PhobiaSocialis.pl
Praca z dziećmi dla fobika - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html)
+--- Dział: Szkoła, studia, praca (https://www.phobiasocialis.pl/forum-20.html)
+--- Wątek: Praca z dziećmi dla fobika (/thread-32384.html)



Praca z dziećmi dla fobika - melancolie - 21 Maj 2019

Dostałam propozycje pracy przy pilnowaniu dzieci w parku zabaw. Głównie będzie ona na tym polegać, właśnie na pilnowaniu ich, żeby nie uciekły ale też od czasu do czasu będą organizowane zajęcia plastyczne i takie tam. Z tymi zajęciami to trochę gorzej, bo trzeba będzie im tłumaczyć co mają robić albo popisywać się umiejętnościami plastycznymi, których nie mam ale chyba dam radę.

W każdym razie, czy zastanawialiście się kiedyś nad praca z dziećmi? Wydaję mi się, że większość fobików nie miałaby stresa pracować z dziećmi, jednak dzieci tak nie oceniają, a jak są wredne to nie jak współpracownicy plotkujący o tobie, ale po prostu, bo dzieci tak maja. Ja może aż tak nie pałam miłością to wszystkich małych istot ale też nie gardzę ich towarzystwem, można się powygłupiać i wrócić do lat dziecinnych.

Poza tym jeśli mnie przyjmą to będzie cud świata więc chyba już to nie ma znaczenia jaka to jest praca, byle w niej pracować chociaż przez miesiąc.


RE: Praca z dziećmi dla fobika - kapcie - 21 Maj 2019

ja wiem,że się do tego nie nadaje bo się wstydze dzieci tak samo jak dorosłych
trzeba umieć nad nimi zapanować, trzeba sprawić żeby chciały się ciebie słuchać no i żeby ciebie lubiły, to nie wszystkim tak łatwo przychodzi
wydaje mi się, że te srakole małe widzą że jakiś dorosły czuje się niepewnie i sobie wtedy pozwalają na więcej
no i trzeba być bardzo otwartym do tych dzieci, to wysysa strasznie energie(przynajmniej mi...)

pilnowanie same to pół biedy ale już jakieś zajęcia z nimi,nawet głupie plastyczne pierdu pierdu to by mnie chyba przerosło :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: jednorazowo jeszcze ok ale jako stała praca-nigdy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:


RE: Praca z dziećmi dla fobika - Dowolna - 21 Maj 2019

Mi się wydaje, że trzeba mieć pewnego rodzaju charyzmę, żeby zyskać respekt u dzieciaków. One łatwo wyczuwają komu da się wejść na głowę i chętnie z tego korzystają.
Ale może wobec obcej osoby i w nowym miejscu nie będą aż tak rozhulane, jak wobec rodziców, nauczycieli i innych osób, które znają.

Zgodziłam się kiedyś przez jeden wieczór popilnować córki mojego kuzyna i nie wspominam tego dobrze - robiły ze mną co chciały.
No, tylko że ja generalnie za dziećmi nie przepadam, więc nie chciałabym tak ogólnie tego demonizować. Jeśli Ty lubisz i dobrze się wśród nich czujesz, to czemu nie?


RE: Praca z dziećmi dla fobika - melancolie - 21 Maj 2019

(21 Maj 2019, Wto 21:18)kapcie napisał(a): ja wiem,że się do tego nie nadaje bo się wstydze dzieci tak samo jak dorosłych
trzeba umieć nad nimi zapanować, trzeba sprawić żeby chciały się ciebie słuchać no i żeby ciebie lubiły, to nie wszystkim tak łatwo przychodzi
wydaje mi się, że te srakole małe widzą że jakiś dorosły czuje się niepewnie i sobie wtedy pozwalają na więcej
no i trzeba być bardzo otwartym do tych dzieci, to wysysa strasznie energie(przynajmniej mi...)

pilnowanie same to pół biedy ale już jakieś zajęcia z nimi,nawet głupie plastyczne pierdu pierdu to by mnie chyba przerosło :Stan - Uśmiecha się - Szeroko: jednorazowo jeszcze ok ale jako stała praca-nigdy :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

Też kiedyś uważałam, że plastyczne zajęcia wymagają wielkiej kreatywności i zdolności, a po pracy przy malowaniu twarzy i praktyk stwierdzam, że dzieci się same biorą do roboty więc ty nie musisz wcale pokazywać własnego talentu, a przy malowaniu twarzy jak i pracach plastycznych dzieci nie zwracają uwagę czy coś jest równo i czy ma sens, byle było kolorowo, świecąco, najlepiej cała gęba albo na brzuchu, żeby było co pokazać.

(21 Maj 2019, Wto 21:33)Ninkka napisał(a): Mi się wydaje, że trzeba mieć pewnego rodzaju charyzmę, żeby zyskać respekt u dzieciaków. One łatwo wyczuwają komu da się wejść na głowę i chętnie z tego korzystają.
Ale może wobec obcej osoby i w nowym miejscu nie będą aż tak rozhulane, jak wobec rodziców, nauczycieli i innych osób, które znają.

Zgodziłam się kiedyś przez jeden wieczór popilnować córki mojego kuzyna i nie wspominam tego dobrze - robiły ze mną co chciały.
No, tylko że ja generalnie za dziećmi nie przepadam, więc nie chciałabym tak ogólnie tego demonizować. Jeśli Ty lubisz i dobrze się wśród nich czujesz, to czemu nie?

Na szczęście tam dzieci zostają w porywach na 3 godziny więc nie sądzę, żeby przez ten czas aż tak się zaczęły nudzić, żeby wchodziły mi na głowę czy cokolwiek. Ja też mam słaby charakter i nie powierzyłabym sobie pilnowanie dziecka przez jakiś dłuższy okres, bo wiem, że bym go zepsuła i na wszystko pozwalała, no ale jednak to nie będzie ot taka sobie zabawa, tylko praca, trzeba się trochę wykazać profesjonalizmem i wykonywać obowiązki, a zabawa będzie na ostatnim miejscu.
Ale wiem o co ci chodzi z ta charyzmą, rzeczywiście trzeba złapać ten kontakt i też z każdym inaczej też rozmawiać, niektóre dzieci zagadają na śmierć, a niektóre wolą słuchać, inne nie chcą nic od ciebie, tylko wolą bawić się same (najlepsze). Mimo wszystko w obecności dzieci można trochę wejść w ten ich świat wyobraźni, nabrać dystansu do siebie.


RE: Praca z dziećmi dla fobika - yoga.cat - 22 Maj 2019

Wszystko zależy od dzieci. Pracuje z dwójką dzieci przez kilka godzin raz w tygodniu . Nie jestem osobą, która nawiązuje kontakt z dziećmi jak ciocia i nie wymyslam im niewiadomo czego, żeby je zainteresować i wzbudzić respekt tym. Ale jestem spokojna przy nich, miła i staram się ich słuchać gdy potrzeba. Od jakiegoś czasu jedno dziecko nawet mi się zwierza.:Stan - Uśmiecha się - Mrugając: Nie czuję się najlepsza w tych kontaktach i na początku było dziwnie, ale potem się oswoilam z nimi, a dla tych dzieciaków jestem po prostu dorosłą Panią... Dzieci potrafią człowieka czasem wyrwać z odretwienia. Pamiętam jak kilka lat temu opiekowałam się trochę dzieciakami i miałam kiepski stan psychiczny, to (pomimo wad, bo jakoś to nie była moja wymarzona praca( ich spontaniczność, śmiech, dynamicznosc, czy jakieś wybuchy czułości pomagały mi przywracac w sobie normalne emocje i kwestionować pewne nawyki myślowe.


RE: Praca z dziećmi dla fobika - BlankAvatar - 22 Maj 2019

wszystko zależy od fobika. :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język:

dla kogoś kto nie boi się sformalizowanych sytuacji , ale ma problem ze spontanicznością, dzieci mogą jawić się jako przerażające. Z drugiej strony, dla kogoś kto najbardziej boi się autorytetu, dzieci mogą wydawać się współpracownikami idealnymi.


RE: Praca z dziećmi dla fobika - Nowy555 - 22 Maj 2019

Ja nie bylbym w stanie pracowac z dziecmi nawet i z mlodzieza. Nawet nie umiem sie bawic z dzieci. Pamietam jak kiedys do mojej mamy przyszla kolezanka ze swoja coreczja i dala mi ja zebym ja czym zajal xd. Ja na to; ale co mam robic? Xd
Myslalem tez nad studiami doktoranckimi ale jak sie dowiedzialem ze bede musial prowadzic zajecia to mi sie odechcialo.


RE: Praca z dziećmi dla fobika - vesanya - 22 Maj 2019

Myślałam o tym, ale to nie dla mnie. Dzieci są głośne i mają nieśmieszne żarty. Bawiąc się z nimi trzeba umieć się wygłupiać i wyluzować, a tę umiejętność nabywam po ok. czterdziestu latach intensywnej znajomości. Być może przy dzieciach (takich malutkich, kilkuletnich) byłoby łatwiej, ale wystarczy, że w pobliżu kręciłaby się jedna dorosła osoba, i totalnie bym się zablokowała.


RE: Praca z dziećmi dla fobika - orzeszkowa_wdowa - 22 Maj 2019

Miałam taką "przyjemność" kiedyś na praktykach. Początkowo wzbudzałam postrach ,ale potem zostałam przyjęta do "grupy".
 Na zajęciach plastycznych każdy smyk prosił mnie o pomoc i czułam się ważna(jedyny plus). :Stan - Uśmiecha się - Wystawia język: Najgorsze było upilować je właśnie na świeżym powietrzu i drzeć mordę,żeby sobie krzywdy nie zrobiły,ale chyba można się przyzwyczaić. 
W każdym razie to nie dla mnie.


RE: Praca z dziećmi dla fobika - paranormal987 - 23 Maj 2019

Nie zdecydowałbym się na pracę z dziećmi. W swoim stadium fobii nie dał bym rady. A gdyby nie fobia, to nie, bo nie cierpię dzieci, jeszcze gdy sam byłem dzieckiem, nawet w zerówce, to mentalnie nie miałem z innymi dziećmi prawie nic wspólnego i nie chciałem mieć.
No chyba, że oprócz tego, że nie miałbym fobii, to pozwolono by mi pracować z dziećmi na swoich "niepoprawnych psychologicznie" zasadach.

Tym bardziej nie zgodziłbym się na pracę z młodzieżą, jest bardziej dziecinna niż dzieci, a jednocześnie sporo silniejsza, prawo musiałoby zezwalać na jakieś uzbrojenie do obrony koniecznej.


RE: Praca z dziećmi dla fobika - Noele - 23 Maj 2019

Ja chyba bym lubiła pracować z dziećmi. Bardziej je rozumiem niż "dorosłych", heh. Btw. kiedyś miałam epizod pracy jako opiekunka dla dziecka dwuletniego. Teraz czasem zajmuję się bombelkami siostry (3l. i 8 msc.), kaszojadem cioci chłopa (roczek) oraz ze starszymi (4l., 6l., 10l.) . Tym starszym lubię znajdywać zadania i razem z nimi je wykonywać, a z młodszymi po prostu się bawić.
Zabawne, bo w sumie kiedyś chciałam zostać nauczycielką i ten pomysł nadal mam gdzieś na dnie serduszka.

I miałam praktyki z młodzieżą licealną i nie wiem co o tym sądzić. Było spoko, ale musiałabym znaleźć sposób by czuli mój autorytet xD. To znaczy, nie wchodzili mi na głowę, zajęcia traktowali raczej na zasadzie "super! nie ma lekcji tylko zajęcia z praktykantką" więc nie przeszkadzali i nawet w miarę aktywnie uczestniczyli w zadaniach. Właśnie! Największy problem jest wtedy, kiedy grupa siedzi cicho. Serio. Bo trzeba więcej mówić xD.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.