Czy są wśród nas tłumacze / korektorzy tekstów? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Czy są wśród nas tłumacze / korektorzy tekstów? (/thread-30455.html) |
Czy są wśród nas tłumacze / korektorzy tekstów? - ewl - 12 Wrz 2017 Jak wyżej. Ostatnio skończyłam studia (tłumaczenia) i... nie wiem co dalej. Mam pracę w zupełnie innym zawodzie, ale docelowo chciałabym robić właśnie to - tłumaczenia lub korektę tekstów. Z tego co widzę w internetach, mało jest informacji o stażach, czy praktykach tłumaczeniowych, a jeśli już jakieś się zdarzają, to tylko z językiem angielskim... Przymierzam się do studiów podyplomowych w Instytucie Polonistyki Stosowanej, właśnie z redakcji tekstów. Także, jak w temacie, moje pytanie brzmi: czy są wśród nas tłumacze / korektorzy i jeśli tak, to jak wyglądał początek Waszej kariery? RE: Czy są wśród nas tłumacze / korektorzy tekstów? - Ksenomorf - 12 Wrz 2017 KARIERY -edytowane na prośbę autora- Tak ci źle w tej aktualnej pracy? Bo to stała praca, tak? RE: Czy są wśród nas tłumacze / korektorzy tekstów? - ewl - 12 Wrz 2017 (12 Wrz 2017, Wto 21:36)Ksenomorf napisał(a): KARIERY Dzięki za odpowiedź Oprócz podyplomowych na IPSie myślałam też o kursie redakcji merytorycznej PTWK, jednak na niego nie ma już miejsc w wariancie weekendowym, także ew. dopiero na wiosnę (kolejna edycja). No to mnie nie pocieszyłeś... Wiem, że ciężko o etat, że raczej zlecenia/ dzieło. Natomiast zależy mi na takiej pracy, ponieważ chciałabym pracować samodzielnie, w sensie bez żadnej (zwłaszcza bezpośredniej) obsługi klientów, a w dodatku interesuję się wiedzą z zakresu stosowania języka, sprawia mi to frajdę. A chyba właśnie o to chodzi, by mieć pracę, którą się lubi Czy mi źle w aktualnej pracy... Finansowo nawet bardzo dobrze, ale męczący jest ciągły kontakt z ludźmi. Widzę po sobie, że nie jestem w stanie obsłużyć pacjentów jak inni, bo brak mi otwartości na ludzi, umiejętności zagadywania itp. Technicznie jestem w sumie najlepsza, ale kontakt z ludźmi bardzo u mnie kuleje. Od liceum wiedziałam, że idealna praca dla mnie to bycie takim freelancerem. Jako że z matmy zawsze leciałam na dwójach to bycie programistą odpadło Więc zostały tłumaczenia i ew. właśnie korekta, co zresztą pokochałam. W dodatku idealna praca - samemu, bez ludzi. Wysłałam kilka zgłoszeń w ciągu ostatnich miesięcy do biur tłumaczeń, ale... bez odzewu. Tak jak mówię - wszędzie chcą angielski. A jeśli już rosyjski, to dodatkowo biegły... angielski xD Cóż, chyba muszę się zabrać porządnie za przypomnienie angielskiego. |