PhobiaSocialis.pl
"WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów (/thread-30315.html)



"WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - podróżnik - 24 Lip 2017

Cześć wszystkim!

Nosiłem się z założeniem tego wątku chwilę, aby stworzyć nam miejsce do wymiany poglądów i zobaczenia co inni myślą na temat "słabej generacji".
Powiedzmy roczniki od 80 do teraz (mogą być i te późniejsze, ale podobno "milenialsi", "pokolenie Y" to właśnie od lat 80, a nawet od 84).
Chodził mi ten temat po głowie ze względu na bezcelowość życia i problem z samym życiem. Jako, że jestem autorem tego wątku to zacznę od siebie.

Rocznik 90, szkoły pokończyłem, te początkowe z czerwonym paskiem, a później już poniżej średniej 4.0 (hehehe), jestem rocznikiem eksperymentów, więc gimnazjum także skończyłem, potem studia Nie mam własnego mieszkania, tylko wynajmuję, ale dzieki temu nie mam kredytu na głowie. Nie mam żony, ani dzieci, nie mam żadnych zobowiązań, ani większych problemów, ale jednak.... coś jest nie tak.
Dziewczynę miałem, ale jakoś nie czułem się bardziej szczęśliwy z nią niż bez niej, więc sie rozeszliśmy. Jej oczekiwania co do mnie były inne po zauroczeniu, a ja myślałem, że dziewczyna wszystko zmieni, także to nie był czas i miejsce.

Zacząłem się zastanawiać po co tak naprawdę żyję. Dzieci jakoś mnie nie kręcą, zakładanie rodziny tym bardziej. Zacząłem się zastanawiać  o :Ikony bluzgi grzybek: tu chodzi.Może chodzi o czasy w jakich żyję, w których nie musiałem stać w kolejkach, wszystko było dostępnę, o nic nie trzeba było walczyć (nie że podane na tacy). Wizja kredytów mnie nie jara, tylko po to aby mieć własne mieszkanie, w którym będę siedział tak jak w obecnie wynajmowanym. Jakoś wolę być mobilny i zmieniać te mieszkania. 

Może  to pokolenie przede mną, które żyło w innych czasach miało jakieś cele i walczyło o coś, o tą wolność, o przekraczanie granic. Żyło w kraju, w którym nie było za dobrze, nie tak jak my.

Takie mam przemyślenia. Może ktoś zechce dodać coś od siebie, bo w internecie każdy anonimowy i napisze więcej niż w realu.


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - ewl - 24 Lip 2017

Witaj, z tej strony rocznik '91.
Szkoły pokończyłam, studia również, do tego w międzyczasie szkoła policealna (z dyplomem zawodowym). Nie mam własnego mieszkania, mieszkam wciąż z rodzicami, ostatnio dowiadywałam się o mieszkanie w kredycie ze (śmiesznym) dofinansowaniem MDM, wyszło na to, że przez 22 lata płaciłabym około 1300-1500 zł miesięcznie za dwa pokoje 40mkw. Także zapewne będę mieszkać z rodzicami do (własnej) emerytury, albo wynajmę jakieś mieszkanie i obcemu będę płacić 2 kafle miesięcznie za coś, co nigdy nie będzie moje. 
Nie mam męża ani dzieci, jedyne zobowiązanie to kredyt na laptopa, który skończę spłacać w grudniu. Samca mam, wcześniej miałam innych samców, ten jest najlepsiejszym samcem ze wszystkich dotąd.
Dzieci również mnie nie kręcą, a wręcz ich nie znoszę. Niestety raz w tygodniu obsługuję gabinet, do którego ciągle przychodzą ludzie z bachorami, a ja muszę się uśmiechać i je badać. Nie kręci mnie również zakładanie rodziny. Bo jak to tak, rodzina bez dzieci? A jeśli nawet, to jak to sobie wyobrażam? Na własne mieszkanie musiałabym odkładać 30 lat. Więc co, wyprowadzić się z facetem do wynajmowanej kawalerki, gnieździć się w 20mkw i wyrzucać na to kafla czy dwa miesięcznie, odmawiając sobie wyjazdów, wyjść do kina? 

Apropo szkół jeszcze. Jesteśmy już tym pokoleniem, które wszystko miało podane na tacy. W trakcie całych studiów odwiedziłam bibliotekę uniwersytecką może ze 3-4 razy, bo wszystko jest w Internecie. Nawet nie umiałam się w tej bibliotece (tej głównej) odnaleźć, takie skomplikowane te systemy regałowe, albo ja głupia, nie wiem. 
Pisząc magisterkę w ogóle biblioteki nie odwiedziłam, wszystkie potrzebne książki/artykuły znalazłam w Internecie (no dobra, ze dwie książki sama posiadałam). 
Ale jest plus tego taki, że nie umiejąc czegoś zrobić, wchodzę na YT i już umiem. W pracy mają mnie za geniusza-informatyka, a jedyna umiejętność z jakiej korzystam, to umiejętność używania google'a i yt.

Nie wiem, po co żyję, mój żywot niczego nie wnosi. Co mnie trzyma przy życiu? Hmm, podróże, marzenie by odwiedzić kilka pięknych miejsc na świecie. A jak już to zrobię? Cóż, trzeba żyć, bo zakończenie żywota samemu sobie toć to grzech ciężki i do piekła się idzie. Także, trzeba żyć. Jak warzywko, ale trzeba.


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - Aqarius - 24 Lip 2017

Myślicie że chłop pańszczyźniany płakał nad brakiem celowości w życiu? prawda jest taka że żyjecie bo się urodziliście, tyle.
Osobiście nie uważam by samobójstwo, jak by nie spojrzeć całkiem zgrabna ucieczka od tego łez padołu była katastrofą dla ludzkości, niewątpliwie jest jednak marnotrawstwem możliwości a życie w nie obfituje czyli zwykłą głupotą. Tak że to dopisywanie ideologi do pokolenia, że jakoby jesteśmy pozbawieni jakieś ważnej cząstki w naszym żywocie uważam za bzdurę, tego ludzie nie mieli nigdy, co nie znaczy że nie możemy sobie czegoś takiego dać. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

P.S. Fajny temat.


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - qaz21122 - 24 Lip 2017

(24 Lip 2017, Pon 22:14)Aqarius napisał(a): Myślicie że chłop pańszczyźniany płakał nad brakiem celowości w życiu? prawda jest taka że żyjecie bo się urodziliście, tyle.
Osobiście nie uważam by samobójstwo, jak by nie spojrzeć całkiem zgrabna ucieczka od tego łez padołu była katastrofą dla ludzkości, niewątpliwie jest jednak marnotrawstwem możliwości a życie w nie obfituje czyli zwykłą głupotą. Tak że to dopisywanie ideologi do pokolenia, że jakoby jesteśmy pozbawieni jakieś ważnej cząstki w naszym żywocie uważam za bzdurę, tego ludzie nie mieli nigdy, co nie znaczy że nie możemy sobie czegoś takiego dać. :Stan - Uśmiecha się - Mrugając:

P.S. Fajny temat.

Z drugiej strony mamy dużo większe możliwości. Mamy kontakt z niemal każdym miejscem na świecie. Już swiat nie kończy się na sąsiedniej wiosce, mamy dostęp do przeogromnej bazy informacji, informacje nas wrecz zalewają i czasami jest ciężko w tym gąszczu się odnaleźć. Chcemy wiecej lepiej szybciej i najlepiej jak najmniejszym nakładem pracy. Nagle jest tyle różnych możliwości że sami nie wiemy co wybrać. Każdy dookoła gdzieś biegnie więc też próbujesz i nagle sobie uświadamiasz że tak naprawde nie wiesz dokąd.


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - Zasió - 24 Lip 2017

No właśnie. Kiedyś wszyscy, poza wybranymi w wielkich miastach, byli tak samo prości, puści i ograniczeni. Może nie wiedzieli nawet przez to, że są tacy głupi. Nie no, ktoś z wioski do szkół/na studia wyjechał, dochtorem został, nauczycielem, urzędnikiem, ale generalnie wszyscy mieli przesrane po równo. A teraz? Niby można tak samo, ziomki pod blokiem zdaja sie nie mieć dylematów takich jak w tym wątku. Tylko nas ktoś wychował :Ikony bluzgi grzybek:. Pół biedy, gdy - jak większość fobików tutaj - ma się jakichś znajomych, coś sie robi, coś lubi, gdzieś bywa - choćby to były dwie, trzy osoby, dwie, trzy rzeczy... Najgorzej, gdy nie ma się nic, gdy przeświadczenie o tym, że niczego nie jest sie w stanie osiągnąć zawsze wygrywa, a z drugiej strony jest to przekonanie ze powinno się mieć te osiągnięcia, ten cel, to życie...


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - EasyPeasy - 24 Lip 2017

(24 Lip 2017, Pon 23:07)Zas napisał(a): Tylko nas ktoś wychował :Ikony bluzgi grzybek:

To szczero prowda, mogę się założyć, że przyczyny problemów fobików/osób nieśmiałych, zapalnikiem do rozwoju takich rzeczy, było właśnie złe wychowanie no i czasami toksyczne środowisko dookoła (wyśmiewanie itd.) (i nie odbierzcie tego jako ironii)


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - mokebe - 25 Lip 2017

akurat forumek to słaba próba statystyczna do takich obserwacji :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - EasyPeasy - 25 Lip 2017

(25 Lip 2017, Wto 0:45)mokebe napisał(a): akurat forumek to słaba próba statystyczna do takich obserwacji :Stan - Uśmiecha się - Szeroko:

skąd pomysł, że jeśli każdy napisze tu jakiś wniosek, obserwuje te forum, przecież to logiczne, że każdy jest człowiekiem i żyje na tym świecie od pewnej ilości lat i miał do czynienia z XXXX ludźmi i na podstawie tego również wyciąga wnioski ....


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - BlankAvatar - 25 Lip 2017

baby boomersi myslieli, ze sa weak generation gdy porownywali sie do rodziców, ktorzy przezyli wojne. pokolenie X tez bylo slabym, bo przyszli na swiat odbudowany po wojnie swiat - na gotowe. Teraz milenialsi sa slabym pokoleniem, bo urodzili sie w jeszcze wiekszym dobrobycie.

modlmy sie o wojne?


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - Kgg - 25 Lip 2017

Byłoby chociaż po co umierać :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Cytat:Zacząłem się zastanawiać, po co żyje 

No i bardzo dobrze. Jak coś znajdziesz, to fajnie, a jak nie, to nadal opłaca się żyć z ciekawości, bo może Cię olśni. Zdarzają się też plot twisty:Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - Kylar - 25 Lip 2017

(25 Lip 2017, Wto 14:27)BlankAvatar napisał(a): baby boomersi myslieli, ze sa weak generation gdy porownywali sie do rodziców, ktorzy przezyli wojne. pokolenie X tez bylo slabym, bo przyszli na swiat odbudowany po wojnie swiat - na gotowe. Teraz milenialsi sa slabym pokoleniem, bo urodzili sie w jeszcze wiekszym dobrobycie.

modlmy sie o wojne?

A może po prostu każde pokolenie jest słabe, a na wojnie umiera dużo słabych jednostek. Przykładowo, żydzi którzy przeżyli obozy zagłady, żyją dłużej niż średnia, więc można wnioskować, że przeżyli najzdrowsi fizycznie i psychicznie.

No i nie powiedziałbym, że dzisiejsi żydzi to weak generation, może dlatego, że mieli najsilniejszy dobór (nie)naturalny.


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - podróżnik - 25 Lip 2017

@ewl dzięki za komentarz, fajnie poczytać, że ktoś czuje coś podobnego i ma podobne przemyślania.

@Aqarius wydaje mi się, że w czasach kiedy chłop odrabiał pańszczyznę to kościół miał bardzooooo duży wpływa na ludzi i ludzie wierzyli, że ktoś taki jak Bóg istnieje i mogą skończyć w "piekle". Co do rozmyślań chłopa to ten chłop żył w czasach, gdzie kwestia urodzenia miała znaczenie i jak się nie urodził na dworze to z góry miał raczej narzucone co będzie robił i ludzie w tamtych czasach raczej nie byli piśmienni i oczytani, także nie zastanawiali się nad życiem (tak przynajmniej myślę). Obecnie mamy XXI wiek, zrobiliśmy ogromny postęp i kwestia urodzenia już nie ma aż takiego znaczenia (a przynajmniej w Europie), więc człowiek zaczał myśleć. Poza tym ludzie zaczeli zgłębiać "życie" i rozmyślać. Od małego słyszałem "korzystaj z życia", "możesz być kim chcesz", "Boga nie ma", "religia to biznes" itd od różnych osób i człowiek zaczął sie zastanawiać nad tym. W tamtych czasach raczej by go spalili na stosie za herezje. Hmmm to czy ten postęp nie namieszał nam w głowach, a ta mnogość możliwości przytłacza nas i sami nie wiemy co wybrać lub o co w tym wszystik chodzi?

@"Zas" co do wychowania to mam teorię, że nasi starzy też nie wiedzieli (teraz jak są już starsi to może im wszystko jedno i już niby wiedzą) jak żyć. Ich rodzice wychowali ich z mentalnością swoją, czyli różnicy jakiś 5-10 lat, a nasi rodzice wychowali nas z mentalonścią swoją czyli lat 70-80 w latach 90-2000. Problem w tym, że skok między naszym pokoleniem, a ich był dużoooo większy. Sam pamiętam jak babcia mi mówiła, skończ studia, zdobądź pracę, kup mieszkanie (wynajmuję obecnie) i ożeń się jakby te 3 rzeczy zapewniły mi szczęście. Na razie ostatnią opcję zostawiłem, bo nie czuję aby dała mi ona szczęście, a może powodować dużo problemów jezeli sie źle wybierze. Poza tym czuję, że to czym oni żyli u nas się już nie sprawdza, a tyczy się to pracy. Oni pracowali na umowie o prace i ta praca raczej była (jak była taka była), a teraz każdy wie jak jest. Nie chcę tutaj ich osądzać, bo sam nie wiem jak zyć, ale ci co teraz mają dzieci małe to za 20 lat to też będzie przepaść, a jak wejdzie szerzej sztuczna inteligencja to to co mamy teraz (zasady, wartości itd) też ulegną zmianie. Nie wiem czy dobrze to przedstawiłem, ale może ktoś to zrozumie.

@"NieWiem123" a z tą woją i konflikatmi wenętrzymi też myślałem. Może faktycznie brakuje nam jakiegoś zrywu, który pokazał by nam w jakim celu iść lub się poświęcić, tylko jak się nad tym zastanowić to czy jest sens? I tak zginiemy... i :Ikony bluzgi kochać 2: koło się zamyka.


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - qaz21122 - 25 Lip 2017

(25 Lip 2017, Wto 22:04)podróżnik napisał(a): @ewl dzięki za komentarz, fajnie poczytać, że ktoś czuje coś podobnego i ma podobne przemyślania.

@Aqarius wydaje mi się, że w czasach kiedy chłop odrabiał pańszczyznę to kościół miał bardzooooo duży wpływa na ludzi i ludzie wierzyli, że ktoś taki jak Bóg istnieje i mogą skończyć w "piekle". Co do rozmyślań chłopa to ten chłop żył w czasach, gdzie kwestia urodzenia miała znaczenie i jak się nie urodził na dworze to z góry miał raczej narzucone co będzie robił i ludzie w tamtych czasach raczej nie byli piśmienni i oczytani, także nie zastanawiali się nad życiem (tak przynajmniej myślę). Obecnie mamy XXI wiek, zrobiliśmy ogromny postęp i kwestia urodzenia już nie ma aż takiego znaczenia (a przynajmniej w Europie), więc człowiek zaczał myśleć. Poza tym ludzie zaczeli zgłębiać "życie" i rozmyślać. Od małego słyszałem "korzystaj z życia", "możesz być kim chcesz", "Boga nie ma", "religia to biznes" itd od różnych osób i człowiek zaczął sie zastanawiać nad tym. W tamtych czasach raczej by go spalili na stosie za herezje. Hmmm to czy ten postęp nie namieszał nam w głowach, a ta mnogość możliwości przytłacza nas i sami nie wiemy co wybrać lub o co w tym wszystik chodzi?

@"Zas" co do wychowania to mam teorię, że nasi starzy też nie wiedzieli (teraz jak są już starsi to może im wszystko jedno i już niby wiedzą) jak żyć. Ich rodzice wychowali ich z mentalnością swoją, czyli różnicy jakiś 5-10 lat, a nasi rodzice wychowali nas z mentalonścią swoją czyli lat 70-80 w latach 90-2000. Problem w tym, że skok między naszym pokoleniem, a ich był dużoooo większy. Sam pamiętam jak babcia mi mówiła, skończ studia, zdobądź pracę, kup mieszkanie (wynajmuję obecnie) i ożeń się jakby te 3 rzeczy zapewniły mi szczęście. Na razie ostatnią opcję zostawiłem, bo nie czuję aby dała mi ona szczęście, a może powodować dużo problemów jezeli sie źle wybierze. Poza tym czuję, że to czym oni żyli u nas się już nie sprawdza, a tyczy się to pracy. Oni pracowali na umowie o prace i ta praca raczej była (jak była taka była), a teraz każdy wie jak jest. Nie chcę tutaj ich osądzać, bo sam nie wiem jak zyć, ale ci co teraz mają dzieci małe to za 20 lat to też będzie przepaść, a jak wejdzie szerzej sztuczna inteligencja to to co mamy teraz (zasady, wartości itd) też ulegną zmianie. Nie wiem czy dobrze to przedstawiłem, ale może ktoś to zrozumie.

@"NieWiem123" a z tą woją i konflikatmi wenętrzymi też myślałem. Może faktycznie brakuje nam jakiegoś zrywu, który pokazał by nam w jakim celu iść lub się poświęcić, tylko jak się nad tym zastanowić to czy jest sens? I tak zginiemy... i :Ikony bluzgi kochać 2:..e koło się zamyka.

Problemem jest wlasnie roznica wieku. Rodzice sa dla nas pewnym wzorcem, to oni nam wpajaja pewne wartosci i przekonania. Staja w pewien sposob na piedestale, kiedy wreszcie dorastamy zaczynamy w pewien sposob sie do nich porownywac majac w glowie ich obraz czasami odrobine wyidealizowany. Sam mam czasem wrażenie że moi rodzice byli bardziej odpowiedzialni czy zaradni w moim wieku. Zapominamy jednak że wraz z czasem normy i przekonania spoleczne ewoluują, zmieniaja sie priorytety i wartosci, cale tlo sie zmienia. Wlasnie przez to ze nasze zachowania oceniamy przez pryzmat poprzedniego pokolenia i pewnego obrazu który sobie wykreowalismy w glowie na temat naszych odpowiedników z tamtych lat wydaje nam sie ze jestesmy gorsi czy bardziej dzeicinni.

Nie uważam jednak by wychowanie i to gdzie sie urodzilismy bylo glownym czynnikiem ktore stanowi kim jestesmy. Jasne to spoleczenstwo narzuca nam pewne ramy jednak to od naszych decyzji zalezy kim sie staniemy w przyszlosci a mowienie ze to jest czyjas wina ze jestesmy kim jestesmy jest zwyklym usprawiedliwieniem naszej slabosci która nie pozwala nam sie ogarnac zaczac myslec i dzialac. za bardzo uwierzylismy ze to co glosi wiekszosc jest prawda, a droga ktora nam ukazuja jest jedyna wlasciwa. szkola->praca->rodzina->dom->emerytura kazdy probuje podazac ta droga jednak moze nie dla wszystkich jest ona odpowiednia i dlatego nagle pojawia sie zwatpienie bo jednak nie daje nam to radosci a kolejne zboczenia z tego kursu powoduja poczucie winy i niedopasowania.


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - EasyPeasy - 26 Lip 2017

(25 Lip 2017, Wto 22:39)qaz21122 napisał(a): Nie uważam jednak by wychowanie i to gdzie sie urodzilismy bylo glownym czynnikiem ktore stanowi kim jestesmy. Jasne to spoleczenstwo narzuca nam pewne ramy jednak to od naszych decyzji zalezy kim sie staniemy w przyszlosci a mowienie ze to jest czyjas wina ze jestesmy kim jestesmy jest zwyklym usprawiedliwieniem naszej slabosci która nie pozwala nam sie ogarnac zaczac myslec i dzialac. za bardzo uwierzylismy ze to co glosi wiekszosc jest prawda, a droga ktora nam ukazuja jest jedyna wlasciwa. szkola->praca->rodzina->dom->emerytura kazdy probuje podazac ta droga jednak moze nie dla wszystkich jest ona odpowiednia i dlatego nagle pojawia sie zwatpienie bo jednak nie daje nam to radosci a kolejne zboczenia z tego kursu powoduja poczucie winy i niedopasowania.

Nikt tutaj nie mówi, że rodzice są odpowiedzialni za to, że komuś nieodpowiada droga szkoła->praca itd.

Ale o to, że z przez ich wychowanie/odzywki/porównywanie z rówieśnikami/wpajanie złych idei/mieszanie z błotem ktoś mógł nabawić się FS lub braku poczucia własnej wartości/pewności siebie lub nieśmiałości. Do tego dochodzi środowisko "za dzieciaka" ze szkoły, które mogło dokładać swoją cegiełkę w postaci np. wyśmiewania/dokuczania.


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - Aqarius - 26 Lip 2017

(25 Lip 2017, Wto 22:04)podróżnik napisał(a): @ewl dzięki za komentarz, fajnie poczytać, że ktoś czuje coś podobnego i ma podobne przemyślania.

@Aqarius wydaje mi się, że w czasach kiedy chłop odrabiał pańszczyznę to kościół miał bardzooooo duży wpływa na ludzi i ludzie wierzyli, że ktoś taki jak Bóg istnieje i mogą skończyć w "piekle". Co do rozmyślań chłopa to ten chłop żył w czasach, gdzie kwestia urodzenia miała znaczenie i jak się nie urodził na dworze to z góry miał raczej narzucone co będzie robił i ludzie w tamtych czasach raczej nie byli piśmienni i oczytani, także nie zastanawiali się nad życiem (tak przynajmniej myślę). Obecnie mamy XXI wiek, zrobiliśmy ogromny postęp i kwestia urodzenia już nie ma aż takiego znaczenia (a przynajmniej w Europie), więc człowiek zaczał myśleć. Poza tym ludzie zaczeli zgłębiać "życie" i rozmyślać. Od małego słyszałem "korzystaj z życia", "możesz być kim chcesz", "Boga nie ma", "religia to biznes" itd od różnych osób i człowiek zaczął sie zastanawiać nad tym. W tamtych czasach raczej by go spalili na stosie za herezje. Hmmm to czy ten postęp nie namieszał nam w głowach, a ta mnogość możliwości przytłacza nas i sami nie wiemy co wybrać lub o co w tym wszystik chodzi?

Człowiek z XV w nie mógł myśleć bo by go na stosie spalili? bujda :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: panuje mylne wyobrażenie o przeszłości, w tej kwestii to dobrze widać.
Ludzie nie mają szerszych horyzontów wbrew pozorom, możliwości jeszcze nie oznaczają że każdy będzie po nie sięgał, dziś mamy wiele rozrywek których nie było, pracujemy dłużej, ogół nie interesuje się filozofią a wręcz przeciwnie, przy wielości zabaw rozrywki intelektualne odeszły w zapomnienie. Innymi słowy rozterki z jakimi się borykamy tylko na pozór są jakoś wyjątkowo inne, a to dalej to samo. Nie czyni nas to gorszym pokoleniem ani lepszym zresztą, tak jak dawniej ludzie obierają sobie cele sami albo im się je daje, co do poczucia bezcelowość to wątpię by przytrafiało się jakoś nadzwyczaj często, nadzwyczaj dużej grupie z nas, w tym nie różnimy się od poprzednich generacji.


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - qaz21122 - 26 Lip 2017

(26 Lip 2017, Śro 11:15)EasyPeasy napisał(a):
(25 Lip 2017, Wto 22:39)qaz21122 napisał(a): Nie uważam jednak by wychowanie i to gdzie sie urodzilismy bylo glownym czynnikiem ktore stanowi kim jestesmy. Jasne to spoleczenstwo narzuca nam pewne ramy jednak to od naszych decyzji zalezy kim sie staniemy w przyszlosci a mowienie ze to jest czyjas wina ze jestesmy kim jestesmy jest zwyklym usprawiedliwieniem naszej slabosci która nie pozwala nam sie ogarnac zaczac myslec i dzialac. za bardzo uwierzylismy ze to co glosi wiekszosc jest prawda, a droga ktora nam ukazuja jest jedyna wlasciwa. szkola->praca->rodzina->dom->emerytura kazdy probuje podazac ta droga jednak moze nie dla wszystkich jest ona odpowiednia i dlatego nagle pojawia sie zwatpienie bo jednak nie daje nam to radosci a kolejne zboczenia z tego kursu powoduja poczucie winy i niedopasowania.

Nikt tutaj nie mówi, że rodzice są odpowiedzialni za to, że komuś nieodpowiada droga szkoła->praca itd.

Ale o to, że z przez ich wychowanie/odzywki/porównywanie z rówieśnikami/wpajanie złych idei/mieszanie z błotem ktoś mógł nabawić się FS lub braku poczucia własnej wartości/pewności siebie lub nieśmiałości. Do tego dochodzi środowisko "za dzieciaka" ze szkoły, które mogło dokładać swoją cegiełkę w postaci np. wyśmiewania/dokuczania.

Ja tez o tym nie pisze... utarl sie w spoleczenstwie pewien schemat ktory nie kazdemu pasuje. Ale to nie jest takie proste, to tak nie dziala. Wychowanie to jest jeden z najwazniejszych czynnikow jednak nie najbardziej istotny. Najwazniejsi jestesmy my, to jakie decyzje podejmujemy jacy jestesmy wrazliwi itp. Jest wiele osob ktore mialy gorzej  od nas jednak nie maja takich problemow. jest tez sporo osob ktore mialy lepiej i sa  w gorszym stanie. Możesz miec mnostwo znajomych pieniedzy i byc wiecznie chwalony, jednak wewnetrznie czuc pustke samotnosc i bezsens istnienia.


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - wolfganek - 27 Lip 2017

Rocznik 99 to która generacja ?


RE: "WEAK GENERATION" - wymiana poglądów - podróżnik - 28 Lip 2017

(27 Lip 2017, Czw 20:31)Wolfgang napisał(a): Rocznik 99 to która generacja ?

Strzelam, że następne pokolenie, które jeszcze bardziej zagłębiło się w świat technologiczny.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.