Co powiedziałby mi psycholog? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html) +--- Wątek: Co powiedziałby mi psycholog? (/thread-30628.html) |
Co powiedziałby mi psycholog? - okspołecznienick - 10 Lis 2017 Chcę wybrać się do kogoś kto mi pomoże. Tylko, że ja kilka razy w dzieciństwie tam byłam. Najpierw szkolni, potem z nfz, potem prywatni, psychiatra też był. Szkolne do niczego nie doszły, ale widzieliśmy się chociaż kilka razy. Z resztą po 1,2 spotkania. Nie wiem czy dociągne te kilka wizyt. Czy jak spytam się o głównie sprawdzenie czy mam to to i to, to mi powie, "to ja tutaj jestem psychologiem" i będzie pewnie jak zawsze, czy że właśnie to robi, czy mogę poprosić o jakieś testy na to co chce sprawdzić, a nie znowu stwierdzać mi depresje i naprawiać kontakty z rodziną. Czy to nie kosztuje dodatkowo, nawet jak na nfz, że prosi się o test na coś? Nie przemyślałam jeszcze dzwonienia, ja nigdy się nie umawiałam sama. Pomogłoby mi jakby ktoś napisał jak się umawiał do swojego... RE: Co powiedziałby mi psycholog? - qaz21122 - 10 Lis 2017 Ja jak poszedlem, to pierwsze pytanie bylo z czym przychodzę. Powiedzialem ze nie wiem i mam nadzieje ze to ona mi powie U mnie diagnozowanie trwalo dlugo bo az z 7spotkan. Na poczatku to byly pytania raczej ogólne o zycie codzienne rodzine prace itp. Dostalem tez kilka testow i formularzy do wypelnienia. No i na tej podstawie wymyslila sobie jakies hipotezy i n zadawala bardziej szczegolowe pytania pot de hipotezy żeby je potwierdzic lub wyeliminowac. Stwierdziła ze mam niedojebanie umyslowe z deficytem uwagiXD znaczy sie nazwala to inaczej ale wg mnie sens ten sam Sądzę ze jak pojdziesz i powiesz jakie masz podejrzenia to psycholog tez wezmie to pod uwage i przeprowadzi rowniez pod tym kątem diagnoze. RE: Co powiedziałby mi psycholog? - dziewczyna z naprzeciwka - 11 Lis 2017 (10 Lis 2017, Pią 1:31)okspołecznienick napisał(a): a nie znowu stwierdzać mi depresje i naprawiać kontakty z rodziną A co Ty chciałabyś zmienić w swoim życiu? Z tego co czytałam, psychologowie w Polsce na siłę dążą do naprawienia relacji rodzinnych (wpływ chrześcijaństwa na kulturę), podczas gdy na zachodzie odchodzi się od tego mitu, że z rodziną trzeba się ostatecznie dogadać. Masz prawo do zerwania kontaktów z rodziną, jeśli taka będzie Twoja wola i to jest ok. RE: Co powiedziałby mi psycholog? - klocek - 12 Lis 2017 Nie korzystałem z ich usług, ale ta firma wprost pisze, że robią diagnozę. https://centrum-poznawcze.pl/oferta/diagnoza-neuro-i-psychologiczna/ RE: Co powiedziałby mi psycholog? - youthless - 06 Gru 2017 (11 Lis 2017, Sob 0:15)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Z tego co czytałam, psychologowie w Polsce na siłę dążą do naprawienia relacji rodzinnych (wpływ chrześcijaństwa na kulturę), podczas gdy na zachodzie odchodzi się od tego mitu, że z rodziną trzeba się ostatecznie dogadać. Masz prawo do zerwania kontaktów z rodziną, jeśli taka będzie Twoja wola i to jest ok. Z moich informacji wynika, że terapię rodzinną proponuje się dzieciom i nastolatkom, dlatego, że są to osoby siłą rzeczy funkcjonujące wewnątrz relacji rodzinnych, bez możliwości ich zerwania i bez uregulowania stosunków międzyludzkich w tym układzie pomoc takiej młodej osobie jest zazwyczaj nieskuteczna. Leczenie zaburzenia u tej osoby może nie mieć sensu jeśli wróci ona do środowiska, które zaburzenie napędza. Jeśli chodzi o dorosłych to pozostawia się im do własnej decyzji jak chcą kształtować swoje relacje z rodziną. Psycholog nie powinien niczego sugerować ani naciskać. Jeśli to robi, coś tutaj nie jest w porządku. Mam doświadczenia z kilkoma psychoterapeutami i zawsze byli pod tym względem w porządku. Wspierali moje decyzje w tym temacie, dbając równocześnie, żeby nie były motywowane lękiem lub odruchem podporządkowania się komuś kto wydaje się mi silniejszy. RE: Co powiedziałby mi psycholog? - dziewczyna z naprzeciwka - 07 Gru 2017 (06 Gru 2017, Śro 15:10)youthless napisał(a): Psycholog nie powinien niczego sugerować ani naciskać. Jeśli to robi, coś tutaj nie jest w porządku. Jeśli dla niego to jest właśnie normalność, że z rodziną relacje się utrzymuje, naprawia jeśli były niewłaściwe, to może nawet nieświadomie przekazywać taką wizję klientowi. RE: Co powiedziałby mi psycholog? - Mżawka - 07 Gru 2017 (11 Lis 2017, Sob 0:15)dziewczyna z naprzeciwka napisał(a): Z tego co czytałam, psychologowie w Polsce na siłę dążą do naprawienia relacji rodzinnych (wpływ chrześcijaństwa na kulturę)Bo ja wiem? Ze wszystkich psychologów, psychoterapeutów i psychiatrów u których byłam praktycznie nikogo nie interesowała moja rodzina. Zadali zazwyczaj jedno czy dwa pytanie na ten temat albo w ogóle nie chcieli o tym rozmawiać, nawet jak sama to poruszałam.Kiedyś miałam też przypadkiem okazję rozmawiać na temat moich problemów z dwoma księżmi i tu odlot był już kompletnie w odwrotną stronę, tzn. żeby jak najszybciej odciąć się od domu rodzinnego i ograniczyć kontakty z czynnikami utrzymującymi lub wspomagającymi nerwicę, a od naprawy relacji jest osoba odpowiedzialna za złe relacje, nie ja. Takie naprawianie stosowane jest raczej w kryzysach małżeńskich czy sytuacjach, w których uczestniczą dzieci, ale w tym przypadku chyba tak powinno być. |