Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: RELACJE ROMANTYCZNE (https://www.phobiasocialis.pl/forum-61.html) +---- Wątek: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... (/thread-31000.html) |
Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - Niewiadoma1 - 22 Mar 2018 Zawsze skupiam sie na swoim wygladzie,mysle ze nie spdobam sie zadnemu wartosciowemu facetowi,bo jestem brzydka dla niego. Ogólnie zgrabna,wysoka,bez piersi do tego nudna nijaka,spotkałam sie juz z X facetami a zaden na dłuższa mete nie okazywał mną zainteresowania,może na początku robię dobre wrażenie .. Potem im dłużej tym gorzej...Zawsze zwalalam wine na siebie,i towarzyszyły temu myśli ''Nie napisał to pewnie przez mały biust'' , ''gdybym była ładniejsza to by napisał/bardziej by sie starał'' , ''Olał mnie znalazł ładniejszą i bardziej przebojową '' Jestem bardzo skryta i chodzę swoimi sciezkami,nie jestem potulna ani taka ,ze sie przymilam,choć charakter mam raczej ugodowy. Jestem taka ciepłe kluchy,chciałabym przestać być przesadnie miła ,tylko mieć ''charakterek'' a jestem taka bezpłciowa..Mam dobre serce,nie jestem złym człowiekiem Wczoraj miałam jazde z instruktorem i jedna dziewczyna wracala z nami tez z jazdy od innego instruktora i mój instruktor pyta jak jej sie podoba instruktor a ta dziewczyna zachwalało go mówiąc,że było zabawnie, a mój popatrzył na mnie, i odpowiedział u mnie tez czasem mozna sie posmiac ale to zalezy od kursantki ,patrzac na mnie , jakby chciał mi dać do zrozumienia,że jestem nudziarą i spięta i ze mną nie można pożartować,bo wiecznie jestem powazna..Troche mi sie przykro zrobiło,ale nawet nie poczułam sie urazona tylko w duchu przyznałam mu racje,wiem,że przytłaczam innych swoim depresyjnym spokojnym trybem zycia,że wole cisze,mimo,że pozornie wyglądam na dość odważną,próbując zatuszować swój słaby charakter,ubieram sie modnie i czasem dość hmm ''odważnie''.Często unikam kontaktu wzrokowego,kiedyś zdarzyło mi sie umówić kilka razy przez portal randkowy,pomijajac ,że sie stresowałam to nie patrzyłam w oczy..Mam wrażenie,że mam taki przenikający mocny wzrok i im facet dłuzej patrzy mi w oczy to dostrzeże w mojej twarzy wady i powie mi ''sory jednak nie podobasz mi sie'' Też nie wierzę,że facet mógłby sie zakochać w spojrzeniu brzydkiej dziewczyny.. Ja sobie zdaje sprawę ,że mam skrzywione myślenie,ale też wiem,że faceci to wzrokowcy,dlatego ,staram sie dbac o siebie,ale przez te kompleksy i niską samoocene,nie wierze ze jakis fajny,ambitny facet byłby mną zauroczony ... Co robic ? powinnam wybrać sie do psychiatry ? RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - Szary - 22 Mar 2018 Ja myślę, że pewnie jest w tym trochę Twojego koloryzowania i tak naprawdę to wina leży po stronie małej pewności siebie. Jeżeli uważasz, że nie dasz sobie sama z tym rady, poproś o pomoc specjalistę. Trzymam kciuki. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - verti - 22 Mar 2018 Skoro spotykałaś się z facetami, to na pewno problem nie leży w wyglądzie. My faktycznie jesteśmy wzrokowcami i jeśli byś się im nie podobała, to by się z Tobą nie umawiali. A z tym biustem to jakiś absurd. Większość młodych kobiet ma małe/średnie piersi i jakoś nikt nie robi z tego problemu. A jeśli już jakieś osobniki robią, to znaczy, że nie warto sobie nimi głowy zawracać. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - klocek - 22 Mar 2018 Zacznij od nieoceniania ani facetów ani siebie. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - Niewiadoma1 - 22 Mar 2018 (22 Mar 2018, Czw 17:48)Szary napisał(a): Ja myślę, że pewnie jest w tym trochę Twojego koloryzowania i tak naprawdę to wina leży po stronie małej pewności siebie. Jeżeli uważasz, że nie dasz sobie sama z tym rady, poproś o pomoc specjalistę. Trzymam kciuki.Zawsze sie boje koljnego spotkania bo zamiast skupiac sie na przebiegu spotkania na tym jaki on jest,to przejmuje sie ,że na drugim spotkaniu mniej mu sie spodobam ,że więcej juz nie bedzie chciał sie zobaczyc,i poniekąd po drugim spotkaniu zainteresowanie maleje,eh ciągle jestem w takiej stagnacji , w ogole sie nie rozkręcam... Za bardzo przejmuje sie sobą. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - Shiro - 22 Mar 2018 Utrzymuj z nimi lekki kontakt wzrokowy. Jakbym był na randce i dziewczyna by się nie patrzała w moją stronę przez kompleksy jakie ma... to ja bym dopiero wpadł w niezłe kompleksy RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - Kylar - 22 Mar 2018 No ja bym podejrzewał że chce uciec jak najszybciej RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - klocek - 22 Mar 2018 Ludzie, ludzie. 95% kobiet ma właśnie tak, jak autorka tematu. Kobiety dzielą ludzi na lepszych i gorszych. Bardzo surowo oceniają mężczyzn a także same siebie. Moim zdaniem to nie jest zdrowe. Niektóre kobiety bronią tej postawy jak niepodległości, ale moim zdaniem to po prostu przejaw niskiej dojrzałości. Koleżanko, @Niewiadoma1. Spróbuj uświadomić sobie, że ludzie są równi. Nie ma mężczyzn "fajnych" i "niefajnych". Nie ma mężczyzn "wartościowych" i "bezwartościowych". Każdy jest po prostu człowiekiem. I nie ma także kobiet fajniejszych i mniej fajnych w takim sensie. Nie porównuj się z innymi. Wszystkie kobiety też są równe. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - verti - 22 Mar 2018 (22 Mar 2018, Czw 18:38)klocek napisał(a): Nie ma mężczyzn "fajnych" i "niefajnych". Nie ma mężczyzn "wartościowych" i "bezwartościowych". Każdy jest po prostu człowiekiem.To chyba zbyt ogóle stwierdzenie, bo jednak trochę osób bym do jednych i drugich przypisał. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - smutna00 - 22 Mar 2018 "jakby chciał mi dać do zrozumienia,że jestem nudziarą i spięta i ze mną nie można pożartować,bo wiecznie jestem powazna..Troche mi sie przykro zrobiło,ale nawet nie poczułam sie urazona tylko w duchu przyznałam mu racje,wiem,że przytłaczam innych swoim depresyjnym spokojnym trybem zycia,że wole cisze"- znam to... U mnie za to jest tak że często faceci "zwabieni" moim wyglądem, miłym głosem chcą mnie lepiej poznać, zapraszają na spotkanie... niestety moja osobowość, generalnie całokształt charakteru zwykle sprawia że rezygnują ze znajomości. Swoją drogą analizując to wszystko doszłam już jakiś czas temu do wniosku że to dobrze dla nich bo ze mnie byłaby dziewczyna/partnerka jak z koziej d*py trąba, szkoda chłopa tylko. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - klocek - 22 Mar 2018 (22 Mar 2018, Czw 18:43)verti napisał(a):(22 Mar 2018, Czw 18:38)klocek napisał(a): Nie ma mężczyzn "fajnych" i "niefajnych". Nie ma mężczyzn "wartościowych" i "bezwartościowych". Każdy jest po prostu człowiekiem.To chyba zbyt ogóle stwierdzenie, bo jednak trochę osób bym do jednych i drugich przypisał. Wymień parę osób z tego forum, których uważasz za bezwartościowych . RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - verti - 22 Mar 2018 (22 Mar 2018, Czw 18:44)klocek napisał(a):A to się odnosi tylko do forum, internetu? Myślałem, że do prawdziwego życia.(22 Mar 2018, Czw 18:43)verti napisał(a):(22 Mar 2018, Czw 18:38)klocek napisał(a): Nie ma mężczyzn "fajnych" i "niefajnych". Nie ma mężczyzn "wartościowych" i "bezwartościowych". Każdy jest po prostu człowiekiem.To chyba zbyt ogóle stwierdzenie, bo jednak trochę osób bym do jednych i drugich przypisał. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - 123user - 22 Mar 2018 (22 Mar 2018, Czw 18:44)klocek napisał(a): Wymień parę osób z tego forum, których uważasz za bezwartościowych .Proszę bardzo: @dangerous. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - klocek - 22 Mar 2018 Dobra, śmieszki śmieszkami, ale takie dzielenie ludzi na lepszych i gorszych ma negatywne konsekwencje dla zdrowia psychicznego. Autorka tematu przykładem. @Niewiadoma1, nie oceniaj ludzi i nie oceniaj siebie. Wszyscy jesteśmy równi. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - Dziwna - 23 Mar 2018 Cytat: Nie ma mężczyzn "fajnych" i "niefajnych". Serio? Praktykujesz takie "myślenie"? Czy tylko piszesz dla samego pisania, po przeczytaniu bzdur wszelakich w jakich chyba sam się mocno gubisz. Bo gdybyś naprawdę tak myślał, to chyba byś pamiętał w co wierzysz. Bo np. w innym wątku(Męski wzorzec) odpisałeś między innymi mnie, coś co przeczy temu, co napisałeś w tym wątku: To Twoje/ Cytat:Każdy chyba umie ocenić mężczyznę, czy jest wartościowym człowiekiem. Są tacy ludzie (mężczyźni), których chcielibyśmy za przyjaciół a są też tacy, przed którymi lepiej uciekać. Potrafimy ocenić, czy mężczyzna raczej jest sympatyczny dla ludzi dookoła, czy raczej uprzykrza innym życie.No właśnie, więc i ona/autorka wątku została widocznie oceniona przez owych mężczyzn, nie wyszło, widocznie coś musi zmienić, żadna tajemnica, że za pewne bardziej "się otworzyć". Tym bardziej, że o wygląd dba, czyli pozostało szlifowanie charakteru, jak sama wspomniała, najlepiej trochę go wzmocnić bo bycie "ciepłą kluchą", będzie przeszkadzało w każdym aspekcie życia. Więc nie da się NIE oceniać ludzi, bo to podstawa to zawiązywania przyjaźni, oceniania potencjalnego partnera, unikania niebezpieczeństwa itd. To jest chyba tak głęboko osadzone, że nie da się tego oszukać, bo oceniamy bez przerwy. Nie da się być neutralnym, bez populizmów. Kobiety oceniasz w większości swoich postów, np. tak jak w powyższym cytacie. Jak bez oceniania doszedłeś do tego, że kobiety są "niskiej jakości" w tych czasach i na jakiej podstawie to zrobiłeś, na czym bazowałeś(bo dawniej to były...?)? Psychologia podwórkowa zazwyczaj zapędza się w ślepą uliczkę, jak nie ma żadnego pokrycia w rzeczywistości. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - Harvie Krumpet - 24 Mar 2018 Niewiadoma1, a nie przyszło Ci do głowy, że może faceci, z którymi się spotykasz myślą, że to oni się Tobie nie podobają? Nie wiem jak to wygląda u Ciebie w praktyce, ale co może pomyśleć facet, który wychodzi z inicjatywą, ale jego rozmówczyni przez cały czas jest skryta i unika kontaktu wzrokowego? Może błędnie odczytali sygnały, które im wysyłasz i nie piszą następnego dnia, bo są przekonani, że w ogóle nie zrobili na Tobie wrażenia? Ja tam mam zerowe doświadczenie, ale może ktoś inny potwierdzi - czy pierwsze randki nie są czasem takim teatrem pełnym śmiechu i zachwytów? Czy próbowałaś kiedyś sama wyjść z inicjatywą i sama napisać do poznanego faceta następnego dnia po randce? Wiem, że to wbrew przyjętej konwencji, ale może to uczyniłoby relację nawet bardziej interesującą? Hm... zakończyłem każde zdanie znakiem zapytania. Naprawdę nie wiem jak to się stało. A co do biustu to według badań naukowych duże piersi są preferowane przez ludzi ubogich lub wykazujących wrogie postawy wobec kobiet. Im więcej pieniędzy lub szacunku, tym mniejsze ma to znaczenie. Tak więc, jeśli szukasz kogoś wartościowego, to biust nie powinien stać na przeszkodzie. No chyba, że inaczej rozumiemy pojęcie "fajny". RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - Nerwuska - 24 Mar 2018 Niestety to co się myśli często ma wpływ na rzeczywistość , którą potem sobie tworzymy. Jak Ty już z góry zakładasz , że żaden facet Cię nie polubi nie zainteresuję się Tobą to myślę , że to potem nieświadomie odbija się w Twoim zachowaniu, emocjach, postawie. Możesz przez to nieświadomie być źle odbierana , a nawet inne osoby tak odbierać np jakieś ich przypadkowe zachowanie odbierać jako negatywne dla siebie. To tak trochę działa na zasadzie samospełniającej się przepowiedni. Czytałam trochę o tym , ale też i znam to z autopsji heh. Ja myślę sobie , że Ty nie powinnaś się wybrać do psychiatry , tylko jak już masz takie chęci to do psychologa / psychoterapeuty. I zastanowić się wspólnie z taką osobą , dlaczego masz do siebie taki negatywny stosunek taką samoocenę, czy porozmawiać o swoich relacjach z mężczyznami. Może to wynika z relacji , które miałaś np z ojcem czy innych przeżyć( tak gdybam) . Dziewczyno nikt nie jest idealny. Sama piszesz , że np jesteś zgrabna i wysoka ,a przecież to już plus. Wiesz ile dziewczyn marzy by być wysoką?( choćby i nawet ja ze swoim 160 w kapeluszu ) Zawsze tak jest , że nie będzie Nam się wszystko w sobie podobać i zazwyczaj podoba Nam się to , co mają inni. Ale trzeba też pomyśleć, że są osoby , co by chciały mieć taką cechę wyglądu, jaką my posiadamy. Musisz polubić siebie ze swoimi zaletami i wadami. I myślę , że najpierw powinnaś popracować nad tym , a potem dopiero Kogoś szukać. Bardzo się martwisz o to , że każda inna będzie lepsza od Ciebie i facet ją wybierze . Ale to Jego strata , nie Twoja! Pamiętaj jesteś warta tego , by mieć Kogoś fajnego! Poszukaj faceta, który polubi Ciebie taką jaką jesteś. Ja wiem , że łatwo się innym piszę ,a Ty to przeżywasz i cierpisz przez to. Też kiedyś miałam podobnie. Ale też wiem , że jeśli się nie polubi siebie samego, to zawsze będziesz uzależniać swoją samoocenę od faceta , który Cię będzie za coś lubił albo nie , a to też nie tworzy dobrej relacji między ludźmi. A no i najważniejsze- nie pisz o sobie , że jesteś brzydka! Rózny typ urody się róźnym facetom podoba. Są róźne gusta. Tak samo jest z charakterem. Piszesz , że dbasz o siebie i bardzo dobrze. Możesz uprawiać sport , podkreślać to co masz w sobie ładne. I dzięki temu nabierać pewności siebie. Ale też nie zapominaj , że wygląd to też nie wszystko ... RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - Kra_Kra - 24 Mar 2018 niezłe masz ciśnienie na tego chłopa... RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - dziewczyna z naprzeciwka - 24 Mar 2018 Może zamiast szukać fajnego faceta zainwestuj czas i energię w stawanie się fajną sobą? Wówczas będziesz szczęśliwa ze sobą i nie będzie Ci potrzebne czyjeś zainteresowanie, ale paradoksalnie właśnie wtedy będziesz to zainteresowanie wzbudzała Dbasz o siebie, to super, ale rób to dla siebie, a nie dla kogoś. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - qaz21122 - 24 Mar 2018 Wydaje mi sie ze za duża wage przykladacie do wygladu. Tak, jak dziewczyna jest ladna zgrabna i zadbana to normalnym jest ze mężczyzna zawiesi na niej oko nieraz nawet nie swiadomie, lubimy patrzec na ladne rzeczy (ogolnie, nie ze kobieta to przedmiotXD). Ale nie moze byc tak ze to jedyne co nas przyciaga do drugiej osoby. To ze jestescie ladne sprawi ze mężczyzna bedzie chcial pojsc do łóżka ale nie koniecznie zostac na śniadanie musi byc cos co was łączy, jesli oboje od poczatku czujecie ze jest krępujaco a w glowie desperacko szukasz pomyslu na "co teraz zrobic" to nic z tego nie wyjdzie. Nie chodzi o to zeby druga osoba byla modelem/modelka. Czesto jakas osoba moze nie jest 10/10 ale ma cos w sobie ze dobrze nam sie spędza razem czas, czasem czarujacy usmiech, blysk w oku czy poprostu wspolne zainteresowania dzieki ktorym mozecie gadac godzinami nie chodzi zeby "byc z kims" tylko zeby dzielic sie z kims przezyciami. Tak jak ktos wspominal za bardzo skupiasz sie na szukaniu i na wygladzie, to przez jakies twoje blokady i zle postrzeganie siebie ci nie wychodzi. Jestes spieta przyjmujesz postawe defensywna przez co druga osobanie nie wie jak sie przebic. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - nika32 - 24 Mar 2018 Zajmij się czymś konkretnym np. jazdą na rowerze a przestaniesz myśleć o głupotach czyli o chłopie. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - Urfe - 25 Mar 2018 NIEWIADOMA a ja z innej beczki Ci powiem, że jeśli olewa Cię facet, któremu przeszkadząją takie absurdy jak małe piersi czy wygląd. To ciesz się z tego i idź dalej. Żadna to wartość, za 30lat cycki opadną, zmarszczki się pojawią. A ktoś kto doceni to, co masz w środku nie będzie się martwił tym, czy ubrana jesteś modnie, czy patrzysz w oczy i czy potrafisz rozbawić instruktora. A co do kontaktu wzrokowego. Wiedz, że z czasem to mija. Jedno, dwa spotkania i będziesz patrzała i patrzała, aż Ci się znudzi! Powodzonka. RE: Nie wierze ze jakikś fajny facet mną sie zaintereuje... - bajka - 25 Mar 2018 oczyfko, wygląd to żadna wartość, szczególnie w relacjach damsko męskich, właśnie dlatego we wszelakich pornolach i reklamach, filmach i telebłyskach, widzimy wszystkich eu naturel, sprzedających nam obwisłe, naturalne, nierówne (bo niektórzy się czasem i brakiem symetrii dziwą) cyce, równie asyemtryczne twarze z niedoskonałościami (zaraz będzie zlot amatorów niedoskonałości ). oczfko, że nikt nie posługuje się filmem i pornolem, jako skalą (a jednak tak), ale mówienie, że wygląd nie jest wartością i ważniejsze jest to, co reprezentujemy :charakterem" to absurd i hipokryzja. ale mam dla Ciebie niewidoma dobrą wiadomość, oto one: (22 Mar 2018, Czw 17:41)Niewiadoma1 napisał(a): zgrabna,wysoka (22 Mar 2018, Czw 17:41)Niewiadoma1 napisał(a): bez piersimi się takie podobają (22 Mar 2018, Czw 17:41)Niewiadoma1 napisał(a): chodzę swoimi sciezkami (22 Mar 2018, Czw 17:41)Niewiadoma1 napisał(a): wyglądam na dość odważną (22 Mar 2018, Czw 17:41)Niewiadoma1 napisał(a): ubieram sie modnie i czasem dość hmm ''odważnie' (22 Mar 2018, Czw 17:41)Niewiadoma1 napisał(a): mam taki przenikający mocny wzroku see? same zalety, czasem nie trzeba być najpiękniejszym na świecie, a wystarczy się o siebie dba i jeżeli się ma jakieś podstawy (chociażby bycie szczupłym, zgrabnym wysokim) to jest naprawdę spoko; więc myślę, że wygląd problemem nie jest w Twoim przypadku. pewnie jest tak, jak inni pisali - brak kontaktu wzrokowego, może jakaś niesmiałość czy skrytość w bezpośrednim kontakcie powoduje, że osoby, z którymi jesteś myślą, że ich nie polubiłaś etc. |