PhobiaSocialis.pl
kolejki - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+---- Dział: MIEJSCA PUBLICZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-65.html)
+---- Wątek: kolejki (/thread-2796.html)



kolejki - gumiberry - 07 Kwi 2009

Witam.

Piszę, gdyż chciałabym zasięgnąć porady obecnych na tym forum osób. Mój problem jest w rzeczywistości bardzo błahy z punktu widzenia normalnego człowieka, więc jeśli ktoś uważa, że tylko zawracam ludziom głowę pierdołami to prosiłabym aby się nie wypowiadał. Ewentualnie jeśli post byłby nie na miejscu admin może go oczywiście usunąć.

Stojąc w kolejce na poczcie czy w banku często jestem świadkiem sytuacji, gdy dana osoba (najczęściej są to starsze panie) chcąc odpocząć, na chwilę opuszcza kolejkę, zwracając się przy tym do najbliżej jej stojących osób, że tu jest jej miejsce i że zaraz wróci. Przez ten czas przychodzą inni ludzie nie wiedzący o tym, że ona ma już gdzieś w kolejce zajęte miejsce, po czym gdy nadchodzi jej kolej ot tak podchodzi pod okienko, na co ci którzy przyszli przez ten czas strasznie się burzą.
Albo inna sytuacja, gdy ktoś przychodząc do banku czy na pocztę, podchodzi pod okienko nie zważając na kolejkę, bo chce np. tylko druk przekazu lub po prostu o coś się zapytać, na co inni znów się burzą.

Często słyszałam jak przy tego typu sytuacjach ludzie całkiem głośno krytykowali i oburzali się na takie zachowanie, natomiast moi rodzice zawsze mi mówili, że powinnam nie patrzeć na innych tylko, jeśli chodzi o moje dobro to po prostu robić swoje. Problem w tym, że próbowałam raz tak zrobić, tzn. podejść pod okienko bez kolejki po przekaz (normalnie stoję zawsze w kolejce), ale spotkałam się z tak ostrym oburzeniem (przynajmniej z mojego punktu widzenia, a zdaję sobie sprawę że mogę przesadzać), że później przez cały dzień zastanawiałam się czy na pewno zrobiłam dobrze, czy nie przesadziłam itp. Zaczęłam po prostu popadać w jakieś głupie poczucie winy, choć z drugiej strony czułam, że przecież tak robi wiele osób i (przynajmniej wizualnie) nie wyglądają, żeby byli tym zakłopotani.

Czy ktoś miał może podobne przeżycia i czy uważa, że powinnam częściej podejmować takie próby czy też ich zaniechać? A może po prostu wyolbrzymiam wszystko i w ogóle powinnam przestać o tym myśleć?

Przepraszam za długi post.
Byłabym wdzięczne za wszelkie uwagi


Re: kolejki - shade - 08 Kwi 2009

olać po prostu.


Re: kolejki - dominik - 08 Kwi 2009

twoją decyzje niech podyktuje sumienie:
albo będziesz sprawiedliwa i nie wspuścisz albo będziesz szlachetna i wpuścisz. Cokolwiek wybierzesz BĄDŹ WYROZUMIAŁA DLA SIEBIE :Stan - Uśmiecha się:
Cokolwiek wybierzesz POSTĄPIŁAŚ SŁUSZNIE! Dlatego nie próbój już rozmyślać nad tym. Kogo to obchodzi co pomyślą innI? Zapewniam cię, że nikt z tych ludzi napewno już o tym nawet nie pamięta :Stan - Uśmiecha się: luz


Re: kolejki - magik - 08 Kwi 2009

Jak to fobik wyolbrzymia wszystko.

Olej to. I nie myśl o tym.

Wiem - łatwo powiedzieć :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


Re: kolejki - mc - 08 Kwi 2009

Ja nigdy tego nie robię. Wolę odstać swoje niż się wpychać.


Re: kolejki - gumiberry - 08 Kwi 2009

Dziękuję za wszystkie rady!

Oczywiście, moja logicznie myśląca strona mówi mi, żeby to olać i w ogóle nie zawracać sobie tym głowy, ale gdy już stoję w tej nieszczęsnej kolejce, to tą logikę szlag trafia i myślę tylko uczuciami, w tym wypadku lękiem i wstydem.
Myślę sobie czasem, że dobrze by było, gdybym chociaż nie musiała słyszeć tych krytykujących głosów (w sensie nie zdawała sobie sprawy, że ktoś mnie akurat krytykuje) to poczułabym się trochę lepiej (albo mi się tylko tak wydaje)
W sumie cieszę się, że mogłam to z siebie wyrzucić, bo normalnie to nawet moja siostra się ze mnie śmieje (rozumiem ją oczywiście, ale jednak to trochę boli)...


Re: kolejki - Basia - 08 Kwi 2009

Jeśli starsza osoba jest zmęczona i zajmuje sobie kolejke,by usiąśc bo ją bolą nogi to dlaczego mam miec do niej pretęsje ,lub ktokolwiek inny ,bronie tej osoby i pilnuje jej kolejki,wiem że wszystkim się spieszy,ale nie przesadzajmy,bądzmy wyrozumiali dla osób ,które na to zasługują...


Re: kolejki - ramirez - 08 Kwi 2009

Ja nigdy nie stałem w kolejce po przekaz ani żeby się o coś zapytać. Zawsze wbijam się bez kolejki i jeszcze nikt się nie oburzał.


Re: kolejki - Rock 2009 - 08 Kwi 2009

To jest tak... że jak wiesz, że coś Ci przysługuje i jesteś uprawniona/uprawiony to dostać, to staje się naturalne też dla innych. Jeśli wiesz, że należy Ci się i masz prawo, to wtedy faktycznie Ci się należy i faktycznie masz prawo. Rzecz jasna wszystko ma swoje granice, ale tak działa psychika. Jak siebie szanujesz, to szanują Ciebie. A zajmując komuś sekundkę nikogo nie obrażasz, tylko manifestujesz szacunek do samej siebie. Tak to jest, więc próbuj jutro na poczcie z tym nastawieniem, a uda się.


Re: kolejki - kadabra - 09 Kwi 2009

Wielokrotnie towarzyszyły mi pewne odchyły pt. Czy ja to dobrze zrobiłam? Czy nikogo nie uraziłam? Czy nikt nie poczuł się urażony i takie inne pewnego dnia wkurzyłam się i postanowiłam odrzucić te myśli bo wiesz ludzie i tak wszystko komentują na swój sposób żeby było im też wygodnie. Ludzie to ludzie :Stan - Uśmiecha się - LOL: Wiec chyba nie masz się nad czym zastanawiać:Stan - Uśmiecha się - LOL: tylko


Re: kolejki - gumiberry - 09 Kwi 2009

Najgorsze jest, że potrafię raz, nawet dwa razy powiedzieć sobie, że "mam wszystko gdzieś, robię po swojemu" i wtedy udaje mi się nawet zrobić to czego się normalnie boję zrobić (np. wepchać się przed kogoś, udawać że nie słyszę że ktoś coś do mnie mówi) ale później mam wrażenie, że zrobiłam coś złego, że jeszcze może mi się dostanie jeśli tą osobą byłby nie daj Boże jakiś agresywniejszy osobnik.
I przez to poczucie winy unikam później przez długi czas takich sytuacji, aż w końcu znowu w pewnym momencie nie wytrzymuje i znów robię coś śmielszego i znów mam wyrzuty sumienia... i tak w kółku.
Czasem myślę sobie, że jednak może nie byłoby takim złym pomysłem upić się albo zażywać jakieś środki odurzające, przynajmniej nie musiałabym tyle myśleć a po prostu bym działała. Ale z drugiej strony boję się uzależnienia i innych związanych z tym kłopotów.


Re: kolejki - kadabra - 09 Kwi 2009

gumiberry napisał(a):Czasem myślę sobie, że jednak może nie byłoby takim złym pomysłem upić się albo zażywać jakieś środki odurzające, przynajmniej nie musiałabym tyle myśleć a po prostu bym działała. Ale z drugiej strony boję się uzależnienia i innych związanych z tym kłopotów.
Tak alkohol maryska inne narkotyki raczej nie pomogą ci po później będziesz się wstydzić tego co nawywijałaś pod ich wpływem sumienie gryzie 2 razy mocniej --- to świństwo wcale nie pomaga


Re: kolejki - Sosen - 09 Kwi 2009

gumiberry napisał(a):Czasem myślę sobie, że jednak może nie byłoby takim złym pomysłem upić się albo zażywać jakieś środki odurzające, przynajmniej nie musiałabym tyle myśleć a po prostu bym działała. Ale z drugiej strony boję się uzależnienia i innych związanych z tym kłopotów.

Te czasy już minęły. Nie musisz się niczym narkotyzować. Od tego są leki antydepresyjne, działające przeciwlękowo, jeśli już chcesz iść tą drogą. Musisz tylko mieć świadomość, że one działają na objaw, czyli po zaprzestaniu brania po paru miesiącach lęk wraca.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.