PhobiaSocialis.pl
Psychodrama - braliście w niej udział? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html)
+--- Wątek: Psychodrama - braliście w niej udział? (/thread-31774.html)



Psychodrama - braliście w niej udział? - alette - 12 Gru 2018

Możliwe, że taki wątek już tutaj istnieje, interesuje mnie, kto z Was brał udział w psychodramie? I jak Wam to pomogło w zmniejszeniu lęku społecznego? 

Zaciekawił mnie temat właśnie psychodramy, ponieważ, podjęłam już decyzję, że z tak silna fobią społeczną, po tym, co w życiu przeszłam, terapia CBT może być na pierwszy rzut nieskuteczna. Przeanalizowałam przez wiele lat moje wczesne, średnie, późne dzieciństwo,okres adolescencji i wczesnej dorosłości. Moje dzieciństwo skończyło się w wieku 9 lat. Wiele lat upłynęło, zanim uświadomiłam sobie, dlaczego tak a nie inaczej potoczyło się moje życie. Przeanalizowałam, życie moich najbliższych, nasze wspólne relacje na przestrzeni całego mojego życia. O mojej bolesnej przeszłości, wstydliwej przeszłości, powiedział przy wszystkich członkach rodziny w wielu ok 29 lat. Nie zmieniło to nic, nie zgodzili się na terapie rodzinną. Wybieram się w przyszłym tygodniu do psychologa klinicznego, diagnosty, by zrobił mi test i ocenił mój stan psychiczny. 

  Wracając do psychodramy, jest ona moim zdaniem ważną techniką psychoterapeutyczną, dla  ludzi dorosłych zablokowanych w pewnych obszarach życia. Nie wiele wiem o psychodramie,  ale jeśli ktoś w dzieciństwie doznał w rodzinie przemocy, to czytając ten pdf bardzo dużo zrozumie/ jeśli już nie czytał/. Polecam przeczytać go z całego serca osobom, które doświadczyły przemocy będąc dziećmi, i nic wtedy z tym faktem nie zrobiły, nie poprosiły o pomoc, nikt im nie pomógł. Czyta się łatwo.

to ten PDF:
http://www.psychoterapia-silesia.org.pl/kurs/notes/trauma.pdf

Opinie o psychodramie jako terapii są bardzo optymistyczne!:
http://www.psychologia.edu.pl/component/content/article/191-warsztaty/1933-zastosowanie-psychodramy-w-terapii-indywidualnej-i-grupowej.html

Po przeczytaniu wielu artykułów nt. przemocy wobec dzieci, rozumiem dlaczego to opis mojej osoby:

obniżona samoocena,

poczucie wstydu,
głębokie poczucie winy i skalania,
poczucie bycia odpowiedzialną/ym za sytuacje wykorzystania seksualnego,
nieumiejętność wyrażania lub niewłaściwie skierowany gniew,
ambiwalencja uczuć,
brak zdolności wchodzenia w bezinteresowne i głębokie relacje międzyludzkie,
depresja, zaburzenia osobowości.

(źródło:https://portal.abczdrowie.pl/molestowanie-dzieci-konsekwencje-w-doroslym-zyciu-co-mozna-zrobic )

Ankieta,moja pierwsza  :Stan - Uśmiecha się: Zachęcam do udzielania odpowiedzi. Ciekawi mnie ile osób z tego forum doświadczyło w swoim dzieciństwie przemocy, która miała/mogła mieć wpływ na niskie poczucie własnej wartości, zaniżoną samoocenę.


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - BlankAvatar - 12 Gru 2018

czy psychodrama jest polecanym specjalistą przez Ciebie?


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - alette - 12 Gru 2018

(12 Gru 2018, Śro 11:02)BlankAvatar napisał(a): czy psychodrama jest polecanym specjalistą przez Ciebie?

@BlankAvatar‍ nie, to nie jest polecany specjalista. Wstawiłam te post widać w złym dziale.


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - BlankAvatar - 12 Gru 2018

brałem udział w psychodramie. Dla mnie była to okazja, by przyjrzeć się sobie w sytuacji, gdy trzeba wchodzić w interakcję z grupą. Być może dla kogoś innego mogła być, to miła okazja do integracji - jak na wyjedzie firmowym. A dla jeszcze kogoś innego stanowiła ważne doświadczenie. Jaki naprawdę cel miała psychodrama nie wiem, bo nie zostało to zdradzone przez prowadzącego.


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - alette - 25 Gru 2018

(12 Gru 2018, Śro 21:11)BlankAvatar napisał(a): brałem udział w psychodramie. Dla mnie była to okazja, by przyjrzeć się sobie w sytuacji, gdy trzeba wchodzić w interakcję z grupą. Być może dla kogoś innego mogła być, to miła okazja do integracji - jak na wyjedzie firmowym. A dla jeszcze kogoś innego stanowiła ważne doświadczenie. Jaki naprawdę cel miała psychodrama nie wiem, bo nie zostało to zdradzone przez prowadzącego.

@BlankAvatar‍ z tego co wynajduję w sieci, wynika, że jest to bardzo dobra terapia!:

http://psychoterapia-inventio.pl/terapia/psychodrama-na-czym-polega/
http://forumpsychodramy.eu/co-to-jest-psychodrama/

Szczególnie te opis:
Cytat:Co umożliwia psychodrama?
  • Aktywizuje do odtwarzania sytuacji z przeszłości, które nie zostały odreagowane i spowodowały stan chorobowy.

  • Daje szansę na poprawę relacji międzyludzkich pacjenta z otoczeniem.

  • Zapewnia prawo do obrony własnego stanowiska przez pacjenta.

  • Zwiększa możliwość prezentowania nieuświadomionych przeżyć emocjonalnych i osiągnięcia w nie wglądu.

  • Umożliwia trening nowych, funkcjonalnych zachowań i sposobów rozwiązywania konfliktów.

  • Umożliwia osiągnięcie katharsis – oczyszczenia i spontanicznego wyrażenia lęków oraz nadziei.

  • Pełni funkcję profilaktyczną poprzez możliwość ćwiczenia samokontroli.

Źródło: https://portal.abczdrowie.pl/psychodrama
Napisałbyś więcej bardziej szczegółowo jak wyglądało to odgrywanie ról, i jak bardzo Tobie pomogło? Mało o Tobie wiem, o tym, jak to się stało, że miałeś fobię społeczną, myślę, że ta forma terapii , nie tylko ta jest bardzo wskazana jeśli  ktoś ma diagnozowaną fobię społeczną, jak uważasz?


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - BlankAvatar - 28 Gru 2018

Chyba nie mam nic konkretniejszego do dodania. To bylo troche jak zabawy na imprezie integracyjnej, choc tutaj intrgracja nie byla celem, predzej 'badanie' ddynamiki grupy. Jedna polegala na tym, ze 'plynelismy' lodka i co chwile mielismy decyfowac kogo wyrzucamy do morza, bo konczylo nam sie jedzenie; inna ze odgrywalismy dwor krolewski i chyba nawet nie bylo zadego konkrrtnego zadania, tylko improwizacja; w kolejnej odgrywalismy nasza psychoterpie, a moze jak mialby wygladac jej idealny przebieg. Wincej nie pamietam


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - Zasió - 29 Gru 2018

Na jednej terapii byłem świadkiem czegoś na kształt psychodramy (z pewnymi naleciałościami ustawień Hellingera, jak sądzę, ale generalnie formą - udział zainteresowanego, odgrywanie sytuacji z przeszłości - bliższego psychodramie).

No i co ja mogę powiedzieć - trzeba być mocno podatnym i otwartym na emocje, a może nawet przesadę i teatralizację oraz ogólne :Ikony bluzgi pierd:. Do tego trzeba czuć się swobodnie w de facto improwizowaniu i wywalaniu wszystkich emocji na wierzch.

Ja się w tym konkretnym przypadku zupełnie w tym nie odnalazłem i zmyłem z grupy szybciutko.


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - USiebie - 29 Gru 2018

(29 Gru 2018, Sob 1:32)Zasió napisał(a): No i co ja mogę powiedzieć - trzeba być mocno podatnym i otwartym na emocje, a może nawet przesadę i teatralizację oraz ogólne :Ikony bluzgi pierd:. Do tego trzeba czuć się swobodnie w de facto improwizowaniu i wywalaniu wszystkich emocji na wierzch.

Byłem przy kilku takich psychodramach. I też sobie siebie w czymś takim nie wyobrażam. xP

U mnie w grupie niektórzy gadali, że uczestnictwo w takiej psychodramie potrafi być takie mocne, że aż do hipnozy porównywali. xP Jak odgrywana była np. konfrontacja z jakimś rodzicem, to potem te osoby twierdziły, że wręcz se czuły jakby osoba odgrywająca rodzica autentycznie nim była. Nie wiem w sumie, jakoś tego nie kupuję. xP


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - Zasió - 29 Gru 2018

No, u mnie było podobnie. Dla mnie to totalna abstrakcja.


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - garrow6 - 30 Gru 2018

Też brałem udział w psychodramie na terapii grupowej. Były to różne improwizowane zazwyczaj scenki do zaprezentowania lub sytuacje wymagające podjęcia decyzji. Niektóre z nich były całkiem przyjemne, inne wywoływały zażenowanie, jeszcze innych nie chciało mi się robić ze względu na poczucie braku sensu. Niestety później nie dowiedzieliśmy się czemu to miało służyć. Najbardziej zawiódł mnie brak interpretacji naszych genogramów - to taki graf na którym zaznaczaliśmy relacje łączące nas z rodziną, wiek członków oraz uzależnienia.


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - Użytkownik 17188 - 30 Gru 2018

Chodzę na warsztaty impro, byłem na różnych warsztatach z emisji głosu i chodziłem przez kilka miesięcy na prywatne lekcje gdzie często odgrywałem emocjonalnie.
Impro to psychodrama jeśli będzie się chciało odblokowywać.

Moim zdaniem psychodrama, jakiekolwiek ekspresyjne okazywanie emocji jest bardzo pomagające. Właściwie niezbędne żeby pozbyć się blokad, po latach życia w unikaniu.
Gra się scenkę i trzeba dorównać reszcie i odblokować się. Jak się robi coś głupiego to wszyscy biją brawo. Jest klimat żeby się przełamywać i zachęta.
Do tego można poznać nowych, fajnych ludzi.

Moim zdaniem psychodrama jest niedoceniana, a powinna być obowiązkowym elementem każdej psychoterapii.
Narzędzie numer jeden, ważniejsze nawet niż eksperymenty społeczne. Gdybym miał polecić jedną rzecz to właśnie psychodrama/impro.

Chyba każdego będzie ciągnęło do takich aktywności po latach skrywania różnych swobodnych zachowań. Po początkowym przełamaniu strachu pojawia się potrzeba wyżycia i uwolnienia.


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - Zasió - 30 Gru 2018

Ale amatorski teatr improwizacyjny i psychodrama to przecież dwie kompletnie różne rzeczy... To, że i tu tu się niejako gra, o niczym jeszcze nie świadczy.


RE: Psychodrama - braliście w niej udział? - Użytkownik 17188 - 30 Gru 2018

(30 Gru 2018, Nie 21:03)Zasió napisał(a): Ale amatorski teatr improwizacyjny i psychodrama to przecież dwie kompletnie różne rzeczy... To, że i tu tu się niejako gra, o niczym jeszcze nie świadczy.
No tak, psychodrama jest nadzorowana przez psychologa, pewnie lepsza dla ludzi z lękiem.
Nie znalazłem jakiejś uznanej psychodramy w Warszawie, tylko coś gdzie organizują też katolickie rzeczy więc nie brnąłem w to.

W impro chodzi mi przede wszystkim o ekspresję, odgrywanie scenek, wcielanie się w rolę.
Robienie tego przed czym ma się opory w normalnym świecie. Pokonywanie oporów.
Jak w psychodramie, ale tam się jeszcze rozmawia o emocjach chyba. Nie wiem czy to takie potrzebne, czasami lepiej starać się udawać normalnego, a nie uszkodzonego.

Ja chodzę na warsztaty i to nie wygląda jak teatr. Jest kilkunastosobowa grupa. W ogóle scenki są dopiero później, a na początku jakieś klaskanie, jest przygotowanie do scenek, nie ma od razu grania.
Środowisko impro jest bardzo przyjazne, ale rzeczywiście trzeba się trochę postarać. Zanim zacząłem regularne warsztaty impro to robiłem dziesiątki pomniejszych aktywności, które mnie do tego przygotowały i są przydatne na samym impro, np: karaoke, emisja głosu/recytacja, taniec.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.