PhobiaSocialis.pl
Dziś każdy coś ma, filozofowanie , świadectwo c.d - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Działy tematyczne (https://www.phobiasocialis.pl/forum-9.html)
+--- Dział: Nieśmiałość, Fobia społeczna (https://www.phobiasocialis.pl/forum-11.html)
+--- Wątek: Dziś każdy coś ma, filozofowanie , świadectwo c.d (/thread-31854.html)



Dziś każdy coś ma, filozofowanie , świadectwo c.d - rafael12 - 01 Sty 2019

Obserwuje tak ten świat , swoje życie i innych i dochodzę do wniosku :
Dzisiaj wg współczesnej psychologii każdy coś ma ,  każdy choruje na jakąś jednostkę , chorobę  czy nie dziwi was to  czy zgadzacie się z tym  ? Jak ktoś nie ma nieśmiałości  i będzie dużo mówił  to będzie miał ADHD , jeśli będzie grzeczny i powściągliwy to będzie osobowością unikającą , osowiałą , depresyjną, zalęknioną . Jeśli będzie osobą która lubi spać i będzie domatorem bo nie lubi głośnego i i "próżnego" towarzystwa to  będzie  fobikiem  . Tylko psycholodzy i psychiatrzy są zdrowi i stają się orzecznikami kto jest zdrowy a kto nie  .

  Nie neguje ludzi prawdziwie chorych i wartości pracy psychologów , psychoterapeutów , psychiatrów ale na litość Boską ! Niech mi ktoś poda choć jeden przykład osoby zdrowej  i kryteria osoby zdrowej?
 Nie ma człowieka  który byłby wpełni zdrowy NIE MA  , każdy doświadczył jakiegoś zła i ma rany  , jak nie sam sobie zadał przez głupstwa ,  to inni mu zadali  przez głupotę i nieświadomość lub celowo .  Niektórzy lubią jak są otoczeni chorymi i słabszymi  i im to pasuje  i na ręke bo wtedy będą czuć się lepsi i będą górować nad tymi słabszymi i chorymi . ALE NIE MOŻNA CZYNIĆ SIEBE OFIARĄ  bo wtedy ci co będą chcieli górować  nad nami , będą ciągle dawać powody aby uwierzyć że ofiarą jesteśmy.

Czasem mi się wydaje że  największą  chorobą a zarazem kłamstwem jest pozwolenie wmówić sobie że się jest ofiarą  , najgorszą rzeczą jest uwierzenie że się jest ofiarą , że się jest podczłowiekiem i że się nie zasługuje na miłość innych  i jak się trafii do psychologa lub psychiatry który  będzie nieuczciwy to będzie także się użalał i  utwierdzał że jesteśmy jeszcze większymi ofiarami i może dojść do tego że rzeczywiście uwierzymy że jesteśmy  chorzy ,  gorsi od innych ludzi . Najgorzej jest uwierzyć że skoro się jest ofiarą to się nie może mieć nic do powiedzenia  . A TO NIE PRAWDA . Jeśli ktoś was źle  traktuje a wy myślicie że to z powodu waszej uległości czy choroby TO NIEPRAWDA . Człowiek który źle traktuje ,  upokarza , pogardza , kłamie , manipuluje , ignoruje , jest dwulicowy , przewrotny -  TEN JEST NAPRAWDE CHORYM i  jak ktoś mówi do was w taki sposob to NIE WIERZCIE i miejcie za NIC takie gadanie.

Jakie są kryteria  zdrowej osoby ? Przebojowa , radząca sobie  w życiu (kosztem innych która czerpie siły z upokarzania innych i z diabelskiej pychy ?)

Dziś słyszę takie pojęcia że ktoś jest niedojrzały emocjonalnie  . Niech mi ktoś poda kryteria osoby dojrzałej emocjonalnie . Niech mi ktoś poda przykład choć 1 osoby dojrzałej emocjonalnie .  Skoro rozwijamy się i uczymy całe życie , to na jakiej zasadzie można mówić  i osiągnąć pełnie dojrzałości emocjonalnej ? Niech mi ktoś powie czy emocje mogą dojrzewać ?  Można nad nimi panować ale czy można powiedzieć w jakim stopniu są dojrzałe , jak je zmierzyć  ?  Przecież smutek , radość , gniew  są reakcjami   . Ktoś może mniej się smucić a ktoś więcej  . Ktoś może smucić się z powodu utraty bliskiej osoby a inny może smucić się z zazdrości i zawiści  jak komuś będzie się powodzić . Przykład pierwszy będzie naturalnym poruszeniem serca z powodu pustki a przykład drugi  może być przejawem niewdzięczności  za to co się ma i nie docenienie tego   . Jednak co miałoby decydować o dojrzałości emocjonalnej ? Siła np smutku i intensywność  która by się raczej wiązała z niestabilnością i zachwianiem emocjonalnym lub histerią ? A gniew ? Ktoś kto będzie gniewał się pełnią gniewu że komuś się powodzi  można powiedzieć że jest dojrzalszy emocjonalnie niż osoba która mało się gniewa z powodu że komuś lepiej się wiedzie ?  

Zmierzając do sedna a zwłaszcza patrząc przez pryzmat wiary , to każdy człowiek jest słaby , każdy jest chory (od grzechów swoich lub cudzych) cierpi mniej lub więcej . I patrząc na ten świat widzę że na tym świecie są ludzie którzy tak bardzo chcą być w oczach świata  zdrowi , sławni , piękni, popularni , przebojowi wiecznie młodzi ,  że  doskonale i precyzyjnie kamuflują swoje cierpienia promując postawę kłamstwa  i dają do zrozumienia  swoją postawą u że są wiecznie zdrowi , lepsi  a inni ci biedni , chorzy , nieśmiali , małomówni odczuwający lęki są chorzy  są sami sobie winni . ALE PŁACĄ ZA TO OGROMNĄ CENE

A potem słyszymy w wiadomościach że taka sławna gwiazda x czy y  skończyła ze sobą , a miała  majątki , miała sławę , miała 5 tys przyjaciół na facebooku oraz 2 miliardy fanów  na świecie .  Czy miała wszystko , czy miała choć 1 bliskiego przyjaciela ?MYŚLĘ ŻE NIE i że się zatraciła i pogubiła całkowicie  . Nie miała sensu życia .   Prawdopododbnie nie miała odwagi się przyznać że żyla w kłamstwie , zwodziła innych  bo przyznanie się do słabości czy zła przed całym światem to było zbyt wielkie upokorzenie  a trzymanie w tajemnicy takiego bagażu zła było zbyt ciężkie no i człowiek wybiera Kłamstwo . Niech Bóg ma w opiece wszystkie zagubione dusze.
  Kiedyś sam chciałem  skończyć ze sobą   (jestem dda) bo lęki były tak ogromne i  nieznośne że nie potrafiłem funkcjonować , wiem jaki to niesamowity ból ponad ludzkie siły i pojęcie . Nikomu nie potrafiłem  opowiedzieć o nich , uważałem że  nie ma ze mnie pożytku i że ja będąc już dorosły miałem  ok 22 lat , tylko zawracam głowę rodzicom i byłem utrudnieniem  i że moje życie jest zmarnowane z powodu tylu lat choroby . Myślałem że to ja powinienem się innymi opiekować a nie jestem zdolny aby żyć samodzielnie.

 Jednak jedna myśl mi nie pozwalała  skończyć ze sobą . Jak chciałem ze sobą skończyć poprzez upuszczenie sobie krwi to w  płaczu poczułem wielką miłość  która mnie ogarnęła i która mówiła że mnie kocha i żebym nie płakał i się już nie martwił  i czułem wielkie ukojenie jakby nigdy nic złego mi się nie stało. Przychodziły mi spokojne i dobre  myśli i widziałem  że   szczególnie mama która mi najwięcej czasu i troski , miłości poświęciła nie mogła by sobie poradzić i że byłby to dla niej zbyt wielki cios stracić dziecko któremu tak wiele poświęcała czasu  i wyrzeczeń  i przychodziły mi myśli które mi pokazywały jak mama mnie kocha  pomimo tych moich problemów , chorób , po prostu jako swoje dziecko chore i cierpiące (choć awantury były) .  Nie za coś  ale bezinteresownie i stale  . Jaki to wielki dar posiadać taką  bezinteresowną miłość  do ludzi . Już wiem dlaczego spośród takich  cnót jak wiara nadzieja miłość najwięszka jest miłość , ona szczególnie przypomina się gdy jest ciężko . Wtedy człowiek potrafi docenić miłość innych . I choćby człowiek w życiu przeżywał 90% zła i niepowodzeń , to te kilka % miłości będzie silniejsze i przebije mroki zła i ciemności i ogarnie serce , duszę i ciało


RE: Dziś każdy coś ma, filozofowanie , świadectwo c.d - paranormal987 - 29 Sty 2019

Nie ma na świecie ani jednej osoby zdrowej psychicznie. Moim zdaniem każdy człowiek już rodzi się ze skrzywioną podstawą psychiki, a potem zaburzenia dalej się rozwijają, u jednych mniej u drugich bardziej, patologia psychiki należy do natury ludzkiego gatunku, ponieważ ten gatunek to anomalia.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.