Praktyki studenckie - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Praktyki studenckie (/thread-30394.html) |
Praktyki studenckie - jablecznik - 19 Sie 2017 Cześć mam poważny problem otóż jestem na 3 roku - miałem urlop dziekański, do sedna muszę zrobić praktyki ok 100h i chyba przez to rzucę studia lęk jest tak silny że po prostu myśląc nawet o tym jestem przerażony, chciałbym dokończyć to ostatni rok już 2 lata robiłem z siebie pośmiewisko na tych nieszczęsnych prezentacjach, swoje się nastresowałem i szkoda jak cały ten wysiłek pójdzie na marne. Dodam że z racji mojego kierunku praktyki muszą być odbyte w jakimś Mow'ie, ognisku wychowawczym, wiezieniu itd. Boje się najbardziej tego że przez fobie często nie jestem w stanie wydusić z siebie słowa żyje sam i umrę pewnie też sam, w stresowych sytuacjach wyłącza mi się myślenie - to jest najgorsze dlatego unikam ludzi bo często mają mnie za dziwaka, a ja to wyczuwam i później jeszcze bardziej się izoluję. Dobra dość się poużalałem nad spier...ną życiową jaką jestem. Dodam że po alkoholu jestem "normalny" nie analizuje wszystkiego od A do Z i nie przejmuje się opinią innych ogólnie chciałbym być lekko wstawiony całe życie, ale mój ojciec był alkoholikiem i wiem czym to pachnie. Macie jakieś rady, bo praktyk pijany raczej robić nie mogę. Dzięki i pozdrawiam. RE: Praktyki studenckie - ewl - 19 Sie 2017 Ja mam jeden pomysł, na który już wcześniej powinieneś wpaść. Zgłoś się do psychologa na konsultację. RE: Praktyki studenckie - L1sek - 19 Sie 2017 Jeśli szkoda Ci tych lat i chcesz ukończyć te studia to idź do psychiatry, da Ci leki, które powinny pomóc odbyć te 100h pracy na praktykach we względnym spokoju i przepisze Ci też coś bardziej długoterminowego. No i jakaś terapia później. Bez leczenia życie będzie do d*py, nie tylko studia. RE: Praktyki studenckie - gemmaxx - 19 Sie 2017 Z opowiadań znajomych wiem, że na praktykach zwykle wiele nie musisz robić, więc może tym cię pocieszę. Nie masz zbyt bardzo odpowiedzialnych obowiązków itd. Sama się łatwo stresuję i raz nawet kobieta mi to powiedziała (na ćwiczeniach). Ale głowa do góry, spróbuj o tym nie myśleć zbyt intensywnie. Ja robię co do mnie należy i próbuje zlać otoczenie (oczywiście staram się rozmawiać z innymi ludźmi w pracy). Ale jeśli słyszę, że prawdopodobnie o mnie mówią, czy coś- zlewam to. Same mnie one czekają i sama się trochę stresują. Ale ALKOHOL nie rozwiąże problemów (takie myślenie to ja miałam w gimnazjum), nie na studiach. I tak prezentację doprowadzają mnie do palpitacji serca.. Ale jak na ten moment miałam jedną, ale na drugim roku pewnie czeka mnie ich więcej. Wracając do twojego wątku. Ja zawsze przed tego typu sytuacjami próbuję o tym nie myśleć, żeby się tak mocno negatywnie nie nakręcać. Rozmawiam przed wyjściem np. z jakąś bliską mi osobą i to pomaga. Po tygodniu w nowym otoczeniu zwykle jest lepiej. Będzie dobrze. Mam nadzieję, że zrobisz te praktyki i obronisz ten kierunek. Trzymam kciuki. RE: Praktyki studenckie - Pietter - 19 Sie 2017 Tak jak gemmaxx mówi, na praktykach zazwyczaj niewiele się robi. Być może nawet nie będziesz musiał aż tyle godzin tych praktyk robić, tylko znacznie mniej, a w papierach Ci wpiszą, że przerobiłeś te 100 godzin. RE: Praktyki studenckie - jablecznik - 20 Sie 2017 Dzięki za rady. Szczerze to nie mam nawet z kim o tym pogadać wyalienowalem się do końca co najdziwniejsze jest mi z tym ok nie szukam specjalnie kontaktów nie lubię rozmawiać z ludźmi ogólnie bardziej mnie irytują. Jestem 100% introwertykiem. Myślałem nad pójściem do psychologa ale jakoś nigdy nie miałem odwagi. Cierpię też na depresje ostatnio się nasila strasznie spadł mi apetyt przez 3 dni zjadłem z 800 kalori wcześniej tez spałem po 14 h na dobę. Miałem też ochotę się powiesić, ale stety niestety zbyt bałem się bólu, a już miałem pasek na szyi . Nie jest za ciekawie niczym się nie interesuję i nic mnie już w życiu nie cieszy. Jakąkolwiek pewność siebie czy poczucie własnej wartości już tak dawno straciłem że nie pamiętam kiedy to było. Sory że was obarczam takim wyrzutem co mi leży na wątrobie, ale już długo nie pociągnę nie daje rady. Jeszcze raz dzięki za rady muszę się poważnie zastanowić nad tymi praktykami, pewnie nic nie zrobię i tego nie skończę, jak w gruncie rzeczy wszystkiego w tym cudownym życiu. Nawet się powiesić nie umiem RE: Praktyki studenckie - ewl - 20 Sie 2017 (20 Sie 2017, Nie 0:37)jablecznik napisał(a): Dzięki za rady. Szczerze to nie mam nawet z kim o tym pogadać wyalienowalem się do końca co najdziwniejsze jest mi z tym ok nie szukam specjalnie kontaktów nie lubię rozmawiać z ludźmi ogólnie bardziej mnie irytują. Jestem 100% introwertykiem. Myślałem nad pójściem do psychologa ale jakoś nigdy nie miałem odwagi. Cierpię też na depresje ostatnio się nasila strasznie spadł mi apetyt przez 3 dni zjadłem z 800 kalori wcześniej tez spałem po 14 h na dobę. Miałem też ochotę się powiesić, ale stety niestety zbyt bałem się bólu, a już miałem pasek na szyi . Nie jest za ciekawie niczym się nie interesuję i nic mnie już w życiu nie cieszy. Jakąkolwiek pewność siebie czy poczucie własnej wartości już tak dawno straciłem że nie pamiętam kiedy to było. Sory że was obarczam takim wyrzutem co mi leży na wątrobie, ale już długo nie pociągnę nie daje rady. Jeszcze raz dzięki za rady muszę się poważnie zastanowić nad tymi praktykami, pewnie nic nie zrobię i tego nie skończę, jak w gruncie rzeczy wszystkiego w tym cudownym życiu. Nawet się powiesić nie umiem Jeśli to tak wygląda, to naprawdę powinieneś się zgłosić do psychiatry. Już nie chodzi o jakieś głupie praktyki tylko o Twoje życie. RE: Praktyki studenckie - kaczucha - 20 Sie 2017 (20 Sie 2017, Nie 11:26)ewl napisał(a):zgadzam się z @ewl.(20 Sie 2017, Nie 0:37)jablecznik napisał(a): Dzięki za rady. Szczerze to nie mam nawet z kim o tym pogadać wyalienowalem się do końca co najdziwniejsze jest mi z tym ok nie szukam specjalnie kontaktów nie lubię rozmawiać z ludźmi ogólnie bardziej mnie irytują. Jestem 100% introwertykiem. Myślałem nad pójściem do psychologa ale jakoś nigdy nie miałem odwagi. Cierpię też na depresje ostatnio się nasila strasznie spadł mi apetyt przez 3 dni zjadłem z 800 kalori wcześniej tez spałem po 14 h na dobę. Miałem też ochotę się powiesić, ale stety niestety zbyt bałem się bólu, a już miałem pasek na szyi . Nie jest za ciekawie niczym się nie interesuję i nic mnie już w życiu nie cieszy. Jakąkolwiek pewność siebie czy poczucie własnej wartości już tak dawno straciłem że nie pamiętam kiedy to było. Sory że was obarczam takim wyrzutem co mi leży na wątrobie, ale już długo nie pociągnę nie daje rady. Jeszcze raz dzięki za rady muszę się poważnie zastanowić nad tymi praktykami, pewnie nic nie zrobię i tego nie skończę, jak w gruncie rzeczy wszystkiego w tym cudownym życiu. Nawet się powiesić nie umiem jabłeczniku, szukaj dla siebie pomocy. nie jesteś sam, wielu ludzi przeżywa ciężkie chwile. to co teraz przeżywasz minie, ale żeby przetrwać ten trudny okres, to lepiej żebyś poszedł do psychiatry, poszukał profesjonalnej pomocy. chyba masz depresję, sądząc z tego co napisałeś |