PhobiaSocialis.pl
Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Depresja, dystymia (https://www.phobiasocialis.pl/forum-38.html)
+--- Wątek: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P (/thread-2375.html)



Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - MrKrinkle - 08 Lut 2009

:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Mike - 08 Lut 2009

Witaj.
MrKrinkle napisał(a):4. Do tego dochodzi drugi problem i podejrzewam, że może to być dystymia (ale nie jestem tak przekonany, jak z fobią społeczną):
- Mam olbrzymie problemy z podejmowaniem istotnych decyzji co do przyszłości.
- Gdy mam coś zrobić, zwlekam z tym do ostatniej chwili. W liceum i studiach wszystkie prace pisałem w nocy przed ostatecznym terminem. Teraz jest gorzej - piszę pracę magisterską. Pierwszy rozdział oddałem trzy dni po terminie. Teraz piszę drugi, od terminu minęło już pół miesiąca, a ja nie mam ani jednej strony. Podejrzewam, że promotor niedługo mnie zabije :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
- Myślałem, że jest to po prostu lenistwo. Ale chyba nie. Kiedy mam coś pisać nie siedzę przed telewizorem i nie piję piwa, tylko chodzę po pokoju tam i z powrotem albo przeglądam w internecie wiadomości sprzed roku, potrafię tak robic przez całą noc, cały czas wiedząc o tym, że nie powinienem tego robić
- Nie mam cały czas doła, często się śmieję, chociaż głównie jest to ironiczny albo czarny humor. Dół dopada mnie tylko raz na jakiś czas, ale wtedy jest ciężko wytrzymać.
- mam problem, żeby zacząc coś robić, bo od razu wątpię w tego sens, uznając, że nie będzie to miało żadnej wartości
- mam trochę zainteresowań, ale nie potrafię ich rozwinąć. Uczyłem się na przykład grać na kilku instrumentach, ale zawsze po krótkim czasie dochodziłem do wniosku, że wolałbym grać na czymś innym. Mam tylko takie okresy silnej fascynacji jakimś tematem, wtedy z kolei nie potrafię myśleć o niczym innym.

Z tym zwlekaniem do ostatniej chwili też mam, pamiętam jak dwa wypracowania na Polski oddałem 4 miesiące po terminie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:.
Mam również tak, że jak już coś zacznę pisać to nie znaczy że to ukończę, bo równie dobrze plik swój żywot może zakończyć na komendzie "detele" :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:.

Mam z tym problem, ale nie wiem czemu.
Pisanie dla mnie długich tekstów to koszmar, a jednocześnie jestem na to skazany :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:.

Co do FS to dla mnie już prawie przeszłość.


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - MrKrinkle - 08 Lut 2009

Hej,
Mike napisał(a):Co do FS to dla mnie już prawie przeszłość.

Jak Ci się udało pokonać FS?


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Mike - 08 Lut 2009

To temat na książkę.

-nie przejmować się porażkami
-analizować Swoje myśli automatyczne później na trzeźwo.
-Ignorować myśli automatyczne i podejmować działanie mimo ich obecności, najlepiej podejmować działania bez myślenia, im dłużej zwlekasz tym pewniejsze że nawalisz.
-Podchodzić do wszystkie na luzie
-Staraj się wszystkie Swoje sprawy samemu załatwiać, bez udziału osób trzecich.
-Nie siedzieć w domu samemu, to bardziej szkodzi niż leczy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:.

I uzbrój się w cierpliwość, bo mi to zajęło rok.
Na początku była masakra, problemy ze skasowaniem biletu w tramwaju pełnego ludzi.
A teraz jest oki, zdobywanie autografów, robienie Sobie zdjęć z hostessami czy innymi ludźmi (m.in Zakościelny).
Co prawda mam jeszcze problemy z ciszą, tematami, patrzeniem w oczy i akceptacją Siebie, ale to detal :Stan - Uśmiecha się:.
[Obrazek: a3183a311174db37med.jpg]


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Sosen - 08 Lut 2009

Mike napisał(a):To temat na książkę.

-nie przejmować się porażkami
-analizować Swoje myśli automatyczne później na trzeźwo.
-Ignorować myśli automatyczne i podejmować działanie mimo ich obecności, najlepiej podejmować działania bez myślenia, im dłużej zwlekasz tym pewniejsze że nawalisz.
-Podchodzić do wszystkie na luzie
-Staraj się wszystkie Swoje sprawy samemu załatwiać, bez udziału osób trzecich.
-Nie siedzieć w domu samemu, to bardziej szkodzi niż leczy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:.

I uzbrój się w cierpliwość, bo mi to zajęło rok.
Na początku była masakra, problemy ze skasowaniem biletu w tramwaju pełnego ludzi.
A teraz jest oki, zdobywanie autografów, robienie Sobie zdjęć z hostessami czy innymi ludźmi (m.in Zakościelny).
Co prawda mam jeszcze problemy z ciszą, tematami, patrzeniem w oczy i akceptacją Siebie, ale to detal :Stan - Uśmiecha się:.
[Obrazek: a3183a311174db37med.jpg]

Nie można chyba zapomnieć o wpływie leków. Bo przecież jeszcze coś bierzesz. Nie ?


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Rumbajło - 08 Lut 2009

Sosen napisał(a):Nie można chyba zapomnieć o wpływie leków. Bo przecież jeszcze coś bierzesz. Nie ?
te pielęgniarki mu dają
lekarstwa


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Rock 89 - 08 Lut 2009

Dobrze Mike, dobrze. Tak trzymać. Dawaj po całości i nie patrz na innych, a będzie dobrze. Zawsze darzyłem Cię sympatią za to, że udowadniasz, że jest wyjście. Bo jest.


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Whisper - 08 Lut 2009

Cytat: Fobię społeczną mam odkąd pamiętam.

Ja też.


Cytat:W podstawówce z nikim nie rozmawiałem do 4 klasy, potem udało mi się nawiązć kontakt, ale dzięki temu, że zacząłem zgrywać błazna i chama (co całkiem dobrze mi wychodziło).

Ja do 2 albo 3 z nikim nie gadałem. Później zadawałem się z patologicznymi dziećmi :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: I tak do dzisiaj zresztą...

Cytat:Z dziewczynami mogłem się dogadać tylko wtedy, gdy nic do nich nie czułem.

Ja chyba dopiero w liceum gadałem z dziewczynami.

Cytat:Na studiach jest jeszcze gorzej. Kolegów mam tylko kilku, z resztą osób w ogóle nie rozmawiam (chyba, że chcę spytać jaki tekst był na ćwiczenia albo kiedy jest egzamin).

To samo.

Cytat:- Jestem więc na 100% przekonany, że to fobia społeczna

I słusznie.

Cytat:Ostatnio zaczynam zauważać rosnącą agresję względem ludzi - o większości nieznajomych myślę sobie, że są zarozumiali, głupi itd. - myślę sobie, że to taki mechanizm obronny - skoro wiem, że nie mogę się z nimi zaprzyjaźnić, to wmawiam sobie, że nie warto

Mi już to mija.

Cytat:Cynizm - przestałem uznawać jakiekolwiek autorytety i większość ideałów (wierzę tylko w idealną miłość Razz).

Też nie mam autorytetów - ludzie są zbyt nieidealni.

Cytat:Niska samoocena - ale połączona z jakims poczuciem wyższości - myślę sobie, że jestem beznadziejny, ale większość ludzi też jest beznadziejna, tylko nie zdają sobie z tego sprawy

To samo, aczkolwiek to przekonanie nie należy do irracjonalnych.

Cytat:- Próbowałem poszukać sobie dziewczyny przez internet - ale problem polega na tym, że napisanie jednego maila zajmuje mi kupę czasu, bo zastanawiam się nad każdym słowem. Zawsze kończę zdaniem typu: 'przepraszam że musiałać to czytać, ale jeśli jakimś dziwnym trafem chciałabyś odpisać, to byłbym szczęśliwy' Razz. Potem co minutę sprawdzam, czy dostałem odpowiedź. Zawsze kończy się szybko klęską (zwłaszcza po tym, gdy przyznaję się, że nie mam sprecyzowanych planów na przyszłośc).

Kurde mam nadzieję, że koleżanki z forum się na mnie nie obrażą, ale do kobiet nie możesz podchodzić zbyt poważnie. Przeważnie im prościej do nich mówisz tym lepszy efekt. Jak będziesz się produkował to pomyślą, że jesteś jakimś świrem a one nie lubią u+:Ikony bluzgi pierd: zakochanych. Im więcej je bagatelizujesz tym mocniej je przyciągasz. No i oczywiście komplementy - to podstawa.

Cytat: Mam też poczucie, że stale ktoś mnie ocenia. Nawet, jak czytam książkę i ktoś ze znajomych czy rodziny wchodzi do pokoju, ukrywam ją, żeby nikt nie mógł oceniać mojego gustu (nawet, jeśli mam pewność, że jest to wartościowa książka).

To samo.

Cytat:W liceum i studiach wszystkie prace pisałem w nocy przed ostatecznym terminem. Teraz jest gorzej - piszę pracę magisterską. Pierwszy rozdział oddałem trzy dni po terminie. Teraz piszę drugi, od terminu minęło już pół miesiąca, a ja nie mam ani jednej strony.

A tu mam akurat inaczej. Lubie napisać wszystko jak najszybciej a później poprawiać i podziwiać. To takie moje zboczenie chyba.

Cytat:- Nie mam cały czas doła, często się śmieję, chociaż głównie jest to ironiczny albo czarny humor. Dół dopada mnie tylko raz na jakiś czas, ale wtedy jest ciężko wytrzymać.
- mam problem, żeby zacząc coś robić, bo od razu wątpię w tego sens, uznając, że nie będzie to miało żadnej wartości
- mam trochę zainteresowań, ale nie potrafię ich rozwinąć. Uczyłem się na przykład grać na kilku instrumentach, ale zawsze po krótkim czasie dochodziłem do wniosku, że wolałbym grać na czymś innym. Mam tylko takie okresy silnej fascynacji jakimś tematem, wtedy z kolei nie potrafię myśleć o niczym innym.
]

Generalnie: to samo.

Cytat: Kiedy wyczytałem, że to może być choroba, poczułem, ku swemu zdziwieniu, ulgę. Bo uwierzyłem, że da się to wyleczyć.

Też poczułem ulgę, ale wyłącznie dlatego, że coś co inni określali mianem "kretynizm" ja mogłem nazwać "nerwicą". Brzmi lepiej, nie?

Cytat:odrzucam też psychoterapię. Jedynym rozwiązaniem wydają mi się póki co psychotropy.

Ja łącze psychotropy z kontaktem z ludźmi. Co do psychoterapii się nie wypowiadam, bo ktoś mi pociśnie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - MrKrinkle - 08 Lut 2009

:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Sugar - 09 Lut 2009

spowiedź dziecięcia wieku.


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Mike - 09 Lut 2009

Co do leków to fakt biorę, chociaż już generalnie mam ich dość (ta senność, mógłbym tylko spać:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:) a czy je wezmę czy nie to różnica jest nie wielka.
No i same leki człowieka nie zmieniają, to nie przeziębienie :Stan - Uśmiecha się:.

Z tymi hostessami to nie było tak łatwo.
Ale że pojechałem te 300km to trudno wracać z niczym i Sobie postanowiłem że z pustymi łapami nie wrócę. Tym sposobem Sobie zrobiłem 7 zdjęć z 12 hostessami w sumie.
Było to o tyle skomplikowane, że byłem sam i musiałem również w locie szukać kogoś kto mi to zdjęcie zrobi, a dziennikarzy nigdy nie było pod ręką, a od cywili się obawiałem ruchu że dadzą nogę z moim aparatem.
Ale się udało.
W październiku kolejna edycja tych targów i raczej tam się zjawię :Stan - Uśmiecha się:.

Co do fobii to ją miałem od bodajże 16 roku życia, a wcześniej to tylko miałem nieśmiałość, która rozwijała się w niewłaściwym kierunku.
A sam fakt, że mam FS odkryłem przy pomocy Internetu w czerwcu 2007, zaś rok później że również jestem DDA i że oba są poniekąd powiązane.
Przy pomocy psycholog i własnego samozaparcia udało się coś zmienić.

Niestety nie ma innego sposobu na pokonanie FS niż stawienie czoła własnego lękowi.
Ten lęk z czasem będzie się zmniejszał, aż będzie nie groźny.
Większość sytuacji, które nam przekazują "myśli automatyczne" w ogóle nie mają miejsca.

Jest to cholernie trudne na początku, ale warto zagryźć wargi i walczyć o Swoje normalne życie.
Każdy z Was na nie zasługuje.


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Mike - 09 Lut 2009

Leki tylko zmniejszają lęki (i zapodają skutki uboczne :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:), a działać i tak musisz sam.
O tyle dobre, że chociaż ten lęk się zmniejsza :Stan - Uśmiecha się:.


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - MrKrinkle - 09 Lut 2009

:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Mike - 09 Lut 2009

Wyjdź z kamerą i chłopakami na miasto i róbcie jakiś wywiad uliczny, najlepsze wypowiedzi wrzuć na YT :Stan - Uśmiecha się:.


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - MrKrinkle - 10 Lut 2009

:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Mike - 10 Lut 2009

Wyjdź na miasto w najbardziej ruchliwą ulicę w godzinach szczytu, idź środkiem chodnika i nikomu nie schodź z drogi.
min. 500 metrów.
Takie ćwiczonko :Stan - Uśmiecha się:.

2) Podejdź do grupy osób (min. 3 osoby poziom: hard) i zapytaj o dzisiejszą datę z uwzględnieniem roku.


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Malutka74100 - 10 Lut 2009

Mike napisał(a):Co do FS to dla mnie już prawie przeszłość.


Cytat:-nie przejmować się porażkami
-analizować Swoje myśli automatyczne później na trzeźwo.
-Ignorować myśli automatyczne i podejmować działanie mimo ich obecności, najlepiej podejmować działania bez myślenia, im dłużej zwlekasz tym pewniejsze że nawalisz.
-Podchodzić do wszystkie na luzie
-Staraj się wszystkie Swoje sprawy samemu załatwiać, bez udziału osób trzecich.
-Nie siedzieć w domu samemu, to bardziej szkodzi niż leczy .

I uzbrój się w cierpliwość, bo mi to zajęło rok.
Na początku była masakra, problemy ze skasowaniem biletu w tramwaju pełnego ludzi.
A teraz jest oki, zdobywanie autografów, robienie Sobie zdjęć z hostessami czy innymi ludźmi (m.in Zakościelny).
Co prawda mam jeszcze problemy z ciszą, tematami, patrzeniem w oczy i akceptacją Siebie, ale to detal .



Podziwiam Cię, że się nie poddałeś i miałeś w sobie tyle siły, żeby samemu sobie dać radę. Przyznam się, że trochę mnie to pocieszyło, że Ci się prawie udało i to samemu.

Hehe jesteś moim idolem :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język 2:


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Mike - 10 Lut 2009

To nie takie trudne :Stan - Uśmiecha się: byle się nie poddawać, bo czasochłonne :Stan - Uśmiecha się:.


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - MrKrinkle - 12 Lut 2009

:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - Mike - 12 Lut 2009

Z uwzględnieniem o rok właśnie :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:.


Re: Spowiedź czy coś w tym rodzaju :P - magda0247 - 17 Paź 2009

jak czytam wasze wypowiedzi mam wrażenie że wszyscy którzy mają jakiekolwiek problemy natury psychicznej są młodzi (no przynajmniej troche młodsi ode mnie) ja w waszym wieku miałam jeszcze dużo nadziei że to wszystko mi przejdzie... ludzie wy nie macie na utrzymaniu rodziny...łykam te wszystkie tabletki żeby normalnie funkcjonowac jako żona i przede wszystkim odpowiedzialna matka....ja musze pracowac....mam jeszcze pytanko: Czy jest tu na sali" obecna jakas osoba powyżej 25 roku życia? ???/?


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.