niskie poczucie własnej wartosci,duzo przezywam i analizuje,spadek formy.. - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html) +---- Wątek: niskie poczucie własnej wartosci,duzo przezywam i analizuje,spadek formy.. (/thread-30954.html) |
niskie poczucie własnej wartosci,duzo przezywam i analizuje,spadek formy.. - Ewelona123 - 10 Mar 2018 Hejka Wam Prywatna terapie skonczylam [PB], niespecjalnie mi pomogła,może troche zmobilizowała do działania...Chodzi o to,że zwyczajnie boje sie ludzi,unikam ich..Chciałam sobie isc po perfumy do pewnego sklepu,ale tam pracuje sasiadka i unikam tej drogerii bo bede odczuwać dyskomfort, bede spięta, nie bede umiec sie zachować,bede sie stresowac,a jak sasiadka to i jakos zagadac trzeba ;{ ..Raz jakis facet dziwnie sie na mnie popatrzył to zaczełam przezywac pół dnia, ''pewnie mu sie nie spodobałam'', ''pomyslał,że brzydka i dziwna jestem'' bla bla.. Umówiłam sie z pewnym facetem przez pewna aplikacje [ale wczesniej zapaliłam sobie jointa i wypiłam jakieś mocne piwo] bez wspomagaczy,bym sie chyba nie odważyła a jak już to mega bym się denerwowała,bardziej peszyła,a jak sie czymś wspomoge to az tak nie przezywam i można powiedzieć,że czuje się nieco luźniej [eh jakie to przykre ]... No i ten facet zaproponował drugie spotkanie a ja sie wymiguje bo boje sie,że jak blizej mnie pozna,to zobaczy,że jednak nie jestem taka fajna,i zniechceci sie, mną ,przestanę podobać...,zobaczy,ze nudna jestem i za bardzo przewrazliwiona,ze zbyt strachliwa,nie warta jego... Przed drugim spotkaniem bardziej sie stresuje,bo przeżywam ,analizuje i chciałabym się zaprezentować od najlepszej strony a czasem kończy się to róznie.. Zawsze spotkania z facetami konczyły sie po drugim spotkaniu,dlatego jestem niemalże pewna,że i tym razem tak bedzie..że juz nie bedzie tyle pisał i nalegał na kolejne spotkanie...Ciągle przeżywam i skupiam sie na swoim wyglądzie,zamiast skupiać sie na zaletach to skupiam sie na wadach,ze jak nie bede ''idealna'' to nie mam szans by zatrzymać faceta na dłuzej...że jak patrze facetowi w oczy to dostrzeże moje wady,dlatego unikam kontaktu wzrokowego i uciekam wzrokiem,[boję się,że pomyśli,że jestem brzydka,że zobaczę w jego oczach niechęć,grymas].Jak wiadomo faceci to wzrokowcy... Ajak facet nie oddzywa sie po spotkaniu to analizuje i myśle,że pewnie mu sie nie spodobałam...Do tego jak w tytule,denerwuje sie przy ludziach,mało mówie,stresuje,mam zaniki pamieci,jestem taka zamyślona i bez zycia,..Nie wiem czy powinnam iść po jakieś leki? bo to lęki społeczne nie są normalne...mam dość Co robić? RE: niskie poczucie własnej wartosci,duzo przezywam i analizuje,spadek formy.. - smutna00 - 10 Mar 2018 Jakbym czytała o sobie. Nie bylas dotychczas u psychiatry? RE: niskie poczucie własnej wartosci,duzo przezywam i analizuje,spadek formy.. - Ewelona123 - 10 Mar 2018 (10 Mar 2018, Sob 18:03)smutna00 napisał(a): Jakbym czytała o sobie. oczywiście i to u niejednego,ale niestety,żadne leki nie podziałały na mnie specjalnie,nadal czułam lek i spięcie w kontaktach z ludźmi ...A brałam juz rózne leki [nie wazne jakie,zreszta nie pamietam nazw] ,takze juz troche sie ich przewinelo a mimo wszystko brak efektów :[ ..czasami mysle ze na mnie działa tylko alkohol..Ale nie chce iśc tą drogą...przecież wiecznie nie bede piła czy paliła przed ''randką'' RE: niskie poczucie własnej wartosci,duzo przezywam i analizuje,spadek formy.. - smutna00 - 10 Mar 2018 Ja też brałam już trochę ich i nadal nic ale wierzę że niebawem trafimy na właściwy. Co do alkoholu to ja w swoim 23letnim życiu pilam go z cztery razy w śmieszych ilościach. RE: niskie poczucie własnej wartosci,duzo przezywam i analizuje,spadek formy.. - damiandamianfb - 10 Mar 2018 Alkohol działa bo wyłącza myślenie, zwłaszcza to negatywne Spróbuj przenieść akceptację Siebie i wyrazanie NAD akceptację innych względem Ciebie, nie żeby się ciągle podpasowywac dla innych, zniszczylabys sobie tak tylko życie Spróbuj zaakceptować że nie masz wpływu na to co inni myślą i poza tym to tylko oni myślą, w ich głowie to jest nie w Twojej więc Ty tego nie odczuwasz i nie musisz tego przeżywać RE: niskie poczucie własnej wartosci,duzo przezywam i analizuje,spadek formy.. - Ash - 11 Mar 2018 (10 Mar 2018, Sob 16:49)Ewelona123 napisał(a): No i ten facet zaproponował drugie spotkanie a ja sie wymiguje bo boje sie,że jak blizej mnie pozna,to zobaczy,że jednak nie jestem taka fajna,i zniechceci sie, mną ,przestanę podobać...,zobaczy,ze nudna jestem i za bardzo przewrazliwiona,ze zbyt strachliwa,nie warta jego... Przed drugim spotkaniem bardziej sie stresuje,bo przeżywam ,analizuje i chciałabym się zaprezentować od najlepszej strony a czasem kończy się to róznie.. Zawsze spotkania z facetami konczyły sie po drugim spotkaniu,dlatego jestem niemalże pewna,że i tym razem tak bedzie..że juz nie bedzie tyle pisał i nalegał na kolejne spotkanie...Ciągle przeżywam i skupiam sie na swoim wyglądzie,zamiast skupiać sie na zaletach to skupiam sie na wadach,ze jak nie bede ''idealna'' to nie mam szans by zatrzymać faceta na dłuzej...że jak patrze facetowi w oczy to dostrzeże moje wady,dlatego unikam kontaktu wzrokowego i uciekam wzrokiem,[boję się,że pomyśli,że jestem brzydka,że zobaczę w jego oczach niechęć,grymas].Jak wiadomo faceci to wzrokowcy...A może spróbuj to odwrócić i zastanów się czy on jest wart Ciebie i czy on Ci się podoba. Może zrób takie postanowienie, że gdy będą się pojawiały u Ciebie negatywne myśli na Twój temat będziesz przypominała sobie swoje zalety, możesz je wypisać na kartce. Ja robiłam takie zadania na terapii i mi trochę pomogły. Ludzie nas postrzegają często inaczej niż my siebie. Szkoda, że nie pamiętasz nazw leków, to napisałabym Ci jakie mi pomogły ale z drugiej sytony na każdego też dziala co innego. RE: niskie poczucie własnej wartosci,duzo przezywam i analizuje,spadek formy.. - Nerwuska - 11 Mar 2018 Witaj , Tak mnie zastanawia , czy tą terapię musiałaś już skończyć ? to terapeutka tak uznała czy Ty? Bo masz niskie poczucie własnej wartości i bardzo przeżywasz opinie innych ludzi. W moim odczuciu to by było jeszcze nad czym pracować... Mnie się wydaje, że za dużo myślisz i próbujesz do przodu przewidzieć , jak będzie. I oczywiście w głowie masz negatywny scenariusz , że na pewno coś wyjdzie źle , ktoś sobie coś złego o Tobie pomyśli etc. I często niestety w ten sposób nakręcamy trochę lawinę złych zdarzeń podświadomie. Ja też tak miałam zawsze myślałam , że będzie jak najgorszej i niestety często tak było. Bo byłam już tak nastawiona i to negatywne napięcie wychodziło ze mnie i wywoływało róźne nieciekawe sytuacje. Cięzko jest myśleć , że będzie dobrze ale mogłabyś np pomyśleć, że będzie co ma być , że dopiero się okaże i to na pewno lepsze od negatywnych myśli. A co do faceta to nie możesz zakładać , że Ty wiesz lepiej co On myśli o Tobie , jak się z Tobą czuje itd. Bo to wie tylko On i wcale nie musi być jak Ty zakładasz. To Ty tak o sobie myślisz i niestety komuś też nieświadomie wkładasz w głowę Twoje myślenie. Pomyśl : Ty bys zaproponowała Komuś drugie spotkanie , jakbyś czuła się z Kimś żle? jakby Ci się nie spodobał ? Wątpię, więc skoro On zaproponował to chyba zainteresowałaś go swoją osobą. Wiem z autopsji , że jak człowiek nie lubi i akceptuje siebie to ciężko mu uwierzyć , ze Ktoś go polubi czy kiedyś pokocha. Tyle , że często nasze postrzeganie siebie jest dalekie od tego jak postrzegają nas inni. Każdy ma wady i zalety , nikt nie jest idealny. A jak ludzie są razem , to dlatego że cenią zalety i akceptują wady tej 2 osoby. Co oczywiście działa w 2 strony. RE: niskie poczucie własnej wartosci,duzo przezywam i analizuje,spadek formy.. - Piotr - 27 Mar 2018 (10 Mar 2018, Sob 16:49)Ewelona123 napisał(a): Przed drugim spotkaniem bardziej sie stresuje,bo przeżywam ,analizuje i chciałabym się zaprezentować od najlepszej strony a czasem kończy się to róznie.. Zawsze spotkania z facetami konczyły sie po drugim spotkaniu,dlatego jestem niemalże pewna,że i tym razem tak bedzie..że juz nie bedzie tyle pisał i nalegał na kolejne spotkanie...Ciągle przeżywam i skupiam sie na swoim wyglądzie,zamiast skupiać sie na zaletach to skupiam sie na wadach,ze jak nie bede ''idealna'' to nie mam szans by zatrzymać faceta na dłuzej...że jak patrze facetowi w oczy to dostrzeże moje wady,dlatego unikam kontaktu wzrokowego i uciekam wzrokiem,[boję się,że pomyśli,że jestem brzydka,że zobaczę w jego oczach niechęć,grymas].Jak wiadomo faceci to wzrokowcy...No i na tym polega Twój problem. Myślisz, oceniasz, analizujesz, a w tym czasie życie ucieka Ci przez palce. Dopóki nie zaczniesz iść na randkę/spotkanie z nastawieniem, że chcesz spędzić miło czas, a nie dobrze wypaść, to będzie pewnie tak jak jest. Pomyśl o sobie... |