Moje leczenie - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html) +--- Dział: Profesjonalna pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-45.html) +--- Wątek: Moje leczenie (/thread-3263.html) |
Moje leczenie - Daniel1987 - 14 Cze 2009 Witam Chcę się z Wami podzielić kilkoma faktami z mojego życia. Od kilku miesięcy uczęszczałem na spotkania z psychiatrą do ośrodka zdrowia psychicznego. Było to kilka wizyt mających na celu diagnostykę moich zaburzeń. Pani zajmująca się moim przypadkiem nie potrafiła określić co mi jest, dopuściła możliwość początków schizofrenii. Z problemem kontaktów społecznych borykam się od kilku lat i jak każdemu z Nas zależy mi na poprawie własnego stanu. Zdenerwowała mnie ta niejednoznaczna diagnoza i spytałem o dalsze kroki "leczenia". Nic mi nie zaoferowano bo jak można kogoś leczyć nie wiedząc co mu jest? Szukając ostatniej deski ratunku poprosiłem o skierowanie do szpitala psychiatrycznego. Dostałem je, z dopiskiem na żądanie pacjenta. W szpitalu polecono mi leczenie w systemie dziennym. Jestem po tygodniu takiego leczenia. Trwa ono od poniedziałku do piątku, w godz. 8-14.15. Jestem w 40-osobowej grupie ludzi cierpiących głównie na schizofrenie i przyjmójących wiadra leków. Nie jest mi łatwo tam się odnaleźć bo terapia polega na tym czego fobicy społeczni boją się najbardziej. Ogólnie te 6 godzin spędzam wśród 40 osób, których nie znam. Zaczynamy od lekkiej gimnastyki, później śniadanie i do 12 czyli do obiadu zajęcia w grupie. Siadamy w jednym dużym kole i najczęściej gramy w kalambury. Są też zajęcia z okazywania emocji gestami i ciałem. Bardzo stresujące dla mnie było gdy każdy po kolei za pomocą gestów musiał mnie przywitać. Cała uwaga skupiła się wtedy na mnie. Oprócz terapeutów i lekarzy nikt nie wie co mi dolega, chyba że zdążył się zorientować na podstawie mojego zachowania. Pierwsze dni były dla mnie bardzo trudne, paraliżował mnie strach podczas zajęć. Bałem się, że ktoś każe mi zabrać głos lub np. co gorsza zaśpiewać piosenkę. W piątek grono pacjentów trochę się zmniejszyło, kilkanaście osób zrobiło Sobie długi weekend. Dało mi to możliwość trochę się otworzyć i radziłem sobie całkiem nieźle. Jutro czeka mnie opowiadanie o tym jak spędziłem weekend. Co sądzicie o tej metodzie terapii? Będę na bieżąco informował o moich poczynaniach. Re: Moje leczenie - Sosen - 14 Cze 2009 Przyjmujesz jakieś leki ? Re: Moje leczenie - Daniel1987 - 14 Cze 2009 Na razie hydroksyzyna 10 mg na sen. W swojej historii mam min. stimuloton, paxtin, coaxil, myolastan. Re: Moje leczenie - Whisper - 14 Cze 2009 No, ale moment. Jeżeli podejrzewano u Ciebie początki schizofrenii, to skąd wiesz, że jesteś fobikiem?!? Bo odczuwasz lęk społeczny??? W takim razie po co chodzisz na terapię dla schizofreników?!? Brakuje mi tu logiki... Re: Moje leczenie - Daniel1987 - 14 Cze 2009 Tylko podejrzewano, teraz będą mnie diagnozować na pobycie dziennym. Czuję się fobikiem a innej grupy niestety nie ma. Re: Moje leczenie - mops - 14 Cze 2009 a może warto jeszcze by gdzieś spróbować diagnozy w innej poradni psychiatrycznej, skoro tam gdzie chodziłeś nie umieli powiedzieć co ci dolega. Piszę to dlatego, bo ja spędziłem 3 miesiące na grupowej terapii fobii społecznej w oddziale dziennym w Warszawie. A jak się teraz okazało, trafiłem wreszcie na konkretnego psychologa, moim problem nie jest fobia a osobowość unikająca, a więc terapia poznawczo-behawioralna niewiele mi dała. Zależy w sumie jakie masz możliwości, bo wiem że dostać się gdzieś na terapie wcale nie jest łatwo, trzeba długo czekać. A swoja drogą 40 osób ?? strasznie duża grupa Re: Moje leczenie - Daniel1987 - 15 Cze 2009 mops napisał(a):a może warto jeszcze by gdzieś spróbować diagnozy w innej poradni psychiatrycznej, skoro tam gdzie chodziłeś nie umieli powiedzieć co ci dolega.Jestem teraz w innym miejscu, w szpitalu. mops napisał(a):Piszę to dlatego, bo ja spędziłem 3 miesiące na grupowej terapii fobii społecznej w oddziale dziennym w Warszawie. A jak się teraz okazało, trafiłem wreszcie na konkretnego psychologa, moim problem nie jest fobia a osobowość unikająca, a więc terapia poznawczo-behawioralna niewiele mi dała. Zależy w sumie jakie masz możliwości, bo wiem że dostać się gdzieś na terapie wcale nie jest łatwo, trzeba długo czekać. Mam wrażenie, że w tym miejscu mi pomogą. Na razie trwa zbieranie informacji i obserwacja mnie. Dziś pani psycholog powiedziała, że będą szukać odpowiednich form terapii dla mnie. Re: Moje leczenie - Daniel1987 - 27 Cze 2009 Witam Was. Ostatnio mój lęk nasilił się, każde wyjście z domu sprawia mi duży problem. Być może jest to związane z tym, że przez udział w terapii dużo myślę o swoim stanie. Ciężko mi uczestniczyć w zajęciach, w piątek musiałem wyjść z dwóch grupowych spotkań. Odkryłem w sobie obawę przed okazywaniem objawów lęku. Moimi głównymi problemami w tej kwestii są suchość w jamie ustnej i pocenie się. Będę próbował zmienić swój stosunek do oceny mnie przez innych. Co z tego wyjdzie? Zobaczymy. |