Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html) +---- Dział: IMPREZY, SPOTKANIA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-66.html) +---- Wątek: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). (/thread-280.html) |
Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Gość - 16 Lis 2007 a mianowicie Styczen. zaczely sie przygotowania do stodniowki.. oczywiscie ida wszyscy. ja juz nie wiem jak mam sie tlumaczyc, ze nie che tam isc. czasami mam ochote wykrzyczec na forum calej klasy ze jestem CHORY i nie jestem w stanie. Nawet gdyby stal sie cud i bym poszedl to pojawia sie kolejny problem, kazdy zabiera ze soba osobe towarzyszaca albo i nawet 2 (tu musialbym je sobie chyba wyczarowac albo zabrac matke ) 2 rzecza jest sylwester wiadomo wtedy kazdy gdzies wychodzi i znowu trzeba zmyslac i krecic gdzie bylem bo przeciez nie powiem ze spedzilem go w domku a i 3 rzecza sa jeszcze moje urodziny Jeden bilet na marsa poprosze Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Lacrimamosa - 16 Lis 2007 Zebym nie była taką starą krową to bym z Toba poszła na ta studniówkę! Na swojej nie byłam(zgadnij dlaczego). Urodziny kiedy masz? Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Gość - 16 Lis 2007 przeciez napisalem ze wszystko jest w styczniu Re: zbliza sie NAJGORSZY okres - Emperor - 16 Lis 2007 , napisał(a):a mianowicie Styczen. zaczely sie przygotowania do stodniowki..Tak jakby oni się przejmowali, czy zabierasz ze sobą kogoś. Bo czy idziesz/nie idziesz to faktycznie, tutaj jest problem z klasą (mnie też pytali czemu nie idę itd.). Ale towarzyszące? Olej to. W ogóle nie idź zresztą. Po prostu powiedz, że NIE i tyle. Może pocieszy Cię, że ja przeżyłem to jakoś i to w dużo gorszej sytuacji, bo wychowawca miał zwyczaj pytać się przy całej klasie, DLACZEGO nie idę i ciągle miał jakieś wąty. Właściwie to on lubił się znęcać nad tymi, którzy ponoć "ROZBIJAJĄ" klasę (i oczywiście ja byłem jednym z nich, a jakże ). Ale się nie dałem, jakoś wytrzymałem, mimo że cała uwaga była skupiona na mnie. Niestety, to była ostatnia okazja, w której miałem okazję "rozbić" klasę , napisał(a):2 rzecza jest sylwester wiadomo wtedy kazdy gdzies wychodzi i znowu trzeba zmyslac i krecic gdzie bylem bo przeciez nie powiem ze spedzilem go w domkuCzemu? Przecież i tak pewnie nie chodzisz z nimi na imprezy (mam rację?), to co, myślisz, że zrobisz lepsze wrażenie na nich, jak powiesz, że gdzieś byłeś? Taaak, ja też tak myślałem, w pierwszej klasie gimnazjum - jakoś żadnego skutku to nie odniosło, a sam czułem okropny dyskomfort, że udaję kogoś, kim nie jestem. Po prostu powiedz, że byłeś w domu. Jak tak bardzo się tego wstydzisz, to 'zabarw' jakoś swoją odpowiedź, np. powiedz wkurzonym tonem, że Cię rodzice zmusili, albo złamałeś nogę Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - iksu88 - 16 Lis 2007 Ciesze się że jestem w prywtnym liceum. Tam jest studniówka dla Technikum i Liceum łącznie. A u mnie w grupie są osoby po 40, są też w moim wieku ale jakoś nikt się nad tym nie zastanawia . Gorzej z Sylwestrem i urodzinami (naszczęście 18-stke mam już za sobą ) Re: zbliza sie NAJGORSZY okres - Sugar - 16 Lis 2007 , napisał(a):Jeden bilet na marsa poprosze Nie ma sprawy zgłoś się do mnie pojedziemy razem. 8) Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Użytkownik 219 - 16 Lis 2007 Cóż, ja bylem na swojej stódniówce, przesiedziałem prawie całą w szatni gadając o bzdurach z dwoma kumplami (oni na szczęście mieli podobny stosunek do "balu maturalnego").Oczywiście poszedłem bez osoby towarzyszącej. Jakoś to zniosłem, chociaż nerwów mi poszło co nie miara, szczególnie zanim to sie odbyło. No i był niesamowity stres jak pare dni później nagrywali filmik w klasie, w którym każda osoba miała wejść do pomieszczenia i zrobić "śmieszną rzecz". To był KOSZMAR (moje samopoczucie widać dokładnie na filmiku i jakoś czuję z tego powodu satysfakcje ). Twój post sprawił, że jak żywo stanęły przede mną tamte dni. Moja rada: starać się nie przejmować, pójść, posiedzieć, najeść się, odbębnić i wrócić do domu. Wiem, że to trudne ale jakoś tam zleci. Dać na wstrzymanie i bedzię po wszystkim. Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - magik - 17 Lis 2007 Ja byłem na dwóch studniówkach i żałuję. Lepiej nie idź bo będziesz uwieczniony na taśmach i cały czas o tym myślał. Jak ci z rodziców ktoś mówi, że masz iść to twardo powiedz, że nie idziesz i już. Reszta się bawiła w najlepsze a ja prawie całą studniówkę przesiedziałem przy stole i wychodząc chyba jako pierwszy. I tak chyba nikt nie zauważył mojej nieobecności. To tym lepiej... Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - LEON - 17 Lis 2007 Mi było szkoda pieniędzy na swoją studniówkę, nie ma sensu wydawać to chyba było 350 złotych (a za parę to nawet 400) na jedną zmarnowaną noc. Powiedziałem, że nie mam z kim iść i sprawa załatwiona. Przez całe swoje 20-paroletnie życie siedziałem w domu na sylwestra i też nie żałuję, żałowałbym gdybym zawsze się bawił i od pewnego momentu musiał z tego zrezygnować a tak to nie wiem co tracę. Zamierzam dla odmiany przespać tego sylwestra bo poprzedniego spędziłem przed komputerem. Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - iksu88 - 17 Lis 2007 A Sylwestra możesz powiedziec że spędziłeś z jakimiś tam (wyimaginowanymi) kumplami Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Michał - 17 Lis 2007 Misiaki: [Obrazek: uscisk.gif] , napisał(a):... Jeden bilet na marsa poproszePrzecinek to ufodludek. Iść albo nie iść? [Obrazek: mysli.gif] Trudno coś doradzić, ale jeśli to kosztuje 350PLN [Obrazek: wow.gif], to zdecydowanie nie iść! Natomiast tak jak pisał Emperor, osobą towarzyszącą się nie przejmuj. Lacrimamosa to stara [Obrazek: krowa.gif] Sugar Sweet i jej ulubione okularki: [Obrazek: th_0girl_cleanglasses1.gif] Ale [Obrazek: przytul.gif] wszystkie misiaki. Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Gość - 17 Lis 2007 Gdybym nie rzucił szkoły, to w tym roku miałbym studniówkę... I nie poszedłbym na nią. A gdyby ktoś spytał dlaczego, odpowiedź mam taką: NIENAWIDZĘ DURNYCH TAŃCÓW I ZABAW TEGO TYPU!!! To bym wykrzyczał w klasie, pani wychowawczyni i wszystkim wokół. Zresztą nie byłbym sam, kilka osób nie chce podchodzić do matury, więc na studniówkę pewnie też nie pójdą Sylwestra spędzam w domu przed komputerem i jakoś mi z tym dobrze. A swoje urodziny od zawsze spędzałem w domu, żadne huczne imprezy domowe, nawet tortu i prezentów nie chcę widzieć, bo, jak piszę wyżej, NIENAWIDZĘ... Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Sugar - 17 Lis 2007 Michał napisał(a):Sugar Sweet i jej ulubione okularki: [Obrazek: th_0girl_cleanglasses1.gif] Co to ma oznaczac? Jeśli chodzi o studniówkę to ja oczywiście idę i zamierzam się dobrze bawic w tym celu mam zamiar miec sympatycznego partnera, który będzie się bawił razem ze mną. chrzanię pierzone kamery. każdy będzie na taśmie a NA PEWNO niektórzy będą wyglądac gorzej niż ja i tańczyc gorzej niż ja i w ogóle pewnie niektórych będą musieli wyprowadzic (mam nadzieję, że tym razem nie mnie). mam niby partnera, ale on mi średnio odpowiada (jest sporo starszy ode mnie) byc może znajdzie się ktoś inny. jeśli chodzi o czołówkę na płytę ze studniówki to są zwykle beznadziejne i nie wiem kto to wymyślił. w każdym bądź razie u nas miało byc coś takiego jak Idol ale raczej konkurs talentu ludzie mieli śpiewac tańczyc i coś takiego (na samą myśl spociły mi się ręce) ale na szczęście mam mądrą wychowaczynię która zwróciła uwagę na to, że to wymaga wielu przygotowań (to znaczy to taka wymówka raczej po prostu wiedziła, że dla niektórych to będzie wielki stres) ale wolała tego nie mówic na głos bo pewnie były by od niektórych jakieś śmieszki uśmieszki i jedno słowo "ofiary losu". Zmienili więc czołówkę i teraz będzie coś w stylu lat 50-tych z tym, że większośc mało rozgarniętych osób z mojej klasy myli to z latami 30-tymi. teraz mam problem bo nie wiem w co się ubiorę, żeby wyglądac na lata 50-te. założę sie że wreszcie wyjdzie tak, że każdy ubierze sie jak chce i będzie fatalnie. tak to już jest, po prostu. Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Lacrimamosa - 17 Lis 2007 tak,tak, Michał, dokłądnie taka ops: Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Gość - 17 Lis 2007 tak tutaj w swoich 4 scianach to jestesmy madrzy ale powiedziec NIE na forum klasy gdy pytaja czemu to juz nie jest takie proste. a sugar widze jest lata swietlne przed nami widze ze nie dosyc ze idzie to jeszcze moze sobie wybierac z kim i jeszcze chce sie swietnie bawic PODZIWAMY i zyczymy powodzenia ps. leon dlaczego zlikwidowales ten aviator z jednego z najlepszych filmow ladnie sie komponawal z ksywka Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Michał - 17 Lis 2007 Sugar Sweet napisał(a):... Co to ma oznaczac? ...To, że lubisz jedną emtokę z okularami: "8)". To może mnie weźmiesz, ja tak młodo wyglądam. ops: [Obrazek: figielek.gif] edit: do poniżej: Nie dość, że się chciało czytać, to jeszcze mądre są to słowa słowa. Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Funia - 17 Lis 2007 Pierwsze nad czym musisz się zastanowić to, to, czy chcesz iść, ale cię fobia "ogranicza", czy poprostu nie chcesz iść, bo nie... Jeżeli nie chcesz iść, to nie widzę żadnego problemu, poprostu powiedz, że "nie możesz", "nie chcesz" i tyle. A jeśli wścibscy będą sie dopytywać, dlaczego? To powiedz, ze to poprostu Twoja prywatna sprawa i nic im do tego. Mądry człowiek powinien to zrozumieć. Jeżeli chcesz iść, ale z powodu fobii boisz się, no to zależy jeszcze od Twojego "rozmiaru" tej fobii, czy jest ona bardzo silna? Jeśli nie aż tak, to myśle, ze warto sie zastanowić, nie wyolbrzymiać wszystkiego, bo to, bo tamto... Ludzie nie zwracają, aż takiej "wielkiej" uwagi na Ciebie, to tylko głupie złudzenie (choć ja też je mam). Spróbuj się odprężyć i pomyśleć jakby to było gdybyś poszedł, dobrze się bawił, a potem wszyscy by o to Tobie mówili: "O, ten to się bardzo ładnie bawił...". A partnerka? Zawsze można iść samemu... No, ale pytanie, czy wtedy będziesz się potrafił bawić? Gdybyś zabrał jakąś zaufaną koleżankę (bo to przecież nie musi być Twoja dziweczyna...) wtedy byś "łatwiej" miał kogo zabrać do tańca itp. Może to też być siostra, nie koniecznie rodzona, jakas stryjeczna, cioteczna... A może jakaś koleżanka z klasy nie ma partnera? Wtedy by nawet taniej wyszło. Myślę, że warto jest iść, jeśli tylko czujesz sie na siłach. Bo takie zdarzenie jest tylko raz w życiu, no chyba, że ktoś idzie jeszcze jako osoba towarzysząca lub nie zda... Ja mówiłam podobnie jak ty, że nie pójdę, bo nie mam, po co... itp. Termin zapłaty, był do jakiegoś tam piątku. Ostateczenie w czwartek powiedziałam w domu, że idę, a w piątek (ostatniego możliwego dnia) zapłaciłam, bodajże 270zł (za parę). A tak naprawdę chciałam od początku iść, tylko, że się bałam... Strach ma zawsze wielkie oczy. Ty wiesz, jak osoby z mojej klasy ucieszyły się na tę wieść, że idę? Zebrałam brata i poszłam... i chyba nie żałuję... Tańczyłam (aż sama sobie się nawet dziwie...) i nic takiego sie nie stało... Troszkę byłam hmm... nie zadowolona (?) gdy zobaczyłam siebie na płycie... ale co tam... Podobno zaskoczyłam, co niektórych, plus to, ze mówili mi, że ładnie się bawiłam... Niektórzy odradzają pójście, bo mówią, że oni się źle czuli lub nie poszli, więc "ty też nie idź, bo po co". Jednak przypominam, że to było tylko wasze odczucie... a u kogoś innego może być inaczej... Nie powinno się w sumie odradzać czegoś, komuś tylko dlatego, że ja się źle czułem... zwłaszcza jeśli się nie zna tej osoby. magik napisał(a):Jak ci z rodziców ktoś mówi, że masz iść toNikt nikogo do niczego nie powinien zmuszać. Nie ma "Masz"! Jest tylko "chcesz" bynajmniej w takiej sytuacji jak ta. Rodzice moga tylko zachęcać, ale nie mogą na siłę zmuszać. antyk napisał(a):NIENAWIDZĘ DURNYCH TAŃCÓW I ZABAW TEGO TYPU!!!A nie za "wulgarnie" trochę? 8) dla mnie by tak było... Bo tańce i zabawy "tego typu" (e?) nie są durne, tylko ty ich nie lubisz... i tyle. Sugar Sweet napisał(a):jeśli chodzi o czołówkę na płytę ze studniówki to są zwykle beznadziejne i nie wiem kto to wymyślił. Mnie się tam akurat podobają i uważam to za fajne wstawki, potem jak za parę lat zobaczsz swoją klasę, to będziesz mieć "radochę" Ehh, znowu wszyszło mi wypracowanie Jak komuś w ogóle będzie sie to chciało czytać, niech da znać [Obrazek: jezyk1.gif] Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Sugar - 17 Lis 2007 , napisał(a):a sugar widze jest lata swietlne przed nami widze ze nie dosyc ze idzie to jeszcze moze sobie wybierac z kim i jeszcze chce sie swietnie bawic PODZIWAMY i zyczymy powodzenia No wiesz ja też nie mam tak, że zupełnie w ogóle sie nie martwię, ale obstawiam za tym, że będzie ok, zawsze gdy czegoś nawet bardzo się boję to to się rozwiązuje i jest dobrze. mam dobrą klasę myślę, że z nimi dobrze będę się bawic. co do mojego partnera to on poważnie chce ze mną iśc no ale sama nie wiem jak to w końcu wyjdzie. zupełnie nie przeszkadza mi, że on ma prawie 30 lat 8). wiem że sobie poradzę. będzie ok, taką mam nadzieję i wolę myślec pozytywnie niż już trzy miechy przed tym całym melanżem się zamartwiac i zastanawiac 8) wolę myślec że to nic wielkiego 8) Tak to jest odpowiedz jeżeli oczywiście Twój post nie był szyderczy 8) Z Tobą Michał mogę iśc tylko co powiem mojemu 30-latkowi? (myślicie że przesadzam? on też wygląda młodo 8) ) Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Michał - 17 Lis 2007 No nie był, wszystkich Was tam [Obrazek: przytul.gif]. Dzięki, że mogłabyś ze mną iść. A co mu powiesz jak "wyhaczysz" np. 22-latka? [Obrazek: chytry.gif] Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Sugar - 17 Lis 2007 Michał napisał(a):Dzięki, że mogłabyś ze mną iść. No właśnie, nie chciałam już o tym pisac, ale... tak może byc... i co wtedy? Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - fistaszek - 17 Lis 2007 A ja na swojej bylam i nie zaluje´. Co prawda bylo to ...lat temu, ale zabawa byla naprawde fajna. Wszystko zalezy od ludzi w Twojej klasie, jezeli tworzycie zgrana paczke to idz, nie bedziesz zalowal, i odwrotnie- jak za soba nie przepadacie, to szkoda czasu i pieniedzy. Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - LEON - 17 Lis 2007 , napisał(a):ps. leon dlaczego zlikwidowales ten aviator z jednego z najlepszych filmow ladnie sie komponawal z ksywka Zamierzam wrzucić go ponownie. Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - ion - 18 Lis 2007 ... Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - Anomalia - 19 Lis 2007 Ja również nie byłam na swojej studniówce. Było to dosyć dawno, studniówkę organizowano w budynku naszego liceum i koszt nie był wysoki, tyle co na jakieś tam napoje i jedzenie. Zamiast na studniówkę poszłam na imprezę do kolegi, jak zreszta cała reszta naszej klasowej "Elyty", w której zawsze trzymaliśmy się razem. Nasza wychowawczyni oczywiście się na nas obraziła, bo byliśmy jedynymi osobami spośród wszystkich czwartych klas, które na studniówkę nie poszły. Nauczyciele skwitowali nasze zachowanie tym, że "Elyta" zbojkotowała studniówkę i tyle. Po części to faktycznie zbojkotowaliśmy, bo nie mieliśmy ochoty wydurniać się przed całą szkołą i tańczyć jakiegoś poloneza. Nie żałuję, że nie byłam na studniówce. Re: Zbliża się najgorszy okres (studniówka). - wilku - 19 Lis 2007 , napisał(a):2 rzecza jest sylwester wiadomo wtedy kazdy gdzies wychodzi i znowu trzeba zmyslac i krecic gdzie bylem bo przeciez nie powiem ze spedzilem go w domkuhahhahaha xD Nikt mnie pod tym względem nie pobije. Dwa lata temu dokładnie godzinę przed północą zacząłem... (uwaga!) uzupełniać zeszyt z PO Oczywiście w szkole się pochwaliłem swoim pomysłem. Cóż, tego sylwestra chyba nigdy nie zapomnę Plany na studniówkę - przesiedzieć i przeczekać. Szkoda mi kolegów, nerwów mamy i nie chce mi się walczyć z natrętnym wychowawcą więc niby idę. Pewnie będę żałował, bo już wiem, że nic tam nie będę robić poza ewentualną rozmową z kolegami. Najwyżej się zanudzę. Dodatkowo przypuszczam (nie tylko ja), że będę musiał odpierać ataki pewnego środowiska kolegów. Czarno to widzę |