennych od naszych cechach DNA, co zwiększa szanse na zdrowsze, odporniejsze i silniejsze potomstwo.

Oczywiście to co napisałem nie jest niczym pewnym, ale nikt nie morze zarzucić, że nic nie ma na rzeczy. Oczywiście swoje wywody nie opieram wyłącznie na swoich przemyśleniach, lecz głownie na programach naukowych.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.