Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RODZINA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-64.html) +---- Wątek: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem (/thread-2434.html) |
Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - Michal88 - 14 Lut 2009 Witam was drodzy forumowicze po dłuższej przerwie ale i tak długo tutaj nie powegetuje bo mam zamiar podbudować sie psychicznie nie patrząc na innych ludzi To co mnie dzisiaj spotkało woła o pomste do...nieba???Ha...ja już nie wierze w tych szyderczych i udawanych księży Otóż mam w rodzinie księdza który tak sie składa przyjechał do nas dzisiaj w odwiedziny Tak sie złożyło że w domu byl tylko ojciec i właśnie wujek Musiałem to wydusić z siebie i powiedziałem.... Ja:Wujek...skoro jesteśmy tutaj tylko we 3 może warto być ze sobą szczerym i ja właśnie powiem ci coś wiecej na temat moich problemów z psychiką i że jestem zamknięty w sobie Wujek:hehe...a oczym ty chcesz rozmawiać...człowieku..jakie problemy???Masz dach nad głową kochaną matke u której masz wszystk co dusza zapragnie...nie rośmieszaj mnie Ojciec:ja niewiem o czym on w ogóle gada(i patrzyli w siebie i sie śmiali) Ja:Ja chce siebie sam doskonalić,psycholog mi nie jest potrzebny a pozatym to były wizyty bezpłatne,a on był młody Wujekobra Michał...z panem bogiem..ty też(do ojca)z panem bogiem ja sie spiesze na plebanie No i na tym koniec NIENAWIŚĆ DO KOŚCIOŁA I DUCHOWIEŃSTWA ZAPAMIĘTAJCIE LUDZIE,TO MY JESTEŚMY DLA SIEBIE BOGAMI TO MY!!! NIE ROZMAWIAJCIE O FOBII Z LUDZMI TO TYLE I ŻEGNAM POZDRO<znerwicowany> Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - Sosen - 14 Lut 2009 To, że twój ojciec i pożal się boże ksiundz tak się zachowali, nie znaczy, że wszyscy ludzie tacy są. Przykro się mówi, rodziny się nie wybiera Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - Sugar - 14 Lut 2009 Sosen napisał(a):To, że twój ojciec i pożal się boże ksiundz tak się zachowali, nie znaczy, że wszyscy ludzie tacy są. Przykro się mówi, rodziny się nie wybiera No właśnie. Pomiem więcej. Skoro jesteś swoim Bogiem dla siebie to pozwól, żeby takie rzeczy które mówi ktoś inny odbijały się od Ciebie jak piłeczki. Ja wiem, że to ciężkie, bo oni Cię zwyczajnie zlekceważyli. To smutne jak łatwo ludzie zapominają przez co sami przechodzili, kiedy wchodzili w dorosłośc. Na pewno wtedy też chcieli miec kogoś, kto da im wsparcie, ale niestety go nie znaleźli. Może właśnie dlatego sami nie potrafią go podarowac innej osobie. Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - Luna - 14 Lut 2009 Przykro mi, że Twoja rodzina tak Cię potraktowała. To smutne, że ludzie nie potrafią zrozumieć innych. Albo chociaż wysłuchać Cytat:Na pewno wtedy też chcieli miec kogoś, kto da im wsparcie, ale niestety go nie znaleźli. Może właśnie dlatego sami nie potrafią go podarowac innej osobie.Dobrze powiedziane, Sugar. Trudno, jak masz taką rodzinę, to faktycznie już nic im nie mów. A jak będą Cię pytali, czemu zachowujesz się tak a nie inaczej, to powiedz, że im to próbowałeś powiedzieć 3maj się [Obrazek: piwo.gif] Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - Kasumi - 14 Lut 2009 Ja moge tylko powiedzieć, że moja rodzina to jest dokładnie ten sam typ jak u Michala, i właśnie dlatego nie rozmawiam z nimi na takie tematy, i nie zamierzam. Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - Rock 89 - 14 Lut 2009 Księża też ludzie, dlatego nie chodzę do spowiedzi. Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - król_aniołów - 14 Lut 2009 a czego wy oczekujecie? jak niby mają wam pomóc? sam wyśmiałbym kogoś takiego jak ja gdyby zaczął opowiadać o swoich chorych jazdach w umyśle z takimi problemami idzie się do psychologa który chociaż po części zrozumie o czym mówicie takie moje zdanie ja tylko kilka razy wyżaliłem się ze swoich problemów w internecie po czym tego żałowałem w końcu tylko ą o swoich problemach skoro nie potrafią sobie sami z nimi poradzić tak naprawdę innych to obchodzi potrafią tylko napisać jakieś proste i oczywiste rady zresztą ciężko się dziwić przejrzyjcie sobie tematy w każdym to samo te same schematy to jak takie bagno można co najwyżej "podnieść" się na duchu że nie jesteśmy sami ale szukać porady w takich miejscach? same puste słowa ktoś przeczyta na chwilę podniosą go na duchu po czym na następny dzień o tym zapomną tkwiąc dalej w tym samym Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - fragile - 14 Lut 2009 Ja podobnie jak Kasumi rodzinie nic nie mowie, bo po co, nie zrozumieja, wstyd sie przyznac, ale troche takie koltuny z nich. Ale Michal nie zniechecaj sie, sa tez pewnie ludzie, ktorzy rozumieja, ale trzeba ich wyczuc i zaufac. A ksiadz jak ksiadz, tez czlowiek, nie wiem czym ma sie roznic od innych ludzi. Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - król_aniołów - 14 Lut 2009 puremind napisał(a):a czy ty musisz wylewac swoje żale ze nie dajesz rady i jaka ta fobia ble jest??ja nie wylewam żalów tylko wśród tego całego słodkiego staram się przedstawić inny punkt widzenia na fobię jak i generalnie zaburzenia osobowości chyba mam prawo wyrazić swoją opinię? przecież nie musicie się zgadzać z tym co piszę ale może ktoś przejrzy na oczy i podzieli mój punkt widzenia Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - żelka - 14 Lut 2009 Cytat:Ja:Wujek...skoro jesteśmy tutaj tylko we 3 może warto być ze sobą szczerym i ja właśnie powiem ci coś wiecej na temat moich problemów z psychiką i że jestem zamknięty w sobie krótka wizyta, a mówiłeś wcześniej o swojej fobii rodzicom? w ogóle co powiedział Ci psycholog? masz zdiagnozowaną fobię? może oni nie widzą tego że sobie naprawdę nie radzisz... Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - Michal88 - 14 Lut 2009 krótka wizyta, a mówiłeś wcześniej o swojej fobii rodzicom? w ogóle co powiedział Ci psycholog? masz zdiagnozowaną fobię? może oni nie widzą tego że sobie naprawdę nie radzisz... Co mi powiedział??? To już było dawno wałkowane ale on mi zasugerował czy ja nie mam problemów z wyglądem zewnętrznym i mi zaczął pitolić o pracy bo po to mnie ojciec wysłał do psychologa żebym zaczął pracować To przykre...nikt nie przejmował sie tym że nie wychodze do ludzi..sklepu..publicznych miejsc..ze jestem sam ze swoimi problemami Gdy jednak chodziło o prace...to wielce zainteresowani moją osobą Cóż na koniec chciałem pozdrowić wszystkich z czatu phobiasocialis którzy jako tako mnie nie odrzucali i starali sie zrozumieć na swój sposób Postawię na indywidualizm...od 2tyg praktykuje na ulicy nie przejmowanie sie ludźmi etc+wysilek fizyczny i umysł czysty Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - mc - 14 Lut 2009 król_aniołów napisał(a):w końcu tylko ą o swoich problemach skoro nie potrafią sobie sami z nimi poradzić tak naprawdę innych ch.. to obchodziMocne Michal88 napisał(a):Postawię na indywidualizm...od 2tyg praktykuje na ulicy nie przejmowanie sie ludźmi etc+wysilek fizyczny i umysł czystyTak trzymać Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - żelka - 15 Lut 2009 Cytat:Co mi powiedział??? ojciec wysłał Cie do psychologa po to byś zaczał pracować no i tyle ten psycholog Ci powiedział? a nie wspominał o jakiejś terapii? Cytat:w końcu tylko ą o swoich problemach skoro nie potrafią sobie sami z nimi poradzić tak naprawdę innych ch.. to obchodzi przykre i nieprawdziwe Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - soulja - 15 Lut 2009 post usunięty przez autora Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - pawlik24 - 17 Lut 2009 Ja podzielam zdanie Michała ponieważ moi rodzice są jeszcze gorsi . Gdy opowiedziałem im o moim problemie skomentowali to słowami no cóż nie nasza wina. A teraz chodzą po domu i mruczą pod nosem matoł psychiczny wydoroślej wreszcie. Obecnie mam 24 lata , a mój psycholog stwierdził że cierpię na fobie od 16 roku życia . Jeśli są tacy doskonali to gdzie byli przez ten czas kiedy ich potrzebowałem najbardziej . Miałem najmniejsze wsparcie z pośród ich wszystkich dzieci , a jest nas trójka. Bo jak moje rodzeństwo miało problemy to co chwile z nimi chodzili do psychologa. Dlatego dziś są zdrowi. A ja jestem taki pokręcony emocjonalnie . Więc ja uważam iż powinni się cieszyć z postawy dziecka że wyciąga do nich rękę , że próbuje z nimi porozmawiać w trudnych chwilach . Nie rozumiem takiej postawy tym bardziej że w dzisiejszych czasach brak kontaktu z dziećmi to coraz częstsze zjawisko. Więc kolega powyżej idealnie ujął to na przykładzie narkomana . Nie zrozumieją! Niema takiej możliwości bo nie znają tego uczucia. Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - pawlik24 - 17 Lut 2009 Obwiniam za obecną sytuacje tylko i wyłącznie ich , a w szczególności matkę wręcz jej nienawidzę . Jak myślicie kogo to wina jeżeli dziecko w wieku 16 lat popada w fobie i kompleksy. Ja się tak zamknąłem w sobie że do tej pory nie miałem kobiety. Jeżeli nie zmienię tego w ciągu kilku miesięcy to zażyje cyjanek za dużo tych męczarni. Już mam dość tego uczucia co to za życie bez kobiety , bez przyjaciół człowiek jest zupełnie sam od 8 lat ile jeszcze za jakie grzechy takie życie niema sensu. Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - Basia - 17 Lut 2009 Jest to bardzo przykre,ludzie tak reagują bo mało o nas wiedzą a my się nie otwieramy.Mnie też tato nie rozumie,ale brat i chłopak mnie wspierają.Nie będe okłamywać to jest wegetacja!!!!!!!!!!!!!! Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - pawlik24 - 17 Lut 2009 Dlatego nie chcę takiego życia jeśli mi specjaliści nie pomogą zakończę to po swojemu. Boleć nie będzie zażyje jedną kapsułkę ze środkiem usypiającym a drugą z cyjankiem . Teraz boli bardziej. Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - pawlik24 - 17 Lut 2009 Jak tu sobie pomóc ? Sam przez 8 lat nie dałem rady się z tym uporać . To na kogo miałbym liczyć jak nie na specjalistów. Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - Użytkownik 528 - 23 Lut 2009 Ja też mam osobę duchowną w bliskiej rodzinie (siostry salwatorianki dokładnie), ale raczej nie zwróciłbym się do niej o pomoc. Zakładam (o ile nie jest się zatwardziałym anty-klerykałem) że stosunek do osoby duchownej przedstawia się tak, że szukamy w niej oparcia, porady, dlatego, że obdarzamy ją wielkim kredytem zaufania, jako osoby dążące do pewnego ideały moralnego, u którego podstaw leży częstokroć pomoc innym ludziom. Tym większe jest wówczas rozczarowanie, kiedy tego wsparcia nie dostajemy i taki ksiądz/zakonnik olewa nasze problemy tak, jakby był pierwszą lepszą osobą spotkaną na ulicy. Jeżeli ktoś jednak naprawdę by chciał szukać porad od osób duchownych, to nie uderzać do pierwszego, lepszego księdza-służbisty, ale np. warsztaty duchowe/rekolekcje prowadzone przez zakonników. Dostałem parę razy na to zaproszenie, ale się w końcu nie wybrałem. Re: Choć mam fobie..żadnemu człowiekowi już nie powiem - Szwejk - 07 Kwi 2009 Michal88 napisał(a):Ja:Wujek...skoro jesteśmy tutaj tylko we 3 może warto być ze sobą szczerym i ja właśnie powiem ci coś wiecej na temat moich problemów z psychiką i że jestem zamknięty w sobie Coz... mieszkamy w ultrakatolickim kraju, gdzie wciaz ksiadz jest autorytetem, niezaleznie od jego dokonan. Nie trzeba znac historii, wystarczy interesowac sie biezacymi wydarzeniami by wiedziec ze duchowienstwo w Polsce jest przezarte pieniedzmi i konformizmem. Co raz okazuje sie, ze nidgysiejsze autorytety moralne paraly sie wspolpraca z SB. Katolicyzm to koncepcja ktora niewiele ma wspolnego z nauczaniem Jezusa. Kosciol katolicki w Polsce stracil mandat do wypowiadania sie w jakichkowiek kwestiach z pozycji autorytetu, to firma podobna do PKO czy Poczty Polskiej, ktora jest zainteresowana jedynie w podtrzymywaniu swojego monopolu. Pawliku, Twoj wujek to idiota, niewart Twej uwagi. Powodzenia! |