PhobiaSocialis.pl
Jak byście się zachowali? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html)
+---- Dział: O RELACJACH OGÓLNIEJ (https://www.phobiasocialis.pl/forum-77.html)
+---- Wątek: Jak byście się zachowali? (/thread-31779.html)



Jak byście się zachowali? - Swango - 12 Gru 2018

Mam kumpele (chyba tak ją mogę nazwać, choć teraz to już nie wiem...), mamy wspólnego znajomego, który organizuje co rok Sylwestra dla swojej paczki znajomych. Zapytałam mojej kumpeli czy w tym roku również będzie spędzać Sylwestra u tego znajomego i czy była by opcja bym ja mogła się również tam pojawić. Pytanie pozostało bez odpowiedzi, kumpela normalnie ze mną rozmawia, jednak na temat tej imprezy milczy. Jakbyście się zachowali w tej sytuacji? Dodam, że w wakacje organizowali wyjazd i owa koleżanka sama mnie wtedy zapraszała (niestety musiałam odmówić z przyczyn niezależnych ode mnie).


RE: Jak byście się zachowali? - Xxxyyy - 12 Gru 2018

Olałbym sylwka. Siedziałbym w domu i programował.

w sprawie tematu to bym olał i się nie prosił


RE: Jak byście się zachowali? - Maxx - 12 Gru 2018

Boi się, że jej faceta odbijesz


RE: Jak byście się zachowali? - Strachliwy - 12 Gru 2018

Albo zapomniała o tym porozmawiać z tym kolegą, nie chce żebyś się tam pojawiła, zapomniała Ci jeszcze powiedzieć o decyzji, albo nie zgodził się, a ona nie chce Ci o tym powiedzieć żeby nie zrobić Ci przykrości.
Poczekaj aż się sama odezwie na ten temat.


RE: Jak byście się zachowali? - melancolie - 13 Gru 2018

Może poczekaj jeszcze, po świętach powinna już Ci powiedzieć na pewno. W końcu ile można zwlekać z tematem. Może ten sylwester nie jest pewny i nie chce Ci robić nadziei. Albo ma jakieś powody, żeby Cię nie zabrać. Różnie ludzie mają, niektórzy np. nie lubią mieszać swoich znajomych i mają w pracy, na uczelni i poza osobne paczki i nie chcą ich po prostu mieszać i poznawać wszystkich ze sobą, znam takie osoby.
A jak nic nie będzie mówić to może po prostu się zapytaj tego znajomego wspólnego, u źródła najlepiej, bez pośredników :Stan - Uśmiecha się:


RE: Jak byście się zachowali? - Nowy555 - 13 Gru 2018

Znam ten ból. też tak mam. Niby mam znajomych, ale z Sylwkiem zawsze mam ten problem że nie mam gdzie iśc. Czy to jest aż tak wiele, jak człowiek chce gdzieś iść na Sylwestra? Przecież to taki sam dzień/impreza jak każda inna.
Nie doradzę Ci nic.
Ja już jestem na takim etapie, że nawet do nikogo nie dzwonie bo wiem jaka będzie odpowiedź.


RE: Jak byście się zachowali? - fort - 20 Gru 2018

Nie ma zaproszenia to nie ma imprezy.


RE: Jak byście się zachowali? - zwykladziewczyna - 20 Gru 2018

Moi znajomi, w liceum albo na studiach, wielokrotnie rozmawiali, chwalili się, w mojej obecności o imprezach, które planują, a ja po prostu przyjmowałam te dane, nie pytając o nic. Uznałam, że gdyby ktoś chciał mnie zaprosić, to by mnie zaprosił, a wpraszanie się nie leży w mojej naturze :Stan - Uśmiecha się:.


RE: Jak byście się zachowali? - Nowy555 - 20 Gru 2018

(20 Gru 2018, Czw 17:51)zwykladziewczyna napisał(a): Moi znajomi, w liceum albo na studiach, wielokrotnie rozmawiali, chwalili się, w mojej obecności o imprezach, które planują, a ja po prostu przyjmowałam te dane, nie pytając o nic. Uznałam, że gdyby ktoś chciał mnie zaprosić, to by mnie zaprosił, a wpraszanie się nie leży w mojej naturze :Stan - Uśmiecha się:.

Ja tak samo robilem. Dopiero jak ktos mi proponowal to mowilem tak albo nie.
Swoja droga to jest troche chamskie gadac o takich rzeczach przy "osobie trzeciej"


RE: Jak byście się zachowali? - zwykladziewczyna - 20 Gru 2018

(20 Gru 2018, Czw 18:04)Nowy555 napisał(a):
(20 Gru 2018, Czw 17:51)zwykladziewczyna napisał(a): Moi znajomi, w liceum albo na studiach, wielokrotnie rozmawiali, chwalili się, w mojej obecności o imprezach, które planują, a ja po prostu przyjmowałam te dane, nie pytając o nic. Uznałam, że gdyby ktoś chciał mnie zaprosić, to by mnie zaprosił, a wpraszanie się nie leży w mojej naturze :Stan - Uśmiecha się:.

Ja tak samo robilem. Dopiero jak ktos mi proponowal to mowilem tak albo nie.
Swoja droga to jest troche chamskie gadac o takich rzeczach przy "osobie trzeciej"
Przy mnie nawet kiedyś organizowali znajomi z akademika imprezę, pytali się mnie o pewne sprawy, typu pojemność kubków, ja im doradzałam, a na imprezę żadnego zaproszenia nie dostałam. Zresztą w swoim życiu za wiele pomagałam ludziom, jedynie jednostronne to było.


RE: Jak byście się zachowali? - Nowy555 - 20 Gru 2018

(20 Gru 2018, Czw 19:53)zwykladziewczyna napisał(a):
(20 Gru 2018, Czw 18:04)Nowy555 napisał(a):
(20 Gru 2018, Czw 17:51)zwykladziewczyna napisał(a): Moi znajomi, w liceum albo na studiach, wielokrotnie rozmawiali, chwalili się, w mojej obecności o imprezach, które planują, a ja po prostu przyjmowałam te dane, nie pytając o nic. Uznałam, że gdyby ktoś chciał mnie zaprosić, to by mnie zaprosił, a wpraszanie się nie leży w mojej naturze :Stan - Uśmiecha się:.

Ja tak samo robilem. Dopiero jak ktos mi proponowal to mowilem tak albo nie.
Swoja droga to jest troche chamskie gadac o takich rzeczach przy "osobie trzeciej"
Przy mnie nawet kiedyś organizowali znajomi z akademika imprezę, pytali się mnie o pewne sprawy, typu pojemność kubków, ja im doradzałam, a na imprezę żadnego zaproszenia nie dostałam. Zresztą w swoim życiu za wiele pomagałam ludziom, jedynie jednostronne to było.
Ja potem stalem sie bardziej egoista. Ja zauwazalem ze dana osoba jest tylko wtedy kiedy czegos potrzebuje, to zrywalem z nia znajomosc>
Raz sie wkurzylem i od sepów pobieralem oplaty za notatki ::Stan - Uśmiecha się - Szeroko:
ogólnie to prawdziwych znajomych miałem tylko w akademikach.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.