Płacz po paru minutach pracy - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html) +--- Wątek: Płacz po paru minutach pracy (/thread-30901.html) |
Płacz po paru minutach pracy - matiin - 19 Lut 2018 Hej wszystkim Poszedłem dziś do swojej pierwszej pracy w życiu(Call Center) po 40 minutach unikania pracy, nie chciałem dzwonić, bałem się, stres etc wybiegłem z płaczem, po kolejnych 10 złożyłem wypowiedzenie i pożegnałem się z firmą. To wina Fobii? Na szkoleniu dobrze się czułem, poprzedniego dnia jeszcze byłem na urodzinach kolegi na których też całkiem dobrze się czułem a gdy przyszło co do czego, miałem zacząć dzwonić do ludzi, rozmawiać z nimi zacząłem unikać, pewność siebie opadła, tylko strach i niepewność. W końcu nie wytrzymałem tego psychicznie i się rozryczałem. RE: Płacz po paru minutach pracy - dziewczyna z naprzeciwka - 19 Lut 2018 Call Center to ciężka psychicznie praca, nawet ludzie pewni siebie wychodzą z niej straumatyzowani. RE: Płacz po paru minutach pracy - matiin - 19 Lut 2018 Udawałem pewnego siebie, zabawnego, szczesliwego, typowego 19 latka. Nie chciałem się (A mam do tego okropną tendencje) żalić, udawałem, że wszystko jest dobrze, poradze sobie. Nie poradziłem sobie.. RE: Płacz po paru minutach pracy - Shiro - 19 Lut 2018 Nie przejmuj że Ci nie wyszło. Praca w Call center na dłuższy czas to naprawdę traumatyczne przeżycie. Ale reakcja też bardzo mocna. Poćwicz nad pewnością siebie i radzeniem sobie w stresowych sytuacjach. RE: Płacz po paru minutach pracy - Użytkownik 22397 - 19 Lut 2018 Nie przejmuj. Wiele osób rezygnuje pierwszego dnia w call center RE: Płacz po paru minutach pracy - Diux - 19 Lut 2018 Praca w call center nie jest dla fobika RE: Płacz po paru minutach pracy - Lamparcica - 19 Lut 2018 Szacun,ze probowales. Nie martw sie, to...straszna robota. RE: Płacz po paru minutach pracy - ekstra_intro - 19 Lut 2018 ja już podczas szkolenia zrezygnowałem, także gratuluję, bo i tak daleko zabrnąłeś nie cierpię tego typu prac, obsługa klienta itp to koszmar, idzie zwariować RE: Płacz po paru minutach pracy - Użytkownik 9842 - 19 Lut 2018 Pracowałam w call center niecały miesiąc i też już nie wyrabiałam, nie raz powstrzymywałam płacz albo płakałam gdzieś po kątkach byle nikt nie widział, to nie jest zbyt dobra praca dla fobików o słabych nerwach, nie przejmuj się tym, znajdziesz coś lepszego. Jesteś po prostu bardzo wrażliwy, dlatego tak zagregowałeś. Nawet normalni ludzie bez takich problemów jak my długo tam nie wytrzymują, tam jest taka rotacja, że ludzie zmieniają się co kilka tygodni. RE: Płacz po paru minutach pracy - Sparkle - 19 Lut 2018 I tak dobrze, że miałeś na tyle odwagi, żeby się zwolnić, ja bym pewnie został,aż ktoś by mnie zwolnił, albo skończyłaby mi się umowa. RE: Płacz po paru minutach pracy - matiin - 19 Lut 2018 Już po chwili "Pracy" miałem myśl "Ja chce stąd uciec" "Mam tego dość" "Ja chce do domu" RE: Płacz po paru minutach pracy - anonimowy_kuba - 19 Lut 2018 Nie wiem jakie dokładnie miałeś zadania w tym Call Center, ale takie coś kojarzy mi się z nachalnymi przedstawicielami sieci komórkowych, którzy po minucie monologu mówią "a więc rozumiem, że mam włączyć panu tą ofertę?". Praca w Call Center byłaby dla mnie katorgą, bo tam trzeba być nachalnym, przekonywać do czegoś, czego by się samemu nie chciało i nie przejmować się reakcją innych - czyli to, czego fobiki nie lubią najbardziej. Po prostu za bardzo przytłoczyłeś się lękiem i organizm nie wytrzymał, ale doceń, że odważyłeś się spróbować. Trzymaj się. RE: Płacz po paru minutach pracy - matiin - 20 Lut 2018 Może tutaj ktoś mi doradzi co mogę robić.. Gdzie mogę iść "do ludzi" , ale nie taki stres jak w call center. Studia - aktualnie troche za późno, musze czekać do (Maja?) Praca - jak widać chyba nie dla mnie Szukam jakiegokolwiek zajęcia, nie koniecznie zarobkowego, bo mam inne źródła zarobku RE: Płacz po paru minutach pracy - dziewczyna z naprzeciwka - 20 Lut 2018 Wolontariat? Kursy w domu kultury? Zajęcia sportowe? RE: Płacz po paru minutach pracy - Swango - 26 Lut 2018 Jeśli chodzi ci tylko o wyjście z piwnicy, bo jak sam piszesz masz już jakieś źródło dochodu, to lepiej miejsca typu jw. Do pracy nie idzie się po to żeby sobie znaleźć przyjaciół. Raczej takowych sobie nie znajdziesz w zbieraninie takich randomowych pod względem wieku, charakteru, zainteresowań etc. ludzi, jak to w pracy bywa, zwłaszcza w takiej byle jakiej. RE: Płacz po paru minutach pracy - Doris - 03 Mar 2018 I wielu ludzi bez fobii nie wytrzymałoby psychicznie w call center... RE: Płacz po paru minutach pracy - klapsznita - 03 Mar 2018 Praca w call center najlepsza jest dla osoby, której nie obchodzi zdanie innych i lubi sobie kręcić bekę z wku***ania ludzi. Mało jest takich osób i też nie każdemu się to podoba na dłuższą metę, niektórzy wyhasają się w miesiąc, a później ich to też zaczyna przerastać. A gdzie tam lękowiec? Najlepiej jest się wkręcić w grono ludzi posiadających jakąś pasję i na tym bazować. Ja się spotkałam z fajnymi, pozytywnymi, pomocnymi i otwartymi ludźmi próbując swoich sił w street workoucie. Niestety chcieli mnie przeciągnąć na weganizm i odechciało mi się chodzić na treningi bo byli monotematyczni - tylko tofu, hummus i jagielnik... RE: Płacz po paru minutach pracy - Rival - 03 Mar 2018 Myśle, że żadna normalna osoba nie wytrzymała by długo w call center. Już nawet nie chodzi o fobię, tutaj trzeba umieć dobrze okłamywać ludzi, być nachalnym i nie czuć żadnego wstydu. Na dodatek płacą jakieś grosze, a do takiej pracy nie poszedłbym za żadne pieniądze. RE: Płacz po paru minutach pracy - Divine - 03 Mar 2018 @klapsznita a mieli oni jakieś efekty trenując street workout na wegańskiej diecie? Ad topic: nawet od normalsów słyszałem już historie o zakończeniu pracy w call center ze łzami w oczach. RE: Płacz po paru minutach pracy - klapsznita - 04 Mar 2018 (03 Mar 2018, Sob 22:27)Divine napisał(a): @klapsznita a mieli oni jakieś efekty trenując street workout na wegańskiej diecie? Na jakość treningu po części. Woleli gadać niż ćwiczyć, co przekładało się ostatecznie na to, że kolega-mięsożerca w grupie z innego miasta wywija nieziemskie salta, a oni wciąż potrafią się tylko podciągać. Z wyglądu są bledsi i mizerniejsi, ale to możliwe, że brakuje im pełnowartościowych aminokwasów, a ich dieta kuleje. Być weganinem też trzeba umieć, dlatego ja się tego nie chwytam. RE: Płacz po paru minutach pracy - Claudia - 04 Mar 2018 Gratuluję,że podjąłeś się w ogóle pracy (ciężkiej psychicznie) i próbowałeś!!! |