PhobiaSocialis.pl
Na ile można sobie samemu pomóc? - Wersja do druku

+- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl)
+-- Dział: Pomoc (https://www.phobiasocialis.pl/forum-3.html)
+--- Dział: Samopomoc - materiały (https://www.phobiasocialis.pl/forum-8.html)
+--- Wątek: Na ile można sobie samemu pomóc? (/thread-32759.html)



Na ile można sobie samemu pomóc? - Oxygen - 23 Paź 2019

Założyłam ten wątek bo postanowiłam wziąć się z siebie i swoje problemy bardziej na poważnie.

Byłam u psychiatry, dostałam leki, które jak na razie wywołały u mnie bezsenność i wahania nastroju między innymi objawami ale może będzie lepiej.

Drugim krokiem miała być terapia - konkretnie CBT bo widzę u siebie dużo zniekształceń myślenia, mam ich świadomość i chce je zmienić.Ale...

Zrobiłam "research" rynku i ceny trochę mnie przerażają. Nie chodzi oto że mnie całkiem nie stać ale mam poczucie, że to jednak bardzo dużo pieniędzy w perspektywie czasu, które mogłabym wydać lepiej.

Chodziłam już na terapię, wydałam na to sporo i czasem miałam wrażenie wydania ilości pieniędzy nieadekwatnej do tego co otrzymalam.
Bylabym gotowa płacić np 100 zł tygodniowo ale 140 to już dużo.

Gdybym jeszcze wiedziała że to potrwa np 6 miesięcy i uzyskam poprawę byłoby to ok, jednak najczęściej terapię przeciągały się, terapeutka nie trzymała się planu, nie pamiętała co mówiłam ostatnio itd.
I tak było nie tylko u jednej osoby.

Pytanie na ile można sobie samemu pomóc ?

Raczej nie ma na forum osób które się całkiem wyleczyły ale może komuś udało się "podleczyć" samodzielnie ?

Chciałabym przynajmniej spróbować.


RE: Na ile można sobie samemu pomóc? - Merytoryczny - 23 Paź 2019

Tak naprawdę można osiągnąć wszystko, każdy sukces. Można wyleczyć się prawie z każdej choroby. Tak samo jest z zmianą osobowości, jeżeli człowiek będzie zaparty w swoim działaniu w każdej chwili może myśleć zupełnie inaczej. Większy problem jest w tym, żeby to działanie było długotrwałe, ponieważ u każdej osoby która chciałaby cokolwiek u siebie zmienić jest krótkotrwałe. Uważam że najgorsze jest rzucenie się od razu na głęboką wodę. Uważam żeby były widoczne efekty należy zrobić to etapami, ponieważ powiedzenie sobie chce zmienić wszystko od teraz jest niepoprawne. Zgodzę się specjaliści tacy jak psycholog, psychiatra, psychoterapeuta są potrzebni, ponieważ pomogą człowiekowi pokazać prawidłowy kierunek myślenia, sam byłem u takiego specjalisty.
Tylko wiem po sobie tacy specjaliści nie pomogą rozwiązać Twoich problemów za Ciebie, tak jak już wcześniej wspomniałem pomogą jedynie na to wszystko spojrzeć z innej strony.
Co do tabletek, osobiście uważam że mogą pomóc, gdzie po dłuższym czasie będzie można odłożyć. Problem zaczyna się wtedy gdy tabletki uzależnią i będzie ogromnym problemem odstawić.
Uważam żeby zmienić myślenie, osiągnąć cokolwiek w swoim życiu, niepotrzebna jest matura i studia. Wytrwałość i samozaparcie pomoże człowiekowi osiągnąć bardzo wiele.


RE: Na ile można sobie samemu pomóc? - Gollum - 25 Paź 2019

Cytat:[size=xx-large]Tylko wiem po sobie tacy specjaliści nie pomogą rozwiązać Twoich problemów za Ciebie, tak jak już wcześniej wspomniałem pomogą jedynie na to wszystko spojrzeć z innej strony.[/size]


Rozwiązać problemów za Ciebie. Nie lubię tego określenia. Jest w nim paradoks. Masz problem jak np popsuty samochód, sprawa w sądzie czy nadwaga.
Idziesz do specjalisty aby  problem rozwiązać - płacisz. Ostatni przykład nadwaga, wiadomo dietetyk nie będzie za ciebie pilnować co jesz a co nie ale ułoży konkretny plan diety, wskaże konkretne badania przed, będzie monitorował sprawę. Czyli no jest plan a tu psycholog najczęściej planu nie ma w ogóle. Nie ma wizji. Niczego się nie podejmuje, w sumie to nie zmierzacie donikąd bo nie macie celu. Czasem to się udaje ale to nie przy zaburzeniach lękowych i nie u każdego. Człowiek często sobie odpuszcza własne działania bo chodzi do specjalisty. Psycholog jak mało kto na rynku ma prawo powiedzieć że możliwe że się nie uda i że to zależy od ciebie, ale tu nie ma konkretów co dokładnie masz robić tylko to przesunięcie odpowiedzialności na klienta. A kasa jest duża i będzie duża bo bezradność i waga problemu powodują ze ludzie są gotowi płacić duzo, mimo że w zasadzie skuteczność jest bardzo mała.
Mnie przeważnie podawano też terminy w stylu 2 lata, 5 lat. Raz zostałem 2 lata żeby zobaczyć że w zasadzie nic się nie zmieniło. Pieniądze to pieniądze ale wielu z nas ma już taki wiek że za 5 lat znaczy po prostu za pozno.


This forum uses Lukasz Tkacz MyBB addons.