![]() |
Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Wersja do druku +- PhobiaSocialis.pl (https://www.phobiasocialis.pl) +-- Dział: Problemy i porady (https://www.phobiasocialis.pl/forum-14.html) +--- Dział: Relacje międzyludzkie (https://www.phobiasocialis.pl/forum-19.html) +---- Dział: ROZMOWA (https://www.phobiasocialis.pl/forum-62.html) +---- Wątek: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? (/thread-32778.html) |
Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Piesek - 28 Paź 2019 Pamiętam siebie z przed kilku lat. Byłem wyraźniej rozmowniejszy i prowadziłem dyskusje z psychologiem czy mamą. Obecnie od długiego czasu stałem się wyraźnie małomówny, również w piśmie. O czym to świadczy? Próbowałem masy leków i żadne mi na to nie pomagają. Mam wrażenie małomówność zwiększyły leki z grupy ssri. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Ej - 28 Paź 2019 Moim zdaniem w dużej mierze zależy od nastroju i nastawiania do świata tj im bardziej jesteś otwarty, tym więcej bodźców odbierasz z zewnątrz i siłą rzeczy chcesz się nimi dzielić z innymi ludźmi. Kluczową rolę odgrywają też zainteresowania i poszerzanie horyzontów z różnych dziedzin (nawet zwyczajne liźnięcie tematu), bo wtedy masz możliwość wtrącenia swojego zdania w jakiejś kwestii. Nie zapominajmy też o bujnym, zróżnicowanym życiu towarzyskim - ludzie wprost uwielbiają mówić o sobie i emocjach, które im towarzyszyły. To tylko teoria, bo ja tak nie umiem. Reprezentuję ascezę w wielu sferach życia i siłą rzeczy mówię niewiele lub prawie nic ![]() RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Rival - 28 Paź 2019 Od zainteresowań pewnie też w jakimś stopniu, aczkolwiek znam ludzi, którzy zainteresowań nie mają żadnych, do tego mają mega nudne życie i gadają bez przerwy, więc to chyba nie jest wymagane xD zwłaszcza starsze osoby często tak mają. Ja myślę, że w największym stopniu zależy to 1. Od doświadczenia i obycia i 2. Od samopoczucia, im lepsze, tym więcej rozmawiasz, sam tak mam xD Te 2 czynniki zdecydowanie najbardziej. Z tymi zainteresowaniami właśnie się nie zgadzam zbytnio. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - czerczesow - 28 Paź 2019 Ci co mówią najwięcej niekoniecznie muszą być najmądrzejsi. Powiedzenie "Mowa jest srebrem, a milczenie złotem" nie wzięło się znikąd. Jeśli koś ma wywalać z siebie potok bezsensownych słów, to ja dziękuje. Wszyscy znamy takie osoby, z tym że one zazwyczaj interesują się wszystkimi oprócz siebie. Plociuchy osiedlowe. Tfu! RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Ej - 28 Paź 2019 Tak, tylko dowcip polega na tym, że takie osoby są właśnie lubiane i pożądane towarzysko - przynajmniej na początku, zanim komuś nie obrobią tyłka. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - czerczesow - 28 Paź 2019 Owszem, tylko jest jeszcze jedna sprawa , jakie jest to towarzystwo. Wolę nie rozmawiać z nikim na wolności, niż uprawiać bajerę w pudle. A jeszcze co do gadatliwości, to gdyby to było wyznacznikiem wartości człowieka, to poseł Pawłowicz byłaby znana na całym świecie. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Niered - 28 Paź 2019 Od chęci nawiązania dialogu czy tam jak kto woli monologu zwłaszcza w stanie upojenia alkoholowego. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - czerczesow - 28 Paź 2019 Ja kiedyś prowadziłem cykliczną audycję na temat jednego z klubów piłkarskich. Z racji miejsca zamieszkania namawiany byłem przez redakcję do reprezentowania tej strony na jakiej się udzielałem z racji miejsca zamieszkania, ale się nie zgodziłem. Nawet chcieli mnie wysłać na poranną rozmowę w Polsacie News, czy tam gdzieś w dzień finału Ligi Mistrzów, ale o tym się dowiedziałem po fakcie. I tak bym nie poszedł, bo telewizja to nie dla mnie. Piszę o tym dlatego, bo nigdy nie jestem gadatliwy z początku. Kiedy kogoś poznam, ocenię go i uznam, czy jest wart zaufanie wtedy mogę dyskutować na wiele tematów, choć są ludzie znacznie mądrzejsi ode mnie. Problem w tym, że teraz nie bardzo mam z kim i choć sporo osób tutaj narzeka na ten problem, to jakoś nie chce nad nim pracować, bo się chyba boi. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Siakistam - 28 Paź 2019 Jak to jest u Was tzw "small talk'iem"? Mnie osobiście męczy na dłuższą metę i wolę się wycofać, słuchać i przytakiwać. Nie przerywam, bo wychodzę z założenia, że z tej często zwykłej paplaniny zawsze można coś małego jednak wynieść. Co do zainteresowań, to tu już jest inaczej. Konkretny temat i tutaj mogę prowadzić nawet 10 minutowy monolog. Może w tym tkwi jeden z haczyków? Małomówność wynikająca z innego podejścia do rozmowy? Nakierowani jesteśmy bardziej na konkret? @Piesek czułeś, że inni Cię słuchają kiedy byłeś rozmowniejszy? Może straciłeś cierpliwość? RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Mor - 28 Paź 2019 (28 Paź 2019, Pon 14:36)Siakistam napisał(a): Konkretny temat i tutaj mogę prowadzić nawet 10 minutowy monolog. Może w tym tkwi jeden z haczyków? Małomówność wynikająca z innego podejścia do rozmowy? Nakierowani jesteśmy bardziej na konkret?Zapewne, ale to też zależy od danego przypadku. Ja mogę prowadzić 10-minutowy monolog, ale w głowie lub na piśmie, w mowie nie wychodzi, za dużo czynników blokujących. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Strachliwy - 28 Paź 2019 Od inteligencji, wpływu środowiska w którym przebywamy, nastroju, substancji psychoaktywnych. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Siakistam - 28 Paź 2019 (28 Paź 2019, Pon 14:56)Mor napisał(a): Zapewne, ale to też zależy od danego przypadku. Ja mogę prowadzić 10-minutowy monolog, ale w głowie lub na piśmie, w mowie nie wychodzi, za dużo czynników blokujących. Rozumiem Cię w 100%, znam to. Zdania jestem, że jednak też w dużej mierze od wkładanego wysiłku w pracę nad tym, która na pierwszy rzut oka, krótkoterminowo, wydaje się nieprzynosząca efektów. Na piśmie potrafisz? Świetnie, pisz. Dobry zaczyn. Na mównicę nie dałbym rady wejść, ale w mniejszym gronie dać się ponieść i wywalić z głowy coś, czym się pasjonuję? Już tak. Mam za sobą wiele godzin przegadanych do dyktafonu, dla siebie samego, to na pewno też mi ułatwiło pewne bariery przełamać. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Chrom - 28 Paź 2019 Hmm ogólnie to myślę ,że jest kilka czynników. Typ temperamentu, potem rodzaj osobowości a w końcu tak niedoceniany poziom hormonów w organizmie. Akurat u mnie niska gadatliwość jest pewnie przez brak wprawy, niewiele okazji[ od miesiąca bez pracy] choć jak pracowałem to też niespecjalnie miałem o czym mówić. Small talk tego kompletnie nie potrafię. Mówienie o "pogodzie" wydaje mi się jakieś groteskowe i czuję jakby to donikąd nie prowadziło. Ostatnie co mi do głowy przychodzi ,że musze czuć nawet minimalne zainteresowanie u rozmówcy. Niestety prawie mi się to nie zdarza. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Oxygen - 28 Paź 2019 Wg mnie: Od nastroju - nawet gadatliwi ludzie jak ich coś przybije robią się milczący Przeszłych doświadczeń - czy było się lubianym, czy umie się tworzyć więź, a potem od stopnia zaprzyjaźnienia z resztą Od samooceny Od płci - kobiety statystycznie mówią więcej dlatego trudno być małomówna kobietą; Typ ekstrawertyczny ( nie wiem z czego biorą się różnice między ekstrawertykami a introwertykami) szuka kontaktu z człowiekiem, dzieli się swoimi spostrzeżeniami. Od przeżytych doświadczeń - to prawda że jednak ludzie z bogatym życiem mogą się łatwiej do wszystkiego odnieść. Od nawyku, ja nawykowo już nie mówię. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Ej - 28 Paź 2019 Też mam wrażenie, że psychotropy zrobiły trochę ze mnie kalekę umysłowego w tym znaczeniu, że często nie czuję potrzeby interesowania się różnymi sprawami doczesnymi, że je tak ujmę i tym samym dzielenia się nimi z drugą osobą. A może to depresja. Już dawno się pogubiłem w tym wszystkim. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Nameless - 06 Wrz 2021 Zależy to w dużej mierze od samopoczucia, poziomu serotoniny i innych hormonów dającyh "napęd". Jak mam dobre samopoczucie to mam większą ochotę rozmawiać, pomimo mojej skądinąd dosyć introwertycznej natury. Jak jestem w pracy to czasami z nudów zagaduję kogoś bo moja praca ma charakter bardzo spokojny. Z drugiej strony właśnie często bardziej interesują mnie odczucia wewnętrzne, lubię chłonąć atmosferę otoczenia że się tak wyrażę. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Rival - 06 Wrz 2021 Od dobrej chemii w mózgu. RE: Od czego w ogóle zależy "gadatliwość"? - Pan Foka - 06 Wrz 2021 Od złego wychowania i zamiłowania do zbędnych czynności. |