PhobiaSocialis.pl
Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html)
+---- Wątek: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny (/thread-2552.html)

Strony: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - berlioz - 20 Wrz 2009

Naturalne pragnienie bycia kochanym, jak to nazywasz, nie istnieje w naszej swiadomosci tylko wtedy gdy kochasz samego siebie, wtedy promieniujesz miloscia i dopiero wtedy mozesz przelac te milosc na druga osobe, ale to czy znajdziesz druga osobe nie ma wtedy znaczenia- sam jestes miloscia, jestes szczesliwy sam ze soba, a milosc mozesz przelewac na inne rzeczy, na kontakt z natura itp. To naturalne pragnienie bycia kochanym jak to nazywasz nie jest tak naprawde w samym gruncie rzeczy naturalne :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: bo jest uksztaltowane przez spoleczenstwo od wychowania i dalej tzn. pragniemy byc kochani bo czujemy sie dowartosciowani, bo mamy z tego jakies korzysci i przez to czujemy sie dobrze, ale to plytsza milosc, bo w gruncie rzeczy milosc do samego siebie jest najszczersza, a milosc do kogos zaklada to, ze kochamy przez wzglad na czyjas osobe tak naprawde siebie, troche to pogmatwane, ale to oddaje moim zdaniem dobrze rzeczywistosc. Jesli kochasz samego siebie, to pragnienie bycia kochanym znika, widzisz ze jest ono tylko wytworem umyslu nieuswiadomionego, pisze o tym wielu medytujacych.
Natomiast widze ze macie bardzo wyidealizowane pojecie o milosci, ja przyznam szczerze nie wierze w taka milosc do kogos :Stan - Uśmiecha się: bo taka forma milosci nie jest prawdziwa, ale oczywiscie rozumiem ze tylko taka forme spoleczenstwo akceptuje... i wszelkie pytania o brak dziewczyny znacza dla spoleczenstwa tylko jedno: ze cos z toba nie wporzadku :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - mc - 20 Wrz 2009

...


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Batman - 23 Wrz 2009

Jak umawiam się z dziewczyną i z nią flirtuje i widzę, że jest szansa na coś więcej, to się blokuję psychicznie, ogarnia mnie panika przed tym, poza tym nie wytrzymuje psychicznie i się przełamuję...

Czy to jest możliwe, że to przez Rodziców ? Oni mi od dziecka powtarzali, że to głupota są te związki, przytulania, siadanie na kolanach itd. Przecież wchodzenie w związki nastolatków jest sprawą absolutnie normalną i oni tego sami chcą, to jest coś społecznie akceptowane. Zastanawiam się, czy przez zbytnią ochronę Rodziców nie stałem się poza normami społecznymi. Bo mam przekonania, że związek to jest coś, że to coś niezwykłego i to jest sukces, a przecież wiele wiele ludzi w wieku 14-20 lat są w owych związkach, byli w nich i to dla nich rzecz normalna. Jak Wy uważacie ?


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - stap!inesekend - 23 Wrz 2009

Społecznie akceptowane to wedlug mnie raczej zly argument. Ale masz racje, w tym nie ma nic zlego! Wręcz dobrego.
Ale poza tym... ja tu nie jestem specjalistą, ale wpływ rodziców jest spory, może ogromny wręcz...


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Batman - 21 Lis 2009

Minęło kilka miesięcy odkąd założyłem temat i dalej jestem sam. Jak wiecie rodzicie nie pozwalają mi wychodzić wieczorem i nie mogę chodzić na imprezy, znajomych nie mam za dużo i to się zazębia. Nie widzę możliwości zdobycia dziewczyny. Jak i gdzie poznać ? Do tego trzeba wejść w związek i patrząc na przeszkody jest bardzo ciężko.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - sokoke - 21 Lis 2009

...


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Batman - 21 Lis 2009

Nie mam fobii, jestem śmiały. Kolegów - osoby, z którymi się spotykam mam cztery. To koledzy i oni nie mieli dziewczyny za wyjątkiem jednego.
Mam znajomych, z którymi nie utrzymuję większych kontaktów np ze szkoły, wśród nich sporo dziewczyn.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - dl - 23 Lis 2009

za bardzo się przejmujesz, większość ludzi "na dobre" poznaje się po 20 roku życia :Stan - Uśmiecha się:

ja mam parę lat więcej i tak nie jęczę :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

PS. no i mam/miałem fobię ;-)


czytam dalej
Cytat:Czy to jest możliwe, że to przez Rodziców ? Oni mi od dziecka powtarzali, że to głupota są te związki, przytulania, siadanie na kolanach itd. Przecież wchodzenie w związki nastolatków jest sprawą absolutnie normalną i oni tego sami chcą, to jest coś społecznie akceptowane. Zastanawiam się, czy przez zbytnią ochronę Rodziców nie stałem się poza normami społecznymi. Bo mam przekonania, że związek to jest coś, że to coś niezwykłego i to jest sukces, a przecież wiele wiele ludzi w wieku 14-20 lat są w owych związkach, byli w nich i to dla nich rzecz normalna. Jak Wy uważacie ?
i na tym może polegać twój problem/twoja frustracja
jak wygląda ich związek??
serio pytam bo z tego można by więcej wywnioskować
oni sami mogą mieć problem ze sobą... miałem napisać coś więcej, ale najpierw napisz jak to wygląda u twoich rodziców, bo nie chciałbym nic sugerować
pozdrawiam :Stan - Uśmiecha się:

teraz przeczytałem twój pierwszy post
Cytat:Najwiecej par poznaje sie na imprezach, dyskotekach
nie jest tak jak myślisz :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:
to złudne przekonanie zwłaszcza z tymi dyskotekami, bo owszem na imprezach tak, ale na zasadzie znajoma znajomego, a takich można poznać wszędzie...
niektórzy z was za bardzo chcą "wyrywać" na dyskotekach, a nie każdy ma do tego predyspozycje i na pewni nie każdy musi :Stan - Uśmiecha się:

Cytat:Zabraniaja mu pojscia na dyskoteke, w domu musze byc do 21.
Wiem, ze to dziwne ... Mowie, ze nie podoba mi sie to, a oni
jestes na naszym utrzymaniu, wychowujemy Cie wiec musisz
trzymac sie zasad. O imprezach, klubach mowy byc nie moze.
Na odpowiedz - rowiesnicy chodza, slysze - Ty nie jestes jak inny,
jak ktos sie bedzie chcial utopic tez to zrobisz.
ty masz problem z rodzicami, sory nie przeczytam dzisiaj wszytskiego... wiece nie odpowiem od razu

z jak dużej miejscowości pochodzisz?
jak jest z dojazdem do domu z tych dyskotek?
mają jakiś powód by się o ciebie bać?


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Snow - 24 Lis 2009

Samek napisał(a):Na takie kochanie trzeba sobie zapracować nawet latami. Nie od razu zdobywa się zaufanie dziewczyny. Nie od razu wzbudza sie u niej miłość. Trzeba powalczyć o dziewczynę, która nam się podoba. Nawet, gdy zostajemy przez nią odrzucani, nie należy się załamywać i rezygnować z zabiegania o jej względy. Trzeba być cierpliwym i konsekwentnym jak kropla wody, która drąży skałę. Wszelkimi możliwymi sposobami należy zdobywać serce dziewczyny nawet wtedy, gdyby to miało trwac latami. Przyjdzie taki czas, że ONA doceni nasz długotrwały wysiłek i otworzy tylko dla nas swoje kochające serce. Wtedy zacznie się piękna gorąca i namiętna miłość o którą trzeba dbać i pielęgnować ją do końca życia. :Stan - Uśmiecha się:

hm, moze bardziej bym w to wierzyl gdybys byl dziewczyna/kobieta , nie mniej jednak licze ze one tez tak na to patrza :Stan - Uśmiecha się: Przynajmniej chcialbym...


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - ZgarbionyFred - 24 Lis 2009

Samek napisał(a):Nawet, gdy zostajemy przez nią odrzucani, nie należy się załamywać i rezygnować z zabiegania o jej względy. Trzeba być cierpliwym i konsekwentnym jak kropla wody, która drąży skałę. Wszelkimi możliwymi sposobami należy zdobywać serce dziewczyny nawet wtedy, gdyby to miało trwac latami.
Fobia społeczna vs. "wielka miłość". Ciekawe.

Poza tym należy też chyba podkreślić, że przez takie działania może nas wziąć nawet za psychopatę, a to już raczej nieciekawie.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Snow - 24 Lis 2009

Moze psychopate nie, ale za natreta napewno :Stan - Uśmiecha się:


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Mysza - 24 Lis 2009

Taka cierpliwość i konsekwencja może przynieść skutek ale nie musi.
Myślę, że nie można sprawić aby ktoś nas pokochał, jeśli chociaż trochę nie podobamy się tej osobie.
No, możemy zyskać jej przyjaźń na przykład, jeśli nie odwzajemni ona naszej "namiętności". Może nas nawet pokocha... "jak brata"... Ale nie o to chyba chodzi. ;]


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - gośćx - 24 Lis 2009

Mam 20-x lat i nie miałem dziewczyny !!!
Co robić , co robic ??? -,-


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - tomjak - 25 Lis 2009

pustelnik napisał(a):Batman ja tu widze ogromne ciśnienie, które sam sobie stwarzasz.
Po co sie porownujesz z innymi? Co cie obchodzi 16latek ktory ma dziewczyne. Nikt nie jest w zaden sposob lepszy czy bardziej wartosciowy od ciebie. Ten 16stolatek przeciez nie ma rodzicow tak wymagających jak ty. Być może w twoich realiach tez byłby sam.
Piszesz o dyskotekach, ale to nie jest jedyny sposób na poznanie kogoś. A skoro posiadasz internet to juz nie powinno nic stac na przeszkodzie, żebyś odwiedził czat czy servis randkowy. Miliony ludzi to robi. Znam wiele osob starszych od ciebie, ktore z powodu zaangażowania się w naukę studia prace nie miało wcześniej czasu i okazji ku temu by kogoś poznać. Nie szukając daleko nasz były premier tez jest sam, bo oddal sie karierze.
Ty natomiast jesteś bardzo mlodziutki i wszystko przed tobą. Nie urządzaj sobie ciśnienia w stylu "musze w końcu kogoś poznać" "dość tego dzisiaj ide na dyskoteke i kogoś poznam". To nie pomoże ci nikogo poznać, a jedynie zestresuje cie i przygnębi że jeszcze jesteś sam :Stan - Niezadowolony - Zawiedziony:

Co możesz zrobić to nie myśleć ani o przeszłości ani o przyszłosci "jak to bedzie jesli nikogo nie poznasz" lub "jak wiele mnie mineło"
To co możesz zrobić to stworzyć okazje ku temu zeby kogoś poznac. Zagadnij jakaś dziewczyne na czacie, pogadaj co dzisiaj robi, powiedz jak ci minął dzień, tylko na boga nie nastawiaj sie że to akurat musi być twoja dziewczyna. Nie masz na to zadnego wplywu. Ty możesz tylko stworzyć możliwosci, zainteresować się tematem i odpuścić. Badac reakcje drugiej strony i obserwować. Jezeli bedziesz robil to systematycznie, a nieudane proby olewal traktowal półżartem to na sto procent uda sie.

Piszesz i doradzasz jak terapeuta. Szukanie na siłę innych przyczyn życiowych porażek niż własne "niedorobienie" - to standardowe gadki psychologów i psychiatrów prowadzące ich zdaniem do poprawienia własnej samooceny. Dziwię się że żaden z nich mimo niewątpliwie dogłębnego znawstwa tematu fobii społecznej i osobowości unikającej nie dotarł jeszcze do sedna problemu. Problem polega na dziwnym strachu , jakby podświadomej obawie przed odrzuceniem przez osobę którą potencjalnie milibyśmy poznać. Czyli nie dochodzi do poznania bo się tego obawiamy , obawiamy się np krytycznej oceny własnej osoby. Boimy się sie że ten ktoś poprzez poznanie dostrzeże to czego jesteśmi pewni czyli że jesteśmy tacy jacy nie chcielibyśmy być. Destrzegą to co dołuje do abasolutnego zera naszą samoocenę. Poznanie kogoś przez internet - śmiechu warte i innne gadki w tym stylu. I co z tego że gdzieś są jeszcze większe ofiary losu? To ma kogoś pocieszyć? To jest zamknięty krąg którego przerwanie graniczy niemal z cudem. Jeśli już nastąpi to wymaga kolosalnego niewyobrażalnego wysiłku i samozaparcia. Ot tak sobie "poznaj kogoś przez internet" - to niemożliwe , chyba że komuś się tylko wydaje że jest fobikiem lub unikającym.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Batman - 07 Gru 2009

Przez internet można poznać dziewczyny, tylko że to co w necie to nie w realu. Mam na myśli, że ludzie inni są w realu, zwłaszcza jeżeli chodzi o kontakty czysto damsko męskie, nie raz było - cudowna/cudowny i okazał się kit.

Wczoraj rozmawiałem na gg z trelemorele, która pod koniec listopada wysłała do mnie pw - chciała porozmawiać ze mną o moim problemie. Okazuje się, że z dziewczynami nie ma co o tym dyskutować. Ona podważała moje teorie typu :

Dziewczyna nawet średnia z urody może o wiele szybciej zdobyć partnera od ładnego chłopaka. Dziewczyny mają łatwiej, bo to faceci podchodzą i się starają, one nic praktycznie nie muszą robić. Skoro faceci podchodzą i się o nie starają to dajmy na to, taka 6/10 może liczyć na wiele podejść do niej ze strony chłopaków, którzy są nimi zainteresowani, ona wybiera. Facet natomiast podchodząc do dziewczyny nie ma pewności, nie ma gwarancji że zostanie zaakceptowany musi się liczyć z porażką, gdy facet podejdzie do 20 dziewczyn istnieje duży procent, że przez 20 zostanie odrzucony. Natomiast dziewczyna nawet gdyby już te 20 nie podeszło, ale np 5 to oni są nią zianteresowani czyli może mieć każdego z nich.
Dziewczyny mają prościej koniec kropka. Aby nie być gołosłownym przytoczę statystykę - wg socjologów kobiet w wieku 20-25 częściej o wiele uprawia seks niż mężczyzn w tym przedziale wiekowym. Dziewczyny mają łatwiej, aby nie używać słów bez pokrycia opowiem historię mojej koleżanki, przeciętna z wyglądu, a miała 9 partnerów. O nią starają się chłopacy i ma wybór toteż nie martwi się związkami.
Do czego zmierzam ? Że ja nie mając wielu znajomych, nie mogąc chodzić na imprezy mam bardzo trudne zadanie. Poza tym Wy dziewczyny udajecie miłość itd a zdradzacie chłopaków. Mam koleżanki, które były w związkach parę lat i zdradzało swojego chłopaka, kiedy im powiedziałem jeszcze zanim się o tym dowiedziałem, że pewnie zdradzają chłopaków to były gotowe mnie pobić i zaczęły wkręcać bajki o miłości. Prawdą jest, że dziewczyny gają o tym, a na prawdę mają to w głęboko.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Duch - 07 Gru 2009

Podpisuje się o tym co napisał Batman powyżej.*
Oczywiście część kobiet jest w porządku ( nie zdradza swoich chłopaków i jest z nimi ponieważ ich kocha a nie dla szpanu) jednak część z nich to zwykłe lalki Barbie które może i są ładne lecz kretyńskie z charakteru, uczestniczą w wyścigu szczurów którym celem jest zdobycie jak największej liczby chłopaków i wyniesienie swojego ego do rangi boskiej.
Po za tym sam kiedyś byłem świadkiem pewnego "testowania" partnera - jedna z dziewczyn na oczach swojego chłopaka całowała się z innym by sprawdzić jego reakcję. Zakończyło się to wyzwaniem tej dziewczyny od k*rw oraz zaprzestaniem jakichkolwiek kontaktów z częścią przyjaciół. I dobrze jej tak!

*Wycięłam. Proszę nie cytować całej poprzedniej wypowiedzi. Mysza


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - gośćx - 07 Gru 2009

Tak , a faceci nie zdradzają i nie zaliczają , lol

Jeśli chcecie poruchać ( nie czarujmy się , przecież o to w tej całej zabawie chodzi ) to musicie być odważni , pewni siebie albo obniżyć wymagania.
Za swoją nie udolność nie obwiniajcie dziewczyn ( które korzystają )


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Luna - 07 Gru 2009

Rany, Batman... Twój post był początkowo normalny, tylko ta puenta z księżyca wzięta :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Cytat:Przez internet można poznać dziewczyny, tylko że to co w necie to nie w realu.
Zazwyczaj pewnie tak jest, ale zdarzają się wyjątki, o czym świadczą przykłady par, które poznały się właśnie przez internet.

Cytat:Dziewczyny mają łatwiej, bo to faceci podchodzą i się starają, one nic praktycznie nie muszą robić.
No nie wiem, powinny dawać sygnały zainteresowania. Ale ogólnie, zgoda, dziewczyny mają ODROBINĘ łatwiej.

Cytat:opowiem historię mojej koleżanki, przeciętna z wyglądu, a miała 9 partnerów.
Swoją drogą ciekawe skąd to wiesz :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:
Może ona Tobie wydaje się przeciętna, a wielu innym się podoba. Może lubi seks i robi wszystko, żeby znaleźć partnerów seksualnych. Może jest pewna siebie, towarzyska i nie ma problemów z powodzeniem u płci przeciwnej. Są osoby przeciętne, które mimo to mają dużo seksapilu.

Cytat:ja nie mając wielu znajomych, nie mogąc chodzić na imprezy mam bardzo trudne zadanie.
Niestety, prawda.

Cytat:Poza tym Wy dziewczyny udajecie miłość itd a zdradzacie chłopaków.
To było o wszystkich dziewczynach świata? Pfff, znawca się znalazł. Oj, naraziłeś się chłopie, pomyśl dwa razy, zanim napiszesz taką bzdurę :Stan - Niezadowolony - Przewraca oczami:

Cytat: Mam koleżanki, które były w związkach parę lat i zdradzało swojego chłopaka, kiedy im powiedziałem jeszcze zanim się o tym dowiedziałem, że pewnie zdradzają chłopaków to były gotowe mnie pobić i zaczęły wkręcać bajki o miłości.
Oczywiście, ich zachowanie obrzydliwe. A tak z innej beczki: Twoje zachowanie jest dziwne, tak po prostu mówisz koleżankom: "ej, dziewczyny, wiecie co, jestem pewien, że zdradzacie swoich chłopaków" :Stan - Uśmiecha się - LOL: Jak tak rozmawiasz z ludźmi, to nic dziwnego, że nie mając fobii nie masz nie tylko dziewczyny, ale i znajomych :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

Zgadzam się z Tobą, PoCo :Stan - Uśmiecha się:


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Batman - 07 Gru 2009

Rozmawiały dziewczyny na temat swoich chłopaków, mówiąc że kochają ich itd, wtrąciłem się mówiąc, że czytałem artykuł jak związki są zakłamane. Skąd to słyszałem ? Dziewczyny na przerwie poruszają te tematy, ja mam słuchawki na uszach i udaję, że muzykę słucham.
Prawdą jest, że dziewczyny udają słodkie itd a są gorsze od kolesi. Tylko pytanie, jak oni robią, że się kochają z nimi.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - vovo - 07 Gru 2009

Batmanie, czczy trud wnikać w te sprawy, zawracać sobie nimi głowę i co najważniejsze rozmawiać o nich z kobietami. Kłamstwo leży w ich (kobiet) naturze, stąd wiele z nich do uporu zaprzeczać będzie twoim tezom, aby zbudować wokół "kobiecości" mniej wiarołomną wizję. A prawda jest taka, że kobitki też lubią sobie skoczyć w bok, ale tego nie powiedzą. Tyle, że nie warto z nimi o tym rozmawiać. Ba, nie warto nawet o tym myśleć. Powinieneś nawet im przytakiwać i twierdzić, że to pisał jakiś męski szowinistyczny świnia. :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Batman - 07 Gru 2009

Po :Ikony bluzgi grzybek: dać się im nabierać, aby miały za głupka ?


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - vivi - 07 Gru 2009

A samotni panowie znowu swoje. Matko boska, jakie te wszystkie stereotypy są koszmarnie nudne. Aż podziwiam Lunę, że jej się jeszcze chce komentować ten stek bzdur.

Batman - chcesz wierzyć, że wszyscy ludzie zdradzają i generalnie są beznadziejni, to wierz. Nikt Cię nie odwiedzie od tego, jeśli się uprzesz. Ale skoro tak narzekasz, to po co w ogóle myślisz i piszesz o kobietach? O seks tylko Ci chodzi? Jeśli tak, to loguj się na jakąś stronę w stylu sexrandki czy co (na pewno łatwo te strony znaleźć) i daj spokój tematowi związków.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - Batman - 07 Gru 2009

Mi o seks sam nie chodzi, w tej chwili sprawiasz że jest mi przykro ... Za kogo mnie masz ?


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - vivi - 07 Gru 2009

Nic o Tobie nie wiem, więc i nie mogę powiedzieć, że za kogoś Cię mam. Miałam na myśli jedynie, że brakuje mi w Twoich wypowiedziach jakiejś bazowej spójności czy konsekwencji. Jeżeli wierzysz w "prawdziwą" miłość, taką z zaufaniem, bez zdrad, głęboką itd., o którą warto walczyć, to dlaczego z drugiej strony obrzucasz moją płeć błotem twierdząc, że kłamiemy, zdradzamy, wciskamy kity o miłości itd.? Kobiety są bardzo różne, tak samo jak mężczyźni.


Re: Mam 20 lat i nie miałem dziewczyny - bocian - 07 Gru 2009

Samek napisał(a):Na takie kochanie trzeba sobie zapracować nawet latami. Nie od razu zdobywa się zaufanie dziewczyny. Nie od razu wzbudza sie u niej miłość. Trzeba powalczyć o dziewczynę, która nam się podoba. Nawet, gdy zostajemy przez nią odrzucani, nie należy się załamywać i rezygnować z zabiegania o jej względy. Trzeba być cierpliwym i konsekwentnym jak kropla wody, która drąży skałę. Wszelkimi możliwymi sposobami należy zdobywać serce dziewczyny nawet wtedy, gdyby to miało trwac latami. Przyjdzie taki czas, że ONA doceni nasz długotrwały wysiłek i otworzy tylko dla nas swoje kochające serce. Wtedy zacznie się piękna gorąca i namiętna miłość o którą trzeba dbać i pielęgnować ją do końca życia. :Stan - Uśmiecha się:

a ja uważam, że jak nie doceni od razu, albo w miarę szybko, to już w ogóle nie doceni

jaki jest sens starać się o dziewczynę, skoro widać że ma cię gdzieś? będziesz płakać, jęczeć, a ona w tym czasie się obściskuje z kolejnym swoim koleżką
lepiej zapomnieć jak najszybciej, i rozejrzeć się za następną potencjalną kandydatką


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.