PhobiaSocialis.pl
Dobijająca wrażliwość - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Inne życiowe problemy i sytuacje (https://www.phobiasocialis.pl/forum-22.html)
+--- Wątek: Dobijająca wrażliwość (/thread-30998.html)



Dobijająca wrażliwość - Nerwuska - 21 Mar 2018

Tak się zastanawiam , czy tylko mnie , czy innych też męczy bycie wrażliwym/nadwrażliwym? macie jakieś sposoby na radzenie sobie z tym? 

Moja terapeutka twierdzi , że bycie wrażliwym to dobra cecha , ma się więcej empatii do świata i ludzi , więcej czuje i przeżywa się życie.  Ale dla mnie to tylko minusy. Obejrzę jakiś smutny reportaż czy nawet usłyszę jakąmś wiadomość, że kogoś spotkało coś złego i od razu często mam łzy w oczach , mocno mnie to rusza.  Widzę staruszkę na ulicy sprzedającą kwiatki i muszę je kupić, ale też robi mi się zaraz zle i przykro , że świat taki jest, że taka osoba musi pracować. 
Nie mówiąc już o przejmowaniu się ludźmi i braniu wszystkiego do siebie. Nawet w pracy jakaś głupia uwaga ludzi , z którymi się pracuje czy klientów i człowiek od razu przeżywa za mocno. Zresztą z bliskimi osobami podobnie. Czasem jakaś niewinna uwaga a bierze się to do siebie heh. I niepotrzebne nerwy i łzy. Mnie to już momentami strasznie męczy , ale  też wiem , że tego się nie da pozbyć tylko zaakceptować to u siebie , tylko czy to da się zaakceptować?


RE: Dobijająca wrażliwość - smutna00 - 21 Mar 2018

"Nie mówiąc już o przejmowaniu się ludźmi i braniu wszystkiego do siebie. Nawet w pracy jakaś głupia uwaga ludzi , z którymi się pracuje czy klientów i człowiek od razu przeżywa za mocno. Zresztą z bliskimi osobami podobnie. Czasem jakaś niewinna uwaga a bierze się to do siebie heh. I niepotrzebne nerwy i łzy. Mnie to już momentami strasznie męczy , ale też wiem , że tego się nie da pozbyć tylko zaakceptować to u siebie"- podpisuję się. 

Lubię jednak tę nadwrażliwosc. Nie chciałabym urodzić się inna. Mojemu pierwszemu i ostatniemu jak dotąd chlopakowi bardzo się to we mnie podobało i często to mówił (to takie miłe ach :Stan - Uśmiecha się - Mrugając: ).


RE: Dobijająca wrażliwość - asleep - 21 Mar 2018

Też strasznie mnie to denerwuje. Bardzo często zdarza mi się być nadwrażliwą na wszystko, co mnie dotyka czy otacza. Nawet jak nic się szczególnego w danym momencie nie dzieje, to potrafię się rozpłakać bo np. przypomni mi się jakaś smutna sytuacja albo zobaczę coś, co mnie rozczuli/przywoła jakieś wspomnienia (jak np. widok zakochanej pary przypomina mi o chłopaku, za którym tęsknię).
Jednak w moim wypadku jest to chyba bardziej niestabilność emocjonalna. Zazwyczaj gdy przydarza mi się coś przykrego to nie dopuszczam do świadomości tego, co właśnie się stało i dopiero po fakcie to przeżywam. Za to gdy ktoś z rodziny robi mi jakieś uwagi to od razu reaguję złością lub po prostu wyjściem z danego pomieszczenia.
Nie pamiętam czy zawsze taka byłam, na pewno mocno wpłynęły na to różne doświadczenia życiowe, które obniżyły mi samoocenę na tyle, że mam praktycznie zero dystansu do siebie i wszystkiego co robię. No i też przez to co przeszłam bardziej mnie dotyka gdy słyszę o innych ludziach, którzy cierpią, mają ciężko w życiu.


RE: Dobijająca wrażliwość - Placebo - 21 Mar 2018

Tak, tabletki


RE: Dobijająca wrażliwość - Nerwuska - 21 Mar 2018

Tabletki na to? wg mnie to już chyba trochę przesada. No chyba , ze ktoś faktycznie już zupełnie nad tym nie panuje wpada w jakieś histerie itp . Ale nie sądzę , że tabletki pomogą mi na to , że często się wzruszam albo lecą mi łzy jak mi jest przykro nie mogę wtedy ich opanować. Albo na to , że dotykają mnie opinie innych ludzi bardziej niż innych.


RE: Dobijająca wrażliwość - melancolie - 01 Kwi 2018

Kiedyś jak byłam w gimnazjum mnie to strasznie denerwowało no bo wiadomo, okres w życiu straszny, hormony buzują, a każdy w koło Cię ocenia, dużo dram itd. Teraz jak mam za sobą wiek 20 już mnie to nie razi, może dojrzałam emocjonalnie, może jakoś okiełznałam te uczucia albo po prostu unikam sytuacji stresowych... w każdym razie o wrażliwości w ogóle nie myślę i nie jest już moim problemem. Ostatnią sytuację to pamiętam w LO jak jakaś pusta dzida mnie oskarżyła o coś czego nie zrobiłam, potem przez długi czas nie mogłam się otrząsnąć z tego co powiedziała. Najgorzej jest wtedy jak usłyszysz coś czego nie powinnaś- takie sytuacje mnie zabijają na jakiś czas. Jakoś jak ktoś Ci coś mówi w twarz to lepiej się przyjmuje, przynajmniej ja tak mam.
Teraz na studiach jest dużo stresu i głównie przy sesji odczuwam silny niepokój ale z ludźmi nie mam żadnych problemów więc jest ok.
Gorzej z życiem poza studiami...staram się nie myśleć co będzie jak skończę, odpycham te myśli albo je zagłuszam.

Szczerze chyba trzeba się z tym pogodzić, wrażliwości swojej nie zmienisz więc po co się nią przejmować. Z drugiej strony też nie potrzeba jej jakoś wywyższać, denerwuje mnie jak z introwertyków i ludzi wrażliwych w internecie robi się jakieś wielkie halo, ekstrawertycy też mają duużo do zaoferowania, a osoby mniej wrażliwe mają o wiele więcej spokoju w życiu. Trzeba wszystko przyjmować z harmonią, nawet jak czymś się mocno przejmujesz to powiedz sobie, że taka jesteś i koniec, tak jak w medytacji, masz myśli i to że je masz to jest ok ale spróbuj żeby one po prostu były, nie koncentrując się na nich.


RE: Dobijająca wrażliwość - Kra_Kra - 01 Kwi 2018

Ja z wiekiem trochę zobojętniałam.

Na przykład kiedyś współczułam kobietom, które są lane i notorycznie zdradzane przez swoich facetów... poważnie, niemal współcierpiałam z nimi O_O dopóki nie poznałam kilku takich egzemplarzy na własne oczy, które na próby pomocy im reagowały pianą na ryju jak śmiem krytykować ich UKOCHANEGO... Najpierw się żalą i cierpią, ale każde próby pomocy odrzucają, bo one tak naprawdę same sobie takich wybrały i takich chcą i jeszcze plują na próby pomocy im... to co ja się będę przejmować...

W ogóle kiedyś bardzo współczułam kobietom i uważałam, że są wykorzystywane niewinnie przez facetów, aż w końcu zrozumiałam, że większość facetów i bab jest siebie warta, niejedna kobieta drugą kobietę by zniszczyła dla byle męskiej łajzy... Cały ten gatunek jest porypany i nie ma sensu ani solidaryzowanie się z płcią ani z na przykład narodem.


RE: Dobijająca wrażliwość - paranormal987 - 14 Kwi 2018

Ja mam nadwrażliwość typu stricte egocentrycznego, czyli takiego w ogóle niepożądanego (kto lubi "nieempatyczne jajko", nikt) i jest ona bardzo duża (przynajmniej od 6-go roku życia, nie wiem, jak było wcześniej). Do 13-go roku życia nie miałem żadnej kontroli ani nie byłem świadomy, że jest problem i byłem niewyobrażalnym beksą. Potem zacząłem to jako tako kontrolować, przymaskować nadwrażliwość w stopniu częściowym, jednak sama nadwrażliwość dalej stopniowo rosła i rośnie, moja psychika staje się coraz delikatniejsza, jeśli dalej będzie rosnąć, wkrótce kontrola się wysypie i znowu będę beksą, być może nawet jeszcze większym niż w dzieciństwie. Może jak będzie bardzo źle, to zdecyduję się na jakieś leki otumaniające emocjonalnie.


RE: Dobijająca wrażliwość - yoga.cat - 14 Kwi 2018

Też jestem osobą wrażliwą. Uważam, że ma to dobre i złe strony. Dobre są takie, że jestem osobą empatyczną, a do tego mogę sobie poprzeżywać książki, filmy,wiersze,czy obrazy. Oczywiście gorsza strona jest taka, że mogę przeżywać całe zło na świecie, typu nalot na Syrię, jakby to koło mnie spadały bomby, albo płakać w toalecie w pracy, po tym jak ktoś mi coś powiedział. Do tego wyczuwam mocniej atmosferę wśród ludzi, mam wrażenie, że mam większe potrzeby emocjonalne (żeby było psychicznie miło i bezpiecznie). Nie znalazłam na to innej rady jeszcze oprócz próby bycia przyjacielskim dla siebie, traktowania tego jak element siebie, tak jak wzrost albo rysy twarzy. Często zazdroszczę ludziom, po których wszystko spływa, ale z drugiej strony jak miałabym stać się kimś, kim nie jestem. To integralna część mnie, zdecydowanie wrodzona.


RE: Dobijająca wrażliwość - Roza145 - 24 Kwi 2018

Jak to spiewa Nosowska, "nadwrażliwość to mój wróg".


RE: Dobijająca wrażliwość - Maxx - 24 Kwi 2018

To ja odwrotnie raczej jestem niewrażliwym na krzywdę innych egocentrykiem


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.