PhobiaSocialis.pl
Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? (/thread-241.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Fridita - 18 Gru 2007

Jednym z objawów fobii u mnie jest odruchowe napinanie wszystkich mięśni i nadmierne kontrolowanie wszystkich ruchów wskutek poczucia obserwowania przez innych ludzi. Nawet gdyby wszystko mnie bolało w wyniku długiego stania lub siedzenia, nie mogę swobodnie się poruszyć i zmienić pozycji. Stojąc w grupie innych osób zawsze wyszukuję w obrębie mojego pola widzenia wolnej przestrzeni by móc na nią skierować wzrok (nie mały mam problem, gdy jej nie ma :Stan - Niezadowolony - W szoku: ), a moja twarz przyjmuje kamienny wyraz.
Jesli chodzi o głos to kiedy mam zamiar coś powiedzieć staje się cichy i często zachrypnięty.
Następnym problemem są trzęsące się ręce (wszystko co robię musi wyglądać wyjatkowo nieporadnie) i przyspieszone tętno.

I jak tu normalnie żyć :Stan - Niezadowolony - Płacze:


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Użytkownik 219 - 18 Gru 2007

Fridita napisał(a):Stojąc w grupie innych osób zawsze wyszukuję w obrębie mojego pola widzenia wolnej przestrzeni by móc na nią skierować wzrok (nie mały mam problem, gdy jej nie ma :Stan - Niezadowolony - W szoku: ), a moja twarz przyjmuje kamienny wyraz.
Oj też mam z tym problem, dobrym przykladem jest jedna sala gdzie mam zajęcia, a w której to stoły są tak ustawione, że wszyscy muszą siedzieć blisko i na przeciwko siebie. Zwykle nie chodzę tam m.in z tego powodu, zwłaszcza, że pan ćwiczeniowiec ciągle opowiada kawały i często po prostu udaję, że się smieję (a kiedyś jak się wk***ię to będe siedział z założonymi rękami i miną grobową 8)) . W ogóle nie cierpię takich sytuacji, gdy ciężko znaleźć wolne pole widzenia i gdy mój wzrok spotyka się ze wzrokiem innych (zresztą często chyba ściągam na siebie czyjeś spojrzenia, doprawdy nie wiem, co we mnie takiego dziwnego jest :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się: ).
stoneface napisał(a):Skoro przed naszymi narodzinami mogła być pustka, to po śmierci czemu nie? W sumie to nawet by mi to odpowiadało, bo ja chcę po prostu zniknąć. Bardzo mnie denerwują te pytania, na które nie można konkretnie odpowiedzieć, a jednak wciąż o tym myślę.
A ja nie myślę, będzie co będzie, zobaczymy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: . W sumie poznanie tego to jeden z ciekawszych powodów, dla ktorych warto umierać :Stan - Uśmiecha się - LOL: .


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Smoklej - 29 Gru 2007

Fridita napisał(a):Jednym z objawów fobii u mnie jest odruchowe napinanie wszystkich mięśni i nadmierne kontrolowanie wszystkich ruchów ... Nawet gdyby wszystko mnie bolało w wyniku długiego stania lub siedzenia, nie mogę swobodnie się poruszyć i zmienić pozycji. ...a moja twarz przyjmuje kamienny wyraz.
Jesli chodzi o głos to kiedy mam zamiar coś powiedzieć staje się cichy i często zachrypnięty.
Następnym problemem są trzęsące się ręce (wszystko co robię musi wyglądać wyjatkowo nieporadnie) i przyspieszone tętno.
No tak, straszne to wszystko. Mnie to jeszcze głowa lata. Cały czas, ale jak się denerwuję to bardziej. Kto wie, może to właśnie w wyniku tego ciągłego stresu.

Generalnie za duże zagęszczenie w szkołach. Za dużo stresu, a całkowity brak nauki sposobów radzenia sobie ze stresem. Rozładowywania w jakiś pozytywny bezpieczny sposób. Szkoda, szkoda, bo jako społeczeństwo tracimy na tym bardzo dużo. Najgorsze, że wiele problemów można rozwiązać pewnie w bardzo prosty sposób.


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Śnieżynka - 02 Sty 2008

A ja mam właśnie na odwrót. Nie mogę usiedzieć dłuższej chwili w jednej pozycji i ciągle się wiercę, coś poprawiam, zwłaszcza jak na przykład ktoś siedzi naprzeciwko mnie.


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Samantha - 05 Sty 2008

skacze mi tętno i ciśnienie, robię się czerwona na twarzy, pocę się, wysycha mi w ustach, ziewam, mam problemy z koncentracją, jestem rozkojarzona i nie myślę logicznie, popełniam jakieś głupstwa swoją wzmożoną czujnością, drżą mi dłonie, nie patrzę w oczy nikomu nigdy...


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - iksu88 - 05 Sty 2008

falaq napisał(a):nie patrzę w oczy nikomu nigdy...

To ja nie wiem czemu tak mam że jak z kimś rozmawiam to patrze mu na zęby :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Jim - 05 Sty 2008

Cytat:nie patrzę w oczy nikomu nigdy...
Też często tego nie robię.

Cytat:zresztą często chyba ściągam na siebie czyjeś spojrzenia, doprawdy nie wiem, co we mnie takiego dziwnego jest Confused
Wiesz, to wrażenie - wielu ludzi o tym mówi. Nam się tylko tak zdaje - sami to sobie wmawiamy.

Michał pisałeś o bezdechu - to jest jakaś choroba - kiedyś słyszałem o tym. Nie jest z tego co wiem związana z FS.

Do czego zmusza mnie FS? - Do nienaturalnych zachowań i paru ograniczeń.


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - TroPtyN - 05 Sty 2008

miks88 napisał(a):To ja nie wiem czemu tak mam że jak z kimś rozmawiam to patrze mu na zęby
Ja też!

Ale bardziej nienaturalna jest moja sztywność, czasem paplanie bez ładu i składu (chaotycznie), nerwicowe ruchy. Okropność.


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Michał - 05 Sty 2008

Jest taka choroba, gdzie występuje bezdech. Jednak ja na nią nie cierpię. U mnie te przejściowe objawy związane były z lękiem, a ściślej z atakami paniki. Podobnie jak szczękościsk, o którym gdzieś pisałem, a który mi już prawie przeszedł. teraz dużo lżej ściskam szczęki i mam dużą kontrolę nad ich rozluźnieniem.


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Gość - 05 Sty 2008

miks88 napisał(a):
falaq napisał(a):nie patrzę w oczy nikomu nigdy...

To ja nie wiem czemu tak mam że jak z kimś rozmawiam to patrze mu na zęby :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

I ja też! Nie wiem czemu, ale nienawidzę patrzeć komuś w oczy, czuję się wtedy jakbym był sparaliżowany i z trudnością przychodzi mi mówienie czegokolwiek... Dlatego wodzę wzrokiem na lewo i prawo, lub patrzę się na tułów rozmówcy (czasami na ręce, gdy rozmawiam z kimś siedząc).


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Gość - 06 Sty 2008

nudzi mi sie to napisze jedna z moich spektakularnych akcji. .
potrafilem wyjsc z domu pojechac do szkoly wejsc do niej i uwaga zobaczyc ludzi z klasy gdy jeszcze przerwa przed 1 lekcja byla ale tak ze oni mnie nie widzieli i zawinac sie i wrocic do domu caly sie trzesnac


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Sugar - 06 Sty 2008

Przecinku to okropne...

Ja czasami już na sam widok szkoły źle się czułam i robiłam odwracałam się na pięcie...
szłam gdzieś, nudziłam się i wracałam do domu :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Samantha - 06 Sty 2008

ja nie patrzę w oczy dlatego, ponieważ mam obawy, że jeśli będę prosto w oczy patrzeć komuś, to ta osoba może dostrzec, że moje spojrzenie jest niewłaściwe, coś, co sprawi, że będzie mnie w negatywny sposób odbierać, niżbym w nie nie patrzyła... poza tym widząc czyjeś oczy na wprost, czuję większe skrępowanie, że muszę zachować większą kontrolę, w tym, co mówię i w swoim zachowaniu, jak gdybym była wtedy całkowicie odkryta, pozbawiona pancerza, który mnie chroni w pewien sposób, kiedy nie patrzę w nie... poczucie bycia gorszą wobec każdego człowieka sprawia również, że nie spoglądam na ludzi we właściwy sposób...


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Śnieżynka - 06 Sty 2008

Sugar Sweet napisał(a):Przecinku to okropne...

Ja czasami już na sam widok szkoły źle się czułam i robiłam odwracałam się na pięcie...
szłam gdzieś, nudziłam się i wracałam do domu :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

Ja robiłam to samo. Czasem po prostu nie wysiadałam z autobusu na właściwym przystanku tylko jechałam dalej.


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - TroPtyN - 06 Sty 2008

Ja z lęku przed szkołą często jeździłem na wagary. Musiałem sobie w taki sposób ulżyć. Szkoła to zbyt stresujące miejsce.


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Śnieżynka - 06 Sty 2008

Najgorsze było kombinowanie gdzie się podziać żeby za wcześnie do domu nie wrócić :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - TroPtyN - 06 Sty 2008

Dla mnie nie. Najczęściej wybierałem się do centrum handlowego M1 i tam, na ławeczce, czytałem zabrane uprzednio z domu czasopismo. :-)


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Gość - 06 Sty 2008

Ja też często uciekałem ze szkoły, czy raczej do niej nie chodziłem... w 1 klasie technikum, na początku drugiego semestru, miałem już powyżej 100 nieobecnych godzin... a w drugiej klasie do połowy grudnia (nie licząc listopada, bo mieliśmy miesięczne praktyki i wolne od szkoły) uzbierało mi się ponad 150 godzin (w 2.5 miesiąca nauki) :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami: I zagrożenie nieklasyfikowaniem z prawie każdego przedmiotu :Stan - Niezadowolony - Diabeł: Na wagarach zawsze relaksowałem się w jednym z okolicznych lasów za miastem, gdzie nie ma żadnych ludzi, siedząc na pniu z piwkiem w ręku 8) Zbierałem siły na naukę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - TroPtyN - 06 Sty 2008

Właśnie się mi przypomniało, że w pierwszej klasie liceum często zamiast do szkoły szedłem z kolegami za pobliskie garaże w celu wypicia piwa i wypalenia fajeczek. :Stan - Niezadowolony - Diabeł: Stare, durne czasy. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Sugar - 06 Sty 2008

Śnieżynka napisał(a):
Sugar Sweet napisał(a):Przecinku to okropne...

Ja czasami już na sam widok szkoły źle się czułam i robiłam odwracałam się na pięcie...
szłam gdzieś, nudziłam się i wracałam do domu :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

Ja robiłam to samo. Czasem po prostu nie wysiadałam z autobusu na właściwym przystanku tylko jechałam dalej.

Aha, Śnieżynko chyba jesteś mną... :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Śnieżynka napisał(a):Najgorsze było kombinowanie gdzie się podziać żeby za wcześnie do domu nie wrócić :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

Tak, zdecydowanie... :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - iksu88 - 06 Sty 2008

antyk napisał(a):Na wagarach zawsze relaksowałem się w jednym z okolicznych lasów za miastem, gdzie nie ma żadnych ludzi, siedząc na pniu z piwkiem w ręku 8) Zbierałem siły na naukę :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Też kożystałem z uroków lasu i piwa :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: Gorzej było zimą


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Samantha - 13 Sty 2008

do tego, że w wieku 17 lat, będąc parę dni w szpitalu na badaniach, dawałam się terroryzować 10-letniemu :Różne - Koopa: :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - Sugar - 13 Sty 2008

falaq napisał(a):do tego, że w wieku 17 lat, będąc parę dni w szpitalu na badaniach, dawałam się terroryzować 10-letniemu :Różne - Koopa: :Stan - Niezadowolony - Zastanawia się:

Ostanio jeden taki :Różne - Koopa: przechodził obok mnie. Zapytałam go na co się gapi a on... uciekł... :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

:Stan - Uśmiecha się - Mrugając:


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - magik - 13 Sty 2008

Ja przy pomocy takiego uciekania i unikania szkoły zawaliłem studia. Jak już do niej nie szedłem to pamiętam takie miejsce: most na rzeczką, ja opierający się o barierkę z piwkiem i papieroskiem w rękach i rozmyślający o mojej beznadziejności.
Jak już do uczelni wchodziłem to były takie dni, że nawet po dwa piwa wypijałem w toalecie.


Re: Do czego doprowadza Was fobia, jak się zachowujecie? - fistaszek - 15 Sty 2008

Wczoraj bylam na rozmowie o prace (male zlecenie, ale zawsze). Z nerwow poprzestawialam litery w moim nazwisku (jest ich az 5) i jeszcze sie upieralam, ze tak jest dobrze, nie pamietalam numeru lelefonu (standard), a na koniec przewrocilam krzeslo :Stan - Niezadowolony - W szoku:, bo chcialam tak szybko wyjsc . Ale i tak jestem zadowolona z siebie -bo poszlam!


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.